|
Poll :: Czy lubisz Jacoba?? |
Tak |
|
49% |
[ 393 ] |
Nie |
|
40% |
[ 322 ] |
Nie wiem |
|
10% |
[ 84 ] |
|
Wszystkich Głosów : 799 |
|
Autor |
Wiadomość |
just_jazz
Człowiek
Dołączył: 05 Lis 2009
Posty: 82 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Pią 10:48, 06 Lis 2009 |
|
mermon napisał: |
VickyOliV a może transfuzja miała na myśli to zdanie:
Cytat: |
Nie będę oryginalna mówiąc, że Edward i Robert biją swoich potencjalnych konkurentów na łopatki i nie ma tu żadnego "ale". |
W każdym razie mnie ono wpadło w oko i się z nim nie zgadzam.
Myślę, że porównać można Taylora i Roberta w wieku 17 lat, a nie gdy ma 23.
Mężczyzna dojrzalszy ma przewagę nad nastolatkiem. 17 lat miał Pattinson gdy grał Cedrica i był kapitalny wg mnie, mnie się spodobał , zapamiętałam go i dla niego obejrzałam Twilight. Ale bardzo wiele dziewcząt kpiło nieco z niego w tym wieku, a teraz się do niego prawie modlą. |
moim zdaniem masz całkowitą rację :DD |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Tina.
Człowiek
Dołączył: 06 Lis 2009
Posty: 74 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Śląsk .
|
Wysłany:
Nie 9:40, 08 Lis 2009 |
|
Jacob,
tryska z niego wiele pozytywnej energii, szczególnie w 2 pierwszych częściach sagi czyli Zmierzch i Księżyc w nowiu ^^
Nie będę się rozpisywać, bo raczej nie napiszę niczego lepszego niż reszta.
Lubię go ;D |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Tina. dnia Nie 19:06, 13 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Mary Sue
Zły wampir
Dołączył: 04 Sty 2009
Posty: 486 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Nie 11:43, 08 Lis 2009 |
|
Tina. napisał: |
Hm . Spoko jest, ale irytuje mnie tym 'krwiopijca, pijawka' -,- |
A moim zdaniem, krwiopijca, może być synonimem do słowa wampir. Niekoniecznie używał tego słowa w dobrym jego znaczeniu, mogło mieć również negatywny wydźwięk, jako że wypowiadał go w ironiczny sposób.
Poza tym, dłuższe posty piszcie. Czy one wnoszą cokolwiek do dyskusji? |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Mery
Nowonarodzony
Dołączył: 03 Lis 2009
Posty: 25 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Nie 13:57, 08 Lis 2009 |
|
Nie lubię Jacoba, ale nie wyobrażam sobie sagi bez niego :) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Fresz
Gość
|
Wysłany:
Nie 16:21, 08 Lis 2009 |
|
Preferuję tzw. Team Edward. Za Jacobem nie przepadam, to mało powiedziane, on przez całą książkę mnie złościł i irytował. Przyznam, jest barwną postacią, należy bowiem do wilkołaków, ale ileż można 'odbijać' Bellę jej chłopakowi. Ta dziewczyna powinna długo przed "Księżycem w Nowiu" zakończyć z nim znajomość. Ale nie, przyjaźń, tiaa... To oczywiście moje skromne zdanie. Dla mnie najgorszą częścią był "KwN". Mało Edwarda, dużo Jacoba. |
|
|
|
|
ukos
Zły wampir
Dołączył: 07 Wrz 2008
Posty: 487 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Nie 18:15, 08 Lis 2009 |
|
A dlaczego nie lubisz Jacoba za to, ze Bella grala na dwa fronty i ciagnela te znajomosc choc niepowinna?
Logiczniej byloby nie lubic zaklamanej i egoistycznej Belli, niz rozpaczliwie zakochanego Jacoba. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
transfuzja.
