|
Poll :: Czy lubisz Jacoba?? |
Tak |
|
49% |
[ 393 ] |
Nie |
|
40% |
[ 322 ] |
Nie wiem |
|
10% |
[ 84 ] |
|
Wszystkich Głosów : 799 |
|
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany:
Pią 13:04, 06 Lut 2009 |
|
Taak. Zapewne masz rację panno lacrymo.. Bo jest to wypowiedź dość obiektywna ^^
Ja już po 'Zaćmieniu' na szczęście ochłonęłam, bo Jacob prawie przez całą książkę tak strasznie mnie irytował, że bym coś rozwaliła z poirytowania... Z tych jego zagrań, nachalności, natarczywości... I Bella też mnie zdenerwowała, ale to już inna bajka.
A teraz tak sobie myślę, że faktycznie, walczył, jak walczył... W końcu miłość miesza w głowie i do różnych sposobów się człowiek ucieka. A tak poza miłosnymi sprawkami, takiego kumpla mieć, czemu nie. Mogłoby być wesoło. |
|
|
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Pią 13:11, 06 Lut 2009 |
|
Z resztą, zauważcie, że Jackob miał racje, Bella była w nim zakochana. Jego natarczywość miała jakiś sens, chciał jej to uświadomić, to też oznaka szczerości. To zaś znaczy, że bardzo dobrze znał Bellę. |
|
|
|
|
marina710
Gość
|
Wysłany:
Pią 14:26, 06 Lut 2009 |
|
Jacob urozmaicił książkę. Swoimi czynami próbował przekonać do siebie Bellę i był takiego zdania, że gdyby Edward nie wrócił Bella by się w nim zakochała, Dlatego próbował przekonać do siebie Belle, |
|
|
|
|
EmiliA
Dobry wampir
Dołączył: 16 Sty 2009
Posty: 695 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Pią 15:26, 06 Lut 2009 |
|
W każdej książce musi być postać której większość nie lubi. W sadze Meyer padło na Jackoba...nie specjalnie go lubię , ale tak sobie myślę gdyby jednak SM nie stworzyła jego postaci, Bella byłaby cały czas z Edwardem. A tak ich znajomość , przyjaźń dodała trochę pikanterii. Coś sie działo, zazdrosny Edward jest taki fajny:] Więc w końcu nie wiem co o tym myśleć. Sądzę więc że ta postać była potrzebna. Bez niego nie byłoby KwN. Nie chce mi to przejść przez klawiaturę :D ale bez Jackoba dużo by nas ominęło. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez EmiliA dnia Pią 15:27, 06 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
marcia993
Dobry wampir
Dołączył: 27 Sty 2009
Posty: 997 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 104 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: who cares?
|
Wysłany:
Pią 18:28, 06 Lut 2009 |
|
Ja jak czytałam, że Edward jest smutny to mi też się robiło smutno :( A oczywiście przez kogo taki był? Przez Jacoba!
Nie lubiłam go, nie lubię i chyba już nigdy nie polubie. Próbuję jak mogę się do niego przekonać, ale kompletnie mi to nie wychodzi.
Denerwuje mnie już od samego początku, a o tym jaki jest w Zaćmieniu, wole się nie wypowiadać... Chłopak się ciągle narzuca, jest egoistą i zachowuje się jak małe dziecko, które gdy czegoś chce to musi to mieć. To jest najmniej lubiana przeze mnie postać z całej sagi! |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Noriel
Zły wampir
Dołączył: 30 Sty 2008
Posty: 263 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
|
Wysłany:
Pią 18:33, 06 Lut 2009 |
|
:) A właśnie jest jeszcze jedna rzecz, której mi brakowało w Edwardzie. A mianowicie, wg. mnie on wcale nie okazywał tak bardzo tej swojej zazdrości. Najbardziej rozeźliła mnie ta jego wyrozumiałość, kiedy Bella pocałowała Jacoba. Tak jakby nic się nie stało! Ale akurat o ten jeden pocałunek nie obwiniałam wilkołaka, tylko Bellę. On w tamtej chwili udowodnił tylko, że od samego początku miał rację. Edward powinien na nią nawrzeszczeć, powiedzieć, że się na niej zawiódł, a Jacobowi skopać tyłek. Tak... wiem w sumie to cudownie, że był taki dobry, ale przez to o wiele mniej ludzki i realny. I tutaj zyskuje Jake |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
host
Zły wampir
Dołączył: 01 Lut 2009
Posty: 332 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: nysa
|
Wysłany:
Pią 19:19, 06 Lut 2009 |
|
Jakob to taki chlopak z sasiedztwa. mozna z nim konie krasc, miec swietna zabawe i ubaw po pachy. a to jak walczyl o Belle, slusznie to robil bo jak to on powiedzial na wojnie i w milosci wszystko jesz dozwolone. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Pią 21:46, 06 Lut 2009 |
|
Noriel, host: przywracacie moją wiarę w ludzi :D |
|
|
|
|
Noriel
Zły wampir
Dołączył: 30 Sty 2008
Posty: 263 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
|
Wysłany:
Pią 21:50, 06 Lut 2009 |
|
Heh wcale nie tak mało jest wielbicielek Jaka... :P Ale, np. zauważyłam, że jeśli uprzedzę moje koleżanki, jeszcze przez przeczytaniem "Zaćmienia" żeby nie zniechęcały się do Jacoba, zawsze później go akceptują, nawet po tym wszystkim co zrobił. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Pią 22:31, 06 Lut 2009 |
|
moja przyjaciółka niestety była dość poirytowana jego "grą". nie wiem, czy to tak trudno zrozumieć, że kiedy się o coś walczy, nie wolno się poddawać ? ;D |
|
|
|
|
host
Zły wampir
Dołączył: 01 Lut 2009
Posty: 332 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: nysa
|
Wysłany:
Sob 16:36, 07 Lut 2009 |
|
masz racje, kiedy sie czegos lub kogos bardzo mocno chce i pragnie, nie nalezy z tego rezygnowac i zalamywac sie. Jake walczyl o swoje, o swoja milosc do Belli. jego postawa jest godna poszanowania i nasladowania, zeby sie nie poddawac i dazyc do celu. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Sob 17:13, 07 Lut 2009 |
|
otóż to, otóż to.
