Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany:
Czw 9:37, 05 Lut 2009 |
|
Co sądzicie o tych chłopcach?
Przecież oni też, w swoj sposób, kochają Bellę.
Współczujecie im czy nienawidzicie ich? |
|
|
|
|
|
|
Madeline_Cullen
Wilkołak
Dołączył: 27 Sty 2009
Posty: 207 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z wichrowych wzgórz :)
|
Wysłany:
Czw 10:45, 05 Lut 2009 |
|
Kochają Bellę?! WTF?
To banda dzieciaków, typowi licealiści. Mike jako przedstawiciel 'elity' szkolnej jest niczym więcej niż tylko płytkim pozerem. Generalnie są w tej książce, żeby pokazać, że w życiu Belli pojawiają się też normalni ludzie, a nie tylko potwory z legend. |
Post został pochwalony 1 raz
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Czw 13:12, 05 Lut 2009 |
|
Kochają? xD
Poprostu Bella była nową dziewczyną i dlatego nią się zainteresowali.
Sama nawet nie wiem dlaczego, ale lubię tego idiote Mike'a.Rozbawiły mnie jego myśli w MS i ta jego głupota.
Reszta jest mi obojętna mało ich było w książce. |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Czw 19:16, 05 Lut 2009 |
|
Nienawidzić nie ma powodów. Ot grupka licealistów adorujących nową dziewczynę w szkole :) jak dla mnie neutralne postacie. |
|
|
|
|
Sophie
Wilkołak
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 231 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z czeluści nawiedzonej szafy
|
Wysłany:
Czw 19:29, 05 Lut 2009 |
|
Myślę, że Bella po prostu im się podobała... nie róbmy z tego miłości od razu :)
Było ich strasznie mało, jak na mój gust w sadze, więc nie wyrobiłam sobie zdania o tych postaciach. Mike kojarzy mi się z takim lizusem, który uważa, że wszystko może mieć. Z resztą niezły z niego zazdrośnik (nie znosił Edwarda za jego majątek i powodzenie). Trochę taki rozpuszczony dzieciak, jakich na pęczki jest w społeczności szkolnej.
Co do reszty.... nie mam zdania. Jak już wcześniej napisałam, za mało, za mało i jeszcze raz za mało |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
karotka360
Gość
|
Wysłany:
Czw 19:30, 05 Lut 2009 |
|
Bella im się podobała, bo była nowa i z większego miasta, a przez to stała się w szkole sławna(ile ich tam w szkole było ok. 350) tak by raczej nie zwrócili na nią uwagę. Mike, Taylor itp ścigali się raczej kto pierwszy ją poderwie. |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Czw 20:31, 05 Lut 2009 |
|
Eric jest całkiem zabawnym chłopcem, myśli Mike'a są czasem żałosne, Tyler - ten facet mnie przerażał. Przynajmniej w książce, w filmie nie została pokazana ta jego pewność siebie ponad wszystko. No ale, nawet ci chłopcy którzy czasem mnie denerwują mają swój udział w tej książce, bez nich też byłoby w pewnych momentach pusto więc jest ok. :) |
|
|
|
|
Cullens
Człowiek
Dołączył: 18 Sty 2009
Posty: 67 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Czw 20:31, 05 Lut 2009 |
|
Przyjechał nowy obiekt, to i rzuciło się na niego grono spragnionych nastolatków jak dla mnie nie ma w nich nic szczególnie charakterystycznego, jedyny Mike wyróżnia się nietypowo małą błyskotliwością, zaprosił Bellę na randkę wiedząc, że jest już kawałek czasu z Edwardem, pff :)
Niekoniecznie rozumiałam też Tylera, podrywał Bellę żeby w ten sposób zadośćuczynić jej za wypadek?
