|
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
Ahawa
Wilkołak
Dołączył: 29 Lip 2009
Posty: 132 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Nie 13:47, 02 Sie 2009 |
|
Nie lubię Kajusza i Aleca..
Jane jest intrygująca, a Aro cos w sobie ma... I w moich wyobrażeniach jest straszny. Ciągle zastanawiam się, jak będzie wyglądał w filmie xD |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
xTwilightx
Wilkołak
Dołączył: 24 Cze 2009
Posty: 225 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Volterra xD
|
Wysłany:
Pon 12:40, 03 Sie 2009 |
|
ja osobiście lubię Volturich , gdyż wprowadzają do książki taki , zupełnie inny nastrój , więcej dynamiki . moimi faworytami są : Marek - wiecznie znudzony - z jego reakcji można się pośmiać , Kaujsz - wszystko załatwił by przemocą - dzięki niemu jest trochę akcji, oraz Piekielne Bliźnięta - tu chyna jest wszystko jasne.. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Maya
Wilkołak
Dołączył: 10 Sie 2009
Posty: 244 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: krzesła. Obrotowego krzesła. o!
|
Wysłany:
Nie 0:37, 16 Sie 2009 |
|
Kajusz i Aro, ahhh jak ja ich nie cierpię, chociaż jeśli nie ta cała wojna z Cullenami, to ich kocham xD
Demetri, Alec, Heidi, <3 |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
blondexD
Człowiek
Dołączył: 11 Lip 2009
Posty: 85 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: From SUPERNATURAL world ;D
|
Wysłany:
Pon 19:28, 17 Sie 2009 |
|
Lubię Volturich. :)
Chociaż najmniej Marka......jest trochę za dobry.
Przecież on miał być zły, a nie litować się nad innymi :DD |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Anne Cullen
Wilkołak
Dołączył: 18 Maj 2009
Posty: 221 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Blois, Francja
|
Wysłany:
Czw 15:27, 20 Sie 2009 |
|
Volturi w książce odgrywają zdecydowanie rolę tych złych. Każdy z nich na swój sposób. Wszystkie wampiry mają ich za swoich obrońców, a oni wykorzystują to i owijają ich sobie wokół palca. Zupełnie jak za czasów komunistycznych władze robiłyz podwładnymi. Wampiry żyją w iluzji. Przynajmniej większość z nich.
Aro- Na początku darzyłam go sympatią, jednak później cała jakoś wyparowała. Myślałam, że jest tym "lepszym" z braci, ale jak wyżej w postach, był poprostu egoistą. Uratował Edwarda, ale co z tego? Był poprostu inteligentny i przebiegły. Chciał jego zdolności, i dlatego nagiął sobie prawo. Gdyby Kajusz nie był poprostu taki chętny do morderstw, i dłużej się temu przyjżał, też zobaczyłby w tym plusy. Przed innymi zakładał maskę. Później uznałam go wręcz za najgorszego z trójcy.
Kajusz- Był on typem wojownika. Żądnym władzy i respektu. Jemu nie zależało na kamuflarzu, jaki starał się utrzymywać Aro. Jego harakter był wyraźny jak na dłoni. Łatwy do rozszyfrowania.
Marek - Postać której na początku nie zrozumiałam, ale poznawszy jego historię, było mi go szczerze żal. Stracił ukochaną w okropny sposób, i jeszcze nieświadomie służył jej mordercy. Nie mogę mieć do nie go o nic żalu. To tak jak po śmierci Bells zmusiliby Edwarda do dalszego życia. Myślę, ze zachowywał by się tak samo. Na pewno kiedys stał się dobry. Podejżewam że pod wpływem siostry Ara. Nie zależało mu też szczególnie na władzy, ani tym wszystkim. Był poprostu obojętny na wszystko. Prawdziwy Marek odszedł razem z siostrą Ara i nigdy go tak naprawdę nie poznaliśmy.
Jane - Złowieszcza mała istotka. Odzwierciedlenie Ara. Podejrzewam, że właśnie dlatego tak ją lubił. Stwarzała tylko pozory niewinnej, ale była straszna.
