|
Autor |
Wiadomość |
Kirike
Wilkołak
Dołączył: 02 Lut 2009
Posty: 128 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Nie 13:21, 05 Kwi 2009 |
|
Myślę że Zaprzyjaźnili się dzięki Sethowi.
Strasznie go polubiłam, taki miły, i zawsze poztywnie nastawiony, tak optymistycznie.
Sam Edward mówił że aż miło czytać jego myśli. Pozatym Seth też nie miał nic do Wampirów. Więc... samo z siebie wyszło ;]
Po Starciu z Viktorią też napewno się do siebie zbliżyli. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Koli
Wilkołak
Dołączył: 28 Sty 2009
Posty: 108 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań
|
Wysłany:
Nie 17:14, 05 Kwi 2009 |
|
Seth był taki jaki był dlatego iż miał wg mnie umysł dziecka w którym nie ma miejsca na uprzedzenia ... Pragnął tylko aby inni traktowali go jak dorosłego a nie jak dzieciaka który się za nimi plącze. Chciał być potrzebny. Edward to dostrzegł (doczytał w myślach) dlatego też miał zostać na polanie z Bellą Co się tam wydarzyło już wszyscy wiemy :) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
marakuja
Zły wampir
Dołączył: 20 Mar 2009
Posty: 442 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Fangtasii
|
Wysłany:
Wto 20:40, 07 Kwi 2009 |
|
Koli napisał: |
Seth był taki jaki był dlatego iż miał wg mnie umysł dziecka w którym nie ma miejsca na uprzedzenia ... Pragnął tylko aby inni traktowali go jak dorosłego a nie jak dzieciaka który się za nimi plącze. Chciał być potrzebny. Edward to dostrzegł (doczytał w myślach) dlatego też miał zostać na polanie z Bellą Co się tam wydarzyło już wszyscy wiemy :) |
Seth miał zostać na polanie razem z Bellą, bo to według pozostałych miało być najbezpieczniejsze miejsce i to Sam o tym zdecydował nie Edward.
To, że miał umysł dzieciaka często pomagało, bo przedstawiał niektóre rzeczy z innej perspektywy, pokazywał innym, że nie wszystko jest takie złe jakby się wydawało :) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
bella_
Zły wampir
Dołączył: 13 Lut 2009
Posty: 368 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany:
Czw 13:40, 09 Kwi 2009 |
|
"Z piersi Setha znowu dobył się odgłos, który przywodził mi na myśl pogardliwy śmich. Edward nadal był spięty, ale w odpowiedzi nieco się rozpogodził i wyciągnął przed siebie rękę, ściskając dłoń w pięść. Szczerząc ostre zębiska, wilk odbił od niej nos jakby przybijał piątkę.
-Nie ma to jak praca zespołowa - mruknął Edward."
Oh, nie ma co, uwielbiam wątki E&S. Tek przyjemnie się je czyta:). |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Sob 17:25, 25 Kwi 2009 |
|
Lighto napisał: |
W sumie trochę współczuje Sethowi.czytając książkę miałam wrażenie ,że Edwardowi sprawia przyjemnośc czytanie w glowię tego chłopaka xD |
Jeżeli myśli Setha były takie przyjemne i pogodne, to czemu niby miałyby nie sprawiać przyjemności? Wilkołakom tez chyba sprawiały przyjemność.
Czy ja wiem, czy to przyjaźń? Seth sobie "mistrza" znalazł, tak się do niego przykleił trochę.
A Edward go lubił bo, bo Setha trudno nie lubić. |
|
|
|
|
bezsenna
Wilkołak
Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 102 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: tam gdzie fikcja łączy się z rzeczywistością...
|
Wysłany:
Sob 23:06, 25 Kwi 2009 |
|
Może nie od razu "przykleił"...
Ja jednak sądzę, że to było coś na kształt przyjaźni...
A co do "mistrza", to wydaje mi się, że Seth uważał za takowego Jake'a, a nie Edwarda... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Dilena
Administrator
Dołączył: 14 Kwi 2009
Posty: 1801 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 158 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Nie 8:14, 26 Kwi 2009 |
|
No nie wiem Bezsenna.
Tak właściwie to Seth chyba podziwiał ich tak samo, ale to też zależy. Kiedy Jake'a nie było to był strasznie zapatrzony w Edwarda. No ale jak w temacie- to była przyjaźń. Później to też trochę co innego, bo w końcu Jake był jego Alfą. Seth to razem z Jacobem mój ulubiony wilk. Super postać |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Nie 20:38, 26 Kwi 2009 |
|
Może najwcześniej wyczuł, że Edzio i Jacob się dogadają :) |
|
|
|
|
IlonaM
Dobry wampir
Dołączył: 11 Kwi 2009
Posty: 519 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Jordanów/Forks
|
Wysłany:
Pon 21:50, 27 Kwi 2009 |
|
Bardzo polubiłam Setha - był taką troszkę gorszym odpowiednikiem Emm'a u wilkołaków - zawsze pozytywny, wyluzowany, bezpośredni, wesoły, optymistyczny, trochę dziecinny, beztroski :D Bardzo miło czytało mi się księgę Jacoba, w której zostało mu poświęcone trochę więcej miejsca, bo w Zaćmieniu jakoś bardziej nie zwróciłam na niego uwagi, choć już wtedy ta symboliczna "piątka" Edwarda i Setha przypadła mi do gustu.