A Eric to już zupełnie neutralna postać. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Madeline_Cullen
Wilkołak
Dołączył: 27 Sty 2009
Posty: 207 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z wichrowych wzgórz :)
|
Wysłany:
Czw 23:59, 05 Lut 2009 |
|
Cullens napisał: |
jedyny Mike wyróżnia się nietypowo małą błyskotliwością, zaprosił Bellę na randkę wiedząc, że jest już kawałek czasu z Edwardem, pff :) |
Jeśli chodzi o tempo rozumowania to Tayler go zdecydowanie przebił, gdy przyjechał po Bellę przed balem absolwentów wiedząc, że wcale nie ukrywa tego, że jest z Edwardem :P |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Anahi
Dobry wampir
Dołączył: 06 Wrz 2008
Posty: 2046 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 150 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: wlkp.
|
Wysłany:
Pią 21:56, 06 Lut 2009 |
|
Do Erica nic nie mam .. bo mało go w książce było.., ale za to Mike i jego głupota doprowadzają mnie do łez. (oczywiście ze śmiechu) tym bardziej jak przeczytałam MS i wiem co mu po tej główce chodziło..xD
Typowy laluś z wysokim mniemaniem o sobie , a tak naprawdę jest idiotą do kwadratu.. Nie mniej Eric i Tyler .. z tym zaproszeniem Belli na bal to pobili wszystko. Muszą być naprawdę mało błyskotliwi, skoro Bella musiała im wszystko dokłądnie tłumaczyć, bo nie potrafili zrozumieć że Bella nie ma najmniejszej ochoty z nimi iść.. No ale cóż nie wszysyscy mają takie szczęście i mogą czytać w myślach jak Edward. Zastanawiam się co by zrobił Mike , gdyby dowiedział się że Edward cały czas czyta mu w myślach .. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Anahi dnia Pią 21:56, 06 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Kailani
Zły wampir
Dołączył: 20 Gru 2008
Posty: 305 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: nie sięgniesz tam wzrokiem
|
Wysłany:
Sob 20:57, 07 Lut 2009 |
|
Lubię tych chłopaków, bo są tym 'normalnym' elementem książki. Urozmaicają ją i przypominają,że Bella jest zwykłym człowiekiem, takim jak my wszystkie i żyje w tym samym świecie co my. Co za tym idzie, łatwiej sobie marzyć o tym,że nas też może spotkać taki Twilight :D
Mike to szkolny gwiazdor,ale tak na prawdę jest starsznie miękki i mało pewny siebie, z pośród tych chłopaków to jego charakter (w gruncie rzeczy) znamy najlepiej, bo reszta tak się zlewa z tłem, że nie wart nawet pisać. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Astrid11
Wilkołak
Dołączył: 17 Sty 2009
Posty: 121 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Sob 23:27, 07 Lut 2009 |
|
Jak dla mnie są to zupełnie neutralne postacie. nie wnoszą nic znaczącego do książki. Autorka wprowadziła te postacie, żeby nie wyszło na to, że do ogólniaka w Forks chodzą same wampiry i wilkołaki... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
hanysia
Wilkołak
Dołączył: 19 Sie 2008
Posty: 244 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Nie 10:24, 08 Lut 2009 |
|
a Mike był słodki (no nie czytałam MS, nie wiem o co chodzi xDD) jak tak się na niego patrzy. Szczególnie porównanie do labradora było trafione ;D |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Nie 16:43, 15 Lut 2009 |
|
Według mnie oni byli takim uzupełnieniem, dodatkiem, urozmaiceniem w książce. Tylko w Zmierzchu cokolwiek znaczyli. Dalej byli już postaciami..hm... takimi a żeby byli dalej. A w 1 części coś tam dodali. W sumie to raczej Mike a Eric był tylko żeby mu konkurencje zrobić :D
Tak czy siak mnie są obojętni. Od początku wiedziałam, że nic nie będzie z któregoś z nich i Belli, więc się nimi nie zajmowałam :D |
|
|
|
|
Emika
Wilkołak
Dołączył: 21 Sie 2008
Posty: 214 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Nie 23:50, 15 Lut 2009 |
|
Jak dla mnie byli pewnym uzupełnieniem pomiędzy początkowymi relacjami Edwrda i Belli. W końcu Edzio nie byłby zazdrosny gdyby nie Mike.
