|
Autor |
Wiadomość |
IsabellaS
Nowonarodzony
Dołączył: 13 Cze 2009
Posty: 14 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pią 19:33, 19 Cze 2009 |
|
Sporo jest racji w tym co piszecie, na temat Belli i innych. Teraz chyba czas na mnie :)
1. Bella-w pierwszej części ją wręcz kochałam, a potem? Czar prysł :P Może od samego początku taka była, tylko ja po prostu tego nie zauważałam? W każdym bądź razie według mnie była egoistką i tzw. empatia również nie była jej mocną stroną. Przykład? Wiedziała jak Edzio się przy niej powstrzymuje itd. a ona co? "Rzucała się na niego" itp. Albo jak zakazał jej jeździć do La Push(tu akurat wkurzyła mnie postawa Edwarda, choć w pewnym sensie go rozumiem), a ona miała głęboko wszystko i jeździła tam. Dawała nadzieję Jake'owi. Ja się pytam, po jaką cholerę? :P Niby była taka wrażliwa i tak martwiła się innymi, a tak naprawdę ich raniła!
2. Edward-ogólnie go kocham! :D Jednak pomału zraża mnie ta jego idealność.
3. Jacob-wie, że Bella kocha innego, a on nadal ją 'naciska' i przypomina co do niej czuje. Specjalnie chciał rozbudzić w niej wyrzuty sumienia? Drażni mnie ta postać :P
4. Mieszkańcy La Push. Nie wiem, nie pasują mi jakoś.
5. Mike-widzi, że Bella tak naprawdę ma go głęboko, a ten nadal i nadal zarywa. Chłopak nie ma honoru??
6. Wredna Jessica-dwulicowa. Tyle mam do powiedzenia!
Chciałam napisać Rose, ale nie mam podstaw. Z początku za nią nie przepadałam, ale nagle jakoś nie mam do niej zastrzeżeń :D Dlatego nie wymieniam jej ;]
Jeśli coś mi się przypomni albo 'coś' lub ktoś nagle mnie oświeci to z pewnością dopiszę |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez IsabellaS dnia Pią 19:35, 19 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
aalicee92
Człowiek
Dołączył: 20 Cze 2009
Posty: 74 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Sob 15:09, 20 Cze 2009 |
|
najgorsi wg mnie są Rosalie i Jake. myślę że nie muszę tłumaczyć dlaczego :D |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Verderben
Wilkołak
Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 187 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
|
Wysłany:
Sob 16:14, 20 Cze 2009 |
|
Z samego początku sagi wręcz nie znosiłam Rose. Gdy była o niej mowa moje zachowanie stawało się strasznie dziecinne, bo marszczyłam czoło i miałam ochotę po prostu pominąć wątki, w których jest jakakolwiek mowa o niej. Mimo wszystko poświęciłam jej trochę myśli, bo nie byłabym sobą, gdybym nie analizowała którejś postaci. Zastanawiałam się, po co w ogóle Cullen’owie się z nią użerają, dlaczego Emmet jest z taką zimną i egoistyczną wampirzycą. Właśnie dzięki Rosalie miałam przez chwilą wyobrażenie tej pary, jako: bezmózgiego mięśniaka i zadufanej w sobie księżniczki. A więc mogę powiedzieć z ręką na sercu, że do księżyca w nowiu nie cierpiałam Rose. To była najmniej lubiana przeze mnie postać, ale w późniejszych rozdziałach ja polubiłam.
Jeśli chodzi o postać, do której moja sympatia przez całą sagę (albo od momentu, w którym się pojawiła np. KwN lub Zaćmienia), to z pewnością była to, Leah. Nie ważna, jakie opinie na jej temat bym nie usłyszała, nie jestem w stanie polubić jej postaci w żaden sposób.
Zbyt egoistyczna, aby zrozumieć, że Sam nie miał wyboru we wpojeniu. Udająca zranioną księżniczkę, która zachowuje się, "Jeśli ja nie mogę być szczęśliwa, to będę wszystkim uprzykrzać życie". Czasem miałam ochotę wyciągnąć ją z książki i obić jej twarzyczkę, co w moim przypadku zdarza się naprawdę rzadko. Nawet w stosunku Jessicy nie żywiłam takiej niechęci, chodź tamta również nie zagościła miejsca w moim pojemnym serduszku.
