Reneesme Cullen

Podoba Wam się Nessie? Co sądzicie o pomyśle na córkę E&B wogóle? Wink

tak! Nessie już cudowna i kochana!
Ale nie podoba mi sie jej imie ;p przezwisko juz lepsze, ale imie...katastrofa. Bella pokarala ja strasznie.
ale co tam.

takie idealne dziecko. tak mi sie podobal ten motyw szczesliwej rodzinki: Edward, Bella, Reneesme.

zgadzam się - Imie straszne. ;d
ale, co kto lubi. ;d
bynajmniej skrót od imienia jest fajny, i nie jest tak źle. ;D

popieram - imie koszmar XD
ale pseudo fajne ;P

taak szczęsliwa rodzinka - tak fajnie :D

Pomysł w jaki przyszła na świat - świetny! Niby wyniszcza Bellę, ale kocha ją i nie chce jej ranić. Wszystko mi się podoba, wszystko do momentu wpojenia!

haha zgadzam sie.
na te wpojenie wkurzylam sie niemal tak jak bella. po prostu myslalam, ze kompa rozwale ze zlosci. wrr

Ej co wy chcecie, fajne ma imię ;D A Jake nie umiał go wypowiedzieć ;D Mógł w Leah się wpoić, co nie? :D Ale dobra teraz poważnie. Renesmee, Nessie, jak kto woli, połączyła dwójkę bohaterów tak już na ostatni guzik. Edward zmienił Bellę w wampira, i słodko jest. No, może bez kundla by było słodko, ale mniejsza o to ;D

Ginger! napisał:

Pomysł w jaki przyszła na świat - świetny! Niby wyniszcza Bellę, ale kocha ją i nie chce jej ranić.

Zgadzam się.

Ginger! napisał:

Wszystko mi się podoba, wszystko do momentu wpojenia!

Z tym zgodzić się już nie mogę Twisted Evil

Wpojenie było cudowne, bo dzięki temu Bella rzuciła się na Jacoba Cool

Ale nie no. Po wpojeniu akcja rozgrywa się dalej, Bells ma z kim wysłać Renesmee w wypadku walki Wink

a mi sie imie tez podoba ;DD
w koncu cala rodzinka Cullenow ma dziwne imion...no prawie ;p
tylko Bella i Alice ;p
No ale Nessie jest swietna ;pp
Bardzo mi sie ten motyw podoba ;p
kompletne zaskoczenie ;p

Imię ma bardzo oryginalne, ale mi bardziej pasuje jej przezwisko.
Cała akcja od ciąży Belli bardzo mi się podobała - sposób przyjścia na świat Nessie, jej talent też był fajny i dość dziwne, zaskakujące wpojenie Jacoba.
Cieszę się, że wszystko skończyło się dobrze...(to taki mój kompleks) :D

Oczywiście ! Ona rozsiewa taki urok, że nie sposób jej się oprzec. Bardzo ją lubię.

Przezwisko po Potworze z Loch Ness. Słusznie Bella Jacoba oskarżyła? Mi nawet przez głowę taka myśl nie przeszła, że sobie po PzLN wziął Jake przezwisko ;D Okręciła sobie Cullenów wokół palca, ozdobę domu, pieska (a raczej psa ;D) również ;] Narodziny Renesmee oraz zaskoczenie Belli, że to nie jest chłopczyk. "Taka piękna" (słowa Bells ;])

Tak po prostu każdy by się cieszył gdyby nazywali go Nessie Laughing

zajefajne przezwisko - nie ma co.

Pomysł z Renesme może być, przezwisko Nessie też ale muszę stwierdzic że zabrała ona taka magię która była między Edwardem a Bellą.
A co do wpojenia to troche dziwnie to wyszło:najpierw Jacob startował do matki potem wziął sie za córkę Wink

Podobał mi się pomysł z wpojeniem przynajmniej Jacob odpieprzył się od Belli a ona nie grała na dwa fronty. Dobrze, że było wyjaśnione, że kochała go tylko ze względu na Nessie.
Ogólnie to na początku to dziecko mnie denerwowało. Tylko ją zobaczyli i już jaka słodka jaka kochana ble ble ble
Potem ją polubiłam:) Ale za bardzo to za nią nie przepadam.
Moc ma fajną!

