Autor |
Wiadomość |
MałaLadyA
Nowonarodzony
Dołączył: 26 Kwi 2009
Posty: 39 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Sob 16:53, 02 Maj 2009 |
|
Momentami mnie denerwuje... Ale uważam, że jej historia w "Zacmieniu" to arcydzieło, to mój ulubiony fragment 3. części sagi... Nie darzę sympatią osób takich jak Rosalie, a oczywiście zdarzają się w życiu codziennym. ale często jestem w stanie ją zrozumiec
No i... jest "drugą połówką" mojego ukochanego Emmetta |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Laureniaa
Wilkołak
Dołączył: 27 Mar 2009
Posty: 137 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z nieba
|
Wysłany:
Sob 17:58, 02 Maj 2009 |
|
Mnie denerwowała cały czas. Może i jest idealnie wykreowana, ale dalej jest pusta. Sama powiedziała że cieszyła się jak zobaczyła swoje odbicie po przemianie bo była ładniejsza niż wcześniej.
Uważam, że na początku jak Edward był z Bellą to ona może i była zazdrosna, ale potem to już chyba ten jej ośli upór o którym mówił Edward. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Sob 22:27, 02 Maj 2009 |
|
Wiele jestem w stanie jej wybaczyć. Jej trudny ( TRUDNY, nie BEZNADZIEJNY ) to wina podejścia jej rodziców i jej oprawców. Ona jest nieszczęśliwa. |
|
|
|
|
Chochlik
Wilkołak
Dołączył: 25 Kwi 2009
Posty: 196 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Nie 17:00, 03 Maj 2009 |
|
Na początku jej nie lubiłam. Jednak już, gdy poznałam jej historię zrozumiałam ją. Jej zachowanie byłu uzasadnione. Nie lubiła Belli za to, że dobrowolnie zrezygnowała z tego, do czego ją zmuszono. Stała się według samej siebie potworem i wolałaby wtedy umrzeć. Poza tym jako jedyna z Cullenów była nieufna w stosunku do związki Edwarda z Bellą. Było to całkiem normalne podejście. Przecież to wszystko mogło się "nie udać' i zapewne mogło skończyć się tragicznie.
Wszyscy wiemy jak zdesperowane mogą być bezpłodne matki, dlatego tym bardziej ja rozumiem. Zawsze chciała być matką i to, że chciała za wszelką cenę uchronić dziecko Belli dowodziło jak wielkie miała pragnienie macierzyństwa.
Za tą maską nienawiści do całęgo świata (za to, że jest kim jest) skrywała się kochająca kobieta, której instynkt nie miał być nigdy zaspokojony |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Joelle
Wilkołak
Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 220 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: La Push
|
Wysłany:
Sob 13:32, 09 Maj 2009 |
|
A ja ją lubię. Nie wiem czemu. Poprostu. Jest ciekawą postacią, która nadaje książce to coś. Przynajmniej dla mnie. Nie jest taką słodką Alice, ani też okrutną Viktorią. Jest niby zła, ale ma powody. Jej historia była bardzo przykra. Chociaż źle zachowywała się w BD ale nie może być cały czas neutralna. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Lady Vampire
Wilkołak
Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 197 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ni stąd, ni zowąd
|
Wysłany:
Sob 14:22, 09 Maj 2009 |
|
Na początku miałam ją za pustą lalę z wydumanym ego i przerostem formy nad treścią. Ale ona nie była temu winna. To była jej maska, musiała przeciez bardzo cierpiec po tym co zrobi jej "przyszły mąż". Tak wychowali ją rodzice i ona taka była. Stała się wampirem wbrew swojej woli, straciła tyle możliwosci. Jej zachowanie jest uzasadnione. A to, że była uparta... każdy ma wady. Wampirzyca może miec je także. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
NewMoon
Człowiek
Dołączył: 19 Kwi 2009
Posty: 55 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Śro 15:18, 03 Cze 2009 |
|
ja lubie rosali. ona jest moze troche wredna itp. ale wszystko wyjasnila belli. tak wlasciwie to ja lubie :) jest calkiem fajna. zwlaszcza jej zachowanie w stosunku do Nessie :P
rosali byla boska, gdy wykonala ten manewr z psia micha... :P |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Nescafe
Wilkołak
Dołączył: 11 Kwi 2009
Posty: 115 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: spod twojego łóżka.
