Edward czy Jacob?

Na to pytanie odpowiedziałabym nawet jakby mnie w środku nocy obudzili
Edward <3
Jaoba niecierpię, niemiłosiernie mnie wnerwia, w jak w KwN był sam z Bellą to czytałam jak najszybciej, żeby go wreszcie nie było xD

Taaak... Ja też przychylę się do ogółu - oczywiście Edward :D
Czuły, troskliwy, oddany, kochający, po prostu ideał.
Jacob niestety zraził mnie do siebie swoim narzucaniem się i zuchwałością. Nie kumał wszystkiego tak jak się należało - w odpowiednim momencie powinien skulić ogonek i się wycofać, a on co? Dalej!!
Zdecydowanie Edward :)

Edward oczywiście,
Jacob co prawda w KwN pomógł Belli stanąc na nogach i to było fajne, ale potem zachowywał się egoistycznie. Nie baczył na jej uczucia względem Edwarda, a tym wymuszonym pocałunkiem mnie po prostu dobił. Żeby nie było, że uważam, że Jacob jest kompletnie pozbawiony zalet, wręcz przeciwnie, jednak w porównaniu z Edwardem, to... w sumie to nie ma żadnego porównania ;D

Zdecydowanie Edward. Wzór opiekuńczego chłopaka/mężczyzny. Jacob to samolubny narwaniec.

Z tego co widzę to wszyscy prawie są za Edziem.
Nieliczni wolą Jacob'a xD
Biedny...

Takie jest życie, także literackie, samolubnych nachali. Takich ludzi czy postaci się nie lubi przeważnie :)

Ja tam lubię Jacob'a :D
Wiele osób tutaj krytykuje to jak całował Bellę... Mi też to nie pasuje, ale co począć? :P
Postawmy się na jego miejscu... Przecież był świadomy, że nigdy jej nie będzie miał. Chcial chociaż próbować.. W sposób prymitywny i egoistyczny, ale zawsze ^^ ;P

Powinien odpuścić ale był zaślepiony i przy tym wyszły jego najgorsze cechy charakteru. W końcu spotkałby swoją jedyną i wszystko byłoby ok :) ale dla sagi z pewnością byłaby to strata Wink

Po tysiąckroć Edward.
Nigdy nie przepadałam za Jacobem. Sama nie wiem czemu. Ale czułość, tajemniczość i troskliwość Edwarda mnie rozbraja - i to zdecydowanie jego wybrałabym na miejscu Belli.

Ja również mam mieszane uczucia.
Po lekturze sagi S. Meyer dosłownie pokochałam ich obu - zupełnie jak Bella, i dłuugo zastanawiałam się, którego z bohaterów lubię bardziej. xD
Jacob jest fajny, to ważna postać, ale wiadomo - bez boskiego Edwarda nie byłoby tej książki, więc... Wink

Team Vampire/Edward. :D

Edward, Edward i jeszcze raz Edward.
Dlaczego? Bo jest dojrzały (co z tego, że ma aż niemal 110 lat?) w przeciwieństwie do Jacoba, który jest jak dla mnie nieco zdziecinniały. Bo jest czuły, bardzo opiekuńczy, troskliwy, wrażliwy (o tym ostatecznie przekonałam się w BD). Ma bardzo wiele zalet (jak przystało na wampira, hę? Wink

). Wolę go nawet bardziej od Jacoba, pomimo jego wad, które są naprawdę do zniesienia (np. jego uparcie w Zmierzchu, albo wiara w to, że Bella będzie bezpieczniejsza z dala od niego w KwN itp.)
Poza tym, umie grać na fortepianie - a ja uwielbiam słuchać takiej muzyki. Ciekawe czy w dzisiejszych czasach zwykli faceci (nie mówię, że wszyscy) umieją dobrze grać - póki co, jeszcze się z takim nie spotkałam.
Tak, 100% Edward;)

chyba Jacob....dlatego, że zawsze był szczery z Bella nawet jeśli jego wiadomości mogły ją wystraszyć, zranić. Jest wesoły, ciepły i naprawdę opiekuńczy. Jego łobuzerski charakterek przysłania to że w głębi serca zajął by sie Bellą tak dobrze jak Edward.

Zdecydowanie Edward jakos nie moge sie przekonac do Jacoba. Laughing

Podoba mi sie bardzo ta postac jak sie opiekuje Bellą . Jego tajemniczosc mnie kreci. :P Jest poprostu idealny.

ja tam lubie i Edwarda i Jacoba. maja w sobie to cos. sa jak ogien i woda. Jakob-lobuz, buntownik a edward romantyk, mily, opanowany. moim zdaniem obydwaj sa idealni

Gość

moja odpowiedź jest oczywista-------->EDWARD
to najlepsza, najfajniejsza, najmilsza postać jaka znam z książek oczywiście<nie>

Trochę bez sensu w ogóle to rozstrzygać. Każdy z nich ma w sobie coś, czy spotkałabym jednego, czy drugiego, obaj zrobiliby na mnie wrażenie, jestem pewna.
Poza tym obaj mają denerwujące cechy: Edward już po Zmierzchu robi się taki troche...piesek Belli. Jacob zaś czasami zachowuje się jak pięciolatek.
A i tak to za duże buty na znanych mi facetów xD

Ja zdecydowanie wybieram Edwarda. Jacob działa mi na nerwy, przede wszystkim przez to jak określa Callenów, a w szczególności Edwarda oraz jak denerwuje się bez większej przyczyny. Prawdę mówiąc czasami wydaje się być spoko, ale i tak o stokroć wolę Edwarda ;]

Edward tez nie byl taki swiety i odwzajemnial Jakobowi pieknym za nadobne. np. nazywajac go psem, kundlem itp.

Oczywiście- Edward ;**
Jacob mnie strasznie irytuje, polubiłam go dopiero pod koniec Breaking Dawn Wink

A ja chciałabym mieć ich obu! Są zupełnie inni, każdy daje coś innego. Zauważcie jak Bella zachowuje się i czuje inaczej przy każdym z nich. Przy Edwardzie jest dojrzalsza, przy Jacobie jest sobą, oboje są w podobnym wieku. Lubię ich obydwu, ale cieleśnie wybieram ciepłego Jacoba i jego poczucie humoru. A skoro to świat fantazji, to w moim świecie fantazji chciałabym aby możliwe było być z nimi oboma i żeby to nikogo nie gorszyło i aby w tym świecie ich to nie raniło. Tak w zależności od nastroju - raz Jacob raz Edward