Autor |
Wiadomość |
Atomówcia
Wilkołak
Dołączył: 22 Mar 2009
Posty: 102 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Myślibórz
|
Wysłany:
Sob 15:07, 28 Mar 2009 |
|
Ale z drugiej strony, gdyby Jake'a nie było, Bella cały czas zachowywałaby się jak zombie. I nie wiedziałaby o skakaniu z klifu, wiec nie skoczyłaby, Alice nie miałaby wizji... Czyli Edward by nie wrócił.
Bo trudno mi wierzyć, że naprawdę tak za nią tęsknił. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
morango
Zły wampir
Dołączył: 04 Sty 2009
Posty: 321 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Sob 15:12, 28 Mar 2009 |
|
Możemy tak gdybać jeszcze długo. Gdyby nie Jacob saga by była strasznie mdła. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Egzo
Zły wampir
Dołączył: 05 Gru 2008
Posty: 293 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Sob 15:20, 28 Mar 2009 |
|
Gdyby się do niej nie przystawiał i z Bellą łączyłaby go tylko przyjaźń to nic bym do niego nie miała. A tak to rozterki Belli były po prostu niesmaczne. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
ukos
Zły wampir
Dołączył: 07 Wrz 2008
Posty: 487 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Sob 15:32, 28 Mar 2009 |
|
ale to troche smieszne winic Jacoba za to że Bella nie potrafiła wyjść z sytuacji z twarzą
to tak jakbyś wkurzala sie na deszcz, ze pada i zmoklas, zamiast na siebie, ze nie wzielas parasola |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
morango
Zły wampir
Dołączył: 04 Sty 2009
Posty: 321 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Sob 15:44, 28 Mar 2009 |
|
Egzo napisał: |
Gdyby się do niej nie przystawiał i z Bellą łączyłaby go tylko przyjaźń to nic bym do niego nie miała. A tak to rozterki Belli były po prostu niesmaczne. |
Dlaczego zaraz niesmaczne? Po prostu ludzkie, Bella zdawała sobie sprawę jak naturalnie mogłoby się potoczyć jej życie gdyby wybrała Jacoba. Wierzę w to, że pokochała ich obu, co prawda uczucie do Edwarda było dużo silniejsze ale jednak. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Lea
Zły wampir
Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 365 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: z pod chucka bassa.
|
Wysłany:
Sob 15:54, 28 Mar 2009 |
|
zauwazylam, ze antyfanow jacoba jakiekolwiek komplikacje przerastaja.
interesuja was tylko proste schematy.
bella kocha edwarda. edward kocha belle.
sa ze soba do konca swiata, az po grob.
a na dordze do ich szczescie nic ni nikt nie ma prawa stanac.
a jesli ktos jednak odwazy sie stanac na ich usalnej rozami drodze.
jest zly do szpiku kosci.
bo tylko bella i edwarda maja prawo do szczescie.
tylko oni i nikt wiecej.
wszyscy musza cieszyc sie razem z nimi.
nawet jesli komus to nie odpowiada. to bez znaczenia.
i tak nie moze mowic o tym glosno.
mowisz, ze belli w ogole by nie bylo gdyby edward jej nie uratowal?
to skoro w te strone idziemy to ja powiem, ze belli nigdy nic by nie grozilo, gdyby nie poznala edwarda. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Vicky
Dobry wampir
Dołączył: 22 Lut 2009
Posty: 630 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 22 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Skc
|
Wysłany:
Sob 16:33, 28 Mar 2009 |
|
Heh Lea, podpisuję się pod tym co powiedziałaś, sama gdzieś tu podobną myśl wyraziłam.