Alec - O nim dowiadujemy się niewiele, a szkoda. Z tego co wywnioskowałam po przeczytaniu PŚ to Jane była dominująca w rodzeństwie. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
marakuja
Zły wampir
Dołączył: 20 Mar 2009
Posty: 442 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Fangtasii
|
Wysłany:
Sob 15:05, 22 Sie 2009 |
|
blondexD napisał: |
Chociaż najmniej Marka......jest trochę za dobry. |
Dla mnie Marek jest najlepszy z nich wszystkich (wraz z Alcem) i nie jest wcale dobry, tylko jego życie straciło sens wraz ze śmiercią żony i wszystko jest mu obojętne. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Vi.va
Nowonarodzony
Dołączył: 15 Sie 2009
Posty: 15 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Sob 20:39, 22 Sie 2009 |
|
ej.. ale Marek rozwala.. ja sie uśmiałam z niego.. ta obojętność rozwala.. no. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
EmiliA
Dobry wampir
Dołączył: 16 Sty 2009
Posty: 695 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Sob 22:35, 22 Sie 2009 |
|
Po przeczytaniu BD stwierdzam niestety z żalem ,że Volturi to tchórze. Głównie Aro, a właściwie to Meyer, bo to ona go takim stworzyła.
Miała rozegrać się taka bitwa między wielkim rodem, który w 2/3 niestety wolał nie ryzykować i wziął nogi za pas. Miałam ich za bardziej groźnych i bezwzględnych. To ma być czarny charakter, który nie uznaje kompromisów ani porażek ? To chyba jakaś kpina Zawiodłam się na nich, chociaż gdzieś tam w głębi nie chciałam rozlewu krwi.
Dzięki BD polubiłam bardziej Alec'a. Jego moc jest bardzo imponująca. Razem z Jane tworzą niezły duet. Jest od niej jednak bardziej opanowany i rozsądny, a przynajmniej takie odniosłam wrażenie. Gdyby nie tarcza Belli byliby niepokonani, a wtedy Aro nie musiałby obawiać się straty połowy rodu. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
McM
Nowonarodzony
Dołączył: 13 Sie 2009
Posty: 40 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań
|
Wysłany:
Wto 20:23, 25 Sie 2009 |
|
To bardzo interesujący wątek w sadze. Gdy czytałam o spotkaniu z Volturi w drugiej części, to nie mogłam się oderwać od tekstu, wreszcie chętnie czytałam "KwN". W częściej części żałowałam, że nie było ich więcej. No i właściwie pojawili się po wszystkim, co rozczarowywało.
Najbardziej intryguje mnie Jane. Nie ma to jak dziewczynki o wyglądzie aniołka z diabłem wewnątrz. Takich to ja się najbardziej boję w horrorach. Jak przeczytałam o postaci Jane po raz pierwszy, pomyślałam o Claudii z "Wywiadu z wampirem". |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Maddie
Dobry wampir
Dołączył: 21 Sie 2008
Posty: 1990 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Z Tokio
|
Wysłany:
Wto 20:27, 25 Sie 2009 |
|
Volturi prawdopodobnie w założeniu mieli wzbudzać w czytelniku grozę tak jak śmierciożercy w Harrym Potterze, ale IMO końcowy efekt znacznie od tego odbiega. Zamiast tego mamy, jednego totalnie odrealnionego, drugiego przygłupiego i trzeciego narwanego. :D |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Beige
Wilkołak
Dołączył: 18 Gru 2008
Posty: 136 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Śro 12:46, 26 Sie 2009 |
|
Volturi jako schwatrzcharakery spisują się nad wyraz nieudolnie. Jak oni mają mnie przestraszyć, skoro są tchórzami niezdolnymi do radykalnych działań? Zamiast zrobic z Cullenami porządek, a przynajmniej się postarać ich wybić, postrzępili jęzory i se... poszli. Rozszarpanie głupiutkiej jak but z lewej giry Iriny nie czyni ich przerażającymi. Jak na tych złych są bardzo wyrozumiali. Dali Edkowi czas na przemienienie Belli, puścili jego, Bellę i Alice z Volterry bez większych ceregieli, po chryji z nowonarodzonymi też się za bardzo nie wypytywali o nic, a przeciez niby pilnują porządku w wampirzym świecie. Ach, świat schodzi na psy. Już nawet porządnych czarnych charakterów coraz mniej, a to zazwyczaj ci źli są najbarzdziej interesujący. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
alicobellaa
Nowonarodzony
Dołączył: 20 Sie 2009
Posty: 25 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Pon 17:56, 31 Sie 2009 |
|
Z Volturi lubię Jane i Marka i czasami Aro. Kajusza w gruncie rzeczy nielubię. Większosć przybocznej strazy Volturi także lubię. Volturi są dla mnie tajemniczy, mroczni i przerażjący i w tym cały ich urok. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
OMJacob!
