Jasper Hale

Jasper jest zaraz po Edwardzie najfajniejszym Wampirkiem jakiego znam. Wink

W filmie Jasper wygląda jagby się czegoś bał i ma cały czas taki sam wyraz twarzy, ale i tak go lubię. Wink

BooBoo napisał:

Już postanowiłam. xD Idę zrobić sobie koszulkę z napisam 'I love Jazzy'
może kiedyś się pokusze o coś więcej. ^^

Nie mogę uwierzyć, żę wytrzymujecie. xD Ja się miesiąc trzymałam, a potem zmiękłam i przeczytałam BD i te kilka rozdziałów z MS. xD

Ja też Jazzową koszulkę planuję Wink

Z tym że zrobię ją jakoś chałupniczo i z napisem TEAM JAZZY :D

Kto jest za tym, aby powstała nowa książka... O Jazzym. ;D
Aby była caluutka o jego historii. Ale chyba SM nie potrafiła by tak opisać jak bym chciała aby to wyglądało. xD
Ale ja chcę Jasperka. xD

a propos koszulek i ogólnie gadżetów z twilight, czy ja jestem jakaś ślepa czy co ale nie moge przykładowo w empiku znaleźć nic z tą tematyka

troche mnie to irytuje ...

w empiku na razie są ino plakaty

jasper intryguje od początku, ale też fascynuje, szkoda że tak mało jest o nim w Zmierzchu, za to w Zaćmieniu świetnie przedstawiono jego historię, to niezwykła postać wiele wprowadzajca do całości książki

Jasper w swojej tajemniczości na pewno jest pociągający, do tego dochdzi to,że to twardy żołnierz, nieprzeniknony, intrygujący.
Jego historia też jest ciekawa....ale jakoś nie mogę się do niego przekonać. Nie mam do niego nic szczególnego,w sumie jest mi obojętny.
Jak to Bella kiedyś ujęła, głowę mam pełną Edwarda :D

Lubię o nim czytać. Niby się nie wychyla, ale mnie intryguje. Może właśnie dlatego. Jego historia w Zaćmieniu była interesująca, bo nie mogę napisać, że fantastyczna. W końcu bycie mordercą tyle lat, nie może być cudownym przeżyciem. W zasadzie po Zaćmieniu, jeszcze bardziej go polubiłam, bo żywiłam sympatię od zawsze. I bez wyjaśnienia jego przeszłości, współczułam mu w KwN.

Jaspar to ciekawa postać ale nie koniecznie mnie zaintrygowała bardziej zainteresowałam się Alice, i przyznam że równierz podobalo mi się ich spotaknie :) ... irytująca jest tylko jego postać we filmie .... z całym szacunkiem ale on tam wygląda jakby go piorun przed sekundą jeb... xD

Gość

Ja bym chętnie przeczytał coś za strony Jaspera, to dopiero było by ciekawe.
Z całej serii nie wyłapałam za dużo szczegółów o czym on myślał tylko przez Edwarda, a tak z jego strony fajnie było by wiedzieć co mu chodzi po głowie(to było by już naciągane czytać ze strony każdego bohatera jaki tam sie tylko pojawił bo by i doszła Esme i Carlise, ale z Jaspera nie było by takie naciągnięcie, no może takie małe).

no w sumie to nie głupi pomysł, z jego historii belli i Edwarda widziana z jego perspektywy może być bardzo interesująca zwłaszcza że wyczuwa on wszystkie emocje i potrafi je kontrolować :) mnie na przykład interesuje co sie kłębiło w głowie Jaspera kiedy Alice pojechała z Belą do Włoch ratować Edwarda :)

Tak, o Jasperze jest strasznie malo opisane w calej powiesci... ;] Gdyby nie ta bitwa z nowonarodzonymi i Victorią w Zaćmieniu, to zapewne Bella by jeszcze wiele wiele lat nie wiedziala o historii Jaspera. ;P
Ale i te kilka rozdzialow w ktorym go blizej poznajemy, mi starczylo zeby go pokochac!! ;*

Ooooo tak, zdecydowanie za mało Jaspera. Ale cóż, widać w sadze bylo miejsce tylko dla jednego przystojnego wampira w głównej roli Wink

W każdym razie - uwielbiam Jaspera. Ta jego mroczna przeszłość, tajemniczość oraz powalający urok wampira sprawiły, że szybko go polubiłam oraz stał się on zdecydowanie moim ulubionym bohaterem całej sagi :)

Gość

hmmm tylko czy nie stracił by na tym. Jakby przestał być taki tajemniczy? Czy pokazując go bliżej dowiedzielibyśmy się czegoś co zaszkodziło by jego postaci?
A gdzież tam co ja za głupoty opowiadam Jasper jest świetny i raczej nic mu nie zaszkodzi to dobry pomysł . Jak myślę za dużo to mi się już miesza.

W opowieści o Belli i Edwardzie Jasperowi służy tajemniczość.
Natomiast książka o Jasperze albo o jego przeszłości, moim zdaniem, tylko przysłużyłaby się tej postaci.

hahaha, e tam głupoty to ma sens co mówisz, że został by tak jakby "obnażony" ze swojej tajemniczości :) cholera tylko że ja strasznie chce tego :D

To świetny pomysł książka o Jasperze. Bardzo go lubię. Miałam wiele śmiechu czytając opisy jego wyglądu "Jasper... cóż Japser cierpiał."
To było po prostu świetne. Tak sam w filmie. Aktor który grał tego wampirzego blondyna, świetnie oddawał jego cierpienie. Bardzo mi się to podobało :D

Po namyśle stwierdzam że gdyby nawet w sadze było więcej o Jasperze mógłby nie stracić na swojej najlepszej cesze - tajemniczości. Mógłby być przecież opisywany w dużymi niedomówieniami, Meyer mogłaby dużo ukryć , a to byłoby może jeszcze ciekawsze niż poznanie o nim całej prawdy...tam mi się wydaje. A książkę o samym Jasperze przeczytałabym z dużą przyjemnością.

Ja również. Owszem, książka mogłaby ukazać wiele sekretów jego osobowości, co nie zmienia faktów, że nie musi wszystkich ;]. Do Jaspera po prostu pasuje ta otoczka tajemnicy, to dodaje mu jeszcze więcej uroku.
Co nie zmienia faktu, że szkoda że Jaspera więcej w sadze nie było. Należy jednak sieszyć się tym co mamy, prawda? Wink

tak, bo zawsze mogło by byc w tak skromnej ilości o nim jak to jest z Emetem :)

ale Emmet znacznie częściej się od niego odzywa czyż nie? :P więc to jest trochę wyrównane Kwadratowy

A książkę o Jasperze chętnie bym przeczytała :D