|
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany:
Śro 12:21, 21 Sty 2009 |
|
Lubię Rosie.
Ukrywa wszystkie swoje uczucia, pod naprawdę twardą skorupą i to wcale nie jest jej wina. Po prostu, życie ją tego nauczyło.
To co zrobił z nią ten jej 'cudowny' narzeczony.
To, że wolałaby umrzeć niżeli żyć takim wampirzym półżyciem.
To, że to wszystko o czym marzyła nie mogło się spełnić.
Moim ulubionym momentem z Rosalie jest ten, w którym opowiadała Belli historię swojego życia. |
|
|
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Śro 16:17, 21 Sty 2009 |
|
Lubię ją w Breaking Dawn. Stała się tam taka milsza ;p |
|
|
|
|
tAnya
Człowiek
Dołączył: 12 Lis 2008
Posty: 97 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Z głębi Duszy ;]
|
Wysłany:
Śro 20:15, 21 Sty 2009 |
|
Rosalie to ciekawa postać: z jednej strony wredna, próżna i zazdrosna, a w głębi serca wrażliwa i wiecznie cierpiąca. Cóż, współczuję jej. To straszne, kiedy nie ma już żadnej nadziei na spełnienie swojego największego marzenia... Rozumiem ją, nie mniej nie darzę ją jakąś wielką sympatią. Jej stosunek do Belli był nieodpowiedni. Rose chciała, żeby Bells została człowiekiem i chyba nie docierało do niej, że każdy ma inne marzenia. W końcu Bella pragnęła być wampirem i żyć wiecznie z Edziem, nie myślała o macierzyństwie... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Ania91
Zły wampir
Dołączył: 07 Gru 2008
Posty: 259 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Lubaczów/Forks
|
Wysłany:
Śro 20:39, 21 Sty 2009 |
|
Lubię ją . Jest bardzo ciekawą postacią ;D |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Pią 14:17, 23 Sty 2009 |
|
carolinca napisał: |
Rose - róża czyli piękno i kolce lie - fałszywy |
Fajne tłumaczenie :) Po części opisuje Rosalie. |
|
|
|
|
holly_fish
Nowonarodzony
Dołączył: 12 Sty 2009
Posty: 46 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Pią 17:44, 23 Sty 2009 |
|
Co do tej wrażliwości Rosalie bym się tak w stu procentach nie zgodziła. :> Chociaż właściwie, trudno mi powiedzieć. Jest ona takim cierpiennikiem. Zostało jej odebrano to co najwazniejsze - życie. Jest próżna, ale co jej innego pozostało z poprzedniego życia oprócz piękna, które się tylko nasiliło? Więc uważa to za swój największy atut. ha, no i jeszcze jej jedna cecha - zazdrość.
ale potrafię ją zrozumiec i moge powiedzieć, że darze ją sympatią. Może nie jakąś tam szalooną, ale po prostu ją lubie. ; ] |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Anak
Wilkołak
Dołączył: 22 Sty 2009
Posty: 108 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pią 17:54, 23 Sty 2009 |
|
Rose jest egoistką, wiecznie zżędliwa i uparta, ale.....
została skrzywdzona (mało powiedziane) na parę dni (jakoś tak) przez narzeczonego i jego kumpli, a była taka szczęśliwa
została wampirem tylko dlatego że Carliste ją znalazł
ciągła tęsknota za normalnym życiem, pełnym żeciem - rodzina, mąż, dzieci, wspaniały dom, itd. odbiły się na jej psychice,
pod swoją skorupą ukrywa swoją wrażliwość i miłość |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
holly_fish
Nowonarodzony
Dołączył: 12 Sty 2009
Posty: 46 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Pią 17:57, 23 Sty 2009 |
|
a no i gdyby była takim chodzącym złem - nie uratowałaby Emmeta ; ) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Anak
Wilkołak
Dołączył: 22 Sty 2009
Posty: 108 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pią 18:02, 23 Sty 2009 |
|
a gdyby nie uratowała Emmeta to by nie było jego cudownych hasełek ... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Sob 13:22, 24 Sty 2009 |
|
Anak napisał: |
Rose jest egoistką, wiecznie zżędliwa i uparta, ale.....
została skrzywdzona (mało powiedziane) na parę dni (jakoś tak) przez narzeczonego i jego kumpli, a była taka szczęśliwa
została wampirem tylko dlatego że Carliste ją znalazł
ciągła tęsknota za normalnym życiem, pełnym żeciem - rodzina, mąż, dzieci, wspaniały dom, itd. odbiły się na jej psychice,
pod swoją skorupą ukrywa swoją wrażliwość i miłość |
Dokładnie tak. Ona się ukrywa pod skorupą, bo została bardzo skrzywdzona... Nie lubiłam jej dopóki nie poznałam jej historii...i wstydzę się za to...oceniłam ją bardzo powierzchownie. Ale już się poprawiłam |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Sob 14:20, 24 Sty 2009 |
|
elcyn1991 napisał: |
Dokładnie tak. Ona się ukrywa pod skorupą, bo została bardzo skrzywdzona... Nie lubiłam jej dopóki nie poznałam jej historii...i wstydzę się za to...oceniłam ją bardzo powierzchownie. Ale już się poprawiłam |
popieram. Wydaje mi sie, że Rosalie się poniekąd usprawiedliwiłą jeśli chodzi o oschłość w stosunku do Belli. To co przeżyłą musiało zostawić jakis swój ślad. Myślę, że Bella to zrozumiała. |
|
|
|
|
Rosalie Hale
Wilkołak
Dołączył: 23 Sty 2009
Posty: 175 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Mystic Falls
|
Wysłany:
Sob 16:04, 24 Sty 2009 |
|
Lubię ją, można powiedzieć, że jest jedną z moich ulubionych postaci ;D jest bardzo barwną i intrygującą osóbką ;P A przeważnie właśnie takie postacie lubię najbardziej... |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Rosalie Hale dnia Sob 16:08, 24 Sty 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
talia
Dobry wampir
Dołączył: 30 Lip 2008
Posty: 962 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 40 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Sob 18:28, 24 Sty 2009 |
|
Jest, z biegiem czasu i dzięki Nikki Reed, moją ulubioną postacią w serii bez przeróbek.
