FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 Edward czy Jacob? Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Poll :: Który... ?

Edward
80%
 80%  [ 912 ]
Jacob
19%
 19%  [ 218 ]
Wszystkich Głosów : 1130


Autor Wiadomość
skipi4444
Wilkołak



Dołączył: 18 Sie 2008
Posty: 159
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: od Cullenów

PostWysłany: Pią 12:33, 29 Sie 2008 Powrót do góry

Edward jest:
-ujmujący
-czarujaćy
-opiekuńzy

Jacob jest:
-pełny humoru
-pogodny
-godny zaufania

i tak mozna by bez konca w stosunku do obu. I Edward i Jacob sa fantastycznymi facetami i choc bardziej (zdecydowanie bardziej) wolę Edwarda, to Jacobowi tez nie mogę ująć wielu wspaniałych cech. To prawda, zdenerwował mnie swoją nachalnością w stosunku Belli, ale no cóż, serce nie sługa, i gość po prostu się zakochał. Według mnie nie ma w tym jego winy, i pomyślmy tylko czym byłaby seria Zmierzchu bez Jacoba (jak Bella pozbierała by się bez niego po rozstaniu z Edwardem)

Edward ma cos w sobie co czaruje i nie oszukujmy się, ze zaczarował tym wielu (wystarczy spojrzeć na liczbę jego fanek Wink , ale Jacob w końcu to całkiem porządny gość, który również dostarczył nam wielu miłych momentów w sadze.

Dlatego mimo uwielbienia Edwarda, pamiętajmy że jest też ktoś inny, zakochany w Belli, kto zachowuje się tak, a nie inaczej w stosunku do niej , bo ją kocha.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
lovely
Wilkołak



Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: TROJMIASTO

PostWysłany: Pią 12:47, 29 Sie 2008 Powrót do góry

ja to wszystko wiem i nawet rozumiem... ale mimo to wyobrażam sobie sagę bez Jacoba. No bo weźmy np Zmierzch. Prawie go tam nie było i co...? Moja ulubiona część.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Sob 10:30, 30 Sie 2008 Powrót do góry

ZDECYDOWANIE EDWARD!!! Bo Jacob działa mi na nerwy, a Edward jest taki... koffany ;*
Noriel
Zły wampir



Dołączył: 30 Sty 2008
Posty: 263
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź

PostWysłany: Sob 10:59, 30 Sie 2008 Powrót do góry

Wybacz, ale słowo 'koffany' kompletnie nie pasuje mi do osoby Edwarda... xD


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Śro 15:01, 10 Wrz 2008 Powrót do góry

Edward ^^ Jacob jest wkurzający im mniej go było w książce tym lepiej mi się czytało :)
Gość







PostWysłany: Śro 15:53, 10 Wrz 2008 Powrót do góry

a ja nie będe głosować. ;p
jak dla mnie obydwoje są świetni.
Jake ma dużo cech których brakuje u Edwarda i na odwrót. ;p
lovely
Wilkołak



Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: TROJMIASTO

PostWysłany: Śro 16:13, 10 Wrz 2008 Powrót do góry

Edwardowi nie brakuje żadnych cech, odwrotnie - prawda


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez lovely dnia Czw 7:47, 11 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Śro 17:08, 10 Wrz 2008 Powrót do góry

Głosuję na Edwarda, bo lubię go bardziej, ale Jake jest moim zdaniem super kumplem. Lubię w nim to, że jest zawsze wesoły. A Edward, wiadomo :)
dominique
Nowonarodzony



Dołączył: 25 Sie 2008
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Neverland.

PostWysłany: Śro 18:15, 10 Wrz 2008 Powrót do góry

Cóż, wybór jest trudny...........wolę realnych facetów.:D:D Ale tak na serio-to miałabym dylemat, pomimo tego, że Jacoba nie bardzo lubię. Kiedy już ominę te "wpadki" Jacoba, delikatnie mówiąc, to jest całkiem fajny. Edward jest boski, nieco nierealny....,uch...na to pytanie nie ma odpowiedzi. A może jednak Edward...albo Jacob...ciężko.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Mell
Nowonarodzony



Dołączył: 13 Wrz 2008
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Śro 19:55, 17 Wrz 2008 Powrót do góry

Czy ja wiem... raczej wolę Edwarda. Ma w sobie taka tajemniczość i jest w pewien sposób pociągający :)
Co do Jacob'a to... po prostu Jacob. Nie mam nic do niego, po prostu tam jest i mi nie przeszkadza, choć czasami trochę denerwuje.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
ukos
Zły wampir



