|
Autor |
Wiadomość |
Agussqa
Nowonarodzony
Dołączył: 07 Kwi 2009
Posty: 49 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Pon 13:13, 13 Kwi 2009 |
|
Drozdu- mam zupełnie odmienne zdanie :)
Cała 4 część mi się podobała ale nie mogłam przeboleć tej sfory :) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Blooddrunk
Wilkołak
Dołączył: 07 Mar 2009
Posty: 157 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Ludzi Lodu xD
|
Wysłany:
Śro 17:02, 29 Kwi 2009 |
|
Przed Breaking Dawn jakoś nie zwracałam na nią większej uwagi. Jest bo jest.
Dopiero czwatra część na tyle przyblizyła mi jej postać, abym mogła ją ocenić.
Z charakteru może nie była zbyt miła - wygarnęła Belli co myślała, uczepiła się Jacoba, choć na nią nie przepadał. Powiedziałabym, że bywała nawet wredna. Ale mimo tego myślę o Leah, że była twarda.
Jej chłopak wpoił się w jej kuzynkę, podsłuchiwała jego myśli, straciła ojca, opiekowała się młodszym bratem a przede wszystkim zmieniała się w wilczycę. Życie młodej dziewczyny stanęło na głowie, a mimo to dawała sobie radę. Nie żebym jakoś specjalnie lubiła tą postać - była irytująca, ale widziałam w niej też te dobre strony. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
IlonaM
Dobry wampir
Dołączył: 11 Kwi 2009
Posty: 519 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Jordanów/Forks
|
Wysłany:
Śro 21:14, 29 Kwi 2009 |
|
Polubiłam ją dopiero w IV części, wcześniej nie przypadła mi do gustu, ale nie da się ukryć - zwróciłam na nią uwagę. Ciekawe jest już choćby to, że dziewczyna zostaje wilkołakiem - taki "wybryk natury" - ten pomysł z "wilkołaczycą"??? bardzo mi się spodobał.
Ciekawa jest także jej przeszłość (Sam ), stosunek do reszty sfory, zwłaszcza do Setha i Jacoba.
To postać absolutnie nieprzewidywalna, nieszablonowa, bezpośrednia, szczera, naturalna, żywa. Podziwiam ją za to odłączenie się od sfory i jak nie było - chcąc, nie chcąc stanęła po stronie Cullenów oraz jej ogromną odporność, siłę psychiczną, upór, ambicję, determinację. Uwielbiam jej słodką złośliwość i ironię, a także bardzo cieszyłam się, że jej stosunki z Jacobem uległy zmianie, zostały "rozjaśnione" dla czytelników. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Wolf
Nowonarodzony
Dołączył: 29 Kwi 2009
Posty: 37 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany:
Czw 16:26, 30 Kwi 2009 |
|
Moja ulubiona żeńska postać... [narazie mam takie preferencje ]
Jest silna,niezależna, bezczelna...
I taka czasami powinna być kobieta [nie mówię,że zawsze of kors ]
Szczerze mówiąc jest dla mnie jedną z najbardziej tragicznych postaci.
Bo ten jej smutek jest taki prawdziwy wg mnie. Każda /każdy z nas potrafi go sobie wyobrazić...
ale to tylko moje zdanie |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Raira
Człowiek
Dołączył: 23 Kwi 2009
Posty: 97 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Mroku...
|
Wysłany:
Pią 13:52, 01 Maj 2009 |
|
Leah to fajna dziewczyna, ale szczerze na dłóższą mete bym chyba z nią nie wytrzymała. Jest taka, że abo z nią, albo przeciw, a kto chce być neutrzalny - odpada. Taka słodka wstręciucha podoa mi się |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Patrycjaa21
Człowiek
Dołączył: 14 Kwi 2009
Posty: 54 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Śro 23:30, 13 Maj 2009 |
|
Dokładnie. Dziewczyna bardzo wiele wycierpiała, mimo, że było jej ciężko nie załamała się, udawała chłodną ale pod tą maską kryła się ciepła osoba, która potrzebowała miłości.