Człowiek
Dołączył: 26 Sie 2009
Posty: 64 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Patio de los Naranjos.
|
Wysłany:
Pon 18:18, 31 Sie 2009 |
|
Ja lubię Aro, Aleca i Jane.
Ale chyba najbardziej Aleca |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
tAnya
Człowiek
Dołączył: 12 Lis 2008
Posty: 97 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Z głębi Duszy ;]
|
Wysłany:
Wto 12:52, 01 Wrz 2009 |
|
Moją faworytką jest Jane :D Niecierpię sadystów w realnym świecie, ale że fikcja to fikcja, nie mam nic przeciwko. Ciekawi mnie, jaką była dziewczynką w przeszłości, skoro jako wampir dostała taką moc
Drugi na liście to Demetri. Zawsze mnie fascynował jego talent - super byłoby móc znaleźć jakąś osobę wśród wszystkich ludzi na świecie, na każdym dowolnym kontynencie i w każdym momencie. Ale się zrymowało...
Ponadto po przeczytaniu BD polubiłam jej brata Aleca - a zwłaszcza jego dar. Jest niesamowity. Żałuję tylko, że podczas "bitwy" się nie sprawdził. Chciałabym się dowiedzieć, co myśli osoba pod wpływem jego talentu.
Marek nawet mnie rozbawił tym swoim wiecznym znudzeniem :D
Aro jest okej, ale nigdy się nim specjalnie nie zachwycałam - ma fajny dar i to by było na tyle.
Kajusza nie cierpię. Agresywny, wkurzający dziad
Podoba mi się moc Chelsea. Jeśli chodzi o Volturi jako ogół, zrobili na mnie wrażenie, zwłaszcza w NM (cóż, to moja ulubiona część). W BD ta akcja była trochę słaba... Zawiodłam się na Meyer pod tym względem. Trochę rozlewu krwi nikomu by nie zaszkodziło, a by zrobiło lepsze wrażenie :P |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Charlotta
Wilkołak
Dołączył: 23 Lut 2009
Posty: 227 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wawa
|
Wysłany:
Pią 15:56, 11 Wrz 2009 |
|
tAnya napisał: |
W BD ta akcja była trochę słaba... Zawiodłam się na Meyer pod tym względem. Trochę rozlewu krwi nikomu by nie zaszkodziło, a by zrobiło lepsze wrażenie :P |
Dajmy na to, że jesteś meyer, masz w ręku długopis, siedzisz w wygodnym fotelu, zajadasz paluszki i napływa do Ciebie wena. Dostajesz natchnienia i postanawiasz zrobić opis bitwy. Takiej bitwy, która wszystkich zaskoczy... Z rozlewem krwi! Z szybką akcją! Z nieoczekiwanym zakończeniem!
