Volturi

Marionetka napisał:

Ja jak na razie poluję na "Zmierzch", bo "Przed świtem" nie znalazłam jeszcze (!) w Internecie, a w moim mieście to nawet nie ma co szukać. Ale jak znajdę, to zakupię jako pierwsze, bez wahania.

Cytat:

Hair color: White

Kajusz i białe włosy? Czy to mój angielski leży i kwiczy?

White, jeśli chodzi o kolory włosów, oznacza siwy a nie biały.

Tak chciałam tylko wyjaśnić, bo w sumie w temacie Volturi nie mam zbyt wiele do powiedzenia... ich filmowych odtwórców nawet nie widziałam, dopóki nie weszłam do tego tematu Laughing

Ja także uwielbiam filmowego Kajusza... On jest taki przystojny. Według mnie też Alec i Jane w filmie są obłędni, ale niektórzy Volturi powinni być ładniejsi. Bez obrazy, ale jak dla mnie to przede wszystkim Aro i Marek nie są tacy przystojni , jak sobie wyobrażałam wampiry...
Nathalie_Cullen i alice1995, czy chcecie , żebym zawału dostała? Zwłaszcza te wasze pierwsze zdjęcia mi się podobają... Normalnie wzroku oderwać nie mogłam <rozmarzony> Very Happy

Raczej na pewno tutaj tego nie było ;]

Mam wrażenie czy od nich bije taka wyższość? Very Happy

Ja też tak czuję... Jane patrzy tak jakby z góry, jakby miała władzę...
A i ogólnie ten plakat jest boski Wink

Przecież Kajusz miał siwe włosy... Sory za psucie waszych mażeń Wink

Kiedy Bella była po raz pierwszy u Cullenów to przecież jak oglądała obraz z Volturimi to było napisane ,że dwóch miało czarne włosy ,a trzeci bielusieńkie. Taka prawda sprawdzcie w książce.

Nie psujesz nam mażeń. Nawet marzeń nam nie psujesz. Owszem, tak pisało, ale w następnych częściach dowiedzieliśmy się, że są platynowe.
Poza tym chciałam Was wszystkie strasznie przeprosić, ze mnie nie było całe 5 dni. Byłam na wycieczce, ale wierzcie mi, okropnie za Wami tęskniłam Wink

No ale w końcu wróciłam i nadrabiam zaległości. Co do tego plakatu z Volturimi, to zdjęcie jest zrobione wspaniale, dzięki temu, że jest od dołu, rzeczywiście 'bije od nich ta wyższość', aktorzy wyglądają tak genialnie, że aż się roztapiam, ale charakteryzacja jest do bani. Demetri ma idiotycznego loczka na czole, Jane ma beznadziejny makijaż oczu, Felix głupkowatą minę, a Alec jest gruby i ma głupie oczy i fryza a'la Bieber. Na szczęście w filmie wyglądają o niebo lepiej Wink

"Specjaliści" od charakteryzacji nie raz pokazali nam swój talent Rolling Eyes

Już się nawet tego czepiać przestałam.

A teraz z innej beczki:

Cytat:

- Wiem, że masz Volturich za bandę zwyrodnialców, ale pamiętaj, że jesteś w swoim myśleniu odosobniona. Instytucja straży to fundament naszej cywilizacji, zawdzięczamy jej pokój. Bycie jej członkiem to dla wampira zaszczyt, a każdy z żołnierzy zgłosił się do służby dobrowolnie. Są dumni z tego co robią, i nikt ich do tego nie zmusza.

Powiedział to Edward i pierwszy raz się z nim zgadzam. Dokładniej ten fragment znajduje się w BD, na stronie 550.

Dlaczego przytaczam ten fragment? Ponieważ wkurzyła mnie moja koleżanka twierdząc, że Volturi byli źli i beznadziejni. "Po co ich w ogóle Meyer stworzyła?" I takie tam blablanie. A, że musiałam gdzieś dać upust swoim nerwom, padło na to miejsce.

Ten fragment pokazuje nam, chociaż trochę, że Volturi byli potrzebni i nie zaistnieli bez powodu. No, jakby wyglądał świat bez nich? Źle, tragicznie, itp. Zresztą, sami sobie to wyobraźcie.

Druga sprawa, bez nich NM było by nudne, nic by się nie działo. Saga byłaby cukierkowata. BD jeszcze gorsze. Kiedy pierwszy raz czytałam ostatnią część sagi moje myśli wyglądały tak:
"Yhy, fajnie, mają ślub. Dobrze, że Jake się pojawił, bo byłoby nudno."
"Słodyczy ciąg dalszy"
"Księga Jacoba, dobrze odpocząć po tym wszystkim"
"Belka rodzi, trochę bólu, potem cukru mamy więcej"
I nagle *fanfary*... pojawia się Irina "Yes, yes, yes". Stefcia daje nam trochę akcji. Tak, Wielkie Zwolenniczki Volturi, pojawia się ten Wielki Ród. Jednak książka nie jest przesłodzona.

