Fan Club Jacoba Blacka

NO, aktor który gra Jacoba mi nawet pasuje bo ma fajnego buziaka, nawet ładniutki, tylko że do następnych części MUSI urosnąc bo jak nie to będzie ciężko... :D
A tak wogóle to skad jest te tłumaczenie??? Tzn. kto to napisał itp???

Ach, ja po NM zmieniłam zdanie i wolę Jacoba bardziej niż Edwarda

Emika - meyer to napisała, tekst umieszczony na jej stronie w dziale "extras"

Aha, nie zauwazyłam tego na jej stronie!!!

Łał...po raz pierwszy widze jak ktos pisze ze woli Jacoba bardziej niz Edwarda!!!

no to zobacz po raz drugi: jak też wolę Jacoba od Edwarda ^^

Meyer to napisała? Jupi! ^^

No większosc woli Edwarda!!! Ale ja i tak uwielbiam Jacoba za to ze jest taki jaki jest!!! :D

To i ja dopisuje sie do fanek Jake'a. On jest takim słodkim zwierzaczkiem, do którego można się przytulić, bo ma takie cieplutkie futerko :D Po prostu cud, miód i orzeszki :D
Jednym słwem, jest jedyny w swoim rodzaju, nic dodać nic ująć :D

O widze że troche fanek Jacoba przybyło nareście nasze grono się powiększyło. Bardzo się ciesze bo czasem na innych wątkach jak czytałam o nim nie pochlebne opinie to wkurzało mnie to strasznie ( mino że mam świadomość jego filcyjnego istnienia ale chyba tak już jest że jak jakąś postać sobie upatrzymy to traktujemy ją jak kogoś kogo byśmy znali w pewnym sensie)

Nie jesteś sama, mnie aż nosi jak widzę, że ktoś oczernia Jacoba do tego jeszcze bezpodstawnie. Po prostu nie chcą go zrozumiec, bo zaślepia ich Edward. Albo nie mają uczuć, potem kraj się dziwi skąd tyle agresji w ludziach :D

"niepochlebne opinie" - to się nazywa eufemizm Wink

bliżej rzeczywistości jest okreslenie "dzika nagonka"

rozumiem, ze nie kazdy musi lubic Jake'a, ale taka krwiozerczośc, to IMHO mocna przesada...

Właśnie czasem komentarze na temat tej postaci były przesadzone. Wiadomo jedni polubią taką postać a inni taką i nie ma w tym nic dziwnego . O jak miło w końcu usłyszeć że ktoś się ze mna zgadza bo byłam jedną z pierwszych osób które ujawniły się na forum że uwielbia Jacoba nawet troche bardziej niż Edwarda. I kiedy mogłam broniłam tej postaci jak lwica ( choć po pewnym czasie uznałam że to nie ma sensu

)

ps. chciałam być delikatna :P z tym określeniem niepochlebne opinie

Fajny ten zmierzch i księżyc w nowiu z punktu widzenia jacoba ^^

Tzn. ja Jacoba nie lubię zbyt jakoś ..
ale aktor jest cuudowny Wink

< 3

Jake < 3 Jake < 3 Jake < 3
Od początku go wielbiłam, a po BD wielbię go jeszcze bardziej.

Aktor? Mrr.

Jacoba lubiłem od początku ale naprawdę mi się spodobał w Zaćmieniu (jak już parę razy pisałem:)). Ze wszystkicg 3 ksiąg w BD tylko joś przetrzymałem :D jego narracja bardzo mi podeszłą do gustu xP. Była lepsza od narracji Belli ale gorsza od narracji Edwarda.
W Jacobie jest fajne to, że nie jest we wszystkim idealny jak wielki Edward ma swoje wady, których jakoś specjalnie nie ukrywa i za to go lubię .Meyer mogłaby zrobić nawet oddzielną książkę o Jacobie, tylko jego wpojenie by przeszkadzało xP.

ja tez go bardzo lubie. i tak jak Drozdu uwazam,ze ma swoje wady i spoko :))

Jacoba lubiłam praktycznie od początku i szkoda mi go było że tak głupio się zakochał. On i Rose to moje ulubione postacie. och! no i jestem złośliwa ale fajnie by było ich zamknąć razem w pokoju ;P

a w filmie powinien grać go Steven Strait - to moj wymarzony boski Jake ;*

Muszę się przyznać, że z wszystkich bohaterów sagi polubiłam tylko :Jacoba, Emmetta i Quila ( w takiej kolejności ).

Hmm... i co jescze ?
Jest mi trochę żal osób, które dały się... hm.. zmanipulować - tak ,to dobre słowo - przez Meyer. Nie widzą one jego dobroci i pogody ducha, widzą tylko Edwarda. Ach, jakie to smutne ...

ja myśle że każdy ma prawo inaczej odbierać postać jacoba. Ja osobiscie bardzo go lubie ponieważ w odróżnieniu od Edwarda nie musi non top uważać jak belle dotyka czy cokolwiek.Jake jest bardziej "realny". nie pasuje mi w nim np to że jest taki pewny siebie, w zaćmieniu nie może być pewny miłosci belli a caly czas jej to wmawia, nie przyjmuje odmowy do wiadomośi czym niestety głownie rani siebie

Adrianna napisał:

Nie widzą one jego dobroci i pogody ducha, widzą tylko Edwarda. Ach, jakie to smutne ...

Ehe dokładnie, choć niby o gustach się nie dyskutuje..., co prawda lubie Edwarda. jest taką miłą odskocznią od świata realnego i od osobników z chromosomem Y naszego świata.

A Jacob.. on to coś zupełnie innego. Nie ma ich w ogóle co porównywać. Dla mnie jest takim realnym ideałem... Wink

Niektórzy mówią, że zazdrosny cham.
Tylko kto nie byłby zazdrosny... Wink

mi jest go tak szkoda i świetnie go rozumiem Wink

Zresztą jest jeszcze dzieckiem... więc dopuszczalne są różne dziwne, nieodpowiednie zachowania Wink