|
Autor |
Wiadomość |
Elivenore
Nowonarodzony
Dołączył: 30 Kwi 2009
Posty: 11 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z miejsca, do którego nie dociera światło...
|
Wysłany:
Czw 23:36, 30 Kwi 2009 |
|
Volturi - ubóstwiam *____* mam obsesję *____* i ja chcę taki płaszczyk *__*
Alice - taka wesoła, pełna życia... I podobna do mnie z wyglądu :P
Emmet - rzuca boskimi tekstami
Jeszcze lubię, ale o wiele mniej
Edwarda - taki ideaalny facet a tylko wszyscy płaczą, że takiego na ziemi nie ma. Ale z Jacobem wyggrywa bezkonkurencyjnie. Czasem taki słodziaśny, że na wymioty mi się zbiera. Tak, jestem dziwna. I przepraszam fanów :P
Bella- taka pierdułka co się cały czas potyka itp xD
Seth- nie umiem wytłumaczyć, dlaczego go lubię... hm.. jedyny normalnie się zachowywał w stosunku do wampirów. I taki entuzjastyczny xD
Jacob- taki żałosny, że aż śmieszny ]
Di End. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Raira
Człowiek
Dołączył: 23 Kwi 2009
Posty: 97 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Mroku...
|
Wysłany:
Pią 11:32, 01 Maj 2009 |
|
Moją naj postacią jest Jesper, a potem to uwieliam Carlisl'a, wilkołaki zajmują gorsze miejsca na moim rankingu, o i kochałam Victorię, tylko szkoda, że tak szybko jej urwali głowę... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Pecia
Człowiek
Dołączył: 06 Gru 2008
Posty: 96 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
|
Wysłany:
Nie 9:16, 03 Maj 2009 |
|
Alice- za ten entuzjazm, który wprowadziła do książki.
Emmetta- za jego durne dowcipy, które i tak ubóstwiam.
Jasper-zawsze go uwielbiałam i będę robiła to dalej
Setha-świetny chłopak, podoba mi sie że zaprzyjaźnił się z Edwardem :D
Aro-nie pytajcie dlaczego, po prostu kocham i już :P
I ogólnie wszystkich z Volturi lubię, takie czarne charaktery i również chcę taki płaszczyk, jak oni mają :) |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Pecia dnia Nie 9:17, 03 Maj 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
fall in love
Nowonarodzony
Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 30 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Lublin.
|
Wysłany:
Nie 9:28, 03 Maj 2009 |
|
Alice - jest bardzo zabawna i żywiołowa <3 taki mały chochlik
Emmett - uwielbiam jego żarty xd
Seth - jedyny z całej Sfory nie był uprzedzony do wampirów. za to ; )
Esme - za to, że jest taka ciepła dla każdego. jak prawdziwa matka <3 |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Chochlik
Wilkołak
Dołączył: 25 Kwi 2009
Posty: 196 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Nie 14:12, 03 Maj 2009 |
|
Jacob- za jego szczerość i to, że wprowadził do książki takie zamieszanie, to że 'coś' się działo. Poza tym też ma mega poczucie humoru ;>
Alice - jest takim miłym stworzonkiem. Takim światełkiem, iskierką. Jej osobowość wprowadza do książki radość. Czytając fragmenty, gdzie występowała zawsze mam uśmiech na twarzy ^^
Emmet -za jego zbereźne żarty ;D
Seth- miły dzieciak, szczery do bólu, jest taki prosty i za to go lubię
Edward- za sam fakt, że istnieje <3 |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
MałaLadyA
Nowonarodzony
Dołączył: 26 Kwi 2009
Posty: 39 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Nie 15:37, 03 Maj 2009 |
|
Chefsiby napisał: |
Wiem, że to tylko postać, ale jak napisałaś nie zmienia to faktu, że można sobie pomarzyć o znalezieniu ‘własnego” Edwarda xD |
O, o to by było ciężko... xD.
Ja nie mam Edwarda, ale mogę powiedziec, że mam za to własnego Emmetta
Jednakże, wracając do tematu, mam dużo ulubionych postaci...
Na pierwszym miejscu jest Emmett, a dlaczego- wspominam przy każdej możliwej okazji, że przypomina mojego ukochanego... Dla mnie to nie Edward, a Emmett jest mężczyzną idealnym- silny, męski, opiekuńczy, a zarazem taki fajny misiek po prostu;) Dalej- Alice, bo jest bardzo pozytywną postacią i chyba nie da się jej nie lubic... Esme i Carlisle. Esme za jej matczyną miłośc, jaką darzy swoje "adoptowane" dzieciaki oraz Bellę, i Carlisle'a, za to, że ma silną wolę, jest profesjonalistą w tym co robi i przy tym dobrym "człowiekiem" (w mniemaniu mieszkańców Forks, bo wszyscy wiemy, że człowiekiem do końca nie jest ). Poza tym lubię Jacoba, podoba mi się w "Księżycu w nowiu", wspaniały z niego przyjaciel, świetnie pomógł Belli i niczego z niej na siłę nie wyciągał. Rozumiem to, że walczył o swoje mimo że walka od początku wydawała się beznadziejna...