Wkurzało mnie to ogólnie obchodzenie się z Bellą, jakby była pępkiem świata, Leah dobrze zrobiła zachowując się tak w stosunku do niej, szczerze mówiąc w ogóle jej się nie dziwię. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Patrycjaa21 dnia Śro 23:33, 13 Maj 2009, w całości zmieniany 3 razy
|
|
|
|
Chochlik
Wilkołak
Dołączył: 25 Kwi 2009
Posty: 196 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Czw 17:04, 14 Maj 2009 |
|
Szczerze to polubiłam dziewczynę. Rozumiem dlaczego zachowywała się tak, jak się zachowywała. Próbowała wszystkim pokazać , że tak naprawdę to wszystko ją nie zraniło. A zraniło ją jak cholera. Cały czas udawała. Jedynie Jacob wiedział co Leah czuła i nie wieem. .
Zejdę z tematu trochę ale na początku myślałam że Jacob będzie właśnie z Leah :D
I w gruncie rzeczy Leah byłaby na prawdę wesoła, gdyby nie Sam i to, że cały czas mogli słyszeć swoje myśli nawzajem. Zero prywatności, straszne. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
NiemyKrzyk
Człowiek
Dołączył: 20 Maj 2009
Posty: 73 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Sob 17:50, 30 Maj 2009 |
|
Dziewczyna jak najbardziej według mnie zasługuje na szacunek, pamiętacie ten fragment przy ognisku gdy opowiadają legendy i Bella spogląda nagle na Leah i wydaje jej się że ukradkiem po policzku spłynęła jej łza ten moment jest urzekający( jednym z wielu dla mnie) dziewczyna tyle cierpi patrząc na ukochanego który jest z inna, na pewno łamie jej to serce ale mimo wszystko nie poddaje sie, wstaje i walczy ( w przenośni) Może i jest złośliwa ale to wynika bardziej z ochrony przed tym aby bardziej nie zostać zranioną , zaznała już tego i nie chce ponownie, każdy ma swoje granice wytrzymałości a odłączenie się od Sama właśnie nią było, wybrała to co było jej zdaniem dla niej lepsze.Jeśli zaś chodzi o rozmowę z Bella fakt mogła wybrać odpowiedniejszy moment ale to też się pewnie w niej zbierało aż wybuchło. I przyznam że myślałam że nagle połączy ją coś z Jacobem,tak na początku wyglądało, że wyzna mu miłość ale jednak to nie to. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
evie_vampire
Nowonarodzony
Dołączył: 30 Maj 2009
Posty: 1 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Sob 20:03, 30 Maj 2009 |
|
Uważam, że Leah to naprawde udana postać. Chociaż na początku nie lubila sie z Jacobem to zmieniło się to, dlatego że go rozumiała. Dziwię się, że kiedy Jared nakłaniał ją do powrotu do sfory Sama, używając jej "zdrobnienia" nie rzuciła mu się do gardła. Zainteresowałam się nią już w trzeciej częsci, bo ta historia z Samem musiała mieć w sadze jakieś znaczenie... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
NewMoon
Człowiek
Dołączył: 19 Kwi 2009
Posty: 55 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Śro 15:11, 03 Cze 2009 |
|
ja bardzo szanuje leah ( sama nie wygrzebalabym sie gdyby facet rzucil mnie dla mojej kuzynki ), ale moim zdaniem moglaby przestac byc taka chamska. jej zachowanie... az szkoda slow.
