Autor |
Wiadomość |
Jasmine_15
Nowonarodzony
Dołączył: 29 Gru 2009
Posty: 24 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Częstochowa
|
Wysłany:
Pon 20:51, 04 Sty 2010 |
|
Nie lubię jej.Jest chamska i fałszywa ale da się ją znieść.Były gorsze osoby na mojej drodze. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Patmistro
Wilkołak
Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 130 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z akwarium.
|
Wysłany:
Wto 21:21, 05 Sty 2010 |
|
Moim zdaniem, Jessica nie jest aż taka zła. Wydaje się być ''normalną'' licealistką, plotkarą ;p
To prawda, że dzieki niej, to wszystko wyglada bardziej realnie, bo i ona jest realna. W kazdej szkole takie osoby sie znajda.
Jessica nie jest fałszywa moim zdaniem, nie robi nikomu nic złego. A bynajmniej nie specjalnie.
Tyle mojego zdania. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Lilla
Człowiek
Dołączył: 02 Lut 2010
Posty: 50 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Śro 13:56, 03 Lut 2010 |
|
Po przeczytanie MS nie lubie jej;/
taka wredna, zazdrośnica zdecydowanie pasuje do Mike, którego fantazje są równie głębokie jak jej bezintersowność ;D |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Paweto
Nowonarodzony
Dołączył: 25 Sty 2010
Posty: 18 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Pszów, of couse.
|
Wysłany:
Śro 21:09, 03 Lut 2010 |
|
Jessica... Kto to jest Jessica? A, to tak wredna żmija? Ach, tak już kojarzę. To ona miała te durne myśli o Edwardzie? Plotkara taka, nie? Tak, zdecydowanie chłopa to sobie dobrze kobieta wybrała. Oboje płytcy i tępi jak te pasztety spod Biedronki. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
dzast15
Nowonarodzony
Dołączył: 03 Lut 2010
Posty: 39 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Czw 12:23, 04 Lut 2010 |
|
Oj, są różne postacie. Złe i dobre. Ale Jess należy chyba do tych lepszych bo urozmaica tą książkę. Nie może być tak wszystko dobrze i tyle.
Ogólnie mi nie przeszkadza :) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
,,,KiKi,,,
Nowonarodzony
Dołączył: 25 Sty 2010
Posty: 32 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: wwrocławw
|
Wysłany:
Sob 13:24, 06 Lut 2010 |
|
Edward w MS mówił że chce chronić Belle przed wrednymi myślami Jessici a później chciał ją ugryźć więc sądzę że to trochę bezsensu:). |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gaba655
Człowiek
Dołączył: 11 Sty 2010
Posty: 66 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wawa
|
Wysłany:
Nie 17:37, 07 Lut 2010 |
|
wedlug mnie Jess jest strasznie wredna, ale w filmie tego nie pokazali, np w NM bylo ze po aferze z motocyklami sie orazila, a w filmie ze nie (tylko sie wsciekla) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Elizabeth
Nowonarodzony
Dołączył: 05 Maj 2008
Posty: 14 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: DTR ;)
|
Wysłany:
Pon 14:29, 08 Lut 2010 |
|
Myślę że ona po prostu Belli zazdrości. A po tym jak Edward Bells zostawił, ona chce jej jeszcze bardziej dokopać. No ale wiadomo że musi być taka postać w książce :). Jak czytałam Zmierzch i KwN to jakoś zbytnio nie zwracałam na nią uwagi, najbardziej wkurzała mnie w filmie NM. MS dopiero będę czytać, ale sądząc po Waszych wypowiedziach trochę się podenerwuję ;D. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
ZuzKa
Dobry wampir
Dołączył: 14 Lis 2009
Posty: 724 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: nieopodal Wrocławia. | Tam gdzie zimno i deszczowo..