Hm... co to mnie jeszcze w niej odrzuciło? Ta nienawiść do wszystkich, oceniała zanim w ogóle poznała. Czuła samotność- dało się do odczuć podasz czytania- a mimo wszystko nie potrafiła... nie chciała się przyjaźnić, albo przynajmniej poszukać w kimś przyjaciela. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
BellaMarie13
Zły wampir
Dołączył: 05 Cze 2009
Posty: 302 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 43 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Królestwa Marzeń i Wyobraźni
|
Wysłany:
Sob 21:04, 20 Cze 2009 |
|
Cytat: |
Zbyt egoistyczna, aby zrozumieć, że Sam nie miał wyboru we wpojeniu. |
Leah doskonale wiedziała, że go nie miał. Egoizm to, jeśli dobrze rozumiem, przejaw myślenia przede wszystkim o sobie, swoim szczęściu i wygodzie; dosyć dziwnym jest więc dla mnie nazywanie dziewczyny "egoistką", skoro kochała Sama tak bardzo, że życzyła mu szczęścia mimo wszystko (Jake wspomina nawet, że miała być druhną na jego ślubie z Emily). Że zapamiętała w bólu? Szczerze mówiąc, też bym była, gdyby facet, którego bym kochała nad życie, zostawił mnie dla przyjaciółki. I nie sądzę, żeby fakt wpojenia w jakikolwiek sposób pocieszał Leah. Rozum swoją drogą, serce swoją.
Cytat: |
Czuła samotność- dało się do odczuć podasz czytania- a mimo wszystko nie potrafiła... nie chciała się przyjaźnić, albo przynajmniej poszukać w kimś przyjaciela. |
Bo jak się zostanie zdradzonym na dwóch najpewniejszych frontach jednocześnie, to nie tak łatwo z powrotem zaufać ludziom. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez BellaMarie13 dnia Sob 21:05, 20 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Verderben
Wilkołak
Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 187 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
|
Wysłany:
Sob 22:29, 20 Cze 2009 |
|
Cytat: |
Leah doskonale wiedziała, że go nie miał. Egoizm to, jeśli dobrze rozumiem, przejaw myślenia przede wszystkim o sobie, swoim szczęściu i wygodzie; dosyć dziwnym jest więc dla mnie nazywanie dziewczyny "egoistką", skoro kochała Sama tak bardzo, że życzyła mu szczęścia mimo wszystko (Jake wspomina nawet, że miała być druhną na jego ślubie z Emily). |
Była egoistką, a doskonałym przykładem było odlączenie się od watachy Sama i dołączenie do Jacoba. Pewnie ty zinterpretowałaś to w sposób, że ona nie wytrzumyje ciągłych myśli Sama. Według mnie zrobiła to dla własnej wygody. Każdy ma własne stwierdzenia i naprawdę szanuje to, że ty myślisz inaczej niż ja. To jest na swój sposób piękne. Gdyby każdy myślał tak samo, to życie byłoby nudne... A wracając do Leah. Sam zakochał się w Emily mimo własnej woli, ale nawet gdyby zrobił to umyślnie, to w końcu każdy ma do tego prawda. Nieprawdaż? Miał prawo zakochać się nawet w Billym! I Leah powinna to w pełni uszanować, a nie stać się taką... zgorzkniałą. Nie ma znaczenia jak bardzoby go nie kochała, bo jej zachowanie według mnie jest po prostu dziecinne. Boli ją- rozumiem. Jest wredna wobec wszystkich- rozumiem, ma do tego prawo, nigdzie nie jest zabronione bycie nieprzyjaznym. Ale mogłaby chociaż próbować cieszyć się w raz przyjaciółką, a w zasadzie byłą przyjaciółką.
