Autor |
Wiadomość |
Aliss.
Wilkołak
Dołączył: 30 Mar 2009
Posty: 237 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Pon 18:45, 15 Cze 2009 |
|
Emmett i Rose;) Oboje mają fajne teksty;DD (ona do Jacoba Em ogólnie xD) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
IsabellaS
Nowonarodzony
Dołączył: 13 Cze 2009
Posty: 14 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Śro 14:47, 17 Cze 2009 |
|
Miałam dylemat... W każdej z wymienionych par coś mi się podoba, a coś innego nie. To jest ankieta, jednak ja nie oddałam głosu na nikogo. Nie umiem wskazać mojej ulubionej pary. W Edwardzie i Belli podoba mi się ich zaangażowanie, potrafili wyrzec się paru rzeczy po to, aby być razem. W Alice i Jasperze podoba mi się to, że tak naprawdę nie potrzebowali tzw. miłości fizycznej. Im wystarczyła obecność, to że są blisko siebie i że czasem złapią się za ręce. Rosalie i Emmett... Tu mam problem :) Kompletnie nie wiem co napisać, po prostu lubię ich, choć w gruncie rzeczy nie wiem za co :D Carlisle i Esme są razem od dawna. Ich spokój i to ciepło. Coś świetnego! |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Śro 16:27, 17 Cze 2009 |
|
Hmm... trudno powiedzieć bo każda para ma coś w sobie ale chyba Jasper I Alice |
|
|
|
|
Zuzaa
Gość
|
Wysłany:
Śro 18:41, 17 Cze 2009 |
|
1. Edward z Bellą.
2. Alice i Jasper. Najbardziej spodobał mi się moment ich 'miłości' kiedy Alice wysiadała z samolotu, jak wracali z Volterry. Wiecie, o co chodzi;>
Miłości Esme i Carlisle'a w ogóle nie rozumiem. Nawet się nie pocałowali czy coś. |
|
|
|
|
BellaMarie13
Zły wampir
Dołączył: 05 Cze 2009
Posty: 302 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 43 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Królestwa Marzeń i Wyobraźni
|
Wysłany:
Śro 20:09, 17 Cze 2009 |
|
Cytat: |
Miłości Esme i Carlisle'a w ogóle nie rozumiem. Nawet się nie pocałowali czy coś. |
Żyli ze sobą kilkadziesiąt lat. Mieli się całować podczas gry w baseball albo w czasie odbierania Edwarda po niedoszłej próbie samobójczej? No bez żartów. Nie towarzyszymy im przez cały czas, a trzeba też pamiętać, że reszta Cullenów jest jednak nieco młodsza mentalnie. A z wyglądu to w ogóle nastolatki są więc bardziej im wypada szafować uczuciami
No i te łóżka na wyspie Esme to raczej nie stały dla dekoracji |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Anetti
Człowiek
Dołączył: 17 Cze 2009
Posty: 85 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
|
Wysłany:
Pią 21:58, 19 Cze 2009 |
|
Ja się waham między Bellą i Edziem :) a Alice i Jasperem
Miłość Belli i Edwarda cudowna i jedyna w swoim rodzaju.
A Alice i Jasperem dlatego,że lubię Alice za jej chochlikowatość ,a Jasperem dlatego że w New Moon uświadomiłam sobie jak bardzo ją kocha |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Twt
Nowonarodzony
Dołączył: 22 Cze 2009
Posty: 23 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pon 17:29, 22 Cze 2009 |
|
No bardzo przemyślana ankieta. Opcji fuuuuuuul.
Jeśli mam już wybrać z tej ogromnej zaiste ilości będzie to jedyny ciekawy ship, czyli Em i Rose.
