|
Poll :: Czy lubisz Jacoba?? |
Tak |
|
49% |
[ 393 ] |
Nie |
|
40% |
[ 322 ] |
Nie wiem |
|
10% |
[ 84 ] |
|
Wszystkich Głosów : 799 |
|
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany:
Sob 9:40, 14 Cze 2008 |
|
Oj Avelina nie martw się jeżeli jest z twojego miasta to pewnie jeszcze nie raz go spotkasz a wtedy już na pewno nie przegapisz takiej okazji jak fotografia z sobowtórem
Jacoba ;D |
|
|
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Sob 10:58, 14 Cze 2008 |
|
no.. ja też bym chciała spotkać sobowtóra którejś z postaci |
|
|
|
|
Zirtael
Zły wampir
Dołączył: 18 Gru 2007
Posty: 295 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ogrodzieniec (Forks) ;]
|
Wysłany:
Sob 11:23, 14 Cze 2008 |
|
Hm to dziwne co ostatnio załważyłam w moim podejściu do Jacoba.
W Zmierzchu hm nie przeszkadzał mi, byłam kompletnie zafascynowana Edwardem. W KwN było go tak dużo.. tyle fajnych opisów.. tego jak traktował Bells, że o Edwardzie zaczełam myśleć coraz mniej, chodź oczywiście końcowa scena bardzo na mnie wpłyneła.
W Zaćmieniu zaś Edwarda było niby troszkę więcej lecz to i tak nie zmazało jeszcze mojej fascynacji Jacobem która powstała po przeczytaniu KwN.
Sama teraz nie wiem, która z postaci (Edi czy Jacob) więcej na mnie wpływa i więcej dla mnie znaczy. To wrażenie z KwN, to całe ciepło postaci Jacoba przyćmiło troszkę ten cały zachwyt, który mnie ogarnął po Zmierzchu.. może to tylko dlatego, że niektórych sytuacji z 1 części dokładnie już nie pamiętam..
Mimo tej dziwnie powstałej fascynacji postacią młodego Blacka sądzę, że Bella i tak powinna być z Edwardem. koniec kropka..
Ale to uczucie, po przeczytaniu szczególnie 2 części sagi sprawia, że nie mogę mimo wszystko źle sądzić o Jacobie i o jego hm w pewnych sytuacjach niedojrzałym podejściu, zachowaniu.. Dlatego też bardzo bym chciała, żeby Meyer wkońcu w 4 części dała wątek o wpojeniu sobie kogoś przez Jacoba żeby nie był zbytnio pokrzywdzony jeżeli dojdzie (a mam wielką nadzieję, że tak) do ślubu Belli i Edwarda.
Ale się rozpisałam^^" |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Zirtael dnia Sob 11:25, 14 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Sob 12:38, 14 Cze 2008 |
|
Właśnie ja mam bardzo podobne uczucia względem Jacoba. Jest mi przykro, że Bella tak zagrała jego uczuciami, ale z drugiej strony on też zbyt sympatycznie nie postępował... Ale znowuż : Tonący brzytwy się chwyta.. więc jest dużo argumentów za nim i przeciwko niemu. Jednak pociąga mnie opis jego urody Więc negatywnie do niego nie będę nastawiona nigdy :) |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Sob 13:15, 14 Cze 2008 |
|
Zirtael napisał: |
Ale to uczucie, po przeczytaniu szczególnie 2 części sagi sprawia, że nie mogę mimo wszystko źle sądzić o Jacobie i o jego hm w pewnych sytuacjach niedojrzałym podejściu, zachowaniu.. |
Zgadzam sie z Tobą. Jacob w 2 części był naprawdę cudowny. Prawdziwie oddany przyjaciel. Bella nie poradziłaby sobie sama w tym ciężkim dla niej okresie bez pomocy Jake'a, bez poczucia że ma w nim prawdziwe oparcie. Jake akceptował ją taką jak była, z całą jej rozpaczą wewnętrzną i bagażem przeżyć emocjonalnych. Nie oczekiwał by uśmiechała się na siłę, jak np. Charlie (przed którym musiała cały czas odgrywać szopkę).