Zły wampir
Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 276 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 28 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nibylandia.
|
Wysłany:
Nie 19:21, 08 Lis 2009 |
|
Bella95 napisał: |
[...] ileż można 'odbijać' Bellę jej chłopakowi. |
Równie dobrze można zadać pytanie: "Ile czasu można wzdychać nad urodą Edwarda?" czy "Ile czasu można nieudolnie chronić Bellę?".
Odpowiedź jest prosta: tak długo, jak długo się kocha. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Wandzia
Nowonarodzony
Dołączył: 14 Lis 2009
Posty: 12 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Sob 22:19, 14 Lis 2009 |
|
Jacob to jedyna postać, która sprawiła, że gdy czytałam sagę, to nie zwariowałam. To idealny facet na przyjaciela. Owszem... owszem... wady ma, ale przez to staje mi się bliższy, niż "cudny, boski" Edzio. To taki chłopak, z którym można konie kraść. Żałowałam, że tak się przyczepił do Belli, która była wobec niego zupełnie nie fair. Troszkę byłam też niepocieszona, że to Renesmee była obiektem wpojenia Jacoba, ale no cóż... Najważniejsze, że był szczęśliwy:) Jeśli miałabym tak na koniec dodać: drobne wady Jacoba są zakryte przez wszystkie jego zalety, co sprawia, że jak o nim czytam, to aż mi się ciepło robi na serduchu:) |
Post został pochwalony 2 razy
|
|
|
|
Mary Sue
Zły wampir
Dołączył: 04 Sty 2009
Posty: 486 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Nie 12:28, 15 Lis 2009 |
|
Zacznijmy od tego, że posiadanie przyjaciela wiąże się z akceptacją jego wad - a co za tym idzie, Jacob ma wady, by jest człowiekiem... Dobra, zmiennokształtnym jest, ale to wcale nie powoduje, że jest idealnym facetem. Może Edward, żyjąc dłużej, miał więcej czasu na przemyślenia związane ze swoimi wadami i postanowił je ostatecznie wyeliminować?
W każdym razie mamy do czynienia z siedemnastolatkiem, a nie stulatkiem. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
ChocoWampirzyca
Człowiek
Dołączył: 13 Lis 2009
Posty: 75 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Pisz
|
Wysłany:
Nie 21:23, 15 Lis 2009 |
|
Ja go lubię , nie tak jak Edwarda co prawda . ;P
A w szczególności jego uśmiech :) .
No a scenki?
Gdy uczył Bellę jeździć na motocyklu... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Jassie
Nowonarodzony
Dołączył: 22 Lis 2009
Posty: 25 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pon 23:30, 23 Lis 2009 |
|
Jake <3
Uwielbiam tą postać ; ) No dobra...ja go kocham xd Po prostu lubię takich złych chłopców z dobrym serduchem, to jest to ; D On jest oryginalny, prawdziwy, troszkę wredny co dodaje mu uroku ; D jeszcze szalony, radosny i pełen życia. Jak Belli nienawidzę to tak przy nim właśnie stawała się fajniejsza, jakaś normalna...eh nie wiem czemu wiele ludzi go tak nie lubi. Z nim to można konie kraść ; ) Wspaniały przyjaciel. I to jak dbał o Belle, jak jej obiecywał, że jej nie zrani...jakie to było słodkie. Ich przyjaźń była piękna chociaż ona na niego nie zasługiwała. -.-
Gdy tylko czytałam z którąś z części niecierpliwe czekałam na jakikolwiek wątek z Jake'iem.
Przenośny grzejnik <3 ; ) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Anta-net
Nowonarodzony
Dołączył: 23 Lis 2009
Posty: 2 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Śro 18:20, 25 Lis 2009 |
|
ja czytając książki nie znosiłam Jacoba, ale po tym jak obejrzałam film KwN to zmieniłam zdanie;)
Bo tak naprawdę to Bella namieszała i wszystkie późniejsze perypetie z Jake'iem to tylko jej wina.
I to świetnie ujęte było w filmie, naprawdę było mi go żal.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
mermon
Wampir weteran
Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 3653 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 177 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Czw 18:52, 26 Lis 2009 |
|
Całkiem fajna ta piosenka i zgrabnie napisana. Patrzcie tylko jak odtrącany Jacob pobudza wyobraźnię, to już druga piosenka o nim. Pierwsza była anty.