* Wolałabym zobaczyć tu opcję Nessie/Jacob (wiem, że temat był zakładany przed wydaniem BD, ale można to poprawić) lub Jacob/Bella. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Mary Cullen
Nowonarodzony
Dołączył: 22 Cze 2009
Posty: 16 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szczecin
|
Wysłany:
Wto 15:34, 23 Cze 2009 |
|
Zdecydowanie Carlise i Esme:)
Kurcze... ON JEJ KUPIŁ WYSPĘ!! xD
A poza tym są dojrzałą parą:D Okazują sobie miłość w inny sposób, a nie ślintoląc się na każdym kroku:D |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
soshi185
Nowonarodzony
Dołączył: 12 Cze 2009
Posty: 8 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Śro 14:11, 24 Cze 2009 |
|
Carlise i Esme!!! Podobał mi się już sam początek, kiedy Carlise znalazł przyszłą żoną w kostnicy No i wyobrażam sobie, jak na początku pewnie musiała bać się go, a jednak miłość zwyciężyła. Trudno to uzasadnić. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Hydra93
Nowonarodzony
Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 27 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: meeting place;)
|
Wysłany:
Śro 21:14, 24 Cze 2009 |
|
Moja ulubioną parą jest Rose i Emmett :D Rozwalił mnie tekst, że rozwalili kilka kamiennych domków xD Poza tym, oboje są świetnymi bohaterami i według mnie, bardzo do siebie pasują.
No, a na drugim miejscu Alice i Jasper. Podobało mi się, jak przed walką z nowonarodzonymi razem ćwiczyli;) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
iga_s
Wilkołak
Dołączył: 29 Kwi 2009
Posty: 115 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 22 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Czw 10:59, 25 Cze 2009 |
|
Może będę w mniejszości, ale wybiorę Carlisle'a i Esme. :D
Powód? Hmm... W sadze praktycznie nie ma nic o ich miłości, ale moim zdaniem była ona dojrzała i taka... prawdziwa? Nie musieli na każdym kroku okazywać sobie uczuć ani "rozwalać łóżek" (jak Rose i Emmett :D). Po prostu się kochali. I to jest piękne.
No i pod powyższą definicję można też podciągnąć Alice i Jaspera, którzy jako para są u mnie na drugim miejscu. :) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Pią 13:39, 26 Cze 2009 |
|
Długo wahałam się nad Alice i Jasperem , a Bella i Edwardem ^^
I się nie zdecydowałam :D |
|
|
|
|
Patrycjaa21
Człowiek
Dołączył: 14 Kwi 2009
Posty: 54 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Sob 17:07, 27 Cze 2009 |
|
Powiem tak. Miłość Edwarda i Belli była przerysowana, na każdym kroku byłby tylko wzajemne ochy i achy... chociaż oczywiście były w tym też piękne rzeczy ; )
Carlisle i Esme - dojrzała, prawdziwa, idealna w swojej nie idealności ;]
Emmet i Rose - pierwsze skojarzenia taki pakerek i jego laska ( chodzi o wygląd :D) ale w sumie tak to nie wyglądało, całkiem nieźle się dobrali.
Alice i Jasper - strasznie podobało mi się to, że w przeciwieństwie do Belli i Edwarda nie musieli się miziać na każdym kroku, nie musieli wszystkim udowadniać jak im ze sobą dobrze.. wystarczyło to w jaki sposób na siebie spoglądali, jak się do siebie odnosili a wiadome było, że się kochają.. bez tej całej popisówy przy innych, żeby pokazać jacy to oni nie są. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Patrycjaa21 dnia Sob 17:09, 27 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Lonely
Wilkołak
Dołączył: 29 Mar 2009
Posty: 215 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: droga mleczna
|
Wysłany:
Sob 18:57, 27 Cze 2009 |
|
Bella i Edward : Pfu... napoczatku przez pierwszy tom, podobali mi sie. Ale potem... Tak jak napisala Patrycjaa21 same ochy i achy. W koncu musialam sobie zrobic duza przerwe od sagi bo na same imie Edward albo Bella dostawalam mdlosci. I to mi niestety zostalo. Taki dziwny niesmak, ktory sprawia ze z sagi najbardziej znosze New Moon.
