Wampir czy wilkołak?

Trudny wybór. Zagłosowałam na wampira, bo może więcej, jest szybszy, silniejszy, bardziej wytrwały, piękny.. Jednak, wilkołak - czemu nie? Moje przeciwieństwo. Chciałabym zawsze utrzymywać stałą temperaturę ciała, w czasie gdy nawet w lecie chodzę w bluzie, bo mi zimno. Chciałabym, żeby wszystko się na mnie szybko goiło, chciałabym być opalona. Jednak,to tylko trzy cechy, które podobają mi się u wilkołaków. Nie zrobiłabym sobie tatuażu, nie ścięłabym włosów, nie mogłabym chodzić niekompletnie ubrana.. Jednak mogłabym zostać przy mojej ludzkiej rodzinie, nie ukrywając się! I to jest wielki plus.

Vampirzyca~15 napisał:

Monka napisał:

ja tez bym wybrala wampira.
kocham je odkad pamietam.
wlasciwie moja mania zaczela po obejrzeniu filmu "Wampirek" a potem "Buffy postrach wampirów".
Mam do nich słabość.
A po "Zmierzchu" moja miłość tylko się umocniła

Tak zgadzam się całkowicie. Zawsze gdy widzę( oczywiście w tv) wampira po prostu muszę obejrzeć ton program. A być jedną z takich istot to moje niestety niemożliwe do spełnienia MARZENIE Crying or Very sad

a ja wole wilkolaki. one nie odczuwaja potrzeby zabijania tylko po to zeby nie byc glodnym. kocham zwierzeta a wilki zawsze byly dlamnie takim symbolem mondrosci i mistycznosci
chociaz jesli bylaby taka mozliwosc wampirem tez nie pogardze ;>

Ja bym jednak wybrała wilkołaka. Po pierwsze dlatego, że chociaż są inni, mogą bardziej normalnie funkcjonować w społeczeństwie niż wampiry i nie są takimi outsiderami. Poza tym wilkołaki moga umrzeć w pewnym momencie, a wampiry co? Nie chciałabym bym żyć wieczności. Już nie chodzi mi o potępienie, odżywianie sie krwią itp (chociaż to też jest pewnym minusem jak dla mnie), ale o to, że bym się chyba zanudziła na śmierć (no dobra, na śmierć na pewno nie :D), bo nie miałabym przez większość dnia, co do roboty.

Wybrałam wampira, ponieważ :
1. Nie śpi, przez co ma 24 godziny do wykorzystania w całości.
2. Jest silny, szybki, piękny ( bez zmieniania się w wilka ).
3. Porusza się bezszelestnie.
4. Wszyscy nie będą znać jego myśli !!

Są po prostu idealne, oczywiście mam na myśli wampiry-wegetarianie Wink

.

edulka123 o co chodzi z tym "Wszyscy nie będą znać jego myśli" ? A wszyscy wszystkich myśli znają?? Nie bardzo to rozumiem...
Ja jednak dalej obstaje przy wilkołakach, a uściślając przy zmiennokształtnych. Najważniejsze jest dla mnie to, że nie pozostaje się nieśmiertelnym. Nie trzeba rezygnować z normalnego, dotychczasowego życia. A wiele innych plusów przemawiających na korzyść wilkołaków zostało już napisane przez innych forumowiczów wypowiadających się tutaj z czym się zgadzam Smile

Chodziło chyba o to, że sfora słyszy swoje myśli, a wampiry nie (oprócz Edwarda ofc.).
Więc, wybrałabym wampira. Szybki, niezniszczalny (wolę jednak to, niż szybkie gojenie się ran), nie śpi, nie zmienia się w żadnego zwierza.. po prostu, wolę wampiry ; ]

mariolek chodziło mi o to właśnie co napisała Zafascynowana Edwardem. Może nie wyraziłam się dokładnie. Wampirów myśli `zostają` dla samych siebie, nie wszyscy o nich wiedzą, a u wilków jest inaczej. ( sami wiecie jak )

Hmm, mimo tego, że wolę Jakoba, to mając do wyboru wersję wilkołaków i wampirów przedstawioną przez Mayer, wybrałabym wampiry.

W wilkołakach jest wiele pozytywów, ale głównie to słyszenie myśli nastawia mnie na nie. Nie zniosłabym jakby ktoś mi grzebał w głowie. Poza tym, wilkołaki u Mayer są słabsze niż wampiry, choć w innych powieściach, czy mitach niekoniecznie.

Uważam, że w T wampiry są zbyt wyidealizowane, nie mają wad... oprócz tego, że nie mogą mieć dzieci Rolling Eyes

... sorry, ale to nie jest wada jak dla mnie.

Wampiry ponieważ Wilkołaki przedstawione przez Mayer nie są w moim typie xD Wampiry mają siłe szybkość różne dary
a wilkołak co
Super Agresiw
Nadmierne OwłosienieI brak prywatności umysłowej.

