Ulubiona postać

W zaćmieniu jest, że musi po raz pierwszy ją prawdziwe zobaczyć, chyba po przemianie :P Ale nie jestem pewna czy dokładnie tak :P

Ok. Jasne, że tutaj kazdy lubi Edwarda i ja tez go lubię. Ale po tych 3 częściach jakoś z Cullenów najbardziej lubię Jaspera.
1. Bo miał problemy z dostosowaniem się i musiał się przełamać, ale nie poddawał się
2. Wzruszyła mnie jego historia
3. Jest czasami poważny, ale nie jest sztywny | (po prostu fajny)
5. Też ciążyło mu zabijanie ludzi i porzucił "dawną ścieżkę życia" by stać sie lepszym
4. No i jego dziewczyną jest Alice którą tez lubię

Prócz Jaspera jeszcze lubię Jacoba, bo jest pyskaty, szalony i śmieszny
A z żeńskich postaci chyba Alice ( punkt 4)

Moonlight, rozwalił mnie ten punkt:"Wzruszyła mnie jego historia" :) mi sie kojarzy inaczej, ale nie istotne. Ja też lubię Jaspera, bo to taki bad boy był... z drugiej strony szkoda, że nie bed boy Laughing

* a co do Leah i Jacoba to byłoby świetne rozwiązanie tego trójkąta który sie utworzył w zaćmieniu (Moim zdaniem i tak do Belli bardziej pasuje Edward, choć ja chyba wole Jacoba)
**Wydaje mi się, że złością i dokuczaniem innym Leah chce ukryc to że sama cierpi.
***Ad. do mojego poprzedniego postu:
Setha tez lubię Wink

heh. . bed boy , akurat do tego Jasper akurat mi nie bardzo pasuje:P

Ja tam uwielbiam Alice. Jest słodka. I oczywiście Emmeta. Czasami wali śmieszne teksty :D . I wogóle ma fajny charakterek... taki pewny siebie... co jest w niektórych momentach równie zabawne. Ma świetne poczucie humoru. Poprostu go uwielbiam. Carlisle i Esme też są sympatyczni :) . Uwielbiam całą rodzinę Cullenów. Każdy ma coś w sobie!!! No i oczywiscie Edwarda za to, że jest poprostu Edwardem. Bella- troche niezdarna ale też spoko :D
Aha...no i jeszcze Jacoba. Jest taki miły w stosunku do Belli...gdyby nie on to Bella na serio skoczyłaby z tego klifu po to zeby sie zabic. Z pewnością zasługuje na szacunek. I wogóle śmieszny z niego chłopak Very Happy Troche mi go szkoda, że go Bella tak zostawiła ale w sumie jakby zostawiła Edwarda to by była jeszcze większa szkoda.

Emika napisał:

Aha...no i jeszcze Jacoba. Jest taki miły w stosunku do Belli...gdyby nie on to Bella na serio skoczyłaby z tego klifu po to zeby sie zabic. Z pewnością zasługuje na szacunek. I wogóle śmieszny z niego chłopak :D Troche mi go szkoda, że go Bella tak zostawiła ale w sumie jakby zostawiła Edwarda to by była jeszcze większa szkoda.

Ech... ja tam nie wiem czy faktycznie on dla niej taki miły był... nie mówię, że był okropny ale jakoś wyjątkowo słodki też nie... Ja nie jestem wielbicielką Jacoba, więc mogę patrzeć na jego postać trochę nieprzychylnie :)
Ej dziołchy! weźcie edytujcie te swoje posty, a nie piszcie jeden pod drugim :)

Ale pomógł jej choc trochę wyjśc z dołka! No może faktycznie czasami powiedział jej coś niemiłego ale w końcu ją przepraszał i żałował tego co mówił:)

Racja :)

No to ja jeszcze się nie wypowiadałam.

Edward - ta jego romantyczność
Bella - silna psycha
Alice - jest bardzo sympatyczna osóbką, kto by jej nie lubił:)
Jasper - ta jego wyrozumiałość. Potrafi rozmawiać i zrozumieć innych. Chciałabym miec takiego przyaciela.
Esme - opiekuńcza
Emmett - Ten koles jest zaj#%@, poczucie humoru ma niezmieksie :D
Jacob - za stanowczośc i upartość
Carlse - można na nim polegać
Rosalie - hmmm, za jej charakterek :D
I mogłabym tak wymieniac i opisywać, każdy ma w sobie coś co lubię, nawet tych złych lubię :D

a. Emmetta lubiłam od początku, bo doszłam do wniosku, że koleś ma boskie imię xDD

fakt mi też sie jakoś od razu spodobało... tak fajnie, miło i... ciekawie brzmi... Emmett. Emmett. Emmett :D

oneechan napisał:

Racja :)

No to ja jeszcze się nie wypowiadałam.