Wspólna walka, gość na ślubie i "ochrona" Belli przed resztą sfory, później stały bywalec w domu Cullenów - stał się nieodłączną częścią wampirzej rodzinki, a najbliższe relacje łączyły go oczywiście oprócz Belli - z Edwardem. Stał się dla niego na pewno jakimś wzorcem do naśladowania, ideałem, zawsze podziwiał Edwarda, szanował go, jako pierwszy z wilkołaków tak otwarcie o nim mówił i "przekonał" się do niego. Dzięki dziecięcej ufności, młodemu wiekowi sprawa konfliktu wilkołaki-wampiry nie była tak ważna dla Setha jak choćby dla Sama czy reszty. Na pewno nie był on uprzedzony do wampirów jak reszta.
Myślę, że na tym też opierała się ta przyjaźń - zaufanie, tolerancja, szacunek, brak uprzedzeń, "czyste zamiary" - i to nie tylko ze strony Edwarda, bo jak wiadomo jego stosunek nawet do Jake był bardzo tolerancyjny - jak na swojego rywala; ale też ze strony młodego wilkołaka, dla którego nie miało znaczenia kto jest człowiekiem, kto wampirem, kto wilkołakiem... prawdziwa dziecięca ufność, wrażliwość, bezinteresowność... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
vickyliv
Dobry wampir
Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 2192 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 90 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rob`s guitar case
|
Wysłany:
Pią 10:37, 15 Maj 2009 |
|
Jak za pierwszym razem czytałam BD, to tak pędziłam, że nie zwróciłam nawet uwagi, że obojętnie co by nie powiedział, zawsze słyszał w odpowiedzi: "Zamknij się, Seth". "Stul dziób, Seth". Świetnie to było
Seth to całkowite przeciwieństwo Lei. Serdeczny, pomocny, skory do ochrony wampirów, optymista. W drugiej księdze Jacoba wniósł wiele pozytywnych emocji. Seth, wyznaję ci miłość! :D
IlonaM, masz rację, ichnia piątka była po prostu niesamowita. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Chochlik
Wilkołak
Dołączył: 25 Kwi 2009
Posty: 196 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pią 16:06, 15 Maj 2009 |
|
Po prostu Seth miał inne zdanie niż reszta sfory. Uważał, że Bella sama dokonuje wyboru, a nie od razu że złamanie paktu itd.
Bardzo go polubiłam :D kojarzy mi się z takim miłym dzieciakiem. Optymistyczny, wesoły.
Mi się wydaje, że po prostu Seth nic do wampirów nie miał dlatego polubił Edwarda i Cullenów. Poza tym poszedł za Jacobem i to był chyba jego główny powód odłączenia od sfory. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Patrycjaa21
Człowiek
Dołączył: 14 Kwi 2009
Posty: 54 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Sob 22:28, 16 Maj 2009 |
|
Ja od razu przyjaźnią bym tego nie nazwała, ale z pewnością się lubili :) Chłopak był młody, strasznie pogodny i sympatyczny, nie miał uprzedzeń... to jest w nim fajne.
A starsi byli uprzedzeni do wampirów, bo jakieś tam powody mieli, w końcu byli ich naturalnymi wrogami.. ale i tak powiedziałabym, że granica ich tolerancji w stosunku do wampirów była naprawdę duża. Poza tym wampiry w stosunku do wilkołaków też nie były jakoś szczególnie miłe.