Fakt, że w 3 części trochę przegiął, ale to nie zatrze moje pozytywnego wrażenia po KwN. |
|
|
|
|
młotek
Nowonarodzony
Dołączył: 08 Maj 2008
Posty: 25 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ogrodzieniecka krępa
|
Wysłany:
Sob 16:51, 14 Cze 2008 |
|
Jacob jest czasem dziecinny, ale to chyba kwestia wieku...17 lat to idiotyczny wiek, kiedy każdemu nastolatkowi odbija...tak jest i w jego przypadku...
jednak lubię gościa...jest naprawdę troskliwy, uczuciowy i dąży do celu...
właściwie mam nadzieję, ze on i Bella nie będą razem- bo ona zwyczajnie na niego nie zasługuje...to chyba jedyna bohaterka tej książki, na dodatek główna, której nie znoszę i na miejscu Jacoba już dawno wysłałabym ją na drzewo...
chciałabym żeby był szczęśliwy z kimś kto go doceni, a nie wykorzysta i zostawi (jak Bella)... |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez młotek dnia Sob 16:52, 14 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Sob 21:58, 14 Cze 2008 |
|
A ja jakoś nie lubię Jacoba...nie mogę się do niego przekonać, cociaż nie raz próbowałam...Juz jak w Zmierzchu pojawiła się jego postać, wywołała u mnie negatywne emoce...Moje odczucia potwierdziły się w nastepnej części... |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Sob 23:53, 14 Cze 2008 |
|
why? właśnie chyba powinny się zmienić?:P |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Nie 8:10, 15 Cze 2008 |
|
Szczególnie nie podoba mi się w nim to, że nie mógł się pogodzić z tym że Bella wybrała Edwarda...nie mogł odpuścić... :) Fakt nie wiem co by sie stało z Bellą gdyby on sie nie pojawil i nie wypełnił luki po Edwardzie...ale wiedział że ona kocha innego i powienien szanować jej decyzje... |
|
|
|
|
Marta1
Dobry wampir
Dołączył: 02 Sty 2008
Posty: 967 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Wroocław
|
Wysłany:
Nie 8:33, 15 Cze 2008 |
|
Avelina napisał: |
why? właśnie chyba powinny się zmienić?:P |
A niby czemu? Ja mam tak samo jak I love Twilight. Od razu mi się nie podobał i wiedziałam, że z nim coś będzie, a w KWN go wręcz znienawidziłam. W Zaćmieniu myślałam, że rzucę książkom o ścianę, a skończyło się to... Rozgoryczeniem na S.Meyer..odlubiłam tę sage, niestety. Taka już jestem. Mam nadzieje, że wraz z Breaking Dawn ponownie ja pokocham.
A za to miśka12...przeszła na HP. Tyle, że ona nawet nie wchodzi..ja się przywiązałam
Al kij jej w oko. Wkurza mnie już tym HP Cały czas o tym gada i gada.... |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Marta1 dnia Nie 8:37, 15 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
vanja89
Wilkołak
Dołączył: 10 Cze 2008
Posty: 105 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Tychy
|
Wysłany:
Nie 8:58, 15 Cze 2008 |
|
ja nie przepadam za Jacobem, jednak żeby na całą sagę się "obrazić"?? Nie no, przesadne uczucie... Po prostu drażni mnie postać Jake'a ale potrafie go znieść. Chłopak sam w sobie nie jest zły, pomóg mimo wszystko Belli i nawet Edward mu dizękował, więc aż tak zła na niego być nie mogę. Co nie zmienia faktu, ze WIlczek zbyt nachalny jest ^^ |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Nie 8:59, 15 Cze 2008 |
|
Nieważne co by się działo jak i tak nie mogłabym znienawidzić serii...Podziwiam cię Marta...Mam nadzieję po przeczytaniu BD na nowo to pokochasz... |
|
|
|
|
Marta1
Dobry wampir
Dołączył: 02 Sty 2008
Posty: 967 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Wroocław
|
Wysłany:
Nie 9:05, 15 Cze 2008 |
|
Nie znienawidziłam, a stałam się obojętna. Przyznam się bez bicia, że tylko jeden jedyny raz przeczytałam Zaćmienie, a po nim już żadnej z sagi. Chcę zacząć Zaćmienie czytać w wakacje.
Obrazić?
