|
Poll :: Czy lubisz Jacoba?? |
Tak |
|
49% |
[ 393 ] |
Nie |
|
40% |
[ 322 ] |
Nie wiem |
|
10% |
[ 84 ] |
|
Wszystkich Głosów : 799 |
|
Autor |
Wiadomość |
ukos
Zły wampir
Dołączył: 07 Wrz 2008
Posty: 487 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Nie 18:50, 15 Mar 2009 |
|
Little Daisy napisał: |
Nie wiadomo... ale to jest tylko postać książkowa i w sumie nie można go nienawidzić, bo książka jest pisana z punktu widzenia Belli, a nie Jacoba, bo co innego jest jak Bella myśli "Czułam, że Jacob był zawiedziony", a co innego jak Jake "Byłem rozdarty, dziewczyna którą kochałem..." |
a przeczytalyscie ten kawalek ze strony Meyer? takie jakby streszczenie dwoch pierwszych tomow opowiedziane przez Jake'a :)
przetłumaczyłam to kiedyś i gdzies na forum wklejałam
siedzi dalej na moim chomiku: [link widoczny dla zalogowanych] |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
mermon
Wampir weteran
Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 3653 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 177 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Nie 18:54, 15 Mar 2009 |
|
Tak , fajne to było , ale bardzo skrótowe. Szkoda, że Meyer nie zrobiła z tego książki - z punktu widzenia Jacoba- takiej od Twilight aż po Zaćmienie. Oj marzy mi się. Trochę tam jest z prywatnego życia Jake'a, ale dla mnie za mało. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
ukos
Zły wampir
Dołączył: 07 Wrz 2008
Posty: 487 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Nie 18:59, 15 Mar 2009 |
|
bez szans - to jednak nie postac z pierwszego planu
chociaz mam wrazenie, ze Meyer go lubi |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
mermon
Wampir weteran
Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 3653 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 177 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Nie 19:33, 15 Mar 2009 |
|
Myślę, że go bardzo lubi. Dała mu imię swojego brata , napisała jego historię, aby go ludzie bardziej zrozumieli i polubili. nie mogła się pogodzić z nienawiścią do niego . Pisząc II księgę Jacoba, miała wielka frajdę o czym mówiła w wywiadzie. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Vicky
Dobry wampir
Dołączył: 22 Lut 2009
Posty: 630 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 22 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Skc
|
Wysłany:
Pon 16:39, 16 Mar 2009 |
|
Ja miałam rewelacyjną zabawę czytając ją. Rozdziały z perspektywy Jacoba wnoszą dużo życia do całej książki, są takie prawdziwe. Przemyślenia i komentarze Belli są takie jałowe, miałkie i lukrowane, a wszystko przetykane 'ochhhh mój idealny Edward' przynajmniej 2 razy na każdej stronie.
A już tytuły (przynajmniej te oryginalne) - miodzio. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
yamaha
Nowonarodzony
Dołączył: 11 Mar 2009
Posty: 18 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z końca świata
|
Wysłany:
Pon 16:44, 16 Mar 2009 |
|
Dokładnie podczas czytania Przed świtem zrobiłam sobie długa przerwę dopiero jak zaczęła się księga II , rozdziałami Jacoba wciągnęłam się na maxa ,i pochłaniałam każdy fragment z nim związany, na szczęście tych tam nie brak xD |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Pon 16:48, 16 Mar 2009 |
|
A mi się właśnie te rozdziały pisane oczami Jacoba nie podobały ;/ Były takie jakby je pisał dzieciak, który skończył tylko podstawówkę...takie....głupkowate...nie było w nich nic głębokiego...po prostu żenada...
Oczywiście jak dla mnie :) |
|
|
|
|
Bells_lamb
Nowonarodzony
Dołączył: 15 Mar 2009
Posty: 12 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Żyrardów
|
Wysłany:
Pon 16:58, 16 Mar 2009 |
|
Ja się zgadzam z niką :P
Miomo że jego postać ewoluowała przez te wszystkie cześci i tak pozostał wielkim dzieciakiem....
Nie przepadam za Jackobem i strasznie mnie denerwowało to że dla niego liczyły się tylko jego potrzeby, jego ból i starsznie sie wyżywał na innych
W BD trochę go polubiłam ale i tak uwazam że musi chłopak w sobie jeszcze wiele rzeczy zmienic...
___________________
Śmierć jest spokojna...... łatwa...... Życie jest trudniejsze.....
_______________________
What |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Frantii.
Wilkołak
Dołączył: 13 Mar 2009
Posty: 190 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kłodzko
|
Wysłany:
Pon 17:25, 16 Mar 2009 |
|
zgadzam się z wami Jacob jest głupkowatym dzieciakiem. ^^
ale tak ma być. On musi taki być. Gdyby był inny, nie byłby
już tym samym, rozpieszczonym Jake'em : ) Gdyby nie był
takim egoistycznym, zdesperowanym, zapatrzonym w siebie
dzieciakiem książka straciła by sens. Rolą Edwarda jest bycie
idealnym, a on ma być taki jaki jest. Taki wyrośnięty dzieciak,
to cały Jake. Ja właśnie za to go polubiłam. ^^ |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Blooddrunk
Wilkołak
Dołączył: 07 Mar 2009
Posty: 157 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Ludzi Lodu xD
|
Wysłany:
Pon 17:29, 16 Mar 2009 |
|
Lubię Jacoba.
