|
Poll :: Czy lubisz Jacoba?? |
Tak |
|
49% |
[ 393 ] |
Nie |
|
40% |
[ 322 ] |
Nie wiem |
|
10% |
[ 84 ] |
|
Wszystkich Głosów : 799 |
|
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany:
Nie 12:37, 01 Mar 2009 |
|
mermon napisał: |
Zawsze można zamykać oczy gdy będzie występował, ale myślę, że byłaby to duża strata. No i anty fani Jacoba muszą to obejrzeć, by potem z fanami można było dyskutować. Nie mogę się doczekać naszych przyszłych wrażeń i wymiany poglądów! |
Tak istotnie po filmie wymiana poglądów tylko się rozwinie i może fani przejdą do opozycji albo anty fani staną się fanami
W każdym razie z niecierpliwością czekam na II część filmu. |
|
|
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Nie 13:27, 01 Mar 2009 |
|
Ja go osobiście nie trawię. Starał się odbić Bellę Edwardowi a to jest poprostu wredne. I wielki mi przyjaciel co nie potrafi zaakceptować chłopaka przyjaciółki. Ja rozumiem, że on jest wilkołakiem a Edzio wampirem, ale są pewne zasady. I Bella dobrze zrobiła, że dała mu w twarz jak ją pocałował. |
|
|
|
|
mermon
Wampir weteran
Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 3653 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 177 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Nie 19:55, 01 Mar 2009 |
|
Marblelady napisał: |
Ja go osobiście nie trawię. Starał się odbić Bellę Edwardowi a to jest poprostu wredne. I wielki mi przyjaciel co nie potrafi zaakceptować chłopaka przyjaciółki. Ja rozumiem, że on jest wilkołakiem a Edzio wampirem, ale są pewne zasady. I Bella dobrze zrobiła, że dała mu w twarz jak ją pocałował. |
Jakoś do sytuacji naszego trójkąta nie pasuję mi tekst, że Jacob chciał odbić Bellę Edwardowi. To była szczególna sytuacja. Gdy Jake się zakochał - Bella była sama, samotna, samiuteńka, bez widoku na powrót Edwarda. Potem Edward wrócił. Jake mógł pomyśleć jak niektórzy fani sagi, że Bella będzie na niego zła, a ona wróciła jak gdyby nigdy nic do Edzia (co ja osobiście rozumiem). Jake się bał, że znów może być nieszczęśliwa przez niego, chciał ją ustrzec przed tym , wiedział już wtedy, że Edward jest wampirem. Wcześniej czuł, że Bella reaguje na niego, na bliskość, ciepło, żarty, przyjaźń. Wierzył, że może dać jej bezpieczne szczęście. Jacob raczej nie miał wrażenia , że odbija Bellę Edwardowi. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Pon 18:18, 02 Mar 2009 |
|
Dla mnie Jacob jest najpozytywniejszą (na równi z Emmetem) postacią całej książki. Jest wesoły i ma świetny charakter. Zdarza mu się popełniać błędy, tak jak każdemu. Jak na mnie jest on tylko ofiarą Belli która to lata od jednego do drugiego. Co do Edwarda... Nie będę się wypowiadać na jego temat bo po prostu strasznie mnie nudzi. ;D |
|
|
|
|
marcia993
Dobry wampir
Dołączył: 27 Sty 2009
Posty: 997 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 104 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: who cares?
|
Wysłany:
Pon 18:52, 02 Mar 2009 |
|
mermon napisał: |
Marblelady napisał: |
Ja go osobiście nie trawię. Starał się odbić Bellę Edwardowi a to jest poprostu wredne. I wielki mi przyjaciel co nie potrafi zaakceptować chłopaka przyjaciółki. Ja rozumiem, że on jest wilkołakiem a Edzio wampirem, ale są pewne zasady. I Bella dobrze zrobiła, że dała mu w twarz jak ją pocałował. |
Jakoś do sytuacji naszego trójkąta nie pasuję mi tekst, że Jacob chciał odbić Bellę Edwardowi. To była szczególna sytuacja. Gdy Jake się zakochał - Bella była sama, samotna, samiuteńka, bez widoku na powrót Edwarda. Potem Edward wrócił. Jake mógł pomyśleć jak niektórzy fani sagi, że Bella będzie na niego zła, a ona wróciła jak gdyby nigdy nic do Edzia (co ja osobiście rozumiem). Jake się bał, że znów może być nieszczęśliwa przez niego, chciał ją ustrzec przed tym , wiedział już wtedy, że Edward jest wampirem. Wcześniej czuł, że Bella reaguje na niego, na bliskość, ciepło, żarty, przyjaźń. Wierzył, że może dać jej bezpieczne szczęście. Jacob raczej nie miał wrażenia , że odbija Bellę Edwardowi. |
A moim zdaniem on jednak chciał ją odbić. Nie ważne kiedy się zakochał, ważne czy później, kiedy się do niej podwalał, Bella była z kimś czy nie. A ona była z Edwardem, więc jak inaczej nazwać to co robił? Chciał rozbic ich związek, żeby mieć ją tylko dla siebie.