Mike, Eric, Tyler to tacy typowi chłopcy ze szkoły średniej, trochę głupkowaci, polujący na nową dziewczynę w szkole (całkiem dobrze to widac w filmie). Tworzą oni taką typową szkolną atmosferę. Właściwie tylko na początku pierwszej częsci się wyróżniają. Nic do nich nie mam ale też jakoś szczególnie ich nie uwielbiam. Byc moze Meyer wplotła Mika dla kontrastu aby mozna było sobie pospekulowac ja to by było gdyby Bella była z człowekiem a nie wampirem, jakie to by miała beztroskie życie itp. :D |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
nadia
Wilkołak
Dołączył: 15 Sie 2008
Posty: 158 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Koscierzyna
|
Wysłany:
Wto 13:39, 17 Lut 2009 |
|
No tak trzeba przyznać, że gdyby nie Mike, to Edward nie byłby zazdrosny o Belle. :D
Dla mnie Mike, Tyler i Eric to tak jak dla większości z was typowi chłopacy z liceum. Zainteresowali się Bella bo było nowością w tak małej miejscowości, gdzie każdy każdego znał była po prostu atrakcją. Jednak Bella nie była zainteresowana żadnym z nich. Myślę, że nawet gdyby nie spotkała Edwarda to i tak nie zdecydowałaby się na bliższą znajomość z którym kolwiek z nich. Bylli po prostu za dziecinni, jak dla niej. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez nadia dnia Wto 13:40, 17 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Susan
Administrator
Dołączył: 08 Sty 2009
Posty: 5872 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 732 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Wto 13:44, 17 Lut 2009 |
|
Mike, Eric, Tyler jak i inni ludzcy znajomi Belli to tzw. zapychacze :P powstali by posklejać momentami historię oraz by pokazać, że w Forks żyją nie tylko wilkołaki i wampiry :) jak dla mnie wszyscy są za namolni i wkurzający.. nie lubię takich ludzi jak oni..
Są niedojrzali, momentami dziecinni.. ale cóż.. jak już powstali to niech już sobie będą :D |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
kornisiu
Nowonarodzony
Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 23 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
|
Wysłany:
Wto 14:06, 17 Lut 2009 |
|
Są nudni, dzieciaki. Ale gdyby ich nie było to w końcu okazałoby się, że w książce są same stwory z legend, a Bella nie mieszka w normalnym, ludzkim miasteczku Forks |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
EmiliA
Dobry wampir
Dołączył: 16 Sty 2009
Posty: 695 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Wto 19:41, 17 Lut 2009 |
|
Według mnie to też potrzebne postacie. Przecież Bella musiała w szkole spotykać zwykłych ludzi.A Eric przecież nie kochał Belli , pewnie tylko mu się podobała, była nowa i chciał ją poznać.
Ja od samego początku polubiłam Mike'a. Nawet szkoda mi go było jak Bella go odrzucała. Albo ta akcja w kinie z Jacobem, tak go trochę wtedy ignorowali i jeszcze Jake na niego nawalał (frajer). A gdybym już miała wybierać którego miałaby wybrać Bella (gdyby Edward nie wrócił) to sto razy wole Mike'a. Normalny, fajny chłopak. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
silver-vampire
Dobry wampir
Dołączył: 22 Wrz 2008
Posty: 853 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Lubin
|
Wysłany:
Wto 20:33, 17 Lut 2009 |
|
Myślę, że Mike Tyler itd. nie kochali Belli, po prostu im się spodobała, nowy 'obiekt' przyjechał, podekscytowali się i tyle xD Więcej o nich powiedzieć nie mogę, za mało ich było. ;] |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|