Ale mimo wszystko dobrze, że się dogadali :) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Amer
Człowiek
Dołączył: 21 Kwi 2009
Posty: 75 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pon 18:45, 18 Maj 2009 |
|
jak na mnie się zaprzyjażnili wkońcu razem bronili Belli przed wampirami a potem zrobili "wspólne ognisko" i dobrze się bawili w 4 części jest to też dobrze opisane xD |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gobur
Nowonarodzony
Dołączył: 09 Cze 2009
Posty: 27 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Wto 8:30, 23 Cze 2009 |
|
To nie tyle była przyjaźń co "braterstwo broni". Walczyli razem, osłaniali się wzajemnie - w takich sytuacjach człowiek uczy się ufać temu drugiemu, nieważne kim on jest. A dla Setha było to o tyle ważne że była to jego pierwsza walka, na dodatek którą wygrał pomimo opinii sfory że jeszcze nie jest gotowy. Po czymś takim nie był w stanie postrzegać Edwarda jako wroga. A jak to określiła Bella nie sposób było nie przekonać się do Cullenów jeśli tylko dało się im szansę. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Aneczka
Wilkołak
Dołączył: 07 Lip 2009
Posty: 138 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: LA PUSH ;)
|
Wysłany:
Śro 20:28, 29 Lip 2009 |
|
Bardzo Setha polubiłam w 3 części......choć był młody, umiał wykorzystać swój spryt żeby pomóc w walce. Po tym nawiązała się nić sympatii między Edziem a Sethem. Seth w ogóle jest sympatycznym dzieciakiem, lubił wampirów i jeśli zagrażało im niebezpieczeństwo to był gotów stanąć w walce po ich stronie. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Aneczka dnia Śro 20:29, 29 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
kirke
Dobry wampir
Dołączył: 18 Lip 2009
Posty: 1848 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 169 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z obsydianowych tęczówek najmroczniejszego z Czarnych Magów
|
Wysłany:
Śro 20:48, 29 Lip 2009 |
|
przyjaźń Setha i Edwarda to taki wybieg Meyer, żeby pokazać, że granice się zacierają i wszystko będzie dobrze... nie można przecież w ostatnim tomie zostawić kwestii nierozwiązanych... stąd też Edward rzecze do Jacoba- "Mój synu.." oddaje mu Renesmee... i wogóle :P pełen Happy End :P |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
breemeg
Człowiek
Dołączył: 17 Lip 2009
Posty: 84 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Czw 16:52, 30 Lip 2009 |
|
Jak dla mnie Stephanie mogłaby nawet jeszcze bardziej rozwinąć wątek sympatii Edwarda i Setha, choć i samo to, że gościł u nich w domu to fajna sprawa. Jak dla mnie Cullenowie, jako że byli niezwykłą rodziną jak na wampiry, mogliby po tych wszystkich ,,przygodach" spokojnie zaprzyjaźnić się ze sforą. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Wampirka09
Nowonarodzony
Dołączył: 05 Paź 2009
Posty: 32 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 3/3
|
Wysłany:
Śro 18:23, 07 Paź 2009 |
|
Ja też lubię Setha jest sympatyczny i mily, nie ma uprzedzen do wampirów, jak to juz pisalyście. A ta starszyzna to normalnie jak rasisci. Myślę że Seth jest takim dodatkowym umileniem sagi. I z pewnoscią jest przeciwnoscią swojej siostry. Lei po prostu nienawidzę. Jest chamska nie miła i niewdzięczna. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Anetti
Człowiek
Dołączył: 17 Cze 2009
Posty: 85 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
|
Wysłany:
Śro 21:28, 07 Paź 2009 |
|
Ale Leah miała powód,niezbyt lubię tą postać ale to ,że była zgorzkniała itd to nie jkest jej pełna wina.Wina jest też troszke po stronie Sama,lecz niestety wpojenia się nie wybiera.Dobra a przechodząc do tematu Setha i Edwarda ,to faktycznie mogłaby być przyjaźń gdyby Meyer postanowiła np. napisać kolejną część sagi (kontynuację Breaking Down).Gdy czytałam to odczuwałam ,że są bardzo dobrymi znajomymi ,że tak to nazwę.Tak jak napisąła breemeg Culleonwie mogliby się zaprzyjaźnić ze sforą,lecz uważam ,że ze strony Sama (I u Jake'a Lei)Wątpię żeby się na to zgodzili.Zgadzam się w zupełności ,że Seth jest miły,wesoły i bez uprzedzeń,Nie pamiętam w ktorej części ale Bella nazywała Setha (jeśli dobrze pamiętam ),,Miniaturowym Jake'iem"(Nie mam aktualnie przy sobie książek jestem u babci,więc nie mogę sprawdzić).Ale tak mieć brata takiego jak Seth to wielki skarb.Mam brata ale do Setha mu bradzo daleko x]
Pozdrawiam Anetti |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Anetti dnia Śro 21:30, 07 Paź 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
Antonina
Dobry wampir
Dołączył: 18 Wrz 2009
Posty: 1127 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 41 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z objęć Jokera
|
Wysłany:
Pią 16:42, 30 Paź 2009 |
|
breemeg napisał: |
Jak dla mnie Cullenowie, jako że byli niezwykłą rodziną jak na wampiry, mogliby po tych wszystkich ,,przygodach" spokojnie zaprzyjaźnić się ze sforą. |
Dokładnie.
Bardzo podoba mi się ten wątek przyjaźni Edwarda z Sethem. W końcu Seth to jeszcze dzieciak, a wątek dzieci, które swoją bezpośredniością i dobrocią przełamują granice (tj zaprzyjaźniają się ze swoimi wrogami) jest bardzo popularny, chociażby w II części Króla Lwa. Seth jest bardzo sympatyczną i pozytywną postacią, powiedziałabym nawet, że bardziej sympatyczną i pozytywną od Jacoba.
A scena w Zaćmieniu, kiedy Edward i Seth swoim nosem po walce przybijają piątkę jest chyba moją ulubioną w całej książce Słodkie. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|
|
|