(Powiedzmy, że coś o tym wiem. Czasem trudo własne myśli, przelać na słowa czytane)
Cytat: |
Bo jak się zostanie zdradzonym na dwóch najpewniejszych frontach jednocześnie, to nie tak łatwo z powrotem zaufać ludziom. |
Tu się nie zgadzam. Każdy człowiek jest inny, czasem pojawiają się podobni z charakteru, ale mimo wszystko każdy jest inny i każdy zasługuje na szansę. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
BellaMarie13
Zły wampir
Dołączył: 05 Cze 2009
Posty: 302 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 43 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Królestwa Marzeń i Wyobraźni
|
Wysłany:
Nie 0:28, 21 Cze 2009 |
|
Cytat: |
Tu się nie zgadzam. Każdy człowiek jest inny, czasem pojawiają się podobni z charakteru, ale mimo wszystko każdy jest inny i każdy zasługuje na szansę. |
Teoretycznie - pełna zgoda. W praktyce, gdyby to było takie proste... To zdradzona kobieta nie miałaby żadnego problemu z zaufaniem kolejnemu facetowi. A patrząc na różne historie z życia wzięte, jest raczej odwrotnie.
Cytat: |
Sam zakochał się w Emily mimo własnej woli, ale nawet gdyby zrobił to umyślnie, to w końcu każdy ma do tego prawda. Nieprawdaż? Miał prawo zakochać się nawet w Billym! I Leah powinna to w pełni uszanować, a nie stać się taką... zgorzkniałą. |
Przepraszam - powinna w pełni uszanować to, że wypiął się na nią facet, który deklarował jej miłość i poleciał do jej przyjaciółki? Może jeszcze dać im błogosławieństwo? Bez żartów.
Oczywiście, że prawo nie zabrania się odkochać. Tylko nie wiem, czy jest to wystarczające usprawiedliwienie dla porzucenia partnerki. Nie proponowałabym kobiecie, którą facet zdradził (nie tylko fizycznie, chociażby emocjonalnie) z jej najlepszą kumpelą, żeby podeszła do jego uczucia z należytym zrozumieniem. Sorry, ale w pewnych kwestiach rozum i braterskie miłosierdzie nie mają prawa głosu.
I tak, wiem, że Sam nie miał wyjścia. Co wcale nie oznacza, że Leah powinna go klepać po główce i mówić jak to dobrze, że znalazł "sobie przeznaczoną".
Cytat: |
Była egoistką, a doskonałym przykładem było odlączenie się od watachy Sama i dołączenie do Jacoba. Pewnie ty zinterpretowałaś to w sposób, że ona nie wytrzumyje ciągłych myśli Sama. Według mnie zrobiła to dla własnej wygody |
Jedno wiąże się z drugim.
Nigdy nie interpretowałam pobudek zachowania Leah, ale powiem tak: gdybym musiała oglądać, jak mój były facet (którego wciąż kocham) ze szczegółami przypomina sobie upojne chwile z moją przyjaciółką, to też bym zwiała. To nie egoizm, to brak skłonności masochistycznych każe nam uciekać od myśli, które sprawiają tak wielki ból.
Cytat: |
Każdy ma własne stwierdzenia i naprawdę szanuje to, że ty myślisz inaczej niż ja. To jest na swój sposób piękne. Gdyby każdy myślał tak samo, to życie byłoby nudne... |
I tu zgadzamy się w 100% :) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
malaczarna55
Zły wampir
Dołączył: 22 Sty 2009
Posty: 409 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ...z domu Cullenów :)
|
Wysłany:
Nie 9:44, 21 Cze 2009 |
|
Denerwowała mnie Jessica,za dwulicowość i fałszywą przyjaźń.
Czasami działało mi na nerwy zachowanie Charliego za faworyzowanie Jacoba < chociaż obu lubię :) >
No i zachowanie Billego...
Ale najmniej to lubiłam Jessicę! |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Pon 12:37, 22 Cze 2009 |
|
malaczarna55 napisał: |
Denerwowała mnie Jessica,za dwulicowość i fałszywą przyjaźń.
Czasami działało mi na nerwy zachowanie Charliego za faworyzowanie Jacoba <chocia>
No i zachowanie Billego...