Edward - ta jego romantyczność
Bella - silna psycha
Alice - jest bardzo sympatyczna osóbką, kto by jej nie lubił:)
Jasper - ta jego wyrozumiałość. Potrafi rozmawiać i zrozumieć innych. Chciałabym miec takiego przyaciela.
Esme - opiekuńcza
Emmett - Ten koles jest zaj#%@, poczucie humoru ma niezmieksie :D
Jacob - za stanowczośc i upartość
Carlse - można na nim polegać
Rosalie - hmmm, za jej charakterek :D
I mogłabym tak wymieniac i opisywać, każdy ma w sobie coś co lubię, nawet tych złych lubię :D

Podpisuję się rękami i nogami :D
Chociaż ja Jacoba momentami nie toleruję, wkurza mnie w nim to, że nie mógł zostawić Belli w spokoju. Tzn. walczył o miłość i takie tam, ale ja jako wierna fanka Edwarda po prostu twierdzę, że Bella kochała Edwarda, a on powinien to uszanować.

Emmett. Imię boskie. Charakter boski. Testy boskie.
A w BD dopiero będzie się działo, te wszystkie poddteksty w stronę Belli. Ach... <nerwowe oczekiwanie> :D

Moją ulubioną postacią całej serii jest Carlisle (ciądle wracam do fragmentów w których jest), bo zawsze dąży do celu. Lubię jeszcze Alice, bo ma zawsze dużo energii. Emmett i Jasper też są fajni.

Alice, Alice ;]]
za, za, nooo... za wszystko Laughing

genialna postac.

no i oczywiście Pan E. <33

Edward, Alice, Bella, Emmet, Jasper, Renée, Carlise z Esme, Rosalie
I dalej inni, miejsca by mi nie wystarczyło
Kolejność nie jest przypadkowa

Edward - jego romantyczność i to, że jest tak idealny poprostu mnie rozbraja :)
Alice - zabawna, sympatyczna i pełna energii. Uwielbiam ją :)

Dalej to chyba byłaby Bella, Jasper, Emmet, Rosalie, Carlise i Esme.

Zdecydowanie Edward! Jest po prostu zabójczy
Poz tym Jasper- jego historia mnie po prosu rozwaliła- zdystansowany żołnierz wampirzej sfory, ba, do tego całkiem doświadczony w wampirzych wojanch.

No i oczywiście Bella. Jej charakter jest czasem rozbrajający.
Alice tez lubię Wink

Najbardziej spodobał mi sie Emett . te jego teksty po prostu zwalaja z nog ;]
Alice tez jest swietna ;p

A mnie podoba się bardzo Carlisle. Mimo, że jego postać jest trochę po macoszemu potraktowana. Przewija się przez książki cały czas, ale trochę z boku. Wszyscy Cullenowie i nie tylko go szanują, liczą się z nim.
Jest ich przewodnikiem, siłą napędową. Bardzo mądry, ale też i zdesperowany- wampir zostaje lekarzem. Zamiast zabijać- leczy.

No i oczywiście Jacob.
Być może z racji mojego wieku (jestem tylko kilka lat młodsza od Stephenie), rozumiem jej sympatię do niego.
Gdybyście miały wybierać przyszłość dla kogoś, kogo kochacie- chciałybyście żeby ta osoba została wampirem, czy pozostała człowiekiem? Jacob jest w stanie dać Belli zarówno opiekę jak i człowieczeństwo.

Nie znaczy to, że postać Edwarda mnie nie fascynuje, bo podoba mi się bardzo.
Miałabym podobny dylemat jak Bella....

Moje ulubione postaci:
1. Jacob - bo jest bardzo naturalny, wręcz spontaniczny, a jednocześnie jest niezwykle dojrzały i zna konsekwencje swojego postępowania.
2. Alice - bo praktycznie wszędzie jej pełno :D Jest bezpośrednia, wesoła i ma bardzo przyjazne nastawienie do świata.
3. Emmett - bo w tym swoim narwaniu i ciągłej chęci do walki jest (przynajmniej wg mnie) bardzo zabawny i mimo swojej ogromnej siły wydaje się nieszkodliwy :)
4. Esme - bo to taka typowa mamunia :) Bardzo opiekuńcza i dla wszystkich chce dobrze :)
A reszta...
Bella - jest niezwykle wytrzymała psychicznie (ja juz dawno popadłabym w paranoję :P )
Edzio - na początku ucieleśnienie moich ideałów, chociaż teraz, po przeczytaniu wszystkich części lubie go coraz mniej (ta jego nadopiekuńczość jest strasznie denerwująca). Ale ogólnie da się przeżyć :)
Carlisle - hmm... Fajny facet, "wódz plemienia Cullenów". :P A tak powaznie, mozna na nim polegać, zawsze przyjść do niego po radę i wsparcie :)
Jasper - na początku wydawał sie taki... nijaki. Ale potem jego postać zaczęła nabierac kolorków, chociaż nadal nie za bardzo wiem, co o nim pisać... :P
Rosalie - ech... Dziwne dziewczę... Na początku jej nie lubiłam, bo traktowała Bells jak wroga, ale w miarę, jak czytałam kolejne części, to się zmieniło :)

Alice. Jest taka sympatyczna, wesoła, wszędzie jej pełno. Z wyglądu też fajna. Ogólnie jest taka słodka, optymistycznie nastawiona.:) NIe idzie jej nie lubić. A reszta...może Bella i Edward, potem inni. A na samiutkim końcu (dość odległym) Jacob.