|
Wysłany:
Pon 18:54, 08 Lut 2010 |
|
Po przeczytaniu Midnight Sun po prostu ją znienawidziłam
Ok, był taki czas, że próbowała swoich szans u Edwarda i jej się nie udało, ale po co odgrywać się później na Belli, która nic nie jest jej winna..?! Myślę, że jej po prostu zazdrości. Ale z drugiej strony ona wszystkich traktowała z góry. I dobrze, że jest taka postać. Taki szkolny czarny charakter do pary z Lauren. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Lilyanne
Wilkołak
Dołączył: 09 Sty 2010
Posty: 107 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: BB
|
Wysłany:
Sob 16:03, 13 Lut 2010 |
|
W tych książkach występuje dużo nieludzkich istot. Idealnych. A właśnie takie osoby Jess nadają książce realizmu, odzwierciedlają zwykłe licealistki. Bo przecież takich jak ona jest wiele... Dodatkowy plus ma urozmaicenie książki, za swój negatywny charakter, wśród tych wszystkich cukierkowych dobrych osób. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Cecyli
Wilkołak
Dołączył: 22 Sty 2010
Posty: 100 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zza twojego okna
|
Wysłany:
Nie 20:44, 14 Mar 2010 |
|
Jessica Stanley...ciekawy temat do rozmyślań.
Nie lubię jej z kilku powodów: między innymi z powodu jej zachowania. Taka dobra przyjaciółka tralalala a z drugiej strony fałszywa, dwulicowa dziewczyna, która nie ma ani krzty moralności
Z drugiej jednak strony była miłą odskocznią od Belli i Edwarda. Ukazywała tą realną rzeczywistość życia w szkole. Bo jak wszyscy wiemy zawsze znajdzie się ktoś, kto namiesza w naszym życiu osobistym plotkami i wyssanymi z palca historiami o nas samych i naszych najbliższych. Ale odbiegamy od tematu.
Miała swoje powody złości na Bellę. Przypomnijmy sobie scenę jaka rozegrała się podczas wyjazdu Belii i Jessiki do Port Angeles - nasza główna bohaterka świadomie i umyślnie mogła doprowadzić do tragedii narażając siebie i Jessicę na niebezpieczeństwo. Dziewczyna naprawdę miała powód do złości.
Ze scen z Jessicą najbardziej podobała mi się ta z rozdania świadectw czyli innymi słowy - z zakończenia liceum. Wtedy kiedy ostatecznie pogodziła się z Bellą - pokazała wtedy, że naprawdę umie być prawdziwą kumpelą. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Cecyli dnia Nie 20:44, 14 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Lacrimosa
Zły wampir
Dołączył: 02 Mar 2010
Posty: 320 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z New Jersey, spod łóżka Gerarda dokładnie.
|
Wysłany:
Pon 16:30, 12 Kwi 2010 |
|
Postać Jess bardzo mi się podoba, ponieważ nadaje książce autentyczności, każdy z nas spotkał się kiedyś z taką osobą jak ona.
Jako człowieka uważam ja za nieszkodliwą idiotkę ;P |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
edulka123
Wilkołak
Dołączył: 05 Kwi 2010
Posty: 139 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: z daaaaleka ;D
|
Wysłany:
Pon 16:47, 12 Kwi 2010 |
|
Niika napisał: |
Wow . Nie no ona to jest wredna .
Po przeczytaniu MS juz jej nie lubię xd |
Gdzie czytałaś MS ? Ja po przeczytaniu NM już to stwierdziłam |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Sardynka
Zły wampir
Dołączył: 14 Kwi 2010
Posty: 266 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
|
Wysłany:
Śro 16:46, 30 Cze 2010 |
|
Cóż. Trzeba przyjąć do wiadomości, że nie każdy jest taki cudowny, słodki i zawsze honorowy jak przeboski pan Eduardo. Jessica Stanley nie jest osobą świętą. Jest osobą normalną. Dosyć płytką, gadatliwą i nieco zarozumiałą, ale normalną. To takie osoby jak ona a nie Bella czy Ed naprawdę chodzą po Ziemi i nie ma w tym nic złego. Stefka od razu przeznaczyła Jessicę do grupy TO KILL ,ale nie zmieni to mojego zdania. Jess jest osobą realną. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Vamber
Nowonarodzony
Dołączył: 13 Cze 2010
Posty: 17 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Wto 10:01, 06 Lip 2010 |
|
Taak. „Dwulicowość” idealnie ją określa. Gdy Bell była nowa, to taka grzeczna wobec niej, miła, wesoła. A gdy przyszły złe czasy dla Belli (np. gdy zostawił ją Ed) to sobie poszła do Lauren. Jak wielu już powiedziało bez niej byłoby nudno, typowa sielanka. Przecież chyba w każdej szkole są takie wredne Barbie jak Lauren czy Jess. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Nikki Cullen
Dobry wampir
Dołączył: 24 Lip 2010
Posty: 827 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 44 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Święte
|
Wysłany:
Czw 21:03, 29 Lip 2010 |
|
Taaa... ja jej również nie cierpię, ale była wręcz niezbędna w tych książkach;) Na co dzień użeramy się z takimi dziewczynami ( ja nieraz też) i jak sobie człowiek poczyta, że Bella też miała takie "przyziemne, człowiecze" problemy, i jak sobie z nią radziła , a może raczej ignorowała, to się robi lepiej na sercu;)
Cóż, jest jak najbardziej realna, ale uważam, że takie Belle też chodzą po ziemi. W Jessice aż się gotowało, jej myśli na pewno ciągle były krytyczne wobec innych osób, a w szczególności do Belli.