Jacob's Song to Bella
[link widoczny dla zalogowanych]
LYRICS (by Matt Sullivan)
You're in the woods with your vampire Edward Cullen
He’s always whining and complaining, he's so sullen
He doesn’t get you’re human like I do
I'm at the gym, it's a typical Tuesday night
Lifting the kind of weights he doesn't like
And he'll never know your family like I do
But he sparkles, and I'm so hairy
He's so sexy and I'm so scary
Dreaming bout the day when you'll wake up and find
that you hate vampires and love canines
If you could see that I'm the wolf who understands you
Been here all along so why can't you see?
You belong with me
You belong with me
Hangin' out in Forks, while he's in Italy
I can't help thinking this is how it ought to be
Howling at the moon thinkin' to myself
Hey, isn't Ed sleazy?
And you've got a beauty that could light up this whole town
Haven't seen it since he brought those biters around
You say you're fine, I know you better than that
Hey, Whatcha doing with a sucker so wack?
He's so pale, I'm so tan
He's kinda bitchy and I'm all man
Dreaming bout the day when you'll wake up and find
that you hate vampires and love canines
If you could see that I'm the wolf who understands you
I’m down on all fours, so why can't you see?
You belong with me |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
bOlka
Człowiek
Dołączył: 18 Lip 2009
Posty: 76 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Czw 19:12, 26 Lis 2009 |
|
Szczerze? Nie rozumiem, dlaczego wszyscy najeżdząją na Bellę, że jaka to nie była bitch, że zwodziła Jacoba itd. Przepraszam bardzo, a czy w książce jest jakakolwiek wypowidź Belli w stylu "Masz rację, Jake, myslę, że cię pokocham tylko daj mi troche czasu"? Mnie sie wydaje, że oprócz tej sceny (w filmie ta w deszczu), kiedy jest juz tak bardzo samotna i zdesperowana i mówi mu wszystko, żeby tylko jej nie opuszczał (to wg mnie się nie liczy, bo gdyby miało to pomóc Jake'owi to powiedziałby mu, że go nienawidzi), to przez caly czas mówiła mu wprost, że nic z tego nie bedzie (patrz: filmowa scena w kinie). Więc raczej Bella nie oszukiwała Jacoba.
A co do samego Jacoba, to powiem krótko: Team Edward forever! Nie lubiłam go juz od pierwszej sceny, w której pojawił się w Zmierzchu. Jest taki dziecinny w swoim zachowaniu i zbyt pewny siebie. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
transfuzja.
Zły wampir
Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 276 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 28 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nibylandia.
|
Wysłany:
Czw 20:11, 26 Lis 2009 |
|
mermon napisał: |
Całkiem fajna ta piosenka i zgrabnie napisana. Patrzcie tylko jak odtrącany Jacob pobudza wyobraźnię, to już druga piosenka o nim. Pierwsza była anty.
Jacob's Song to Bella
[link widoczny dla zalogowanych]
LYRICS (by Matt Sullivan)
You're in the woods with your vampire Edward Cullen
He’s always whining and complaining, he's so sullen
He doesn’t get you’re human like I do
I'm at the gym, it's a typical Tuesday night
Lifting the kind of weights he doesn't like
And he'll never know your family like I do
But he sparkles, and I'm so hairy
He's so sexy and I'm so scary
Dreaming bout the day when you'll wake up and find
that you hate vampires and love canines
If you could see that I'm the wolf who understands you
Been here all along so why can't you see?
You belong with me
You belong with me
Hangin' out in Forks, while he's in Italy
I can't help thinking this is how it ought to be
Howling at the moon thinkin' to myself
Hey, isn't Ed sleazy?
And you've got a beauty that could light up this whole town
Haven't seen it since he brought those biters around
You say you're fine, I know you better than that
Hey, Whatcha doing with a sucker so wack?
