|
Poll :: Czy lubisz Jacoba?? |
Tak |
|
49% |
[ 393 ] |
Nie |
|
40% |
[ 322 ] |
Nie wiem |
|
10% |
[ 84 ] |
|
Wszystkich Głosów : 799 |
|
Autor |
Wiadomość |
malaczarna55
Zły wampir
Dołączył: 22 Sty 2009
Posty: 409 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ...z domu Cullenów :)
|
Wysłany:
Czw 10:16, 13 Sie 2009 |
|
Lubię Jacoba.Moim zdaniem jest pozytywną postacią.
Czasami swoim zachowaniem działał mi na nerwy i podnosił ciśnienie :),ale miał powody,aby tak się zachowywać a nie inaczej.
Ma poczucie humory,jest pomocny,przyjacielski,może pochwalić się odwagą! :) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Fantasia
Nowonarodzony
Dołączył: 31 Lip 2009
Posty: 38 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Sob 13:47, 29 Sie 2009 |
|
Cóż, zaznaczyłam wariant trzeci ;p bo ja naprawdę nie wiem, czy go lubić, czy nie. W pewnych momentach wydawał mi się wspaniałym, dobrym i życzliwym Belli przyjacielem, ale kiedy Pies zaczął, no wiecie, walczyć o wampirzą Piękną, powoli przestawałam go lubić. potem, gdy zobaczyłam, iż jest gotów na wszystko dla niej, znów go lubiłam; kiedy ją na chama całował, byłam na niego zła
W takiej sytuacji chyba rozumiecie, że nie mogę jednoznacznie określić, czy go lubię czy nie, prawda? xD |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
orestes-camui
Nowonarodzony
Dołączył: 17 Wrz 2009
Posty: 14 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wroclove
|
Wysłany:
Czw 20:37, 17 Wrz 2009 |
|
Zastanawiam się czy moja sympatia do Jacoba bierze sie z tego że lubie go naprawde czy dlatego że jest totalnym przeciwieństwiem sztywniaka E.C którego nie trawie...hmmm...wydaje mi sie że z jednego i drugiego ^___^ pzdr dla fanów Jacoba |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Alii .
Nowonarodzony
Dołączył: 10 Maj 2009
Posty: 22 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Konin .
|
Wysłany:
Nie 20:19, 20 Wrz 2009 |
|
orestes-camui mam podobnie ;P .
Ogolnie to uwielbiam Jacoba dlatego ze zrozumialam go od poczatku i wydal mi sie najbardziej ... noo nie wiem ludzki ? realny .
idealny przyjaciel i nie tylko .
TEAM Jacob 4 ever :D . |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
BellaCullenSwan
Człowiek
Dołączył: 23 Wrz 2009
Posty: 52 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z Forks xD
|
Wysłany:
Śro 17:03, 23 Wrz 2009 |
|
Nienawidzę Jacoba. Od samego początku. Wkurza mnie tekstami typu "ty mnie kochasz, tylko jeszcze o tym nie wiesz". Jak pocałował Bellę, to normalnie miałam ochotę rzucić książką o ścianę. No i mimo tego, że wiedział, iż Bella woli Edwarda, nie chciał odpuścić. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
ih8it
Dobry wampir
Dołączył: 22 Lut 2009
Posty: 718 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 35 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Czw 16:00, 24 Wrz 2009 |
|
BellaCullenSwan napisał: |
No i mimo tego, że wiedział, iż Bella woli Edwarda, nie chciał odpuścić. |
Nie przepadam za Jacobem, no ale bez przesady
On walczył. Nie zdarzyło Ci się nigdy walczyć o swoją miłość? On przez NM miał nadzieje, że będzie z Bellą a tu co? Bella jedzie ratować Edwarda i zostawia go na lodzie. Nie pałam do niego sympatią, ale potrafię go zrozumieć. Ostatecznie przecież 'odpuścił' i chciał być przyjacielem.
A Jacobowi chyba się wydawało, że miłośc jaką pała do niego Bella wystarczy, zeby zapomniała a Edwardzie. Nie docenił jednak potęgi prawdziwego uczucia. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Pią 20:10, 25 Wrz 2009 |
|
Gdy czytałam New Moon po raz pierwszy i sprawa z wilkołactwem nie była jeszcze wyjaśniona, to i tak odnosiłam wrażenie, że on jest ciepły. Nie tylko dosłownie, ale też było w nim coś takiego, co sprawiało, że Bella robiła się całkiem znośna
Nadawał książkom wyrazistego smaku, przede wszystkim przez to, że miał swój specyficzny tok myślenia, swoje wady i swoje zalety. Obstawał przy swoim stanowisku i zdecydowanie miał taki "dodatkowy zmysł", instynktownie wyczuwał pewne rzeczy.