I w 100% popieram Marblelady. Ma rację. Poza tym naprawdę istnieją jakieś zasady, a on się zachowywał nie fair, zwłaszcza, że uważał się za "przyjaciela" Belli. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Vicky
Dobry wampir
Dołączył: 22 Lut 2009
Posty: 630 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 22 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Skc
|
Wysłany:
Pon 23:11, 02 Mar 2009 |
|
Jak zwykle, w większości zgadzam się z Mermon. Kontynuując jej ostatnie zdanie: ''Jacob raczej nie miał wrażenia , że odbija Bellę Edwardowi.' On ją ratował. Tak, jak to rozumiał. Chciał żeby wybrała życie, nie śmierć. Chciał żeby była bezpieczna, a według Jake'a była bardziej bezpieczna z nim niż z Edem. Na tą myśl już nic nie mógł poradzić, to był wilczy instynkt. Słowo 'odbić' tu nie pasuje, bo trywializuje całą sytuację.On chciał ją ocalić. Ocalić dla siebie, to fakt, ale jednak ocalić. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Vicky dnia Pon 23:12, 02 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
mermon
Wampir weteran
Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 3653 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 177 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Pon 23:59, 02 Mar 2009 |
|
Wniosek jeden. Fani i anty fani Jacoba są wytrwali w swoich uczuciach i nie ma większych widoków na zmianę poglądów. Wyobrażam sobie, co się będzie działo po filmie New Moon. Mam nadzieję, że Taylorowi Lautnerowi nie stanie się żadna krzywda, bo w USA podobna dyskusja się toczy. Na dowód link do artykułu dość starego , chyba z 8 lipca 2008 "Team Edward or Team Jacob", a pod artykułem mnóstwo komentarzy dopisywanych do dnia dzisiejszego, dość zażartych!
[link widoczny dla zalogowanych] |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
marcia993
Dobry wampir
Dołączył: 27 Sty 2009
Posty: 997 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 104 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: who cares?
|
Wysłany:
Wto 17:07, 03 Mar 2009 |
|
mermon napisał: |
Wniosek jeden. Fani i anty fani Jacoba są wytrwali w swoich uczuciach i nie ma większych widoków na zmianę poglądów. Wyobrażam sobie, co się będzie działo po filmie New Moon. Mam nadzieję, że Taylorowi Lautnerowi nie stanie się żadna krzywda, bo w USA podobna dyskusja się toczy. Na dowód link do artykułu dość starego , chyba z 8 lipca 2008 "Team Edward or Team Jacob", a pod artykułem mnóstwo komentarzy dopisywanych do dnia dzisiejszego, dość zażartych!
[link widoczny dla zalogowanych] |
Oj tak mermon Zarówno antyfani jak i fani są baaardzo wytrwali
Ja zaliczam się do anty chociaż muszę przyznać, że po tym jak wpoił sie w Nessie nawet trochę przychylniej na niego spojrzałam Chociaż i tak nie zmieniło to moich uczuć do niego |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
mermon
Wampir weteran
Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 3653 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 177 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Wto 17:57, 03 Mar 2009 |
|
Alice_415 napisał: |
mermon napisał: |
Wniosek jeden. Fani i anty fani Jacoba są wytrwali w swoich uczuciach i nie ma większych widoków na zmianę poglądów. Wyobrażam sobie, co się będzie działo po filmie New Moon. Mam nadzieję, że Taylorowi Lautnerowi nie stanie się żadna krzywda, bo w USA podobna dyskusja się toczy. Na dowód link do artykułu dość starego , chyba z 8 lipca 2008 "Team Edward or Team Jacob", a pod artykułem mnóstwo komentarzy dopisywanych do dnia dzisiejszego, dość zażartych!