bardzo podoba mi się to, że jest opiekuncza w stosunku do brata. to jest jeden z niewielu jej plusow :) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Śro 15:20, 03 Cze 2009 |
|
Leah miala swoj charakterek, nie byla mdla i byla strasznie charakterystyczna postacia. Albo sie jest przeciwko niej abo za, bo inaczej sie nie da. Musze powiedziec za na poczatku mnie wkurzala swoja zlosliwoscia i docinkami, zawsze jej wszystko nie pasowalo. Jednak dopiero po uslyszeniu jej historii bylam w stanie ja zrozumiec i usprawiedliwic. Poprostu zrobilo mi sie jej zal i w 100% rozumiem jej zachowanie. naprawde polubilam ja, a po za tym bardzo podoba mi sie tok jej myslenia i naprawde z wieloma rzeczami moglabym jej przytaknac :) Ogolnie to w porzatku kobitka, mimo ze czasem zgrywa prawdziwa wiedzme :) Nic tylko zyczyc jej powodzenia (jesli mozna by bylo) |
|
|
|
|
Nescafe
Wilkołak
Dołączył: 11 Kwi 2009
Posty: 115 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: spod twojego łóżka.
|
Wysłany:
Śro 15:36, 03 Cze 2009 |
|
To jedyna postać, które Smeyer zabrała wszystko, co miała i zostawiła w szczerym polu. Jej jedynej nie dała prawa do szczęścia. I to boli, jak pisze się coś w rodzaju pseudobajeczki. Jak już chce coś na kształt Pięknej i Bestii czy Romea i Julii (Boże broń ją od porównań do Szekspira), to niech przynajmniej da jej coś miłego. A może to była jakaś prowokacja? Żeby nie robić rzezi na Cullenach (bo przecież oni tak strasznie cierpią. Coś nie wyszło cierpienie.) uderzyła w Leah, bo jej w zasadzie nikt nie lubił i mogła robić za prawdziwy, brutalny świat w tle tej słodkiej bajki. Ja tam z Leah się utożsamiam i jest moją ulubioną posatcią w tej książce. Team Leah. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Joelle
Wilkołak
Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 220 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: La Push
|
Wysłany:
Czw 10:40, 04 Cze 2009 |
|
U mnie nastąpiła zmiana :D Leah polubiłam dopiero w Przed Świtem. Poprzednio wydawała mi się taka jakby ostra i zołzowata. Dopiero później zrozumiałam dlaczego. Polubiłam ją za to, że tak świetnie pomagała J.B. w obronie Belli. To był dla niej wielki wysiłek, bo przecież nie lubiła Cullenów, a jednak. Miała charakter ale pomimo tego była delikatną i wrażliwą dziewczyną. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gobur
Nowonarodzony
Dołączył: 09 Cze 2009
Posty: 27 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pią 16:06, 12 Cze 2009 |
|
Dla mnie była jedyną dziewczyną w całej sadze z którą mógłbym się związać na dłużej... Zdecydowana, samodzielna, radziła sobie najlepiej jak mogła w swojej niełatwej sytuacji. Jak trzeba to potrafi wprost powiedzieć oco jej leży na sercu. Ma swoje wady, ale zdaje sobie z nich sprawę, i jak trzeba stara się je poskromić. Z resztą chyba te jej wady są relatywnie najmniejsze, ja tam wolę osobę która wprost powie co jej leży na sercu niż taką co wszystko tłamsi w sobie. Przynajmniej człowiek wie o co jej chodzi. Mam nadzieję że SM dotrzyma słowa i opisze jej dalsze losy jak kiedyś obiecała... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
BellaMarie13
Zły wampir
Dołączył: 05 Cze 2009
Posty: 302 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 43 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Królestwa Marzeń i Wyobraźni
|
Wysłany:
Pią 18:04, 12 Cze 2009 |
|
Spoiler BD uwielbiam ją za to, że nawrzeszczała na Bellę. Nie ukrywam, że w tym momencie mój szacunek dla Leah wzrósł o 100 pkt. Jako jedyna miała odwagę wygarnąć Bells prawdę: że jest skończoną egoistką, która gra uczuciami Jacoba jak lalkarz pacynkami. Nie wiem, co skłoniło ją bardziej do tego czynu: troska o Jake'a czy ogólna niechęć do tego typu zachowań - ale wilkołaczka ma moje pełne błogosławieństwo. A tak poza tym, to strasznie ją podziwiam. Mało która 20-latka zniosła by tyle kopniaków od losu jednocześnie. Że złośliwa? Nie każdy umie się maskować ze swoimi uczuciami, a i nie wszyscy chcą. Ale mimo wszystko była (przynajmniej w moim odczuciu) całkiem porządnym człowiekiem. A charakter to jest cenna rzecz |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
vickyliv
Dobry wampir
Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 2192 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 90 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rob`s guitar case
|
Wysłany:
Pią 19:44, 12 Cze 2009 |
|
Dokładnie. Dzisiejszy świat nie szczędzi nikomu przykrości i choćby nie wiadomo jak człowiek był dobry dla ludzi, oni i tak znajdą powód do wbicia sztyletu prosto w serce. Mocny charakter to dobra rzecz. Nie można go odmówić Lei, SPOILER: za niedelikatne rozmówienie się z Bellą miałam ochotę ją ucałować. Szkoda tylko, że nie zebrała się do reprymendy w Zaćmieniu, tam to dopiero byłaby niezła jatka. Emocje jeszcze świeże i w ogóle.