jak by się człowiek na jego miejscu postawił, to niby cóż miał zrobić? gdyby się poddał, podejrzewam, mielibyśmy go za zwykłego tchórza ;D |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Sob 17:18, 07 Lut 2009 |
|
Nie, nie, nie i jeszcze raz nie. Jego postać niezwykle mnie irytuje. Choć z drugiej strony bez Jacoba nie byłoby to samo, ale poradziłbym sobie bez jego obecności. |
|
|
|
|
host
Zły wampir
Dołączył: 01 Lut 2009
Posty: 332 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: nysa
|
Wysłany:
Sob 19:23, 07 Lut 2009 |
|
bez Jakoba KwN i Z nie bylybo tak fajnie. bo i ilez mozna czytac o Edziu i Belli i ich wyznianiach. a tak to mamy jakies urozmaicenie, troche pikanterii i zdrowej rywalizacji. bez tego byloby troche nudnawo i za slodko. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
marina710
Gość
|
Wysłany:
Nie 10:47, 08 Lut 2009 |
|
Dzięki Jacobowi trochę się naśmiałam. I dzięki niemu Edward pokazał, że zależy mu na Belli, bo gotów był ją oddać Jacobowi, byle by Bells była szczęśliwa. |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Nie 11:39, 08 Lut 2009 |
|
Lubię Jacoba, bo miał naprawdę mocny charakter. Mieć przyjaciela w facecie to naprawdę wspaniała rzecz. A to, że się zakochał w Belli, i walczył o nią jak tylko mógł, to przecież nic złego. "Tonący brzytwy się chwyta" - chodzi mi tu o ten pocałunek. I miał rację, że Bella go kochała - ale nie była to prawdziwa, mocna miłość. Jacob przynajmniej zrobił wszystko, co mógł. A nawet jeszcze więcej, bo kiedy postanowiła stać się jednym z jego najgorszych wrogów, obiecał strzec jej przed śmiercią ze strony Wilkołaków, co było nie lada trudną do złożenia obietnicą. |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Nie 15:25, 08 Lut 2009 |
|
Jacob dzielił świat na białe i czarne, moje i ich. Wszystkie wampiry uważał za wrogów, a Bellę chciał mieć na własność. Fakt ona dawała mu nadzieję swą chwiejnością ale ja na jego miejscu bym odpuścił a nie jak to mówią "wchodził między wódkę a zakąskę". Moim zdaniem pokazuje to, że nie do końca był dobrym przyjacielem Belli a przez jego uczucie do niej przebija jego samolubstwo. |
|
|
|
|
host
Zły wampir
Dołączył: 01 Lut 2009
Posty: 332 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: nysa
|
Wysłany:
Nie 17:16, 08 Lut 2009 |
|
odpuscilbys? tak po prostu bys sie poddal?
ja podziwaiam Wlasnie za to Jakoba ze staral sie i walczyl o Belle. to jest prawdziwy mezczyzna, ktory nie tak od razu zaklada ze juz wszystko stracone. na wojnie i milosci wszystkie srodki dozwolone. takze nie mozna mu tego zarzekac, bo on naprawde kochal Belle. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Nie 17:26, 08 Lut 2009 |
|
z jednej strony go lubię bo faktycznie potrafil zawalczyć o milość, która jest chyba najważniejsza dla każdego, i że potrafil pomóc i byl zawsze kolo Belli, gdy go potrzebowala, ale z drugiej strony denerwowal mnie swoją pewnością siebie, a najbardziej wkurzyl mnie, gdy pocalowal Bells, a ona go odpychala od siebie, a potem jeszcze stwierdzil, że ona też tego chciala .. |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Nie 18:43, 08 Lut 2009 |
|
host napisał: |
odpuscilbys? tak po prostu bys sie poddal?
ja podziwaiam Wlasnie za to Jakoba ze staral sie i walczyl o Belle. to jest prawdziwy mezczyzna, ktory nie tak od razu zaklada ze juz wszystko stracone. na wojnie i milosci wszystkie srodki dozwolone. takze nie mozna mu tego zarzekac, bo on naprawde kochal Belle. |
Będąc w jego sytuacji, widząc, że wchodzę między kochających się ludzi i chcę zniszczyć ich uczucie? chyba bym odpuścił. Walczyć można o coś na co ma się choć cień szans a uczucie Belli do Edwarda od początku było niezwykłe wręcz magiczne i raczej nie było szans, że takim uczuciem Bella obdarzy "wilka". |
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|
|
|