Taki przyjaciel rodziny, dobry kumpel, pomógł Belli podnieść się po depresji i myślę, że dużo dla niej w tym czasi zrobił.
Pomimo, iż nie wyobrażam sobie Belli z nikim innym poza Edwardem, to bez postaci Jacoba byłoby pusto, nudno i upadła by fabuła. Przyjenie mi się czyta o nim, jego paczce, składaniu motorów i innych wydarzeniach.
Fakt, w trzeciej części możnaby powiedzieć, że był nieco natarczywy, ale sam też chciał dla siebie szczęścia. Narzucał się Belli, ale ona też chciała jego towarzystwa.
Mimo wszystko lubię postać Jacoba, jak dla mnie jest w porządku. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
monisia99
Zły wampir
Dołączył: 08 Lut 2009
Posty: 296 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Forks
|
Wysłany:
Pon 17:36, 16 Mar 2009 |
|
A ja napiszę że księgi tak sobie pamiętam i dopiero jak wyjdzie oficjalna wersja BD t sobie na spokojnie ocenię.
Aj on aż taki rozpieszczony nie był, miał coś z chłopca, ale to było słodkie po części te jego zaloty, głupie żarty czy ten cały pocalunek po którym niby oberwał :P
Dbal o swoje to prawda ale któż nie dba? Tak naprawdę jak ktoś by miał trudną sytuację to myślę, że byłby równie egoistyczny co postacie sagi. No bo przecież zależy nam żebyśymy sami byli szczęśliwi prawda? Nasze dobro jest dla nas najważniejsze. I prawdopodobnie nikt się nie przyzna ale często jesteśmy samolubni aby nam było dobrze.
Jacob chciał żeby Bells bylo dobrze, żeby ona zrozumiała że go kocha, żeby była bezpieczna. To że nie lubił Edwarda to norma to był jego rywal. Ale czy na koniec Zaćmienia nie zachował się jak facet? Odszedł z niczym, nie uciekł jedynie pragnął oddalić się od myśli swoich kompanów, odłaczyć duszę od ciała, aby nie mysleć. Było mu ciężko, bo wiedział że przegral walkę o Bells. Czy jak kogoś tracimy nie jest nam trudno , nie cierpimy? Jemu było ,bo Bellę kochał zawsze i był pewien że stworzą parę gdyby nie powrót Edwarda. Walczył jak przystało na wilka:P i to jest godne szacunku. To że często nie grał fair play to już inna sprawa , ale podobno w miłosci wszystkie chwyty są dozwolone.
Ja wkurzałam się że grał podstępnie, żeby zaszkodzić Belli i Edowi. :P Nawet chyba nie wiecie jak :P Jednak rozumiem Jacoba, jego ból ,cierpienie jak również denerwuje mnie często swoimi zachowaniami. Wiem wiem masło maślane :P |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez monisia99 dnia Pon 17:42, 16 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
mermon
Wampir weteran
Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 3653 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 177 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Pon 18:49, 16 Mar 2009 |
|
Frantii. napisał: |
zgadzam się z wami Jacob jest głupkowatym dzieciakiem. ^^
ale tak ma być. On musi taki być. Gdyby był inny, nie byłby
już tym samym, rozpieszczonym Jake'em : ) Gdyby nie był
takim egoistycznym, zdesperowanym, zapatrzonym w siebie
dzieciakiem książka straciła by sens. Rolą Edwarda jest bycie
idealnym, a on ma być taki jaki jest. Taki wyrośnięty dzieciak,
to cały Jake. Ja właśnie za to go polubiłam. ^^ |
Oj, nie zgadzam się z paroma określeniami. Jacob rozpieszczony? A kto go niby rozpieszczał? Jak wiadomo wcześnie umarła mu mama, siostry wyjechały na studia i wcześnie musiał dojrzeć - opiekować się ojcem , domem itp, czy to jest życie wymarzone dla nastolatka? A jak przyszła przemiana, o której nikt wcześniej go nie uprzedził, a która musiała go przerazić, jak musiał początkowo opuścić Bellę na polecenie Sama i ze strachu, że ją może skrzywdzić, a jak dziewczyna, którą się opiekował i pokochał, bez zastanowienia wskoczyła w ramiona Edwarda - czy to wszystko nie jest dowodem odwrotnym, że życie go nie rozpieszczało?
