Jasper Hale

też mam czasami takie wrażenie, bo miłość to zaufanie, bezwarunkowe zaufanie a ja miałam czasami wrażenie ze Edzi Belli nie do końca ufa :P

Love_Edward napisał:

Wydaje mi sie czasami ze ich milosc jest mocniejsza i poważniejsza, niż milosc Edwarda i belli.

Bo jest. Można to ocenić chociażby po charakterach.
Miłość Belli i Edwarda jest piękna i mocna jednak sądzę, że A/J jest poważniejsza.
Jasperowi nie łatwo było się zakochać, zwłaszcza w kimś tak odmiennym jak Alice.
Ale z drugiej strony ta miłość rządzi się innymi prawami niż E/B. Trudno jednoznacznie stwierdzić Wink

No przynajmniej w ich związku Alice nie zauroczyła się nikim innym, tak jak Bella Jacobem Wink

właśnie :P

Alice_415 napisał:

No przynajmniej w ich związku Alice nie zauroczyła się nikim innym, tak jak Bella Jacobem Wink

No nie? I to się właśnie nazywa "wampirza miłość" xD.
A Bells była zwyklym człowiekiem ale to i tak jej nie usprawdiedliwia.
Tyle, że gdyby Edward nie wyjechał to by tego nie zrobiła. Chociaż kto ją tam wie...

Jasper bardzooo fajny :D szkoda tylko ,że jest go bardzo mało w całej serii ... Meyer mogła się bardziej wysilić i powiększyć jego wątek ... albo chociaż więcej opisówek jego zachowania itd :P ... bo on taki nieposkromiony ^.^ ahh

Wszytko ok , ale jakoś zapomnieliśmy chyba, że Jasper nie jest główna postacią sagi (choć zasługuje na szczególną wagę). To bohater drugoplanowy więc nie powinniśmy wymagać od Meyer żeby jakoś zajęła się osobno ta postacią. np. Esme jakoś całkiem została pominięta. Cieszmy się tym co przynajmniej jest.

Miłość Jaspera i Alice jest dojrzalsza, dlatego że są razem dużo dłużej niż Bella i Edward. Oni wszelkie wybuchy namiętności mają już za sobą. Po za tym o ile Edward opiekuje się Bellą, o tyle w ich związku to Alice dba o Jaspera. Nie naraża go na niebezpieczeństwo, nawet do Volturi go zabrać nie chciała.

tak, czas jaki spędzili ze sobą, to jak długo byli parą, bardzo umocniło ich związek. Poza tym nie wiemy jak to było na początku ich znajomości czy od początku było tak "różowo" :P może było tak, że zanim stali się "niedoścignionym ideałem" mieli jakieś kryzysy :) ale osobiście wole myśleć, że zawsze było tak jak jest to opisane w sadze :)

No właśnie, cieszmy się tym co jest między nimi teraz :)

tak, ale pogdybać sobie czasami można :P tak dla rozluźnienia :P

No pewnie :) gdybyać zawsze można :)

szczerze mówiąc chciałabym choć na chwilę stac się Alice... Kwadratowy

Pomarzyć zawsze można. Kwadratowy

szkoda że w tym przypadku słowa "marzenia do spełnienia" nie są realne :(
no chyba, że sny zaliczają sie jako spełnienie, przynajmniej w jednej setnej marzenia :D

Ja też Jaspera lubie i to bardzo...:) Jest taki inny taki dzwiny a zarazem piękny...gdy tak się boi żeby nie zrobić nikomu krzywdy jest słodki...:P:P

Ano, Jasper jest uroczy kiedy się boi o to żeby nie zrobić nikomu krzywdy :D
Zgadzam się z afterdark, że szkoda, iż jest o nim tak mało w serii, no ale takie jest życie postaci drugoplanowej...

moze kiedyś nastanie jego "5 minut" sławy :D

Jasper wydaję mi się inny od pozostałych bohaterów. Widać, że jest mu trudno zachować dietę Cullenów. Na pewno Alice bardzo go wspiera na duchu i pomaga. Ma on tez ciekawą przeszłość, no bo przecież był przwódcą nowonarodzonych wamirów. Cieszę się, że jednak spotkal Alice i dołączyli do Cullenów, bo że tak powiem każdy w tej rodzinie jest niepowtarzalny. No ale zgadzam sie z tym, że Jasper jest postacia drugoplanową, dlatego nie można mieć pretensji do Mayer, że berdziej nie rozwinęła jego wątku. Wink

Ale nadia w książce Zmierzch jest troche tak jak by to powiedzieć wypowiedzi Jaspera tylko że film tego nie ujął i nie powiedział tak naprawde jakie Jasper ma moce to dlatego mówicie że jest postacią "drugoplanową"

film w ogóle go zdeklasował nawet bym powiedziała do postaci trzecioplanowej :(
ale w książce jest on typową postacią drugoplanową, niestety....