A teraz gdy już pomarzyliśmy wszyscy razem... kogo z Cullenów być uśmierciła? Bo nie mogliby zginąć tylko członkowie stojący po stronie Volturi, bo przecież byłoby nudno ;> |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
igas
Człowiek
Dołączył: 19 Lip 2009
Posty: 99 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Chojnic
|
Wysłany:
Śro 8:32, 16 Wrz 2009 |
|
Charlotta napisał: |
tAnya napisał: |
W BD ta akcja była trochę słaba... Zawiodłam się na Meyer pod tym względem. Trochę rozlewu krwi nikomu by nie zaszkodziło, a by zrobiło lepsze wrażenie :P |
Dajmy na to, że jesteś meyer, masz w ręku długopis, siedzisz w wygodnym fotelu, zajadasz paluszki i napływa do Ciebie wena. Dostajesz natchnienia i postanawiasz zrobić opis bitwy. Takiej bitwy, która wszystkich zaskoczy... Z rozlewem krwi! Z szybką akcją! Z nieoczekiwanym zakończeniem!
A teraz gdy już pomarzyliśmy wszyscy razem... kogo z Cullenów być uśmierciła? Bo nie mogliby zginąć tylko członkowie stojący po stronie Volturi, bo przecież byłoby nudno ;> |
Mogliby zginąć przyjaciele Cullenów, np. siostry Denali
Volturi... Volturi to dla mnie tchórze. Miałam nadzieję na jakąś akcję w BD a tu nic... przyszli, pogadali i poszli. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Antonina
Dobry wampir
Dołączył: 18 Wrz 2009
Posty: 1127 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 41 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z objęć Jokera
|
Wysłany:
Sob 17:50, 19 Wrz 2009 |
|
Lonely napisał: |
Aro jest troche dziwny. Lubie jego postac ale niekiedy zachowuje sie troche jakby cos bral . |
Kto go tam wie... To taki wieczny entuzjasta - razem z Markiem tworzą świetną parę, Aro podchodzi do wszystkiego z entuzjazmem, a jego brat jest jego całkowitym przeciwieństwem w tym względzie... Przypuszczm że opisy ich codziennych sytucji wywyołałyby u mnie kaskady śmiechu, ta dwójka jest cudowna!
A co do Kajusza, to jestem w nim totalnie zakochana - idealny czarny charakter - mroczny, porywczy, trochę okrutny, bezwzględny i budzący respekt (przynajmniej u niektórych...). Dużym plusem jest też fakt, że w filmie występuje jako dość młody facet, a nie podstrzały wujaszek...
Na koniec jeszcze krótko napomknę o Jane - ilekroć ją widzę jako takiego pewnego siebie bachorka, mam nieodpartą ochotę spuścić jej lanie, bo coś mi się widzi, że w tym przypadku metoda karnego Jeżyka nic by nie dała... |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Antonina dnia Sob 17:52, 19 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Larissa
Wilkołak
Dołączył: 09 Lip 2009
Posty: 222 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 25 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Z dwóch miast: Piaseczno [PL] i Zohor [SK]
|
Wysłany:
Pon 10:49, 05 Paź 2009 |
|
Cieszę się, że Meyer zamieściła Volturi w
książce. Nie lubię Kajusza, za to Jane uwielbiam.
Ciekawie było by mieć taki dar jak ona.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Kejtlin88
Wilkołak
Dołączył: 05 Paź 2009
Posty: 128 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Brzeg...myślami w Forks:*
|
Wysłany:
Pią 16:44, 09 Paź 2009 |
|
Volturi- autorytet mają władzę też ale bać to ja się ich nie bałam chociaż gdyby nie Aro problem mógł sie zakończyć nieco inaczej....
Ta cała Jane i Alec takie małe potworki ależ jakie przydatne dla Volturi!
tak więc Aro ma u mnie małego plusa za to ta wredota Jane minusa (szczególnie za 'torturowanie' Edwarda w Volterze) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
josefine
Nowonarodzony
Dołączył: 06 Paź 2009
Posty: 48 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: your dreams
|
Wysłany:
Nie 14:34, 11 Paź 2009 |
|
kajusz był przekomiczny, muszę to powiedzieć. ten jego mały teatrzyk, nienaganne maniery i kultura, no po prostu hit. ogólnie sam pomysł na volturi uważam za udany, bardzo przemyślany i ciekawy. nie znoszę jane, chociaż wyobrażałam ją sobie inaczej, niż jest przedstawiona w filmie, ot dygresja. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|
|
|
|
|
|
|