A gdybanie nie ma sensu, bo gdyby nie było Eda, Bella i Jake (człowiek, nigdy nie przeszedłby przemiany) byliby razem, mieli dzieci i zestarzeli się wspólnie. I kropka. Gdybanie jest bez sensu. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
IsabellaSwan
Człowiek
Dołączył: 09 Mar 2009
Posty: 91 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Phoenix/Forks
|
Wysłany:
Sob 16:49, 28 Mar 2009 |
|
To "napalenie" się Jake'a na Bellę jest przyjemne do pewnego momentu, w którym musi ona wybierać między Edwardem a Jacobem. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez IsabellaSwan dnia Sob 16:51, 28 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Little Daisy
Wilkołak
Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 158 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: okolice Warszawy
|
Wysłany:
Sob 16:51, 28 Mar 2009 |
|
Lea napisał: |
zauwazylam, ze antyfanow jacoba jakiekolwiek komplikacje przerastaja.
interesuja was tylko proste schematy.
bella kocha edwarda. edward kocha belle.
sa ze soba do konca swiata, az po grob.
a na dordze do ich szczescie nic ni nikt nie ma prawa stanac.
a jesli ktos jednak odwazy sie stanac na ich usalnej rozami drodze.
jest zly do szpiku kosci.
bo tylko bella i edwarda maja prawo do szczescie.
tylko oni i nikt wiecej.
wszyscy musza cieszyc sie razem z nimi.
nawet jesli komus to nie odpowiada. to bez znaczenia.
i tak nie moze mowic o tym glosno.
mowisz, ze belli w ogole by nie bylo gdyby edward jej nie uratowal?
to skoro w te strone idziemy to ja powiem, ze belli nigdy nic by nie grozilo, gdyby nie poznala edwarda. |
A ktoś się karze cieszyć? Po prostu skoro ona była z Edwardem to on nie powinien do niej wyskakiwać, bo nie wiem czy byłabyś zachwycona będąc na miejscu Edwarda (Patrzeć jak przyjaciółka Twojego chłopaka go podrywa, a Ciebie przezywa i lekceważy).
edit: i nie mam pojęcia czemu fani chcą udowodnić, że to, że do niej startował było czymś dobrym, że nie powinien się poddawać. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Little Daisy dnia Sob 16:53, 28 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
morango
Zły wampir
Dołączył: 04 Sty 2009
Posty: 321 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Sob 17:01, 28 Mar 2009 |
|
Little Daisy napisał: |
Lea napisał: |
zauwazylam, ze antyfanow jacoba jakiekolwiek komplikacje przerastaja.
interesuja was tylko proste schematy.
bella kocha edwarda. edward kocha belle.
sa ze soba do konca swiata, az po grob.
a na dordze do ich szczescie nic ni nikt nie ma prawa stanac.
a jesli ktos jednak odwazy sie stanac na ich usalnej rozami drodze.
jest zly do szpiku kosci.
bo tylko bella i edwarda maja prawo do szczescie.
tylko oni i nikt wiecej.
wszyscy musza cieszyc sie razem z nimi.
nawet jesli komus to nie odpowiada. to bez znaczenia.
i tak nie moze mowic o tym glosno.
mowisz, ze belli w ogole by nie bylo gdyby edward jej nie uratowal?
to skoro w te strone idziemy to ja powiem, ze belli nigdy nic by nie grozilo, gdyby nie poznala edwarda. |
A ktoś się karze cieszyć? Po prostu skoro ona była z Edwardem to on nie powinien do niej wyskakiwać, bo nie wiem czy byłabyś zachwycona będąc na miejscu Edwarda (Patrzeć jak przyjaciółka Twojego chłopaka go podrywa, a Ciebie przezywa i lekceważy).