Poza tym, która z nas nie czeka na takiego faceta: szalony i optymistyczny, a kiedy trzeba zaradny i opiekuńczy, dojrzały (nie mówcie mi, że był niedojrzały, w końcu opiekował się swoim ojcem, co na pewno nie było takie łatwe; może nie miał takiego doświadczenia z dziewczynami i flirtowaniem, ale dojrzały był).
I zdecydowanie nie podoba mi się Meyerowska wersja "happy endu" dla Jacoba. |
|
|
|
|
Jakeowa
Wilkołak
Dołączył: 21 Sie 2009
Posty: 127 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Śro 23:41, 07 Paź 2009 |
|
Bardzo lubię postać Jacoba. Jest taka ciepła i nie wyidealizowana. Został opisany takim, jakim był. A nie poprzez całkowite zaslepienie ze strony Belli, jak to miało miejsce z Edwardem. Jego postać jest przyjazna, opiekuńcza i dojrzała. Miał tylko szesnaście lat, a zajmnował się ojcem, podejmował odpowiedzialne decyzje jako wilkołak i człowiek. ( A co robią jego rówieśnicy w rzeczywistości? -.-' ) Emanuje pozytywną siłą i przyaźnią. Co do waszych zdań na temat tego "wymuszonego" pocałunku, on miał aż ale przede wszystkim TYLKO szesnaście lat i rzadnego doświadczenia z dziewczynami ! Każdy popełnia jakieś błędy, czyż nie? Walczył o Bellę do końca.. a czy to źle? Czy to źle że walczył o tego kogo kochał? Że chciał żeby była z nim a nie z Cullenem. Z resztą, jak później wspomniał, jeżeli nie z nim, to mogła by być z każdym tylko nie z Edwardem. Ukochany Belli był dla niej potencjalnym zagrożeniem aż do czasu przemiany. Jacob odkąd wpełni rozumiał Quileuckie legędy miał wpajane, że wampiry są złe. Że zabiają. Nic dziwnego że nie chciał by jego luba wiązała się z jego odwiedznym wrogiem. Kochał Bellę pewnie równo mocno co Edward, tyle tylko że Edward miał 100 lat by uzbroić się w szlachetność, by być dość silnym by zostawić Bellę. Ale czy aby napewno? Sam przecież przyznał że jeśli by nie cała ta akcja z klifem to i tak by wrócił.. Myślę że jeżeli nasz drogi Edward byłby na miejscu Jacoba w tej konkretnej sytuacji, zachowałby się podobnie. Każda reacja Edwarda, każdy uśmiech, słowo, były wyważone, ostrożne. Jacob był poprostu sobą, był spontaniczny, co według mnie urzeczywistnia jego postać. Nie potrafię go nie kochać, był taki słodki, uroczy i zaborczy w tym co robił, a został tak skrzywdzony. Odrzucenie, to jest to.
Mi także nie podoba się zakończenie historii Jake'a w wydaniu naszej szanownej autorki. Ja Jacoba widzę jako postać wiążąca swoją przyszłość z Leah. Są do siebie podobni, oboje zostali skrzywdzeni. Odrzuceni. |
Post został pochwalony 1 raz
Ostatnio zmieniony przez Jakeowa dnia Śro 23:42, 07 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Wampirka09
Nowonarodzony
Dołączył: 05 Paź 2009
Posty: 32 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 3/3
|
Wysłany:
Czw 17:10, 08 Paź 2009 |
|
Całkowicie zgadzam się z poprzedniczką.:) :)
Powtórzę co napisałam w podobnym temacie bo raczej w tym nie trzeba nic zmieniać.