Ale co ja tam wiem. Jeszcze nie przeczytałam MS, więc spokojnie. Jeszcze ją znienawidzę bardziej;) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Nerdine
Nowonarodzony
Dołączył: 12 Sie 2010
Posty: 16 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pią 18:52, 13 Sie 2010 |
|
O, tak. Jessica może i jest wredna, ale ja w szkole też miałam takie dziewczyny jak właśnie Jessica i Lauren. Takie dwie plotkujące przyjaciółeczki.. -.-' A w MS ot już w ogóle była wkurzająca.. Co do jej związku z Mikiem, też się zgadzam. Oboję są tacy tępi. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Magot
Nowonarodzony
Dołączył: 14 Sie 2010
Posty: 3 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Sob 13:22, 14 Sie 2010 |
|
Sardynka napisał: |
Cóż. Trzeba przyjąć do wiadomości, że nie każdy jest taki cudowny, słodki i zawsze honorowy jak przeboski pan Eduardo. Jessica Stanley nie jest osobą świętą. Jest osobą normalną. Dosyć płytką, gadatliwą i nieco zarozumiałą, ale normalną. To takie osoby jak ona a nie Bella czy Ed naprawdę chodzą po Ziemi i nie ma w tym nic złego. Stefka od razu przeznaczyła Jessicę do grupy TO KILL ,ale nie zmieni to mojego zdania. Jess jest osobą realną. |
Zgadzam się z Sardynką. Jessica wyszła Steph niemal idealnie, to nieliczna z postaci wykreowanych przez Meyer, która mi się podoba.
Nie jest przerysowana, lekko zaznaczone cechy dla niej charakterystyczne, czy typowe zachowania, czynią ja postacią autentyczną. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Firefly
Człowiek
Dołączył: 27 Sie 2010
Posty: 80 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Wto 19:18, 31 Sie 2010 |
|
Ach na początku wydawała mi sie sympatyczną dziewczyną ale się pomyliłam... Okazała się być poprostu wredną małpą. Lecz w sumie jest to jedna z tych prawdziwszych postaci. Dzięki MS poznaliśmy jej głebokie wnętrze. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Ellen
Nowonarodzony
Dołączył: 07 Gru 2010
Posty: 18 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z krainy FF
|
Wysłany:
Śro 11:25, 15 Gru 2010 |
|
vickyliv napisał: |
Jessica to typowy pustak, ale nie irytowała mnie. Nie była zła, mogła być jeszcze bardziej fałszywa i bardziej się panoszyć. Myślę, że jej głównym problemem były kompleksy - czuła się wiecznie zagrożona, nie wspominając o tym, że żaden z Cullenów nie chciałby nawet na nią splunąć. |
Potwierdzam!
Nie widziałam w niej nic złego,głównie to....miała wiele kompleksów.
Owszem,była płytka..Ale co poradzić,każdy z nas ma w sobie drobinkę z płytkości-nawet taką wielkości okruszka.Była zdziwiona co Edward widzi w Belli-uważała że jest od niej wiele ładniejsza.Więc..(wiem,zdania nie zaczyna się od "więc")skoro "była" od niej ładniejsza,czemu nie zwrócił uwagi na nią.
Mogła się pytać;Dlaczego?
Dobra nie będę przynudzać bardziej więc...
Pozdrawiam!
PS.Nadal jej nie lubię. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ellen dnia Śro 11:27, 15 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|