|
Wysłany:
Śro 15:42, 03 Cze 2009 |
|
Nie, nie lubię Rosalie. I co z tego, że nie mogła mieć dzieci? Jak można się za tym chować? Mogła zaadoptować dziecko, niektórzy nie są piękni tak jak ona i też nie mogą mieć dzieci i nie pokazują tego po kątach. Tak jej się podoba bycie w ciąży? Hmm. Ekstra. Ma swoje bóle, powody z sufitu, bomba. Ale po cholerę wcina się w życie Edzia? Skoro ma wonty, to niech zrobi to, co zrobiła by każda sucz na jej miejscu - trzyma jęzor za zębami. Jej moralność nie miała prawa obejmować Belli. To było jej ciało, jej sprawa i Rosalie niech idzie sobie. Płytka od początku do końca laleczka. Można ją lubić, ale prosze nie wciskać jej honorowości i miłości, bo tych cech nie miała. Miała egoizm. Niby nic wielkiego, każdy go ma, ale trzeba umieć go ograniczać. Amen. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
IsabellaS
Nowonarodzony
Dołączył: 13 Cze 2009
Posty: 14 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Sob 18:55, 13 Cze 2009 |
|
Co do Rosalie to mam mieszane uczucia. Raz jest ok, a raz mnie wkurza! :D
Ciężko mi powiedzieć czy ją lubię czy nie. Powiedzmy, że jest pośrodku ;] |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Patti
Nowonarodzony
Dołączył: 12 Cze 2009
Posty: 13 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Sosnowiec.
|
Wysłany:
Sob 19:00, 13 Cze 2009 |
|
Rosalie nie przepadam za nią. Ale czasami jest nawet spoko. Często jest bardzo chamska. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Choco-
Nowonarodzony
Dołączył: 11 Cze 2009
Posty: 24 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sosnowiec
|
Wysłany:
Sob 21:09, 13 Cze 2009 |
|
tak szczerze nie za bardzo ją lubię ale może dlatego ze dopiero zaczęłam historie ze zmierzchem i dopiero jestem przy księżyc w nowiu . |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Lonely
Wilkołak
Dołączył: 29 Mar 2009
Posty: 215 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: droga mleczna
|
Wysłany:
Nie 12:08, 14 Cze 2009 |
|
Rosalie. Coz... napewno jest prozna, nieufna, zazdrosna, wredna i co za tym idzie, wraz z Jazz´em najbardziej realistyczna postacia z rodzinki Cullenow.
Wreszcie ktos kto nie przepada za Bella. Swietnie, bo mozna bylo juz myslec ze ma ona jakis dar, ktory sprawia ze jest przez wszystkich uwielbiana. Dziwne jest to ze w sadze byly opisane tylko jej wady i przez to stala sie czarna owca. A przeciez musiala miec cos w sobie, bo niby dlaczego Emmett by ja kochal? Bo za sam wyglad napewno nie.
Do tego jej historia... doskonale ja rozumiem. Zawsze chciala miec dzieci, normalna rodzine... Wszystko czym zyla zostalo jej odebrane i naraz dowiedziala sie ze jej marzenia zostana tylko marzeniami. To logiczne ze jest taka jaka jest. Niby znalazla Emmetta, niby wszystko jest dobrze, ale ciagle jest nieszczesliwa.
Wedlug mnie te slowa:
-Czy chcialabys poznac moja historie? (...) Nie ma szczesliwego zakonczenia, ale czy historia ktoregokolwiek z moich bliskich konczy sie dobrze? Gdyby tak bylo, wszyscy lezelibysmy teraz na cmentarzu.
mowia wszystko. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Nie 12:49, 14 Cze 2009 |
|
Lonely pieknie to opisałas i chce powiedzieć że uważam tak samo jak ty :) |
|
|
|
|
vamp.