I to już chyba wszystkie postaci, które wg mnie zasługują na wyróżnienie... za parą głownych bohaterów nie to, że nie przepadam. po prostu, nie aż tak bardzo jak za tymi, których wymieniłam. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez MałaLadyA dnia Nie 15:38, 03 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Frantic Bella
Nowonarodzony
Dołączył: 04 Maj 2009
Posty: 41 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: lol
|
Wysłany:
Pon 15:27, 04 Maj 2009 |
|
Edward - może i nadopiekuńczy ale baski ;*
Jasper - Taki tajemniczy i wogóle ;D
Alice - Po prostu kocham naszego małego chochlika ;DD
Emmet - jego teksty wymiatają! ;D
Bella - po prostu dla mnie jest fajna |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Pon 15:35, 04 Maj 2009 |
|
ja , nie mam ulubionej postaci .
to znaczy mam xD
ale jest ich za dużo .
a jakbym miała wybrać jedną to myślę że była by to Alice .
ona ubarwia tą książkę swoją osobą . |
|
|
|
|
Szczur
Człowiek
Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 80 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ja jestem? (Rzeszów!)
|
Wysłany:
Pon 17:22, 04 Maj 2009 |
|
Elivenore napisał: |
Volturi - ubóstwiam *____* mam obsesję *____* i ja chcę taki płaszczyk *__*
|
Witam w klubie osób, które ślinią się na samą myśl o Volturi. XD
Najlepsze i bezkonkurencyjne postacie w całym cyklu "Zmierzchu".
A Edwarda, to ja nie lubię. XD
Za to lubię Jacoba, mimo iż czasem bywał wredny. :D |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Edla
Nowonarodzony
Dołączył: 04 Maj 2009
Posty: 1 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Wto 12:35, 05 Maj 2009 |
|
nie wiem dlaczego ale mnie urzeka Marek... jego obojętność, znudzenie jestem pewna że go nic nie jest w stanie wyprowadzić z równowagi. Ubóstwia takie osoby a po za tym to lubię oczywiście ojca Edwarda i jego samego. Denerwuje mnie kilka jego cech charakteru ale ogółem jest spoko. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Wolf
Nowonarodzony
Dołączył: 29 Kwi 2009
Posty: 37 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany:
Wto 13:05, 05 Maj 2009 |
|
Jacob,Jacob i jeszcze raz Jacob xD
Nie muszę tego tłumaczyć xD
Poprostu miłość od pierwszego... przeczytania xD
No i jeszcze Sam |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Kat_Von_D
Nowonarodzony
Dołączył: 05 Maj 2009
Posty: 13 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Łódź
|
Wysłany:
Wto 16:11, 05 Maj 2009 |
|
1. ARO!
2. Edzio/Alice/Jasper :D
3. Marek.
Teraz pytanie 'Dlaczego?'. A no dlatego, że imponuje mi Aro i jego postawa. Jest taki... ironiczny, stara się (podreślam 'stara się") być miły, ale budzi lęk.
Edward -> Musze tłumaczyć? Alice-> Zawsze wesoła, pomocna i miła. Jasper -> Jedna wielka tajemnica.
Marek... Lubie tą jego obojętność. Kajusz i Aro się kłucą, a on sobie stoi i ma wszystko gdzieś. xD
Ale oczywiście, każda postać ma również wady. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Dilena
Administrator
Dołączył: 14 Kwi 2009
Posty: 1801 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 158 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Śro 10:29, 06 Maj 2009 |
|
Widzę, że tu pomału Fan club Volturi :D xD
Hehe ja Ara nie bardzo lubię, ale za to Jane i Aleca- mają to coś
No i Marek- rozwala mnie jego obojętność
Do moich wcześniejszych postaci dodaje jeszcze Setha.
Więc Edward, Emmet i Seth.
A tak wogóle to kocham ich wszystkich :D |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Hikara
Człowiek
Dołączył: 02 Maj 2009
Posty: 57 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Śro 17:15, 06 Maj 2009 |
|
Moją ulubioną postacią jest Alice. Lubię takie osoby: pełne życia, radosne. Mały chochlik :D . Coś mnie w niej urzekło. Chciałabym mieć podobną przyjaciółkę (co oczywiście nie zanczy, że nie jestem zadowolona ze swojej :) ). Fajnie byłoby zobaczyć jej punkt widzenia, tak jak sobie to wyobrażała S.Meyer. Szkoda, że to raczej niemożliwe :( . |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Blairanoid
Wilkołak
Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 174 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Śro 18:35, 13 Maj 2009 |
|
Moją ulubioną postacią jest zdecydowanie Emmett. Jego poczucie humoru, sposób bycia i jednocześnie opiekuńczość i miłość w stosunku do Rose są niesamowite. Jest osobą w sam raz.