Goł goł Leah. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
eeclipsee
Nowonarodzony
Dołączył: 06 Lut 2009
Posty: 46 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Nie 20:25, 14 Cze 2009 |
|
szczerze to żałuję, że akurat wtedy Bella nie była narratorem xD z chęcią usłyszała bym co takiego Leah jej powiedziała .
Leah jest bardzo ciekawą postacią ;P a jej tekst o śnie z nią i Bella w roli głównej pod koniec Zaćmienia- bezcenny :D
No coż, Leah jest silna, zarówno fizycznie jak i psychicznie xD jest twarda, szczera, zgryźliwa i ironiczna, nie dziwcie że to piszę, moją ulubioną postacią z Pottera jest Snape xD
Podsumowując: lubię postać Lei Clearwater xD |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Mille
Wilkołak
Dołączył: 12 Kwi 2009
Posty: 190 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ze Wschodu, nie wiadać? xd
|
Wysłany:
Nie 19:21, 21 Cze 2009 |
|
Nie wiem czy istnieje jeszcze obowiązek oznaczania spoilera BD, ale moja wypowiedz zapewne bedzie je zawierała
Na początku Leah była mi zupełnie obojętna, choć chwilami nawet mnie irytowała. Dopiero w BD bardzo zainteresowała mnie jej postać. Miałam szczere nadzieje, że ona i Jackob będą parą, no ale cóż... W sumie szkoda, że dziewczyna ostatecznie została na lodzie i los, w tym przypadku Meyer, nie dała tej jej ani odrobinę szczęścia. Leah była może złośliwa, ale ktoś kto nie rozumie jej rozgoryczenia, żalu i sytuacji w ogóle, chyba nie zna jej historii. Nie dość, że jej miłość okazała się totalną porażką, to potem musiała przeżywać podwójne upokorzenie. Sama w sforze facetów, przed którymi nic się nie mogło ukryć: ani jej uczucia, ani to, że jak sama określiła czuła nie niespełnioną, "niepełną" kobietą. To musiało być podwójnie przykre i cieżkie dla niej. Zaimponowała mi swoimi przemyśleniami w rozmowie z Jackobem. Ona może wydwać się irytującą postacią, złośliwą, ale na pewno nie zimną i bezwzględną - była opiekuncza w stosunku do brata no i nikt nie rozumiał Jake'a lepiej niż ona, np gdy mówiła: I understand that—maybe better than you think. I don’t like her, but… she’s your Sam. She’s everything you want and everything you can’t have. (przepraszam za ang. cytaty, ale nie mam pod ręką polskiej wersji.) Albo jak mówiła o sytuacji Rose: Because you always want the very most what you can never, ever have. Wogóle z całego BD akurat wypowiedzi Lei zrobiły na mnie największe wrażenie, miała trafne spostrzeżenia, co wynikało, z tego że wiele przeżyła w swoim krótkim życiu. Była jak dla mnie bardzo wyrazistą, zarazem wiarygodną postacią. Osobiście uważam, że skoro nie mogła być z Jackobem, to idealnym kandydatem dla niej byłby... Nahuel:) Skoro Jake może z połwampirami, to czemu nie ona?:) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
mermon
Wampir weteran
Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 3653 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 177 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Śro 18:04, 24 Cze 2009 |
|
Zadałam tu kiedyś pytanie, na które zdaje się nikt nie odpowiedział i czytając znów BD sama znalazłam odpowiedź.