Ale najmniej to lubiłam Jessicę! |
Zgadzam się z Tobą , moim zdaniem Jessica to najgorsza postać w całej książce. Trochę wkurza mnie jeszcze Bella, no ale cóż nikt nie jest idealny. |
|
|
|
|
Ela_;]
Nowonarodzony
Dołączył: 26 Maj 2009
Posty: 33 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Z pod ekranu monitora..;dd
|
Wysłany:
Wto 15:20, 23 Cze 2009 |
|
JA nie lubie:
1.Esme
2.Jess
3.Charliego
4.Sama
To chyba wszystko :smile: |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Hydra93
Nowonarodzony
Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 27 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: meeting place;)
|
Wysłany:
Wto 18:26, 23 Cze 2009 |
|
Dołączam się do wszystkich, którzy nie darzą sympatią Belli. Według mnie zbyt straszna z niej cierpiętnica. Taka "zrzućcie cały ciężar świata na moje barki. Załamię się pod nim, ale nie pisnę słówka skargi.". A że takich osób wprost nie znoszę...Denerwuje mnie też jej niesamowity egoizm i to, że w pełni zdaje sobie z niego sprawę, ale "nie umie sobie z tym poradzić".
Drugą postacią, której nie lubię jest Esme. Była po prostu tak niesamowicie nijaka, że jak o niej czytałam, to aż mnie skręcało. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Sob 11:56, 27 Cze 2009 |
|
Na pierwszym miejscu stoi Bella.
Kurcze, w Zaćmieniu tak mnie wkurzała, że myślałam iż zaraz wydrę się na cały dom "Bella! Idiotko! Weś nie rób z siebie ofiary losu, lub takiej szlachetnej i siedź cicho!" Och, nie chce opuszczać edwarda. Boję się, że zginie. Jeżeli się komuś stanie... To co? Sama się zabijesz? To mnie na prawde wkurzało. A Edward tylko skacze koło niej żeby była szczęśliwa. Rozpieszcza ją jednym słowem.
Druga jest Rosalie.
Nienawidzę płytkich ludzi. I jeszcze do tego blondynka. Wygląd zamiast rozumu. Ja o niej się nie będę wypowiadać, bo poleciało by kilka niezłych słów xd
Trzeci jest Aro.
Nudziarz. Gadałby i gadał. Niby taki dobry, uczciwy. Pch! I w KwN i w PŚ spałam, po prostu spałam, czytając te rozdziały, w których on był.
i jeszcze Ci Rumuni, Stefan i Vladimir. Zawiedli mnie. Mogli zabić któregoś z Volturi, no... xd |
|
|
|
|
Mrs.Edwardowa
Nowonarodzony
Dołączył: 13 Kwi 2009
Posty: 20 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wsia. xd
|
Wysłany:
Nie 15:02, 28 Cze 2009 |
|
Hmm.. Mi nie przypadły do gustu postaci :
Sama - jakiś taki ten jego charakter, z czasem go polubiłam, ale nie tak od razu
Jacoba- ale tylko KwN i Zaćm. w przed świtem zaczęłam go lubić.
Mike( nie wiem jak odmienia się jego imię )-dla mnie jest jest po prostu baranem, idiotą lub debilem .
Aro- no Aro to doteraz nie lubię.
To tak mniej więcej wszyscy chyba. Chociaż po głębszym zastanowieniu trochę mnie wkurzała Bella, ale tylko tak co jakiś czas. Nawet nie wiemm czemu, po prostu mnie wkurzała.
Pozdrawiam Mrs.Edwardowa
EDIT: O ja głupia ! Toć zapomniałam o Jamesie ! I hate him ! ; ))
No i Laurent- od początku mu nie ufałam. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mrs.Edwardowa dnia Nie 15:52, 28 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Vicky
Dobry wampir
Dołączył: 22 Lut 2009
Posty: 630 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 22 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Skc
|
Wysłany:
Nie 22:34, 28 Cze 2009 |
|
biedronka. napisał: |
Trzeci jest Aro.
Nudziarz. Gadałby i gadał. Niby taki dobry, uczciwy. Pch! I w KwN i w PŚ spałam, po prostu spałam, czytając te rozdziały, w których on był.
i jeszcze Ci Rumuni, Stefan i Vladimir. Zawiedli mnie. Mogli zabić któregoś z Volturi, no... xd |
Aro nudny? Tego jeszcze nie było :D Aro właśnie nie był 'dobry i uczciwy', od początku wiadomo było, że to zimna kalkulacja, draństwo i żmijostwo pierwszej wody. Przegadana postać, zgadzam się, ale na pewno nie nudna.
