Wampir czy wilkołak?

Wampir. Nie dla urody...podoba mi się... eh...wszystko w byciu wampirem... Wilkołak? Nieee... Za dużo sierści... włosy ścięte na króciutko a do swoich długich nic nie mam... wpojenie... rzecz też wg mnie nie należąca do tych najwspanialszych... Przy moim charakterze wystempowałabym tylko pod postacią wilka... ;d A wampir... cuuudo... chłód... siła... szybkość... można by było skończyć tyle szkół... nie żebym lubiła do nich chodzić... ^^
Możnaby było widzieć to wszystko... tą `metamorfozę`, którą świat przechodzi... zero starzenia sie...
Podsumowując...`życie jak marzenie`... Wink

^^

morango napisał:

Wybrać bycie wampirem tylko po to, żeby być pięknym, mądrym i zwinnym to czysta próżność Confused

Gdybym miała tylko taki wybór wolałabym być wilkołakiem, mogłabym założyć rodzinę, a z czasem przestać się przemieniać.

no jasne. tez tak sadze. bez dwoch zdan wilkolakiem.
z tych powodow na gorze;) ale tez dlatego ze
pociagala by mnie ta wolnosc... bieganie po lesie itp;d
ale przede wszytkim nie znioslabym tego ze bedac wampirem bylabym zwyklym potworem CALY CZAS CHCIALABYM ZABIJAC LUDZI!!! przynajmniej jakas czesc mnie...
ble;/

To wcale nie jest próżne że niektórzy chcieliby być wampirem dla urody ...yy no dobra trochę jest, ale powiedzcie mi szczerze kto jakby mu pokazać wampira i wilkołaka w całej okazałości nie znając ich wad ani zalet wybrałby wilkołaka ? Pewnie niewielu...
A co do biegania po lesie, to wampiry w niczym nie ustępują wilkołakom , też potrafią szybko się przemieszczać i są do tego zwinnie , więc tą umiejętność możemy przypisać im obu.
...A tak w ogóle to wilkołaki zabijają wampiry które były przecież wcześniej ludźmi. To nie wydaje wam się bleee ? ...Tak łatwo oskarżać.

z tym bieganiem po lesie to rzeczywiscie;) jakos nie pomyslalam.
ale ja bym chyba nie musiala zabijac tych wampirow jakbym nie chciala.
chyba ze by mi alfa kazal.
ooooo. to zeczywiscie bylby minus: musialabym robic to co kaze alfa;/

Hm, wolę być człowiekiem, ale gdybym musiała wybierać - to jednak wilkołakiem. One nie są nieśmiertelne, a chcę umrzeć pewnego dnia, ale zamieniając się w wilka mogłabym przedłużać sobie młodość i też studiować na różnych kierunkach. Będąc wilkołakiem ma się możliwość być również człowiekiem, a wampiry to tylko wampiry. Nie chciałabym zabijać nikogo, ani pić krwi,ani być zagrożeniem dla człowieka. Choć cechy nadprzyrodzone wampirów podobają mi się, to wolę wilcze. No i zdecydowanie wolę ciepło

Wampir... :) Ma w sobie choćby nawet więcej tajemniczości niż wilkołak. Choćby przez to, że ciągle muszą ukrywać tajemnicę.
Oprócz urody ( zawsze chciałam mieć porcelanową cerę), siły, nieśmiertelności i szybkosci, to samo to, że bycie wampirem wiążę się z tym, że trzeba się zmieniać, ta nieludzka postać jest taka odrzucająca. A wampirki zawsze są tkaie same..:D
Wampir, ale tlyko wegetarianin.. :D Jak u większości.. :p

Szczerze mówiąc nie chciałabym być żadnym z nich. Zadawać się nimi mogłabym,ale stać się:w żadnym wypadku.
Wampirem nie chciałabym być ze względu nieśmiertleności i ryzyka utraty duszy(nie wiem,może coś w BD się wyjaśniło,ale jeszcze nie czytałam). Lepiej umrzeć i wieść wieczne życie u boku Boga niż męczyć się na tym świecie setki lat z ciągłym pragnieniem.
Wilkołakiem też nie bo to nieestetyczne :D

wampirem zdecydowanie

Oczywiście wolę wampiry.
Chciałabym być w sytuacji Belli, zakochać się nie w zwykłym chłopaku, i na dodatek zakochać się tak głęboko. Bardzo mi się podobało, jak to 'ona' w Zmierzchu opisywała związek Jessici i Mika, że jest błahy i taki łatwy czy coś w tym stylu.
Fajnie by było mieć chłopaka- wampira, który Cię zawsze obroni i niewyobrażalnie kocha. No, ale cóż. Fikcja literacka. Wink

Napisałam tu kilka dni temu post dotyczący kim chciałabym zostać. Do wyboru jest wilkołak lub wampir. Napisałam, że wampir to mój typ.
Jednak ostatnio stwierdziłam, że jednak wilkołak.
Ta krew.. obrzydlistwo. I ogólnie jestem osobą, która strasznie się niecierpliwi. W końcu prędzej czy później bym się zabiła. Nieśmiertelność - to słowo mnie przeraża. Bycie wilkiem jest o wiele prostsze. Zostaje się nadal człowiekiem. I nadal ma się ludzkie potrzeby. To lepsze od wampira.

Oczywiście, że wampiry!
Czasem trochę obrzydza mnie to, że piją krew, ale lepsze to niż bycie jakiś zapchlonym kundlem ;/ (bez urazu do fanów tych piesków). Wampir ma ładny zapach, jest piękny, nieśmiertelny, nie muszą spać i w ogóle ma całkiem fajne życie. Wilkołak to takie nie wiadomo co. Przynajmniej ja tak uważam ;/

Wampir, ale tylko wegetarianin. ;d
Czemu? Próżność- wygląd, umiejętności, zapach...
Poza tym wampiry kojarzą mi się z Cullenami, których uwielbiam, natomiast za Jacobem i resztą sfory nie przepadam. ;]

Wampiry, zdecydowanie. Te stworzenia fascynował mnie chyba od zawsze, jeszcze przed przeczytaniem Sagi. One mają ten wygląd, tą tajemniczość, to coś.. ^^
A wilkołaki? Nie dość, ze mniej urodziwe, to jeszcze takie zwierzaki.. ;d

Wampirem nieśmiertelność kusi

Wampir jako chłopak a wilkołak jako przyjaciel :D

Wampir górą!!! :)
Wilkołak za bardzo włochaty i ośliniony...jak pies

Wilkołaka, a jakże, oczywiste, że wilkołak. xD

Wampirem bym się stała ofc xdd. Wilkołaki też są ok, ale ja jednak wolę wampira, bo oni są tacy fascynujący, hahha xD.

Wampirem bo jak inaczej

oleśka99c napisał:

Wampir jako chłopak a wilkołak jako przyjaciel :D

Byłby mały problem pogodzenia tego. xD
Prędzje czy później miałabyś takie problemy z nimi, ze szok. Wink