Carlisle i Esme : O nich bylo zdecydowanie za malo, bym mogla o nich cos powiedziec. Mimo to, lubie naszego doktorka i Esme. Sa strasznie... cieplymi wampirami.
Rosalie i Emmett : Przez cala sage nie zwracalam na nich wiekszej uwagi. Byli bo byli. Ich milosc owszem, piekna, ale ich historia nie porwala mnie jakos specjalnie.
Alice i Jasper : Zdecydowanie moi ulubiency. Lubie ich pare za wszystko. Sa cudowni. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
aneq_6
Nowonarodzony
Dołączył: 29 Maj 2009
Posty: 35 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: http://i49.tinypic.com/25yys1x.jpg
|
Wysłany:
Czw 12:47, 09 Lip 2009 |
|
Moja ulubiona para to Alie i Jasper. Niby taka spokojna i epizodyczna para, ale jednak to właśnie jest świetne. Związek Edwarda i Belli wydaje mi się już przeraklamowany. Co za dużo, to nie zdrowo. :) Rosalie i Emmett też bardzo lubię, bo ich związek jest szczery. Oczywiście już dawno była by to moja faworyta poza jednym szczegółem. Mianowicie chodzi mi o to, że Rose wymieniła by Emma na dziecko. Rozumiem instynkt maciezyński, ale druga połówka też jest ważna.
Esme i Carlise też tworzą fajną parkę. On mądry, poważny, spokojny i ona rozważna, opiekuńcza. Bardzo ich lubię, ale bez przesady. Najbardziej nie lubie połączenia typu Nessie+Jacob. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Nie 13:31, 19 Lip 2009 |
|
Alice i Jasper
no i może jeszcze Esme i Carlise ;]
Są ogólnie bardzo fajni . ; D (pasują do siebie i wgl)
A co do Edwarda i Belli....
To Edward jest stanowczo za bardzo opiekuńczy dla Belli.
(w `Zaćmieniu` wkurzyła mnie ta sytuacja, gdzie Edward przekupił Alice za porsche , żeby ona pilnowała Belli). |
|
|
|
|
Monika W
Wilkołak
Dołączył: 05 Sty 2009
Posty: 127 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Pon 10:14, 20 Lip 2009 |
|
Chyba Alice i Japser. Oni są po prostu szczęśliwi, ten związek jest ugruntowany, widać, że im ze sobą dobrze, nie muszą udowadniać, że się kochają itd.
Myślę również o związku Esme - Carlise, ich miłość jest dojrzała, to zupełnie inny rodzaj uczucia..
Miłość Edwarda i Belli, jest taka "świeża" w porówaniu do wszystkich innych par, momentami taka słodka, brakuje im "doswidczenia" w byciu ze sobą. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Veronique
Nowonarodzony
Dołączył: 29 Mar 2009
Posty: 13 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pon 11:11, 20 Lip 2009 |
|
Alice i Jasper .. Są u mnie na pierwszym miejscu, zaś Edward i Bella zaraz po nich . To co podobało mi się w Alice to, to że tak bardzo o wszystkich się troszczyła i zawsze starała się być pogodna . |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Pon 11:39, 20 Lip 2009 |
|
Miłośc Belli i Edwarda.. słodko było, ale ja osobiście uważam, że Bella na niego nie zasługiwała xD
Chyba najbardziej lubię parę Ros & Emmett. Są tacy.. uroczy ;D Ona taka wredna, on zawsze jakimś tekstem zarzuci.. ach <3 |
|
|
|
|
Mirell.
Wilkołak
Dołączył: 12 Kwi 2009
Posty: 148 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: wROCK | Tam gdzie szczęście wchłania się z powietrzem.
|
Wysłany:
Czw 11:37, 23 Lip 2009 |
|
Mam dwie. Bella i Edward. A druga to Alice i Jasper. Chociaż nie okazywali sobie przy wszystkich tak bardzo uczuć, to łączyła ich pewna więź. Byli dla siebie najważniejsi i w ogóle to bardzo lubię te postacie ;D |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|