A teraz co do ich wieku i wyglądu:

Cytat:

- Kajuszu, jest środek dna - podkreślił Edward. (...)
- Zajmujecie się hodowlą mutantów - odparował starzec.

BD str. 670

Nie posiadam w tej chwili NM, żeby dać jakiś cytat odnośnie wyglądu. Ale jak na razie wychodzi Kajusz był stary.

Bije od nich wyższość, bije, niemniej Jane moim zdaniem wyszła trochę śmiesznie.
Volturi są potrzebni - zgadzam się w zupełności. Bez nich to już w ogóle by się wszędzie lał cukier, tak to przynajmniej wprowadzają trochę "dramatyzmu".
Ale Kajusz zwyczajnie nie może być stary. Ja sobie tego nie wyobrażam... On jak dla mnie wygląda na takiego porywczego młodzieńca, bo starsi ludzie raczej tacy nie są, przynajmniej ja się z takimi nie spotkałam. Kajusz starzec? Buahahahaha!

Kajusz nie jest stary.

eyes napisał:

A teraz co do ich wieku i wyglądu:

Cytat:

- Kajuszu, jest środek dna - podkreślił Edward. (...)
- Zajmujecie się hodowlą mutantów - odparował starzec.

BD str. 670

Ten cytat jest z polskiej wersji. W oryginalnej brzmi tak:

Cytat:

"You breed mutants here," Caius spit back at him.

Ja nie widzę tu żadnego starca. Tłumaczka najwidoczniej się nie postarała i wprowadziła małe zamieszanie ;)

Tak, miałyśmy rację, Marionetko :*
KAJUSZ NIE BYŁ STARY!!!!!!
I nikt mi nie wmówi, że blond jest białe, a białe jest blond :D

Oj, nawet nie wiesz, jak się cieszę, Nathalie ;*! Zresztą my zawsze mamy rację, a nie?
Co to za czasy, że tłumaczka pozwala sobie na zmianę wieku postaci, to ja nie wiem. Alister, dziękujemy bardzo!

Alister, dziękuję, że rozwiałaś nasze obawy :)

Ara, Marka i Kajusza wyobrażałam sobie jako osoby w wieku powyżej 25-ciu lat. Niech mnie Osoba "tłumacząca"

książkę nie wprowadza w błąd, bo kupie sobie kredki i zamknę w pokoju bez klamek. Laughing

Proszę bardzo :) Postaram się jeszcze bardziej rozwiać wasze wątpliwości :)

Jednak nie wieszajmy tu psów na Bogu winnej tłumaczce. Meyer bardzo skąpo opisała Kajusza w książkach. Praktycznie nie wiemy, jak wygląda, autorka podaje tylko kolor jego włosów.

W polskim tłumaczeniu wygląda to tak:

Cytat:

Białowłosy z prawej zrobił kwaśną minę

natomiast w oryginalnej wersji widnieje:

Cytat:

The other's hice was sour under the snowy hair.

Kawałek dalej kolejny "opis" Kajusza:

Cytat:

Białowłosy, nic sobie nie robiąc z tej propozycji, odszedł na bok i usiadł na jednym z masywnych krzeseł.

I znowu angielski odpowiednik:

Cytat:

The white-haired ancient vampire drifted away, gliding toward one of the wooden thrones.

Autorka używa sformułowań snowy hair i white-haired. Tłumaczka musiała to zrozumieć dosłownie - śnieżne włosy i białe włosy. Białowłosy to forma używana przez tłumacza. Więc powiedziałabym, że akurat to tłumaczenie jest dość wierne oryginałowi, ale mówię - bardzo dosłowne, co niweluje swego rodzaju domyślność. Tłumaczka zapewne skojarzyła sobie te białe włosy z siwymi włosami, co nam dało Kajusza jako dziadygę.

Ale jeszcze powrócę do kwestii starca, o którym pisałam w poprzednim poście. W oryginale Meyer używa np. takiego słowa jak ancient. Tutaj tłumaczka mogła sobie dopowiedzieć wiele rzeczy - może pomyślała, że odnosi się to do tego, na ile lat wygląda Kajusz, a nie do jego, że tak powiem - wieku wampirzego.

Tutaj mamy przykład takiej interpretacji

Cytat:

Te dwa sędziwe wampiry nie zjawiły się tutaj z zamiarem wymierzenia sprawiedliwości, tak jak wam to przedstawiły.