Resztę bohaterów zaczynam trawić tylko po przerobieniu, dodaniu, odjęciu im paru cech. A Rose jak lubiłam, tak lubię.
Ta baba ma cztery razy więcej charakteru niż taka Bella. Przynajmniej działa, coś robi, nawet jeśli chodzi o ciągłe dokuczanie Belli, a nie jęczy w lustro "mój boski Adonis".
Oczywiście nie jest dla mnie idealną bohaterką, ale powiedzmy, że męczy mnie najmniej ze wszystkich bohaterów :P
Na chwilę obecną |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Anak
Wilkołak
Dołączył: 22 Sty 2009
Posty: 108 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Nie 21:54, 25 Sty 2009 |
|
przeczytałam BD i co do skorupy i ukrywania uczuć tym bardziej się przekonałam bo tu pokazuje jaka jest naprawdę |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Wto 14:06, 27 Sty 2009 |
|
Ja od samego początku lubiłam Rosalie, ona tak naprawdę nie jest okropna. Poprostu ukrywa swoje uczucia i to można zauważyć od razu. Moje przekonania utwierdziły się po przeczytaniu BD. Ona została skrzywdzona, los jej nieoszczedził dlatego zrobiła się taka twarda i oschła. Poprostu życię ją tego nauczyło... bo kto powiedział, że w życiu jest łatwo,prosto i zawsze z górki pozdrawiam |
|
|
|
|
Madeline_Cullen
Wilkołak
Dołączył: 27 Sty 2009
Posty: 207 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z wichrowych wzgórz :)
|
Wysłany:
Wto 16:08, 27 Sty 2009 |
|
Rose jest straszną hipokrytką. Mówi, że nie chciała zostać zamieniona w wampira, potępia Bellę, a jednocześnie przyczyniła się do zmiany Emmeta! Bądźmy szczerzy, tylko ze względu na to, że przypominał jej synka Very.
Nigdy jej nie lubiłam. Z czasem (po tym jak opowiedziała Belli swoją historię) ją zrozumiałam i okazało się, że ona jednak ma jakieś uczucia, ale nigdy nie podpiszę jej pod kategorię pozytywnych postaci. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
M.Cullen.
Wilkołak
Dołączył: 14 Sty 2009
Posty: 236 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3
|
Wysłany:
Wto 16:47, 27 Sty 2009 |
|
Rose jest bardzo fajna... Niewiem dlaczego ale bardzo ją lubie. Jest wredną, piękną wampirzycą. Podoba mi się w niej to... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Czw 15:14, 29 Sty 2009 |
|
Moim zdanie Rosalie jest zapatrzoną w siebie kobieta...nie no ale ją bardzo lubie jest taka naturalna taka jak powinna być wampirzyca...:P |
|
|
|
|
Sophie
Wilkołak
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 231 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z czeluści nawiedzonej szafy
|
Wysłany:
Czw 19:25, 29 Sty 2009 |
|
Rosalie, Rosalie.... mimo wszystko lubię ją. Jest diabełkiem w skórze anioła, a przede wszystkim ma charakter. Co prawda nie zawsze zachowywała się fair, jednakże polubiłam ją właśnie za takie docinki. Wnosi coś nowego do sagi, ma swój niezwykły, aczkolwiek kontrowersyjny urok :) Myślę, że Edward tak naprawdę nie poznał prawdziwej twarzy Rose, dziewczyna chowa ją pod maską złośliwości i pychy. Zamknęła się we własnym kokonie, do którego nawet Emmetta nie wpuszcza (ale kto to wie )
Naprawdę ją lubię, właśnie za tą jej złośliwość..... to dodaje jej charyzmy :P |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Kristenhn
Wilkołak
Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 206 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Czw 20:33, 29 Sty 2009 |
|
Na początku niezbyt ją lubiłam. Właściwie to poczułam do niej pewną nić sympatii, kiedy opowiedziała Belli swoją historię, gdy ta u nich nocowała. Zrobiło mi się jej żal i zrozumiałam, dlaczego zachowuje się tak, a nie inaczej. A przynajmniej bardzo starałam się zrozumieć, chyba mi się udało.
[ S P O I L E R ] Była po stronie Belli, kiedy większość chciała usunąć ciążę dziewczyny. Może to było po części egoistyczne zachowanie z jej strony, bo sama nie mogła mieć dziecka, chociaż chciała. Może to zagrażało życiu Belli. Ale jednak wszystko poszło dobrze [czyt. Edward ją przemienił], a więc wszystko skończyło się dobrze.
No czyli tak, jak Bella chciała, aby się skończyło.
No i lubię ją za te docinki i sprzeczki z Jacobem.
:) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|
|
|