Renesmee- jak dla mnie imie bardzo ładne aczkolwiek trudne do wymówienia, ale podoba mi się ze w Stanach jest taka moda zeby wymyslac takie inne imiona i nikomu to nie przeszkadza. Sam pomysł Belli był niezły. Co do skrotu to wcale bym nie pomyślala że to od potwora. Podobało mi się kedy nawet Charlise zacząl nieświadomie uzywywac pseudonimu małej... :D Breaking Down podobało mi się od samego poczatku, poprzez ślub, miesiąc miodowy ciążę i narodziny Nessie. Jacob tak pomagał Cullenom ze myślałam iz zdołają się zaprzyjaźnic i wszystko bedzie dobrze...ale sam pomysł ze wpojeniem chyba nie za fajny, owszem to wszystko sprawiło, ze Bells już nie musiała wybierac miedzy Edwardem a Jacobem doszła do porozumienia z samą soba, ale liczyłam ze Jake zakocha się w Leah. Kolejny plus dla Renesmee, pogłebiła przyjaźn między Rosalie a Bellą, a przynajmniej złagodziła ich wrogie stosunki.

EKHM - BĘDĘ PEWNIE ZRZĘDLIWA I CZEPLIWA, ALE NIE WYTRZYMAM. W OGÓLE PISZEMY OSOBNO!!! BŁĄD JEST ZARÓWNO W ANKIECIE JAK I W PIERWSZYM POŚCIE.
A co do Nessi, to jej postać jest dla mnie niestety całkowicie z dupy. Nessi (jak całe BD, którego nie cierpie) to efekt tego, że Meyer chciała na siłę wszystkich uszczęśliwić, dać im to czego pragną, albo jeszcze nie wiedzą, że pragną. A wpojenie Jacoba to jest totalny burdello bum bum.

A mnie się Nessie podoba, Bella przynajmniej miała sznasę na "normalną" rodzinę :D
Co do wojenia Jacoba, to już mi się podoba tak średnio, ale te wszystkie kłótnie Jacoba i Rose były świetne Wink

pzdr.

Podoba mi się pomysł na Ness ale jakoś trudno jest mi sobie ja wyobrazić . Imię Renesmee jest rzeczywiście lekko z kosmosu :) Carli też ...
Osobiście mam negatywne odczucia co do Jacoba więc trochę się wkurzyłam jak wpoił sobie Ness...

Uwaga trochę SPOILERÓW !

Nie podobał mi się pomysł z dzieckiem - połwampirem. Myślę, że był nietrafiony.

Renesme była bardzo wyidealizowanym dzieckiem.
Pierwsze, co mi się nasunęło na myśl to ,, Czy Meyer ma jakiś kompleks ?". Edward- jak na wampira jest ideałem, Jacob - jak na chłopaka jest idealny, nawet w jej najnowszej książce ,, Intruz" są osoby tak dobre, że aż nierealnie ( i nie mówię o kosmitach- choć i to dobry przykład)

Jakoś wierzyć mi się nie chce, żeby Nessie mając zaledwie kilka miesięcy mogła powstrzymać się przed zjedzeniem człowieka.
A pomysł z wpojonych Jacubem ?
Nie dość, że dziecko jest piękne, mądre i nieśmiertelne, to ma jeszcze kochającego, nieśmiertelnego chłopaka. Czy to nie jest zbyt IDEALNE ?

I tak, mamy : idealną, kochającą się wampirzą rodzinkę. Trochę to przesłodzone.

zgadzam się z Adrianną. hiperbolizacja i idealizacja. sam pomysł z ciążą Belli był przesadzony, potem ta ucieczka w ramiona Rosalie, a już wpojenie Jacoba (który "ani myśli nie poświęcił temu, że kiedyś Nessie będzie dorosła") to całkowite przegięcie. wszystko szyte grubymi nićmi.
Nessie, prócz genialnego imienia (xD) nie zauroczyła mnie w ogóle. poczynając od wyglądu - miks genów na miarę gry the sims 2, wszystko pięknie odziedziczone po rodzicach i dziadkach. charakter - aniołek, uroczy, małomówny, grzeczny. matko na niebie, 99% dzieci bywa w takim stanie tylko wtedy, gdy śpi. i jej wiek. już widzę dalszy ciąg: urośnie, będzie dorosła, zapewne piękna i rozchwytywana jak mamusia. bo się popłaczę. i tak na wieki.
całość przypomina mi epilog z siódmej części Pottera. a oczekiwałam czegoś zaskakującego.