EDIT: "Gdy Bella, która wyznała mu miłość i gorąco pocałowała , wybrała jednak Edwarda i wampirzy los - to nie było rozpieszczanie Jake'a"
Egoistyczny był wg mnie na tyle , na ile jest konieczne dla zdrowia psychicznego. A zapatrzony w siebie, to zupełnie nie, raczej zapatrzony w Bellę mimo wszystko. On naprawdę wiele dla niej poświęcił w BD, nie wiedząc jak to wszystko się skończy. Kto czytał ten wie. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez mermon dnia Pon 19:48, 16 Mar 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
monisia99
Zły wampir
Dołączył: 08 Lut 2009
Posty: 296 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Forks
|
Wysłany:
Pon 19:02, 16 Mar 2009 |
|
mermon Twoje jasne podejście do sprawy i obiektywizm jest godny podziwu. Muszę znowu napisać że zgadzam się z Tobą słowo w słowo:)
Dokładnie Jacob nie mógł być rozpieszczony no bo niby jak? Trzeba zauważyć, że pomimo że nie mial mamy i sióstr to wyrósł na odpowiedzialnego faceta, dbającego o dobro innych. Opiekował się ojcem, Bellą a nawet pomógł swoim wrogom, aby jego ukochana była bezpieczna i żyła sobie z kimś innym. Ja myślę, że on byl taki dobry, uczynny, pragnący szczęścia innych gdyż tak został wychowany. Wychowanie syna czy córkę przez ojca czy matkę (jedego członka rodziny) jest nadzwyczaj trudne. Szczerze żałuję, że nie pokazano po krótce dzieciństwa Jacoba (jedynie z ojcem bez miłości matczynnej) bo to może trochę by pomogło. Choć znając życie osoby które nie lubią Jacoba znalazły i tak by argumenty stawiające go w złym świetle.:P |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
ukos
Zły wampir
Dołączył: 07 Wrz 2008
Posty: 487 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pon 19:28, 16 Mar 2009 |
|
spoko dziewczyny, ludzie po prostu Jacoba nie lubia, bo zmusza do myslenia, bo pokazuje, ze ta idealna milosc B&E nie jest taka znowu idealna, ze E jednak moze miec rywala
nie rozumieja, ze jest to postac, ktora ratuje caly cykl przez zatopieniem w rozowej cukierkowatosci
widac woleliby na slodko-mdlaco i ta postac zakloca im odbior |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Vicky
Dobry wampir
Dołączył: 22 Lut 2009
Posty: 630 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 22 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Skc
|
Wysłany:
Pon 19:36, 16 Mar 2009 |
|
nika2503 napisał: |
A mi się właśnie te rozdziały pisane oczami Jacoba nie podobały ;/ Były takie jakby je pisał dzieciak, który skończył tylko podstawówkę...takie....głupkowate...nie było w nich nic głębokiego...po prostu żenada...
Oczywiście jak dla mnie :) |
Jak dzieciak z podstawówki to pisze nasza tłumaczka, z jej winy cały język sagi jest prymitywny (chociaż i Meyer sobie nie pożałowała- ale to akurat jeszcze jest ok, brzmi naturalnie jako przemyślenia przeciętnie inteligentnej dziewczyny).
A co głębokiego było w narracji Belli? Wzdychanie co 4 zdania, jaki to Ed jest cudowny, doskonały etc. ? Szczerze mówiąc to specjalnie głębokich myśli ona nie ma. Jeśli ktoś sądzi inaczej- błagam udowodnijcie mi, że się mylę- przytoczcie cytat. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Vicky dnia Pon 21:08, 16 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
morango
Zły wampir
Dołączył: 04 Sty 2009
Posty: 321 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Pon 20:28, 16 Mar 2009 |
|
Łatwo jest przekonać się do kogoś kto jest ( z pozoru ) idealny. Natomiast wyjść poza pewien schemat zachowania, to już jest trudniejsze. Poza tym myślę, że osoby, które lubią Jake'a są w jakiś sposób do niego podobne,. Nie każda z nas szuka ideału :D |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez morango dnia Pon 20:29, 16 Mar 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
Little Daisy
Wilkołak
Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 158 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: okolice Warszawy
|
Wysłany:
Pon 20:50, 16 Mar 2009 |
|
Ja zauważyłam, że wiele osób lubi Jacoba, aż do momentu gdy przeczytali zaćmienie. Cóż dla mnie nie jest taki zły. Trochę się wkurzyłam jak przyjechał po Bellę pod szkołę w 7 rozdziale. A tak właściwie to porwał. xD ale było to trochę śmieszne... :) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
morango
Zły wampir
Dołączył: 04 Sty 2009
Posty: 321 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Pon 21:05, 16 Mar 2009 |
|
Czasem wydaje się, że czytaliśmy zupełnie inne książki :D Ja odniosłam wrażenie,iż Bella z radością dała się "porwać" Jacobowi. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Little Daisy
Wilkołak
Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 158 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: okolice Warszawy
|
Wysłany:
Pon 21:08, 16 Mar 2009 |
|
ja też, ale na oczach Alice wyszło to trochę chamsko. To tak jakby Alice trzymała ją w klatce, a Jacob w końcu ją otworzył... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
morango
Zły wampir
Dołączył: 04 Sty 2009
Posty: 321 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Pon 21:10, 16 Mar 2009 |
|
Bo tak to wyglądało, Bella była odstawiana z rąk Edwarda do rąk Alice. Sama stwierdza, że w La Push może się wreszcie cieszyć wolnością. Edward trochę przeginał z tą nadopiekuńczością. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez morango dnia Pon 21:11, 16 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|
|
|