Ze mną to było różnie. Na początku uwielbiałam Edwarda, nadal go lubię ale już nie aż tak. Jacob był mi obojętny, w Zmierzchu mało o nim jest. Potem zaczęłam bardziej zwracać uwagę na jego p[ostać. Czytałam o Taylorze, oglądałam z nim filmiki, zwiastuny New moon i strasznie polubiłam Lautnera. A jak jego zaczęłam lubić Jacoba też. Teraz jest moja ulubiona postacią. Uwielbiam w nim jego zabójczy uśmiech, ciemne oczy ale także jego charakter. Jest szalony, zabawny i w ogóle sweet. Czasami też mnie wkurzał, ale to robił nie raz każdy, nawet ,,idealny'' Edzio. Jake`a lubie też dlatego że nie jest właśnie taki idealny, lubię w nim to że tak się wyraze człowieczeństwo, przez to jest czasami zabawny. Po prostu uwielbiam jego postać, tak jak bella jestem zdania ze roznosi po innych swoja szczęśliwą aure. Mimo to byłam za tym by Bells Została z Edem. Czasami było mi zal Jacoba, jak Bella go źle traktowała, ale potem sie pogadzali. Natomiast zdenerwował mnie np. w New moon jak byl w jednym roździale po prostu chamski dla Bell ale potem wdrapał sie przez okno i ją przeprosił. Wybaczyłam mu, nie umiem być na jego postać długo zła tak jak Bella nie umiała być długo zła na Edwarda. Podsumując uwazam ze Jke jest idealnym przyjacielem - zawsze umiał Bellę pocieszyć i nigdy się od niej nie odsunął. Byłam także szczęśliwa że znalazł sobie miłość i wreszcie był happy.))))) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Kejtlin88
Wilkołak
Dołączył: 05 Paź 2009
Posty: 128 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Brzeg...myślami w Forks:*
|
Wysłany:
Pią 14:27, 09 Paź 2009 |
|
Ja osobiście głosowałam że lubię...choć ma troszkę zastrzeżeń, ale nie na tyle by go nie lubić...Tak wiem jestem niezdecydowana:P
Jako 'samą' postać lubię Jacoba choćby ze względu na to że był przy Belli po tym jak zostawił ją Edward...odegrał wtedy kluczową rolę, której lepiej nie mógł odegrać nawet najlepszy przyjaciel/przyjaciółka ze szkoły...no może z wyjątkiem Angeli Weber (tak tak Angeli a nie Jessiki!)...Mam jedno 'ale' do tej sytuacji-mianowicie zachowanie Jacoba, które pozostawiało 'troszkę do życzenia'-za bardzo się zaangażował uczuciowo...
Jacob nie powinien wystawiać na próbę Belli. Wiedział co czuje do Edwarda i wiedział że nic tego nie zmieni! Jego teksty typu "Wolałbym żebyś umarła..[niż stała się wampirem]" itp. doprowadzały mnie do szału ale Bella to Bella jak powiedział Edward "nie należy do osób pamiętliwych" :D
Podsumowując lubię Jacoba ale z pewnymi wyjątkami! |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Masquerade
Dobry wampir
Dołączył: 13 Lip 2009
Posty: 1880 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 128 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Pokój Życzeń
|
Wysłany:
Pią 14:52, 09 Paź 2009 |
|
Jeśli chodzi o Jacoba, to uwielbiam w nim dosłownie wszystko. Jest taki ludzki i kochany, a Bella jak na złość lgnie do Edwarda. Trochę smuci mnie fakt, że przez sagę większość go nie lubi. Jeśli chodzi o związek Belli (człowieka) i Edwarda, to czy ktoś widzi jakiekolwiek pozytywy? I nie chodzi mi o fakt, że Edward jest cholernie przystojny (co zresztą było powodem "zakochania się" Belli). Nie pasuje mi jedynie Launter odgrywający rolę Jake'a. Po prostu nie i koniec. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Jakeowa
Wilkołak
Dołączył: 21 Sie 2009
Posty: 127 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Pią 15:28, 09 Paź 2009 |
|
Kejtlin88 pamięta, że Jacob nie zakochał się w Belli bo tak chciał. To było zupełnie niezależne od niego. Myślę, że gdyby mógłby się "odkochać" z pewnością tak by zrobił. Oszczędził by sobie tyle cierpienia. I te teksty, jak np. przytoczyłaś " Wolałbym żebyś umarła.. " były spontaniczne, raniły, racja. Ale były spontaniczne, a nie wyważone jak każde słowo naszego uroczego Edzie. Były takie ludzkie.
Masquerade. A mi właśnie pasuje Taylor do tej roli, jest taki ciepły i słodki. No ale to tylko moje zdanie.
I mnie także trochę smuci fakt że większość nie lubi Jacoba, ale co poradzić. Życie. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
mermon
Wampir weteran
Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 3653 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 177 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Pią 15:51, 09 Paź 2009 |
|
Masquerade.
Cytat: |
Nie pasuje mi jedynie Launter odgrywający rolę Jake'a. Po prostu nie i koniec. |
Hej , czyż to nie Jacob?!