Leah miała krótkie włosy i to bardzo krótkie.
W 4 rozdziale, pt. Gest jest napisane, że jej matka Sue miała włosy krótkie jak u rekruta. Ścięła je zaraz po tym jak zrobiła to z konieczności jej córka, Leah - być może po to , by ją wesprzeć.
Indianka z tak krótkimi włosami, to musiało szokować. Ciekawe, kto będzie ją grał. Powinna być to dziewczyna, której ładnie i w długich i w krótkich włosach. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Patrycjaa21
Człowiek
Dołączył: 14 Kwi 2009
Posty: 54 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Sob 17:13, 27 Cze 2009 |
|
Mille napisał: |
Nie wiem czy istnieje jeszcze obowiązek oznaczania spoilera BD, ale moja wypowiedz zapewne bedzie je zawierała
Na początku Leah była mi zupełnie obojętna, choć chwilami nawet mnie irytowała. Dopiero w BD bardzo zainteresowała mnie jej postać. Miałam szczere nadzieje, że ona i Jackob będą parą, no ale cóż... W sumie szkoda, że dziewczyna ostatecznie została na lodzie i los, w tym przypadku Meyer, nie dała tej jej ani odrobinę szczęścia. Leah była może złośliwa, ale ktoś kto nie rozumie jej rozgoryczenia, żalu i sytuacji w ogóle, chyba nie zna jej historii. Nie dość, że jej miłość okazała się totalną porażką, to potem musiała przeżywać podwójne upokorzenie. Sama w sforze facetów, przed którymi nic się nie mogło ukryć: ani jej uczucia, ani to, że jak sama określiła czuła nie niespełnioną, "niepełną" kobietą. To musiało być podwójnie przykre i cieżkie dla niej. Zaimponowała mi swoimi przemyśleniami w rozmowie z Jackobem. Ona może wydwać się irytującą postacią, złośliwą, ale na pewno nie zimną i bezwzględną - była opiekuncza w stosunku do brata no i nikt nie rozumiał Jake'a lepiej niż ona, np gdy mówiła: I understand that—maybe better than you think. I don’t like her, but… she’s your Sam. She’s everything you want and everything you can’t have. (przepraszam za ang. cytaty, ale nie mam pod ręką polskiej wersji.) Albo jak mówiła o sytuacji Rose: Because you always want the very most what you can never, ever have. Wogóle z całego BD akurat wypowiedzi Lei zrobiły na mnie największe wrażenie, miała trafne spostrzeżenia, co wynikało, z tego że wiele przeżyła w swoim krótkim życiu. Była jak dla mnie bardzo wyrazistą, zarazem wiarygodną postacią. Osobiście uważam, że skoro nie mogła być z Jackobem, to idealnym kandydatem dla niej byłby... Nahuel:) Skoro Jake może z połwampirami, to czemu nie ona?:) |
Szczerze mówiąc ja żałuję, że w ostateczności Jacob nie był z Leą.. Po 1 na Nessie będzie musiał chwilę poczekać, a po 2 zrobiła się jedna wielka szczęśliwa rodzinka. Niby dobrze, bo nie będzie już tej "wojny" pomiędzy Cullenami a sforą, ale z drugiej.. chciałam żeby mieli tam jakiś swój własny wątek w La Push |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|
|
|