Nowonarodzony
Dołączył: 16 Lip 2009
Posty: 12 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pon 22:59, 20 Lip 2009 |
|
interesująca postać ^^
kocham fragmenty, gdy kłóci się z Jacobem. :D |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Monika W
Wilkołak
Dołączył: 05 Sty 2009
Posty: 127 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Śro 17:59, 22 Lip 2009 |
|
Ja na początku Rosalie nie lubiłam - nie podobał mi się jej stosunek do Belli, jej komentarze i zapatrzenie w siebie. Ale jak poznałam jej historię, niechęć do niej zmalała. Zaczęłam ją nawet... rozumieć.
Myślę, że Rosalie utożsamia wszystkie te cechy, które mamy wszyscy, ona uczyniła z nich znak charakterystyczny. Zdarza nam się przecież być egoistami, pilnujemy tylko swego i uważamy, że to my jesteśmy ci naj. Odnoszę wrażenie, że Rosalie też ma kompleksy - Alice przewiduje przyszłośc, Edward czyta w myślach a ona? Nic. Jej zazdrośc w stosunku do Belli wynikała z tego, że to przecież ona zostałą stworzona dla Edwarda, on jej nie chciał. Jej - najpiekniejsezj, najbardziej adorowanej. A poza tym ona chyba ma wielki żal - za tym czego już mieć nie może. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
.Isabella.
Nowonarodzony
Dołączył: 20 Lip 2009
Posty: 34 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Śro 19:09, 22 Lip 2009 |
|
Rosalie w 'Twilight' była straszną zarorumiałą egoistką. Jednak po tym, co się stało w Volterze starała się być milsza dla Belli, ale także dla Edwarda. Już podczas narady po powrocie Cullenów starała się dać do zrozumienia Bells, że bardzo żałuje swojego postępku, choć nie zebrała się na odwagę, by ją przeprosić. Gdy poznałam historię Rosalie trochę ją zrozumiałam. Na początku 'Breaking Down' nie byłam całkowicie pewna, czy Rose pomaga Belli ze względu na nią czy dziecko. Nawet ją polubiłam , gdy się okazało, że z Bells stały się przyjaciółkami. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
blondexD
Człowiek
Dołączył: 11 Lip 2009
Posty: 85 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: From SUPERNATURAL world ;D
|
Wysłany:
Wto 21:16, 28 Lip 2009 |
|
A ja lubie Rosalie. Jest moim ulubionym wampirem (wyłączając Edwarda) :)
Każdy ma prawo czuć do kogoś niechęć, być zazdrosny.....
Wiem, że Rose często zachowywała się podle w kierunku Belli, ale sądzę, że robiła również dlatego bo martwiła się o swoją rodzinę. Jak to się mówi: Pozory mylą.
Myślę, że Rosalie miała obawy że Bella ich zdradzi, zrani Edwarda.
No i rodzina Cullenów była by za nudna i zbyt perfekcyjna bez Rose. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Aneczka
Wilkołak
Dołączył: 07 Lip 2009
Posty: 138 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: LA PUSH ;)
|
Wysłany:
Śro 12:09, 29 Lip 2009 |
|
Rosalie jest moją ulubioną bohaterką w książce ( oprócz Jacoba i Nessie )
Jest jedynym członkiem rodziny Cullenów który nie jest przesłodzony.
Jest normalna i ma swoje zachowania, ja ją rozumiem. Chciała żyć normalnie, to życie jej odebrano. Dziękuje Rosalie za to że od początku nie lubiła Bells, bo ja też jej nie lubiłam. Była nieufna wobec niej dlatego bo bała się o siebie i swoją rodzinę. Tyle |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Ahawa
Wilkołak
Dołączył: 29 Lip 2009
Posty: 132 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Nie 14:14, 02 Sie 2009 |
|
Nie lubię jej i koniec... Zdania nie zmienię...
Cały czas mnie denerwowała, tą swoją oziębłością...
I stosunkiem do życia!
A już potem, kiedy się pojawiła Nessie całkowicie ją znienawidziłam! |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
minka123
Człowiek
Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 60 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Sob 9:38, 15 Sie 2009 |
|
Na początku Rosalie nie lubiłam. Denerwowało mnie jej zachowanie, jej egoizm i to, że zazdrościła Belli tego, że jest człowiekiem. Dopiero kiedy poznałam jej historię trochę niechęć do niej zmalała. Jednym słowem nie była taka zła. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|