He's so pale, I'm so tan
He's kinda bitchy and I'm all man
Dreaming bout the day when you'll wake up and find
that you hate vampires and love canines
If you could see that I'm the wolf who understands you
I’m down on all fours, so why can't you see?
You belong with me |
Eee... A może ktoś przetłumaczyć? :P
EDIT: konkretniej chodzi mi o przetłumaczenie z zachowaniem rymów. Przydałaby się nam w Polsce taka piosenka. :D |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez transfuzja. dnia Czw 20:18, 26 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Jassie
Nowonarodzony
Dołączył: 22 Lis 2009
Posty: 25 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Czw 23:20, 26 Lis 2009 |
|
bOlka napisał: |
Szczerze? Nie rozumiem, dlaczego wszyscy najeżdząją na Bellę, że jaka to nie była bitch, że zwodziła Jacoba itd. Przepraszam bardzo, a czy w książce jest jakakolwiek wypowidź Belli w stylu "Masz rację, Jake, myslę, że cię pokocham tylko daj mi troche czasu"? Mnie sie wydaje, że oprócz tej sceny (w filmie ta w deszczu), kiedy jest juz tak bardzo samotna i zdesperowana i mówi mu wszystko, żeby tylko jej nie opuszczał (to wg mnie się nie liczy, bo gdyby miało to pomóc Jake'owi to powiedziałby mu, że go nienawidzi), to przez caly czas mówiła mu wprost, że nic z tego nie bedzie (patrz: filmowa scena w kinie). Więc raczej Bella nie oszukiwała Jacoba.
A co do samego Jacoba, to powiem krótko: Team Edward forever! Nie lubiłam go juz od pierwszej sceny, w której pojawił się w Zmierzchu. Jest taki dziecinny w swoim zachowaniu i zbyt pewny siebie. |
No tak, ale Bella przecież sama przyznawała, że jest egoistyczna bo mimo, że wiedziała co Jake do niej czuje chciała go zostawić przy sobie przy czym go raniła. A poza tym rozważała też taką opcję, że z biegiem czasu mogłoby coś z tego być. A najgorsze było to jak go odrzuciła i jaka się zrobiła zimna jak tylko zobaczyła samochód Carlisl'a. Normalnie wpadła w jakiś szał i nagle jakby na pstryknięcie palca Jacob nic dla niej nie znaczył...na szczęście w porę się opamiętała (w miarę) -.- |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
bOlka
Człowiek
Dołączył: 18 Lip 2009
Posty: 76 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Pią 13:59, 27 Lis 2009 |
|
Jassie, i właśnie w tym momencie powracamy do tematu "miłość silniejsza niz wszytsko". To książka, wymyslona opowieść, więc wszystko jest w niej możliwe. Bella kochała Edwarda tak mocno, że była gotowa zrobić dosłownie każdą rzecz, żeby tylko mu pomóc. Nawet jeśli chodziło o zranienie najlepszego przyjaciela. Przyznaję to było trochę egoistyczne, ale tez całkowicie (dla mnie) zrozumiałe.
A kiedy sugerowała Jacobowi, że "może kiedyś, z biegiem czasu", była naprawdę zdesperowana. Bo wydaje mi się, że choć niby była wesoła i odżyła przy Jake'u, to tak naprawdę ta depresja po rozstaniu jeszcze rosła. Więc nawet gdyby pewnego okropnego dnia "zeszłaby się" z Jacobem, to nie byłaby szczęśliwa.