Stefcio i Vlad to dla mnie nieliczne jasne punkciki BD
No ale do rzeczy: poza moimi stałymi typami- Bells, Edek, Alice, Esme, odkryłam ostatnio, że nie lubię Renee. Przez tyle lat kobita nie potrafiła dojrzeć i dorosnąc, żeby być odpowiedzialną matką dla swojego dziecka. Przez nią 17-latka mmiała tok myślenia starej panny i trzymała odpowiedzialnoś za wszystko w domu. Podejrzewam, że sknociło jej to znacznie dzieciństwo - taka mała stara dziewczynka. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Vicky dnia Nie 22:36, 28 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
kejtlin
Nowonarodzony
Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 15 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pon 13:37, 29 Cze 2009 |
|
Mnie, jak wielu tutaj, nieskończenie irytowała Bella. W pierwszej części mogłam ją przełknąć, potem było coraz gorzej. Wkurzały mnie te jej górnolotne rozważania, patos wypowiedzi... Cała postać była nierealistycznie przedstawiona. Gdy dowiedziała się, że Edward jest wampirem, uwierzyła w to od razu, nie szukała jakiegoś realistycznego uzasadnienia. Do tego od razu się w nim zakochała i nie minęło pół roku (przykład, bo nie chce mi się sprawdzać, ile rzeczywiście minęło), a ona już chce się rzucić w ramiona śmierci za ukochanym i stać się taka jak on.
Bella to przeciętna dziewczyna. Zwykła, najzwyklejsza, nie mająca żadnych zainteresowań, ucząca się dobrze, ale bez przesady, n-u-d-n-a. Co prawda od czasu do czasu przeczytała jakąś książkę, ale więcej czasu zajmowało jej gotowanie obiadu. I tu należy zaznaczyć, że takie właśnie przeciętne dziewczyny jak magnes przyciągają stwory nie z tego świata i uważają to za całkowicie normalne. Edward jest wampirem, Bella mówi "kocham cię!". Jacob jest wilkołakiem, Bella mówi "och, to nic takiego, bałam się, bo myślałam, że zabijasz ludzi. Wcale mi nie przeszkadza, że zamieniasz się w wielkie bydle i jesteś dla mnie śmiertelnie niebezpieczny".
Lecimy dalej... Bella to straszna męczennica. Pisała o tym BellaMarie13, ja powtórzę: nie dość, że wszyscy dookoła narażali się dla takiej irytującej dziewczyny, to ta jeszcze im to utrudniała. Każda jej wypowiedź brzmiała jak "och, to lepiej dajcie mi zginąć, nie narażajcie się... ej, Edward, co tak stoisz, osłaniaj mnie przed niebezpieczeństwem!" Skoro już tak cierpiała to niech idzie do Victorii albo kogoś innego, żeby ją wreszcie wykończył.
Trochę się rozpisałam, choć, jeśli chodzi o rzeczy, których w Belli nie lubię, mogłabym zapisać z dziesięć stron. Ona po prostu nie ma charakteru, jest papierowa, pełna sprzeczności (co w jej przypadku jest wadą), a w dodatku jest nadzieją dla wszystkich przeciętnych dziewczyn, że spotkają swojego Edwarda i kiedy zamienią się w wampira, będą idealne. |
Post został pochwalony 1 raz
|
|
|
|
mermon
Wampir weteran
Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 3653 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 177 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Pon 15:16, 29 Cze 2009 |
|
Wg mnie Bella nie jest przeciętna, raczej niezwykła. :)
Która zwyczajna 17 latka codziennie gotuje obiady, uczy się bardzo dobrze, nie wydzwania z komórki do starych znajomych, których niedawno opuściła, nie siedzi w internecie - żadna!
Bella jest absolutnie nietypowa, b. dojrzała - może przez mamę, którą się "musiała" opiekować. Nie ma zainteresowań typowych dla nastolatek. Nie lubi dyskotek itp.