Alice - za szczęśliwa. Rose - za wredna. Bella - zbyt lejbowata. Esme - zbyt emocjonalna. Carlisle - zbyt poważny. Jasper - niby mało towarzyski. Edward - zbyt duża samokontrola [oczywiście, nie jeśli chodzi o krew ].
A Em jest w sam raz. Taki duży, wesoły, zwinny, czasami wrednawy wampir. :D |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
P@ti
Nowonarodzony
Dołączył: 03 Maj 2009
Posty: 3 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Śro 19:59, 13 Maj 2009 |
|
Ja za ulubioną postać uważam Alice Cullen i Setha Clearwater'a.Bardzo lubię także Claire-2 -latkę w ,której Quil jest zakochany(a tak naprawdę wpojony)-jest bardzo,bardzo słodka!!!Lubię wszystkich -to chyba naturalne.Mam parę osób ,którym współczuje m.in. Leah Clearwater -bo trudno kochać 2 osoby i je stracić- 2 osobą jest Harry (jej ojciec).No jasne ,zapomniałam ,że ubóstwiam Renee jest świetna(chociaż mało o niej pisali). |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Patrycjaa21
Człowiek
Dołączył: 14 Kwi 2009
Posty: 54 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Śro 23:03, 13 Maj 2009 |
|
Jacob za całokształt , czasami zachowywał się nieodpowiedzialnie, ale każdy popełnia błędy, poza tym taki sympatyczny, miły , zabawny, szczery, oddany i gdy sytuacja tego wymaga zachowuje się odpowiedzialnie mimo swojego młodego wieku, lubię jeszcze Setha - taki pocieszny dzieciak.. Ogólnie jakoś bardziej przypadły mi do gustu wilkołaki :))
Z wampirów głównie Jasper - za tajemniczość , Carlisle - właściwie ogólnie jakiś taki szacunek do jego osoby mam.
Z dziewczyn szczerze mówiąc żadna jakoś szczególnie nie przypadła mi go gustu ; ) Ale najprędzej to już Lea - momentami była wredna ale wiele wycierpiała, a w rzeczywistości była bardzo ciepłą dziewczyną, która potrzebowała miłości. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Patrycjaa21 dnia Czw 23:02, 14 Maj 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
Lonely
Wilkołak
Dołączył: 29 Mar 2009
Posty: 215 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: droga mleczna
|
Wysłany:
Pon 17:37, 18 Maj 2009 |
|
Zdecydowanie Jasper, Jacob i Jane.
Jaspera lubie za jego tajemniczosc, opiekunczosc i milosc do Alice. Jego historia tez robi tu swoje. Wiele musial chlopak przezyc i naprawde jest mi go zal. Podoba mi sie w nim tez to ze nie jest idealny i najbardziej ,,prawdziwy``. Gdy po raz -enty czytalam Sage zaczynala mnie powoli denerwowac ta idealnosc Cullenow. S.Meyer trafila z Jasperem dokladnie w moj gust.
Edward - za przeslodzony, Carlisle - za perfekcyjny, Emmett - za dowcipny (chociaz jest to rownie wielka zaleta), Jasper - idealny przez swoja nieidealnosc.
Jacob. Sama nie wiem dlaczego go lubie. Chyba najbardziej przez to, ze jest taki ludzki i normalny. Ma w sobie cos co przyciaga, promienuje z niego radosc. Strasznie mi bylo go zal przez pierwsze rodzialy Breaking Dawn i bardzo sie ucieszylam gdy wpoil sie w Reenesme, chociaz uwazam ze lepiej byloby, gdyby byl z kims innym.
Jane. Duzo osob moze sie teraz pytac czy jestem calkiem normalna. Lubiec najwieksza i najwredniejsza sadystke w calej sadze...!?
Mi jest jej poprostu zal.
Przeciez nie ma chyba nic gorszego niz to, co uczynil jej Aro. Na wiecznosc w ciele dziecka?
Mala dziewczynka z pragnieniami doroslej kobiety? Horror. Umiem nawet wyobrazic sobie jak sie poczula gdy okazalo sie ze ktos jest jednak odporny na jej dar. Bo w sumie, jej zdolnosci, mimo ze okropne, sa wszystkim co posiada. Dlatego nie dziwnie sie jej zachowaniu w Breaking Dawn. Okazala sie bezuzyteczna, a jej dar nagle nic nie znaczyl. To logiczne ze wyprowadzilo ja to z rownowagi.