I oryginał

Cytat:

These ancient ones didnot come here for justice as they told you.

Takie sformuowania jak sędziwy, odnoszące się akurat w tym przypadku do Aro i Kajusza mogą wprowadzać samą tłumaczkę w błąd. I wychodzą takie smaczki jak siwy Kajusz :D

A w naszych marzeniach Kajusz blondynem był, jest i będzie! A tak w ogóle to ubogie opisy takich postaci jak np. Volturi to jedna z dużych wad tej książki. Właściwie my o nich wiemy bardzo mało. Meyer się nie wysiliła w tej kwestii, nie ma co...
Bogu. Z dużej. Trochę szacunku, prosiłabym, nawet jeśli jesteś ateistką.

"Jasnowłosy" - to mi się skojarzyło jak przeczytałam "snowy hair".

Może Kajusz używa tej farby Laughing

(Na wszelkie idiotyczne wypowiedzi posiadam tylko jedno wytłumaczenie: mam tak dobry humor, że dopadła mnie głupawka Laughing

)

Trójka Rządzących w porównaniu z Bellą są starzy, ale patrząc na ich wampirzy wiek. Więc to nawet logiczne wytłumaczenie.

Tak też mi się wydawało, że 'starzec' może się odnosić do wieku, a nie wyglądu. Mimo wszystko nie podoba mi się to uogólnienie, może wprowadzić w błąd. Kajusz był, jest i będzie młody, bo inaczej być nie może, bo to w ogóle nie pasuje do jego charakteru. Marek, owszem, może być stary, bo na ogół starzy ludzie zachowują się i wyglądają jak ściany, czyli jak Marek. Aro jest energiczny, ale też spokojny, udaje 'dobrego tatuśka', więc 'wygląda' mi na jakieś 30 - 40 lat. Natomiast Kajusz, porywczy, szalony, przez tą swoją żądzę zabijania wydaje się, w porównaniu ze swoimi kompanami, niedoświadczony. Te cechy charakteru posiada dwudziestoparolatek, a wampiry się nie zmieniają, więc na pewno mniej więcej w tym wieku został przemieniony. Ot, cała filozofia.
A co do włosów, pewnie był albinosem, albo po prostu z jakiegoś powodu od urodzenia miał tak jasne włosy, że aż prawie białe. Jednak można było 'białe' zamienić na 'platynowe', a wtedy my z Marionetką byśmy się tak nie stresowały Wink

Z pewnością Kajusz jest Szwedem. Gdzie indziej mają takie platynowe (tak, platynowe to bardzo ładne określenie) włosy? Może był blondynem, a przemiana zrobiła swoje - wiecie, ta sztuczka z odbijaniem światła itp. ;)

Właśnie - to Marek kojarzył mi się bardziej ze starcem, ale też bez przesady. Po prostu z wyglądu. Trochę nieodpowiednie wydaje mi się nazywanie wampira starcem - za 300 lat do biednego Edwarda też będą mówić per dziadygo? ;) Nieco wyolbrzymiam, w końcu Volturi żyją o wiele dłużej, ale nie wyobrażam sobie nazywania kogokolwiek, kto wygląda na 20 lat starcem.

Tak, tak, na pewno był włoskim Szwedem albo szwedzkim Włochem :D
A wiek wizualny bardzo łatwo można określić na podstawie zachowania, bo psychicznie też się raczej nie zmieniali po przemianie Wink

Dobrze, że się nie zmieniali psychicznie, bo nasz Kajusz już nie byłby naszym Kajuszem, ech. I ja stawiam na szwedzkiego Włocha. Włoski Szwed jakoś tak do niego niezbyt pasuje... A mnie o wiele bardziej niebezpieczne kojarzy się z Potopem Sienkiewicza. To tak na marginesie. A więc szwedzki Włoch.
Nathalie, nawiasem, cudowny masz podpis.

Tak, to postanowione. Szwedzki Włoch.
Wolę nie myśleć, co by było, gdyby zmieniali się psychicznie. Wyobrażacie sobie Jane dziergającą na drutach i Aleca jęczącego: 'za moich czasów tego nie było...' ?!
W każdym razie do pewnego stopnia się zmieniają. Mogą zdobywać nową wiedzę i doświadczenia, ale tylko gdy w czasie przemiany będą dostatecznie dojrzali psychicznie, bo np. nieśmiertelnych dzieci nie da się niczego nauczyć, bo przemienia się je, gdy jeszcze nie mają dostatecznie rozwiniętej inteligencji.
To by było na tyle.
Dziękuję, Marionetko, długo nad nim myślałam, ale i tak nie jestem całkiem zadowolona, najchętniej dałabym tam kilkaset obrazków Wink