Dołączył: 07 Wrz 2008
Posty: 487
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 20:55, 17 Wrz 2008 Powrót do góry

hmmmm
ciekawe byłoby porównanie wyników głosowania z wiekiem głosujących

jak dla mnie Edward jest pretensjonalny
no i co go skresla na wstepie - zostawil dziewczyne bo myslal ze tak lepiej
sorki, za duzo razy w zyciu slyszalam "pozegnajmy sie, to dla twojego dobra", zeby takie cos przelknac
nie lubie facetow traktujacych kobiety jak bezmozgi - skoro ja sie decyduje na ryzyko, to jest to moj wybor i zycze sobie uszanowania tego
eoistyczna wymowka i tyle

Jacob - heh, zabawnie patrzec jak dorasta, zmienia sie z dzieciucha w mezczyzne
fajniejszy, prawdziwszy
traktuje Belle jak rownorzedna partnerke, a nie dziecko specjalnej troski
ceni ja bardziej niz Edward - ten traktuje ja jak bibelot do postawienia w kuloodpornej gablotce a nie osobe
ktos wczesniej pisal ze Jacob jest nadopiekunczy - eeeee, w porownaniu z upierdliwoscia Edwarda jest wrecz beztroski Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Venus
Wilkołak



Dołączył: 07 Sie 2008
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gorzów Wlkp.

PostWysłany: Czw 6:49, 18 Wrz 2008 Powrót do góry

ukos napisał:
hmmmm
ciekawe byłoby porównanie wyników głosowania z wiekiem głosujących

jak dla mnie Edward jest pretensjonalny
no i co go skresla na wstepie - zostawil dziewczyne bo myslal ze tak lepiej
sorki, za duzo razy w zyciu slyszalam "pozegnajmy sie, to dla twojego dobra", zeby takie cos przelknac
nie lubie facetow traktujacych kobiety jak bezmozgi - skoro ja sie decyduje na ryzyko, to jest to moj wybor i zycze sobie uszanowania tego
eoistyczna wymowka i tyle

Jacob - heh, zabawnie patrzec jak dorasta, zmienia sie z dzieciucha w mezczyzne
fajniejszy, prawdziwszy
traktuje Belle jak rownorzedna partnerke, a nie dziecko specjalnej troski
ceni ja bardziej niz Edward - ten traktuje ja jak bibelot do postawienia w kuloodpornej gablotce a nie osobe
ktos wczesniej pisal ze Jacob jest nadopiekunczy - eeeee, w porownaniu z upierdliwoscia Edwarda jest wrecz beztroski Wink


Dość ciekawe ujęcie sprawy. I te porównania :D
Ja również uważam, że Edward powinien uszanować decyzję Belli. Cały czas mam wrażenie, że próbuje sterować jej życiem. Odwraca ją w stronę Jacoba, bo tak przesadnie próbuje ją chronić. Jednak nie rozumiem, dlaczego "egoistyczna wymówka". W jego postępowaniu nie było nic egoistycznego. Wyraźnie było mu to nie na rękę. Przecież musiał się z nią rozstać, choć tak bardzo ją kochał.

Tu rzeczywiście trzeba przyznać rację, że Jacob traktuje Bellę jak równorzędną partnerkę. Nie wiem czy ceni ją bardziej niż Edward, ale tak sobie teraz myślę, że tak naprawdę Jacob może być bardziej dojrzały niż się wydaje. Z tym że ma inne spojrzenie na różne prawy. Np. nie za bardzo obchodzi go stan psychiczny Belli. Mówi wszystko wprost i próbuje osiągnąć szczęście kosztem jej stanu psychicznego, np. wtedy kiedy powiedział jej, że wolałby żeby umarła niż zamieniła się w wampira. Pomimo tego, że później przeprosił, sądzę, że w dalszym ciągu tak uważa.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
ukos
Zły wampir



Dołączył: 07 Wrz 2008
Posty: 487
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 10:13, 18 Wrz 2008 Powrót do góry

dla niego bycie wampirem jest gorsze niz śmierc
a w gniewie często krzyczy się za dużo
nie zgadzam sie ze nie dba o psychike Belli - przypomnij sobie jego delikatnosc w KwN, wyczucie chwili, zrozumienie dla Belli "odchyłów"

kończe tłumaczyć kawałek w którym opowiada wydarzenia ze swojej perspektywy, wiec moze łatwiej mi tak go odbierac

zgadzam sie, ze ma wpadki - jest zbyt impulsywny, momentami niemal zadufany w sobie
ale trzeba wziac poprawke na fakt, ze w ciagu zaledwie roku pokonal dluuuuuga droge - od dzieciaka, takiego klasycznego podrostka z buzujacymi hormonami, przechwalkami, pozami itp do dojrzalego mezczyzny walczacego nie tylko o uczucia kochanej dziewczyny, ale przede wszystkim o jej zycie
walka tym trudniejsza, ze walczy z nia, z jej pragnieniem wybrania losu wg niego gorszego niz cokolwiek na swiecie
nagle robi sie tak dorosly, ze zapominamy, ze to dalej nastolatek i swoiste "resztki" niepowaznych zachowan szokuja w zestawieniu z ogolna dojrzaloscia

