Volturi

Volturi są rzeczywiście mało straszni . Aro po prostu strasznie się nudzi , Kajusz ma zadatki na psychopatę , a Markowi wszytko wisi ... Ale mina Jane kiedy nie mogła zdać bólu Belli była bezcenna ;P

Zgadzam się.

Wszystko było nie tak.
Meyer z jednej strony chciała nas przestraszyć historyjką " Ooo! Uciekajmy, oni jedzą ludzi ! ", a z drugiej strony zrobiła z nich bohaterów zupełnie nijakich.

A Jane ?
Była tylko małym, wrednym, zazdrosnym bachorem.

Kajusz jak było wcześniej napisane miał coś z psychopaty, lubił krzywdzić i sprawiało mu to radość . Czyli tu już lepiej.

Ale Aro ?
Szkoda, że nie zaprosił Belli na herbatkę w małych różowych filiżaneczkach i z pluszakami przy stoliku. Po prostu żenada.

Marek?
Szkoda słów.

samo zgromadzenie przypomina mi koło gospodyń wiejskich. xD
na szczęście bliźnięta ratują sytuację. oboje są cudowni. Jane to wiadomo, całe to "feel the pain" jest genialne. a o braciszku nic nie powiem, bo nie będę spojlerować xD kochany jest i tyle xP

wiecie co zgadzam się z tym kołem gospodyń miejskich
Już kajusz i Jane byli najlepis
A ogólnie to takie mdłe było, dziewczyna przychała do wujka i chce z nim pogadać przy tym zabrała swojego chłopaka

Aro jest wporzatku, ale troche z mlodo wyglada...:\

Mnie w nich najbardziej ciekawiły moce :D Chociaż czasami wkurzała mnie ta ich wyższość nad innymi, ale co tu się dziwić gdybym ja miała takie moce na bank zachowywałabym się tak samo.

moce mocami ale powinni bardzieje straszyć, ale Aro lubie choć nie był za straszny choć ten mały bachor (czytaj Jane) napraawde mnie wkurzał

Najbardziej lubię Jane, taka mała sadystka-coś jak ja w dzieciństwie, z tym, że nie mogłam zadawać bólu wręcz równego z bólem krzyżowym, jak Crucio z HP, bo tak wyobrażam sobie jej siły Wink

) Dla mnie jest świetna.
Najmniej lubię Marka, bo jest taki mdł, nic go nie interesuje, byle by tylko wypić czyjąś krew i voila, Mareczek szczęśliwy. NUUUUDZIARZ! xDD

Cullen Girl rozbawiła mnie twoja wypowiedż co do Marka ale tak jest:P
co do Jane ja nie byłam aż tak wredna bardziej upierdliwa:P

Troche mnie zdziwiła ta cała akcja z zoną Marka. Nie myślałam ze Aro jest taki podły. Uważałam go za bardziej- nawet nie wiem jak to okreslic- cywilizowanego? Cała ta historia usprawiedliwia trochę zachowanie Marka. Ale ile to w koncu mozna byc takim bezpłciowym??

ja bardzo lubie Jane: prawdziwy czarny charakterek Twisted Evil

małe i niepozorne ale wszyscy sie jej boja

Nie za dużo o nich wiem, stąd mam o nich gorsze zdanie.
Najbardziej nie lubię Jane i Kajusza.

Ogólnie to są niespecjalni. Wolę tych dobrych. xd

Aro
Uwielbiam jego charakterek.
Zachowuje się jakby miał ADHD i mi to odpowiada.
Ten jego sposób wypowiedzi.

Kajusz
Wiecznie niezadowolony.
Nie akceptuje szczęśliwych zakończeń tak jak Aro :P.

Marek
Tego to tylko rozerwać na kawałeczki i spalić.
Po co on? Tylko żeby był?
Wiecznie znudzony taki niemota.
Lubię go :).

Jane
Ta to już ma charakterek.
W końcu jakaś osoba która pasuje do STRASZNYCH Volturi.

Volturi mieli być straszni, ale mnie nie przerazili. Marek wiecznie znudzony, Ara traktuję jak wujka, Kajusz wiecznie niezadowolony. Jane i Alec są fajni(za ich fajne dary), ale bardziej wolę Jane, bo to taka mała sadystka Wink

ha! uwielbiam Jane. ;> taka niepozorna. polubiłam ją po przeczytaniu 'Zaćmienia'.

Za wiele to ja o nich nie wiem ;DD Najbardziej nie lubię Jane i Kajusza. Czemu ? Po prostu nie przypadli mi do gustu ...

Ja natomiast strasznie, strasznie lubię Volturi. Zastanawia mnie to czemu Meyer tak pobłażliwe podeszła do ich wątku.
Heh.

Arabella napisał:

Ja natomiast strasznie, strasznie lubię Volturi. Zastanawia mnie to czemu Meyer tak pobłażliwe podeszła do ich wątku.
Heh.

No właśnie... Oni powinni być bardziej groźni, a są tacy mili? Nie umiem tego opisać, ale oni nie kojarzą mi się z kimś złym czy coś takiego...

Dokładnie. Jak dla mnie, oni są za mało straszni.
Jane - ok, jej się można bać. Za to Alec wydaje mi się zupełnie nieszkodliwy. Pomimo jego daru..
Aro jest zidiociały, zachowuje się jak kretyn.
Kajusz - pesymista, któremu nigdy nic nie pasuje - wkurza mnie jak diabli.
A Marek.. On ma być straszny, tak? Ciekawe, z której strony. xD

Myśle, że jakby tak dodać im troche pazura i opisać ich historie w formie horroru to by mogło być bardzo ciekawe.
W końcu żyją tyle czasu, są dosyć tajemniczy. Chętnie bym przeczytała jak to się stało, że się przemienili, jak udało im się zostać takimi ważnymi i w ogóle. Odrobina "ostrości" i wyszła by całkiem niezła historia. Takie jest przynajmniej moje zdanie :)