edit: i nie mam pojęcia czemu fani chcą udowodnić, że to, że do niej startował było czymś dobrym, że nie powinien się poddawać. |
Uhm...Może dlatego, że w każdej chwili Edward mógł Bellę pozbawić życia gdyby się nie opanował. Nie chce mi się już tego wałkować bo kiedyś o tym mówiłam. Jake kochał Bellę i naturalna jest jego chęć walki zwłaszcza, że jego rywalem był ktoś kto stwarzał zagrożenie (teoretycznie ). Pod koniec Zaćmienia dał sobie spokój i odszedł, ale chociaż spróbował wszystkiego i nie zadręczał się co by było gdyby.... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Little Daisy
Wilkołak
Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 158 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: okolice Warszawy
|
Wysłany:
Sob 17:03, 28 Mar 2009 |
|
Ale się opanowywał. Młode wilkołaki mają także problemy z opanowaniem się. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
IsabellaSwan
Człowiek
Dołączył: 09 Mar 2009
Posty: 91 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Phoenix/Forks
|
Wysłany:
Sob 17:05, 28 Mar 2009 |
|
Dokładnie. Dlaczego Edward nie chciał puszczać Belli do La Push? Bo się o nią bał. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
morango
Zły wampir
Dołączył: 04 Sty 2009
Posty: 321 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Sob 17:07, 28 Mar 2009 |
|
Wilkołaki były po to, aby chronić ludzi. Jake był alfą i opanowywanie siebie szło mu nadzwyczaj dobrze. Ja mówię o ogólnym zarysie tej sytuacji. Nie można zapomnieć, że to jednak wampiry były tymi gorszymi istotami. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Little Daisy
Wilkołak
Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 158 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: okolice Warszawy
|
Wysłany:
Sob 17:09, 28 Mar 2009 |
|
Alfą był Sam. Jake był zastępcą, a alfą stał się gdy odłączył się od sfory. I niektóre wampiry. Przecież wilki także polują na zwierzęta. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
morango
Zły wampir
Dołączył: 04 Sty 2009
Posty: 321 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Sob 17:11, 28 Mar 2009 |
|
Jake był alfą, tak jak jego pradziadek. To, że odłączył się od sfory nie miało znaczenia. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez morango dnia Sob 17:12, 28 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Little Daisy
Wilkołak
Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 158 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: okolice Warszawy
|
Wysłany:
Sob 17:13, 28 Mar 2009 |
|
Miał być, ale nie był bo nie chciał. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Vicky
Dobry wampir
Dołączył: 22 Lut 2009
Posty: 630 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 22 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Skc
|
Wysłany:
Sob 17:34, 28 Mar 2009 |
|
Jednak ciągle, genetycznie, że tak powiem, był zaprogramowany na alfę. Ustąpił pola Samowi, jednak to nie znaczy, że stracił tą właściwość.
Nie próbujemy udowodnić, że walka Jake'a o Bellę była czymś 'dobrym' w taki znazeniu o jakie tobie chodzi, ale jedynym słusznym wyjściem w jego sytuacji - kochał Bellę i jako taki, miał prawo o nią walczyć. Nie wiem czemu chcecie rozdzielać prawo do szczęścia i całe zarezerwować dla Bells i Eda. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Little Daisy
Wilkołak
Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 158 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: okolice Warszawy
|
Wysłany:
Sob 17:37, 28 Mar 2009 |
|
Czyli mam zrozumieć, że ustąpił Samowi, bo on nie chciał, ale jak mu sie zachce to odzyska swoją władzę, bo jego pradziadek był przywódcą? |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Vicky
Dobry wampir
Dołączył: 22 Lut 2009
Posty: 630 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 22 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Skc
|
Wysłany:
Sob 17:39, 28 Mar 2009 |
|
Dokładnie tak. Sam był świadom, że on jest przywódcą, że tak powiem 'z łachy' - Jacoba. Bo Sam nie miał prawa do przywódctwa, jakie miał Jake. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
morango
Zły wampir
Dołączył: 04 Sty 2009
Posty: 321 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Sob 17:40, 28 Mar 2009 |
|
Dokładnie tak masz rozumieć. Sam był tymczasowym przywódcą bo pierwszy przeszedł przemianę ( był starszy ). Jednak to Jake był alfą, a to, że nie chciał to już inna bajka.
EDIT: Vicky Ty mnie czasem rozwalasz jak coś powiesz :D |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez morango dnia Sob 17:41, 28 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|