Nie obraziłam się.. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Marta1 dnia Nie 9:05, 15 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Pon 11:53, 16 Cze 2008 |
|
Ah... ja też już bardzo długo nie wracałam do sagi a to z prostego powodu że wszytsko pożyczyłam... ale mam nadzieję że w wakację do mnie wróci... ;D |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Pon 13:43, 16 Cze 2008 |
|
Moje uczucia co do Jacoba są naprawdę różne. Jest on taką postacią , którą raz można lubić a raz nienawidzić, przynajmniej w moim odczuciu. W KwN bardzo go lubiłam , był idealnym przyjacielem(sama chciałabym takiego mieć), szalał z Bellą kiedy tego potrzebowała ale kiedy przyszło zagrożenie bronił jej do upadłego. Ukoił ból po stracie Edwarda i jestem przekonana , iż gdyby Edward nie wrócił Bella była by z nim naprawdę szczęśliwa. Z drugiej strony wkurza mnie jego dziecinne zachowanie, jego egoizm i nieumiejętność pogodzenia się z porażką. W Zaćmieniu moja sympatia do niego z każdą chwilą malała teraz jest on dla mnie postacią obojętną, nie wzbudza moich sympatii ani antypatii. Chciała bym tylko aby wreszcie trafiło na niego wpojenie i pozwolił Belli i Edwardowi być razem w spokoju i sam zaznał trochę szczęścia. |
|
|
|
|
Jess
Wilkołak
Dołączył: 11 Maj 2008
Posty: 163 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Polski:P
|
Wysłany:
Pon 15:08, 16 Cze 2008 |
|
ja się powtórzę ale cóż, ja w przeciwieństwie do wa LUBIE Jakoba:D jest fajny:D jak każdy ma plusy i minusy, ale to tylko człowiek |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Pon 15:24, 16 Cze 2008 |
|
Tylko człowiek, który jeśli za bardzo się zdenerwuje, zamienia sie w wilkołaka xD.
Cóż, mam co do niego mieszane uczucia. W pierwszej częście sagi wydawał się byc przesadnie miłym i sympatycznym nastolatkiem, a już w "Księżycu w nowiu" całkiem się zmienia po dwpływem tego genu wilka. I to nie tylko z wyglądu, ale i z charakteru. Środkowsiko robi swoje, potrafie to zrozumiec, ale po tym jakoś mnie od niego odpychało. Jedyne miłe uczucie jakim go darzę do żal, kiedy starał się powiedziec Belli kim jest i jak ciężko mu było przyzwyczaic sie do bycia wilkołakiem.
Czyli mam co do niego bardzo mieszane uczucia. Jestem dopiero na początku "Zacmienia", więc zobaczę, jaki jest w nim Jacob ^^. |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Pon 20:18, 16 Cze 2008 |
|
Jess napisał: |
ja się powtórzę ale cóż, ja w przeciwieństwie do wa LUBIE Jakoba:D jest fajny:D jak każdy ma plusy i minusy, ale to tylko człowiek |
dziękuję dziękuję! nie czuję się sama przynajmniej!!! |
|
|
|
|
Lullaby
Nowonarodzony
Dołączył: 15 Cze 2008
Posty: 37 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pon 21:00, 16 Cze 2008 |
|
Uhm, już gdzieś to pisałam, ale się powtórzę.
Mi Jacob ogólnie ni ział ni grzębił. Byle znowu zbyt nie przesadzał *mord w oczach*
Doceniam to, że pomógł Bells w trudnych chwilach. Wiem, jak ważne jest wsparcie przyjaciół, gdy wszystko Ci się wali na łeb. Niestety, uważam, że Jacob nie docenił tego, co miał i wykorzystał już i tak ogromny kredyt zaufania jakim obdarzyła go Bella. No i w Zaćmieniu wykorzystał sytuację, a tego Muczaczos nie lubią. *groza wzrasta* |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Pon 21:02, 16 Cze 2008 |
|
Jestem tutaj nowa, wiec na wstępie wszystkich serdecznie witam
Oczywiście głosowałam na NIE. Do Jacoba pałam szczerą nienawiścią. Jest irytujący, nie potrafi siebie kontrolować, dobrze wie, że Bella jest szczęśliwa z Edwardem, więc nie wiem po co się w to miesza. Owszem jego postać jest niezbędna, zwłaszcza w drugiej części sagi, ale ludzie... Nie widzę żadnego zakonczenia zwiazanego z jego osobą.
Na stos z nim!! |
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|
|
|