Ale wydaje mi się, że troche to offtopujemy;p Może przeniesmy tę dyskusję do tematu o Belli? |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Alsatian
Wilkołak
Dołączył: 28 Lis 2009
Posty: 106 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bielsko-Biała
|
Wysłany:
Sob 13:39, 28 Lis 2009 |
|
Jake'a bardzo lubię. Najbardziej mnie do siebie przekonał przez film New Moon. Tak momentami był dziecinny i jego zachowanie było nie na miejscu. Generalnie wolę go w filmie, niż w książce, bo w powieści mnie bardziej irytuje ; ) Niektóre jego zachowania rozumiem, niektóre nie. I przyznam, że czasem się waham czy team Edward czy Jacob, ale na razie Team Jake ; ) |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Alsatian dnia Sob 13:41, 28 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Jassie
Nowonarodzony
Dołączył: 22 Lis 2009
Posty: 25 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Nie 23:34, 29 Lis 2009 |
|
bOlka napisał: |
A kiedy sugerowała Jacobowi, że "może kiedyś, z biegiem czasu", była naprawdę zdesperowana. Bo wydaje mi się, że choć niby była wesoła i odżyła przy Jake'u, to tak naprawdę ta depresja po rozstaniu jeszcze rosła. Więc nawet gdyby pewnego okropnego dnia "zeszłaby się" z Jacobem, to nie byłaby szczęśliwa. |
Ale w Zaćmieniu po tym pocałunku z Jacobem zrozumiała, że jest w nim zakochana i nie była wtedy zdesperowana bo miała przy sobie swojego Edwarda. Wiadomo, potem strasznie tego żałowała, ale jednak...
A poza tym takie właśnie zagrywki jak całowanie czy przytulanie sprawiały Jake'owi ból,a ona mimo, że o tym wiedziała dalej to robiła bo jej to sprawiało przyjemność i potrzebowała tej jego bliskości. Bo on w pewnych momentach dawał jej spokój i nie spotykał się z nią...ale wracał, zawsze kiedy tego chciała. By jej pomóc, (a spędzając z nią każdą chwilę cierpiał). I to było piękne.
I niech mi nikt nie mówi, że się jej narzucał bo wszystkie te powroty i spotkania były szególnie z inicjatywy Belli. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
modliszka
Zły wampir
Dołączył: 14 Lip 2009
Posty: 436 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pon 14:23, 30 Lis 2009 |
|
bOlka napisał: |
Szczerze? Nie rozumiem, dlaczego wszyscy najeżdząją na Bellę, że jaka to nie była bitch, że zwodziła Jacoba itd. Przepraszam bardzo, a czy w książce jest jakakolwiek wypowidź Belli w stylu "Masz rację, Jake, myslę, że cię pokocham tylko daj mi troche czasu"? |
Otóż sęk w tym, że jest. Zerknij do drugiego tomu. Rozmowa Belli z Jacobem. Rozdział "Sekta". Oto jej fragment:
- (...) Byłam zdesperowana, balansowałam na krawędzi kłamstwa. - Ale może... może mi się odmieni. Może jeśli dasz mi trochę czasu... Tylko mnie nie skreślaj, Jake, proszę. Nie zniosę tego."
Nie można tłumaczyć zachowania Belli jej desperacją. Sama zresztą wielokrotnie myśli o tym, jak wielką jest egoistką. I tu ma rację. Wie, że trzymanie się za ręce z Jakiem, przytulanie itd. znaczą dla niego o wiele więcej niż dla niej. Nie twierdzę, że zwodzi go z premedytacją, że chce go skrzywdzić, o nie. Ale jest świadoma tego, że go wykorzystuje, że traktuje go jako kogoś, dzięki komu może zapomnieć o rozstaniu z Edwardem. Zresztą w pewnym momencie posuwa się nawet do tego, że zastanawia się nawet nad tym, czy jednak nie spróbować z nim być. I zapewne miałoby to miejsce, gdyby Edward nie wrócił do Forks.
Bella zawdzięcza Jacobowi życie, chronił ją przed Victorią, uratował, gdy skoczyła z klifu. Gdzie jakakolwiek wdzięczność? gdy tylko Jacob odwiózł Bellę do domu po niefortunnym skoku, ona widok samochodu doktora Cullena bez chwili wahania mówi mu, że ma spadać. Takich zagrywek ma sporo. Biedny chłopak, że też musiał zakochać się w kimś, kto ma gdzieś uczucia innych osób. |
Post został pochwalony 1 raz
Ostatnio zmieniony przez modliszka dnia Pon 14:36, 30 Lis 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|
|
|