Z brakiem prywatności umysłowej nietrudno się nie zgodzić.
Wiele osób jednak pisze tu, że zaletą wampirów jest szybkość. W książce wyraźnie było napisane, że wampiry są wolniejsze niż wilkołaki, kiedy te drugie mają na sobie wilczą skórę.
Natomiast w ludzkiej postaci nie odznaczały się chyba bonusowym włosem na grzbiecie...

Nie mogę już głosować ale zdecydowanie wampirem. Ładnym, szybkim, zwinnym, z tak pojemnym umysłem i wyostrzonymi zmysłami.
No i jakbym miała możliwość spotkać takiego pana Edzia o urodzie i osobowości Pattinsona, to proszę mnie wpisać na listę oczekujących na przemianę :P

edulka123 napisał:

1. Nie śpi, przez co ma 24 godziny do wykorzystania w całości.
.

To weź sobie teraz wyobraź, że jesteś sama, nie masz nic, pałętasz się gdzieś po świecie w rozpaczy i nawet nie możesz zasnąć. I nie możesz do nikogo pójść, bo zaraz się na niego rzucisz. Nie możesz prosić o pomoc, bo patrz wyżej (no, chyba, że innego wampira, jeśli go spotkasz Laughing

). Nawet się zabić nie możesz. I masz całe, jedwabiste 24 godziny, żeby o tym myśleć. A jak nie masz pojęcia, co się z tobą stało, to w ogóle super.
Fajnie, nie?

Tym jakże inteligentnym postem chciałam co poniektórym (i do nikogo się teraz nie zwracam), że to nie jest jedynie: wampiry są piękne/wilkołaki brzydkie ( Laughing

). Bo posty tutaj nierzadko tak właśnie wyglądają xD

No rzeczywiście masz rację :) Ale zawsze można się przyłączyć do kogoś i stworzyć grupę. W książce pisze, że takich większych grup wampirów jest mało ale zawsze to jakaś nadzieja. A bycie wampirem w większej grupie jest całkiem fajne, tak myślę.
A bycie wilkołakiem co prawda daje możliwość życia w grupie, spania i zestarzenia się ale jakieś takie mało fajne wydaje mi się być wilkiem , może dlatego że nie przepadam specjalnie za tymi stworzeniami.

Jasne , że wampir, a co innego można tu wybrać.

Wampirem, od kiedy pamiętam uwielbiam o nich różne historie itp.
Wilkołaki mnie ie kręcą.

Dlaczego WAMPIR?
1. Jestem TEAM EDWARD
2. W samym tym słowie jest coś pociągającego, tajemniczego.
3. Taki szyk i urok...
4. Nawet przed Sagą czasem czytałam historie o wampirach i podobały mi się.

Ale gdybym miała no hmm... wybierac kim bym wolała byc to jednak zdecydowałabym się na wilkołaka, bo kiedyś w końcu to się kończy i jednak jest się po części człowiekiem - śpi się, je, starzeje i umiera...a nie chciałbym życ wiecznie. No to tyle...

Hm, trudny wybór. Z jednej strony pociągają mnie wilkołaki, ale z drugiej, jeśli przyszłoby stać mi się jednym z nich to... Sama nie wiem. Pociąga mnie to ciepło, bo mi zawsze zimno jest. Nawet w lecie. Zmiennokształtni są agresywnie atrakcyjni, potrafią kochać na śmierć i życie(wpojenie). Lecz mimo wszystko... Wybrałam wampiryzm. Są nie mniej piękni jak wilkołaki, i na dodatek jakiś dar może wpaść w moje ręce. Ale i tak miałabym problem z dokonaniem wyboru. Na dzisiaj powiem, że wampiry. A pewnie jutro mi się to zmieni i tak w kółko.

Cóż sama nie wiem czy wilkołak a czy wampir, ostatecznie wilkołaki. Dlaczego właśnie tak? Cóż może i lubię zimne , blade i zaskakujące postacie. Uważam, że przy wampirach można nabawić się tylko siniaków, jak u Edwarda.

Jestem za Wilkołakami.

Do wampirów nic nie mam, ale to nie to samo co wilkołak;p

Zdecydowanie, zdecydowanie w i l k o ł a k i e m. Wampiry, tak jak powiedział Jake w ekranizacji zaćmienia, nie są nawet żywe. To zamrożone egzystujące trupy. I nie pociąga mnie jakoś ciągłe odczuwanie pragnienia, bo mimo iż C'llnowie potrafili nad nim panować - nadal je odczuwali. Perspektywa wiecznego zycia także nie jest najciekawsza. Wilkołaki owszem, nie starzeja się ale tylko przez jakiś czas potem normalnie idzie rozwój co jest dla mnie wręcz genialne. I są ludźmi, żywymi ludźmi. Jedzą, oddychają, żyją. Wampiry jedynie egzystują, poruszaja sie. Obydwa gatunki oczywiście mają uczucia. Zdecydowanie chciałabym być wilkiem. Bardzo.

Wilkołakiem jak najbardziej. Prowadzą bardziej normalniejszy tryb życia od wampirów.