i jeszcze, dlaczego uwazam, ze zostawienie Belli bylo przejawem egoizmu Edwarda:
dlatego, ze chociaz nie bylo to mile, w tym momencie bylo latwiejsze
odejsc, uciec, udawac, ze wszystko bedzie jak dawniej jest latwiej niz walczyc o szczescie, codziennie bac sie czy twoj wlasny brat jej nie zezre, rozwiazywac miliony pojawiajacych sie problemow i przeszkod

pamietasz jak przed bitwa z nowonarodzonymi stwierdzil, ze juz moze oddychac gdy Bella krwawi, bo wie, ze jej utrata bylalby trudniejsza niz pokonywanie pragnienia?
"Całe moje jestestwo wzdraga się teraz przed podejmowaniem działań, które mogłyby wywołać u mnie podobny atak bólu"

i dokładnie tak było kiedy ja zostawil - myslal, ze nieobecnosc bedzie bolala mniej


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ukos dnia Czw 10:19, 18 Wrz 2008, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
lovely
Wilkołak



Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: TROJMIASTO

PostWysłany: Czw 10:47, 18 Wrz 2008 Powrót do góry

powinnaś w takim razie przeczytać fragment, w którym Stephenie zdradza nam co Edward czuje, w momencie gdy odszedł od Belli. Mam na myśli to co autorka zamieściła na swojej stronie "rozmowa z Rosalie" czy coś w tym stylu. Jeśli już to czytałaś to zrób to jeszcze raz bo nie mam pojęcia skąd takie wnioski wysuwasz....


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
ukos
Zły wampir



Dołączył: 07 Wrz 2008
Posty: 487
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 11:04, 18 Wrz 2008 Powrót do góry

czytałam
niewielu ludzi potrafi przyznac sie przed samym soba do swoich pobudek Cool


poza tym, czytaj uważnie - jest subtelna róznica pomiędzy "było łatwiej" a "myslał ze będzie latwiej"
a jak sie okazalo, ze jest trudno, to łaskawca wrócił


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ukos dnia Czw 11:12, 18 Wrz 2008, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
lovely
Wilkołak



Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: TROJMIASTO

PostWysłany: Czw 11:31, 18 Wrz 2008 Powrót do góry

przecztałaś książke? bo o ile dobrze pamietam to "łaskawca" nie wrócił, tylko do końca chciał wytrwać w swoim cierpieniu żeby tylko ocalić Belle. To nie było właściwe, ale on sam sobie z tego sprawy nie zdawał... uhh...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
ukos
Zły wampir



Dołączył: 07 Wrz 2008
Posty: 487
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 11:45, 18 Wrz 2008 Powrót do góry

o nie, nie chciał wytrwac w cierpieniu tylko się zabic, zeby nie cierpiec
a jak go uratowała to wspanialomyslnie postanowil zostac, zeby nie robic juz sobie przykrosci

w zadnym momencie nie mowi "chcialem wracac bo cierpialas" tylko "i tak bym wrocil, bo juz nie moglem wytrzymac swojego cierpienia"


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ukos dnia Czw 11:46, 18 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
lovely
Wilkołak



Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: TROJMIASTO

PostWysłany: Czw 13:00, 18 Wrz 2008 Powrót do góry

chciał sie zabić bo Belli juz nie było (w jego mniemaniu) a nie bo chcial ukrucić swoje cierpienia. przeczytaj dokladnie to pogadamy, tak?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
ukos
Zły wampir



Dołączył: 07 Wrz 2008
Posty: 487
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 13:12, 18 Wrz 2008 Powrót do góry

naucz się wyciagac wnioski to pogadamy, tak?

chcial sie zabic bo Belli nie bylo
fakt, ze Belli nie ma przysparzal mu cierpien, nie widzial sensu w swiecie, w ktorym ona gdzies nie gzystuje

ergo, chcial sie zabic bo cierpial z powodu smierci Belli i nie mogl zniesc zycia z ta swiadomoscia

bezposrednim powodem jest cierpienie, fakt, ktory je powoduje posrednim


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
lovely
Wilkołak



Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: TROJMIASTO

PostWysłany: Czw 13:21, 18 Wrz 2008 Powrót do góry

no tak, wszystko prawda. tylko że to właśnie wógole nie odnosi się do tego co mowiłaś wcześniej. jedno wyklucza drugie. skoro tak ładnie wnioskujesz to czemu chwile temu pisałaś takie bzdury??


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
 
 
Regulamin