[link widoczny dla zalogowanych] |
Oj tak mermon Zarówno antyfani jak i fani są baaardzo wytrwali
Ja zaliczam się do anty chociaż muszę przyznać, że po tym jak wpoił sie w Nessie nawet trochę przychylniej na niego spojrzałam Chociaż i tak nie zmieniło to moich uczuć do niego |
O rany ! Totalnie mnie zaskoczyłaś tym spoilerem. myślałam, ze to jest jeden z powodów, dla których anty fani jeszcze bardziej nie lubią Jake'a. Możesz wytłumaczyć, czemu to oceniasz dobrze. Może dlatego, że wtedysię odczepił od Belli? |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
marcia993
Dobry wampir
Dołączył: 27 Sty 2009
Posty: 997 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 104 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: who cares?
|
Wysłany:
Wto 18:27, 03 Mar 2009 |
|
No właśnie dlatego :)
Poza tym wtedy wydał mi się jakiś milszy, zachowywał się jak prawdziwy przyjaciel i Bella mogła być spokojnie z Edwardem, Jacob jej już nie kochał tak jak wcześniej, ona właściwie jego po przemianie też i wszyscy byli szczęśliwi I on nie chciał wtedy już zabić Edwarda, co też już jest "na plus", bo ten jego zapał do tego strasznie mnie wkurzał
I może mi nie uwierzysz, ale ja naprawdę BARDZO starałam się żeby go polubić przez 2 i 3 część, ale po prostu nie umiałam. On mnie po prostu drażnił.
Ale tak jak napisałam po wpojeniu trochę przychylniej na niego patrze, przynajmniej od połowy tej części (co nie znaczy, że go lubie! ) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Vicky
Dobry wampir
Dołączył: 22 Lut 2009
Posty: 630 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 22 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Skc
|
Wysłany:
Wto 18:27, 03 Mar 2009 |
|
Prawda? Zupełnie nieoczekiwana reakcja, przynajmniej tutaj się nigdzie nie spotkałam z taką. Dołączam się do prośby o wytłumaczenie. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
mermon
Wampir weteran
Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 3653 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 177 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Wto 18:44, 03 Mar 2009 |
|
Alice_415 napisał: |
No właśnie dlatego :)
Poza tym wtedy wydał mi się jakiś milszy, zachowywał się jak prawdziwy przyjaciel i Bella mogła być spokojnie z Edwardem, Jacob jej już nie kochał tak jak wcześniej, ona właściwie jego po przemianie też i wszyscy byli szczęśliwi I on nie chciał wtedy już zabić Edwarda, co też już jest "na plus", bo ten jego zapał do tego strasznie mnie wkurzał
I może mi nie uwierzysz, ale ja naprawdę BARDZO starałam się żeby go polubić przez 2 i 3 część, ale po prostu nie umiałam. On mnie po prostu drażnił.
Ale tak jak napisałam po wpojeniu trochę przychylniej na niego patrze, przynajmniej od połowy tej części (co nie znaczy, że go lubie! ) |
Ok, dobre i to ! Zawsze coś! Dzięki za wytłumaczenie.
Rozumiem , że większość niechęci na forum do Jake'a bierze się ze współczucia Edwardowi, [Choć E. chyba sobie lepiej radził z uczuciami do Jacoba niż anty fani Jake'a. On z pewnością nie czuł nienawiści do niego.]
I gdy Jacob już nie jest zagrożeniem dla związku B i E - uczucia niektórych anty fanów się ocieplają. Można to zrozumieć. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
marcia993
Dobry wampir
Dołączył: 27 Sty 2009
Posty: 997 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 104 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: who cares?
|
Wysłany:
Wto 18:58, 03 Mar 2009 |
|
Wiesz, wydaje mi się, że z tą niechęcią to u części na pewno się bierze właśnie z tego, że współczują Edwardowi, bo chcą, żeby był z Bellą. I nie chcą żeby on cierpiał. (I przyznam, że to też mam za złe Jacobowi, bo przez niego Edward naprawdę bardzo cierpiał i to, że namieszał w związku Belli i Edwarda)
Ale nie tylko o to chodzi. Po prostu dla jego antyfanów on jest denerwujący i zbyt nachalny. Jego fani oczywiście postrzegają jego cechy inaczej niż antyfani, ale zawsze tak jest
SPOILER
A po wpojeniu Jacob był właśnie takim przyjacielem, jakiego chciała Bella. Już nie był tak denerwujący, egoistyczny i nie zależało mu na Belli w ten sposób, co wcześniej. Właściwie był już jak część rodziny. A wpojenia w Renesmee nie mam mu za złe, bo nie od niego to zależało, poza tym wszyscy wtedy byli szczęśliwi :D |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez marcia993 dnia Wto 18:58, 03 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Vicky
Dobry wampir
Dołączył: 22 Lut 2009
Posty: 630 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 22 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Skc
|
Wysłany:
Wto 20:18, 03 Mar 2009 |
|
Szczerze mówiąc Edowi najmniej z całej tej trójki potrzeba współczucia, bo on jakby nie patrzeć był z nich najbardziej doświadczony i obyty można powiedzieć. Jake miał ledwie 16 lat i nawet nie wiedział, co go trzepnęło. Natomiast Bella chyba nigdy nie wyobrażała sobie nawet takiej pokręconej sytuacji w jaką wpadła. Nie dość, że miała rozterki natury sercowej, to jeszcze zawsze był ktoś, kto dybał na jej życie. Zresztą ja przynajmniej nie potrafię współczuć komuś, o kim wiadomo od początku, zę to jemu trafi się główna nagroda. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Rosalie Hale
Wilkołak
Dołączył: 23 Sty 2009
Posty: 175 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Mystic Falls
|
Wysłany:
Śro 17:47, 04 Mar 2009 |
|
Mnie Jacob totalnie wkurzał, szczególnie w Zaćmieniu. bez obrazy dla jego fanek, no, ale on moim zdaniem nie potrzebnie sie pchał, skoro i tak wiedział, że jest na straconej pozycji. SPOILER i to jego wpojenie....KONIEC SPOILERA |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Lea
Zły wampir
Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 365 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: z pod chucka bassa.
