Który Cullen najfajniejszy?

Emmett mi się podoba.

Alice i Esme moim zdaniem no i może dodałabym do tej dwójki Carlisle'a

Alice samą w sobie lubię Esme bardzo cenię za jej postawę a Carlisle inteligentny i przystojny doktor:D

Nie mogłam się zdecydować pomiędzy Carlisem a Alice - doktor jest taki opiekuńczy, rozsądny i zawsze można na niego liczyć, z kolei Alice to taka idealna siostra lub przyjaciółka, zawsze pozytywnie nastawiona do świata.

Ostatecznie decyduję się na Alice, ponieważ można się z nią na pewno dobrze bawić (patrz wesele, urodziny Belli i piżama party) :D

A ja bez zastanowienia mówię, że Jasper ^^.
A za to, że jest postacią, która najbardziej mnie intryguje, że ma niesamowitą moc, dużo lepszą od mocy Edzia, jak na mój gust. Za to, że jest niedoceniany w sadze, że to zawsze on musi robić za tego markotnego. No i za to, że znosi wybuchy radości Alice. Poza tym mam słabość do mężczyzn z południa Wink

Oj, Motylku, nie spodziewałabym się po Tobie tego wyboru :D
Jak dla mnie bez dwóch zdań Emmett. Jeśli chodzi o Jazza też mnie wnerwiało, że Steph zrobiła z niego czarną owcę, to było nie fair Kwadratowy

Był przecież twardy, myślał logicznie i ogólnie słodziak z niego :P Najbardziej mi zaimponował jak bronił Alice na bitwie w Eclipse :P

Dilena napisał:

Oj, Motylku, nie spodziewałabym się po Tobie tego wyboru :D

To znaczy? Ha, jestem nieprzewidywalna ;d A myślałam, że moja miłość jest widoczna na pierwszy rzut oka, Dileno ^^. Kogo się spodziewałaś? ;>

Ja powtórzę to jeszcze raz - Stefcia skacze ze skrajności w skrajność. Skoro Jazz ma być tą czarną owcą, to do samego końca, tak samo jak Emmett jest miśkiem, że aż boli Wink

. Ale to była jej wizja i takie postacie pokochaliśmy, więc... nie narzekam.

Poza tym, gdyby rozbudowała im osobowość, czy mielibyśmy tak duże pole do popisu w FFach? Więc chwała Stefci za to, że postanowiła spłaszczyć postacie drugoplanowe...

Alice,Emett,Carliste i Esme

Emmett, Alice, Carlisle

Ja kocham Emmetta za jego teksty, pomysły i zachowanie.
Ogólnie dla mnie to taki przytulny misio Smile

Jasper rządzi bez dwóch zdań. A jego muskuły aż się proszą o to, żeby podotykać XD. devil

Książkowy Emmett rządzi ;D
Jest najbardziej naturalną postacią z całej sagi, żartuje i wygłupia się, wszyscy inni są tacy nuudni, jedyny normalny ;p

Chociaż wolę Jaspera, to FemmeFatale ma też rację. Emmet jest najbardziej naturalny i ma dobre dowcipy x DDD

Hmm... każdą postać lubię [no może Edek mnie trochę dererwuje, ale to już inna bajka], ale mimo to mam czwórkę, którą kocham: Alice, Jasper, Rosalie i Emmett.
Co do Calisla to może źle ujęłam, nie lubię a szanuję, za tą jego cierpliwość, spokój.

Uwielbiam Jasperka ^^ No, ale Esme ma w sobie to coś co nie pozwala jej nie uwielbiać Wink

Lubię wszystkich dlatego najlepiej oddałabym głos na każdego po kolej.

Ja najbardziej lubię Emmeta i Alice, później Cralisle Esme Rosalie i Jasper no i Reneesme oczywiście :)

Ja najbardziej lubię Emmetta...:) Bo to taki fajny starszy brat, który staje zawsze w twojej obronie ;D No i lubię go za poczucie humoru, z jego żartów potrafię śmiać się naprawdę długo ;P

Jasper, Jasper, Jasper!!!
Ta tajemniczosć, niezaspokojone spojrzenie, budowa ciała,włosy^^, w ogóle to przystojniak i po prostu go kocham xd
Na drugim miejscu oczywiscie Alice. Ile ja bym dała za taką przyjaciółkę. (licząc się z tym, że musiałabym odbić jej Jaspera :D)
A na trzecim miejscu Carlisle - spokój, opanowanie, swietny jest!
A dalej Emmet - kocham jego docinki do Belli, Rosalie - mimo tego, że jest wredna lubię ją, Esme - najbardziej troskliwa (wampirza) matka na swiecie!

Z Cullenów to ja lubię wszystkich ; )
Ale tak najbardziej to chyba...Alice i Rosalie ; D i wiadomo Emmett the best ! xd

Ja najbardziej lubię Alice. Ogólnie wszystkich darzę dużą sympatią Smile

Emmetta też bardzo lubię i właśnie się trochę wahałam, ale stwierdziłam, że Alice od niej bije coś takiego że nie da się jej ni lubić :)

Osobiście z Cullenów uwielbiam Jaspera więc na niego głosuję^^ W ogóle w książce to taki bardziej wampir xD