Gdy dolaczyla do Volturi miala moze z siedem - osiem lat. (Ksiazkowa Alice miala 147cm wzrostu, a bylo tam opisane ze Jane byla od niej jeszcze nizsza.) I wychowywala sie wsrod krwiopijcow. Nagle trafila do zupelnie innego, mroczniejszego swiata.
Jest taki cytat (nie pamietam z juz jakiej ksiazki) ktory idealnie pasuje do jej sytuacji:
Ile mrocznej rzeczywistosci potrafi zniesc dziecko, poki ten mrok nie stanie sie czescia jego duszy?
Wedlug mnie, postawa Jane to tylko maska, ktora chroni swoje prawdziwe uczucia.
Nie usprawiedliwia jej to calkowicie, ale umiem ja zrozumiec. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Patrycjaa21
Człowiek
Dołączył: 14 Kwi 2009
Posty: 54 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Wto 17:13, 19 Maj 2009 |
|
Lonely napisał: |
Zdecydowanie Jasper, Jacob i Jane.
Jaspera lubie za jego tajemniczosc, opiekunczosc i milosc do Alice. Jego historia tez robi tu swoje. Wiele musial chlopak przezyc i naprawde jest mi go zal. Podoba mi sie w nim tez to ze nie jest idealny i najbardziej ,,prawdziwy``. Gdy po raz -enty czytalam Sage zaczynala mnie powoli denerwowac ta idealnosc Cullenow. S.Meyer trafila z Jasperem dokladnie w moj gust.
Edward - za przeslodzony, Carlisle - za perfekcyjny, Emmett - za dowcipny (chociaz jest to rownie wielka zaleta), Jasper - idealny przez swoja nieidealnosc.
Jacob. Sama nie wiem dlaczego go lubie. Chyba najbardziej przez to, ze jest taki ludzki i normalny. Ma w sobie cos co przyciaga, promienuje z niego radosc. Strasznie mi bylo go zal przez pierwsze rodzialy Breaking Dawn i bardzo sie ucieszylam gdy wpoil sie w Reenesme, chociaz uwazam ze lepiej byloby, gdyby byl z kims innym.
Jane. Duzo osob moze sie teraz pytac czy jestem calkiem normalna. Lubiec najwieksza i najwredniejsza sadystke w calej sadze...!?
Mi jest jej poprostu zal.
Przeciez nie ma chyba nic gorszego niz to, co uczynil jej Aro. Na wiecznosc w ciele dziecka?
Mala dziewczynka z pragnieniami doroslej kobiety? Horror. Umiem nawet wyobrazic sobie jak sie poczula gdy okazalo sie ze ktos jest jednak odporny na jej dar. Bo w sumie, jej zdolnosci, mimo ze okropne, sa wszystkim co posiada. Dlatego nie dziwnie sie jej zachowaniu w Breaking Dawn. Okazala sie bezuzyteczna, a jej dar nagle nic nie znaczyl. To logiczne ze wyprowadzilo ja to z rownowagi.
Gdy dolaczyla do Volturi miala moze z siedem - osiem lat. (Ksiazkowa Alice miala 147cm wzrostu, a bylo tam opisane ze Jane byla od niej jeszcze nizsza.) I wychowywala sie wsrod krwiopijcow. Nagle trafila do zupelnie innego, mroczniejszego swiata.
Jest taki cytat (nie pamietam z juz jakiej ksiazki) ktory idealnie pasuje do jej sytuacji:
Ile mrocznej rzeczywistosci potrafi zniesc dziecko, poki ten mrok nie stanie sie czescia jego duszy?
Wedlug mnie, postawa Jane to tylko maska, ktora chroni swoje prawdziwe uczucia.
Nie usprawiedliwia jej to calkowicie, ale umiem ja zrozumiec. |
Powiem Ci, że co Jane rzeczywiście jakby się zastanowić masz 100% racji, a co do Jacoba i Jaspera mam takie samo zdanie :) |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Patrycjaa21 dnia Wto 17:14, 19 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
juStienne
Zły wampir
Dołączył: 02 Kwi 2009
Posty: 250 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Wto 20:11, 19 Maj 2009 |
|
Moim faworytem jest od początku Jasper. Jest bardzo tajemniczy, opiekuńczy, ma bardzo ciekawy dar. Jego przeżycia nie należą do łatwych, a mimo tego dobrze sobie z nimi poradził. Także fajne w nim jest to, co zauważyła Lonely, że nie jest idealny. Bardzo współczułam mu, jak w pierwszej części musiał się trzymac na bacznośc przed Bellą, no i w szkole.
Także bardzo lubię Emmeta, także za jego charakter jest bardzo ciekawy, ma wielkie poczucie humoru, potrafi byc wredny. Jak dla mnie jest idealnym starszym bratem :) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|
|
|