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez mermon dnia Pią 15:53, 09 Paź 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
Masquerade
Dobry wampir
Dołączył: 13 Lip 2009
Posty: 1880 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 128 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Pokój Życzeń
|
Wysłany:
Pią 16:29, 09 Paź 2009 |
|
Ja Jacoba widzę zupełnie inaczej i Launter mi do mojej koncepcji nie pasuje kompletnie. Cóż, ciekawa jestem jak się spisze w Księżycu. Może się do niego przekonam, jednak szczerze wątpię. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Rathole
Dobry wampir
Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 1076 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 146 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Reszty nie trzeba, sama trafię.
|
Wysłany:
Sob 15:46, 10 Paź 2009 |
|
Zaczynam jacoba lubić coraz bardziej. W drugiej części jakoś za nim nie przepadałam, balam się, ze zajmie miejsce Edwarda. W trzeciej mnie cholernie wkurzał, ale w czwartej się do niego przekonałam. Lubię go najbardziej od razu po Jasperze i Emmecie. I tak jak dla Masquerade - Launter mi do jego roli kompletnie nie pasuje. Niby obejrzałam film przed przeczytaniem książki, ale czytając, wymyślałam sobie w głowie swój własny obraz Jake'a. Taylor mi ni cholery nie pasuje. I wydaje mi się, że nawet po ekranizacji KwN, nie przekonam się do niego Bez względu na wszystko wydaje mi się być takim dzieciakiem,. Gdy widzę go obok Kryśki czy Pampersona... Jest zbyt niski i zbyt dziecinny do roli chłopaka, który wygląda na dwadzieścia czy nawet dwadzieścia kilka lat. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Rathole dnia Sob 15:46, 10 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
ukos
Zły wampir
Dołączył: 07 Wrz 2008
Posty: 487 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Śro 23:22, 14 Paź 2009 |
|
Jakeowa napisał: |
I mnie także trochę smuci fakt że większość nie lubi Jacoba, ale co poradzić. Życie. |
ha! Jak głosowałam w ankiecie to na "tak" byly dokładnie.... 3 osoby!!! Na "nie" ponad setka.
Teraz jest po równo
Co nie ukrywam, ze cieszy |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Nie 13:12, 18 Paź 2009 |
|
Lubiłam go do momentu kiedy zakochał się w Belli. A przynajmniej aż tego nie pokazywał. |
|
|
|
|
Prawdziwa
Dobry wampir
Dołączył: 21 Sie 2009
Posty: 573 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 63 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ze sklepu ;p
|
Wysłany:
Nie 13:36, 18 Paź 2009 |
|
Do postaci Jacoba zmieniłam podejście dopiero po przeczytaniu BD. Wtedy można było zobaczyć świat jego oczami, zrozumieć jeszcze głębiej. I jakoś mam takie wrażenie, że w BD Jake wydoroślał i spoważniał, zaczął traktować wszystko troszeczkę inaczej. W wcześniejszych przygodach zachowywał się poprostu jak szczeniak , a w ostatniej części było już zupełnie inaczej. Dopiero wtedy zyskał moje uznanie. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Nie 13:57, 18 Paź 2009 |
|
Nie lubie Jacoba (miedzy innymi trochę mnie denerwowało Księżyc w nowiu;p)Jest nie dojżały i nie potrafi zrozumieć co jest pomiędzy Bellą a Edwardem!!Jeszcze w zacmieniu jak ją pocałował...uuu blee!! |
|
|
|
|
Antonina
Dobry wampir
Dołączył: 18 Wrz 2009
Posty: 1127 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 41 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z objęć Jokera
|
Wysłany:
Nie 14:21, 18 Paź 2009 |
|
W sumie jakby się głębiej zastanowić, to chyba lubię Jacoba...
Praktycznie taką główną wadą tej postaci (przynajmniej według mnie) jest to, że wpycha się między przysłowioną wódkę a zakąskę (czyli Edwarda i Bellę ), ale z drugiej strony, serce nie sługa...
Jako osoba jest bardzo ciepły, serdeczny, taki "do rany przyłóż". Jest dobrym kompanem, zawsze można na niego liczyć (no, wyjątek stanowi przypdek, kiedy przemienia się w wilkołaka). Nie mogę powiedzieć, żebym była jego fanką, ale też nie żywię wobec niego niechęci, więc jak już powiedziałam, chyba go lubię... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|
|
|