Można jej nie lubić, może złościć, ale zwyczajna i typowa dla mnie nie jest! |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez mermon dnia Pon 17:30, 29 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Apple
Człowiek
Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 96 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pon 15:41, 29 Cze 2009 |
|
Ja nie lubię Billy'ego i Charliego.
Nie do końca wiem czemu - w końcu postaci pozytywne, mają wiele zalet itp. Jednak coś mi się w nich nie podoba.
Billy denerwował mnie, gdy w pewnym momencie nie chciał by Bella kontaktowała się Jacobem, nie odbierał telefonów, zmyślał itd.
Niby to po to, żeby nie odkryła sekretu, ale jednak nie podobało mi się to.
Co do Charliego, nie mogę podać konkretnych przykładów. Całokształt. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
all
Nowonarodzony
Dołączył: 29 Cze 2009
Posty: 19 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań
|
Wysłany:
Wto 7:08, 30 Cze 2009 |
|
Mnie najbardziej irytował Pies. Ciągle pchał się do Belli, i te pe.
Nie lubię też:
Billyego - za to że jest ojcem Psa,
Charliego - taki nudny i ciapowaty, nie potrafi wymyślić tematu do rozmowy,
Renee - ta też mnie trochę wkurzała. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Nescafe
Wilkołak
Dołączył: 11 Kwi 2009
Posty: 115 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: spod twojego łóżka.
|
Wysłany:
Wto 15:16, 30 Cze 2009 |
|
all napisał: |
Mnie najbardziej irytował Pies. Ciągle pchał się do Belli, i te pe.
Nie lubię też:
Billyego - za to że jest ojcem Psa,
Charliego - taki nudny i ciapowaty, nie potrafi wymyślić tematu do rozmowy,
Renee - ta też mnie trochę wkurzała. |
Pies nie pchał się do Belli. To Bella pchała się do Psa. A tak w ogóle to był Jacob a nie pies. Oczywiście, masz prawo go nie lubić, ale nie za pchanie do Belli, bo tego mu nie można zarzucić. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
adunia171995
Nowonarodzony
Dołączył: 29 Cze 2009
Posty: 32 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kielce // Forks ;D
|
Wysłany:
Wto 17:20, 30 Cze 2009 |
|
Ja też nienawidze Rosalie-taka pusta,chociaż w BD ją "troszkę" polubiłam z tym, że pomogła Belii zatrzymać Renesmee, bo to Edward chciał ją zabić xD
Jacob-właściwie to co wy chcececie od niego?? Ja wiem,może był trochę irytujący,ale przynajmniej wnosił do ksiązki dużo śmiechu z tymi jego tekstami typu: pff...ciuchy od pijaweek itd.Przynajmniej ja się uśmiałam jak to czytałam :D
Irina-no ona była nie fajna...
Leah- no była denerwująca,ale trochę mi jej szkoda po tym co opowiadała w BD Jacobowi
Billy- z tym przesadnym dbaniem o Belle, a co go to tak właściwie??
Sam- on to był wogulee żałosny
Jessica- ona jest na pierwszym miejscu mojej listu(właściwie to tylko dzięki MS , bo tak to była spoko) Fałszywa plotkara...;/ Ech...
Mike - no wiecie Edwarda nie da się podrobić (chodzi mi o włosy)
Tyler- Straszny natręt (Zmierzch-wypadek z samochodem, i to jego przepraszanie Belli)
Aro,Kajusz,Marek,Jane - wredne szuje :D
I jeszcze ten wampir co go zabili w Zmierzchu (nie pamiętam jak miał na imię xDD) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Rossie99rosalie
Nowonarodzony
Dołączył: 30 Cze 2009
Posty: 7 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Brdzo daleko od Ciebie ;]
|
Wysłany:
Wto 17:38, 30 Cze 2009 |
|
Ja nie cierpię:
Belli
Aro i tych innych...
Jamesa
Leah
Sama
Jacob też czasami jest już nie do zniesienia...
Jessica
Mike
Taylor
Lauren
A uwielbiam Wręcz Rosalie!! |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|
|
|