|
Wysłany:
Śro 17:52, 04 Mar 2009 |
|
spoiler innym kolorem. purpurowym.
a i mala czcionka.
chlopac sie nie pchal. on po prostu walczyl o swoje.
na straconej pozycji od samego poczatku to mogl byc co najwyzej mike.
ale nie jacob.
bo to do niego bella poleciala kiedy edward ja zostawil.
to z nim spedzala cale dnie.
to do niego uciekala na spotkania bo za nim tesknila.
moze i mu mowila, ze sa tylko przyjaciolmi.
ale od przyjazni do milosci niedaleka droga. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Lea dnia Śro 17:53, 04 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Śro 17:54, 04 Mar 2009 |
|
ja myślę , że on miał prawo pchać nos w nie swoje sprawy. no przecież każdy chce być szczęśliwy, a Jacob był na dodatek taki zagubiony. uwielbiam go za to, że miał odwagę walczyć , mimo iż był na straconej pozycji (w stosunku do Edwarda ). lubię Edwarda , ale Jacoba chyba bardziej za fakt , że błądził, że był taki ludzki. i jednocześnie tak niezwykły |
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Śro 17:55, 04 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Śro 18:45, 04 Mar 2009 |
|
Jak tak czytam , to mam wrażenie, że część z was rozpatruje Jacoba pod pryzmatem potencjalnego chłopaka Belli. A przecież można na niego spojrzeć jak na przyjaciela , od którego Bella otrzymywała oparcie i który nie chciał jej krzywdzić. Pamiętacie, jak w New Moon nie odbierał jej telefonów kiedy nastąpiły pierwsze zamiany w wilkołaka? Chciał ją chronić. Postąpił jak Edward. Ale Edwarda nie potępiacie, tylko Jacoba. Mnie się tam chłopak podoba , był w odpowiednim czasie w odpowiednim miejscu i osłodził choć troszkę Belli stratę Edwarda na kilka miesięcy. |
|
|
|
|
Little Daisy
Wilkołak
Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 158 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: okolice Warszawy
|
Wysłany:
Śro 19:32, 04 Mar 2009 |
|
miska12 napisał: |
No to ja pierwsza xD
Nie lubie go. Od pierwszej części mi się nie podobał. Moim
zdaniem Jackob to rozpieszczony gówniarz. Jest zbyt śmiały, nie grzeszy inteligentcą i wpycha nos w nie swoje sprawy.
Jego plusem jest to, że gdyby nie on w księzycu... książka byłaby nudna.
Po tym co dowiedziałam się co będzie w eclipse, jak Bella będzie się zachowywać
pałam do niego nienawiścią. No to tyle |
W pełni się z Tobą zgadzam. Po przeczytaniu Zaćmienia już pałałam do niego nienawiścią. To, że Bella go całuje to już jest okropne. A on ją w dodatku zmusił do tego emocjonalnie mówiąc coś typu:
"Nie wiem czy to przeżyję, ale będę walczył"
I nie zapominajmy o tym, że Edward wyjechał, żeby chronić Bellę, a nie po to, żeby cierpiała. Myślicie, że on był taki wesoły gdy kłamał mówiąc że jej nie kocha? |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Little Daisy dnia Śro 19:34, 04 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Vicky
Dobry wampir
Dołączył: 22 Lut 2009
Posty: 630 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 22 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Skc
|
Wysłany:
Śro 21:02, 04 Mar 2009 |
|
Lea , popieram
Ed nie zostawił jej dla jej dobra, tylko dlatego, żę JEMU WYDAWAŁA się to najlepsza opcja. Tak naprawdę wybrał najbardziej tchórzliwą. Bo podkulić ogon i zwiać jest o niebo łatwiej niż zostać i próbować pracować nad problemem tak, żeby go wyeliminować. A akurat ten problem dało się wyeliminować, z czasem. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|
|
|