Breaking Dawn

Nie ma za co! Wink

miłego czytania Wink

aaa ja i tak uwielbiam tą książkę! dziwiłabym się jakby Bella w ogóle ale to w ogóle nie zmieniła się po przemianie.. I sądzę, że ta zmiana charakteru wynikała z tego, że była teraz niezwyciężona..

Mowa była o zmianie charakteru jeszcze PRZED przemianą... Rolling Eyes

Alę tę przemianę miała już "obiecaną", była zaręczona, przygotowywała się do ślubu i do przemiany - dla mnie to logiczne, że takie decyzje zmieniają ludzi.

O przemianie podjęła decyzję już bardzo dawno, była do niej przygotowana - jak sama twierdziła. Zaręczona była już w Zaćmieniu a tam nadal pozostawała taka sama . Nagle bach i w IV części widzę inne zachowanie.
Może to 'wina' innego tłumaczenia, zobaczymy jak odbiorę Bells w oryginale. Nevermind, nadal twierdzę że widzę subtelną rożnicę w jej zachowaniu. Jeśli taki był zamiar zmiany Belli w innego człowieka, jeszcze przed zmianą Belli w wampira to Meyer mogła to jakoś opisać, że dziewczyna zaczynała być pewniejsza siebie, etc etc i wprowadzać plan z charakterem krok po kroku, z jakimiś wyjaśnieniami. To nadal tylko w moim odczuciu, jestem niemal pewna, że dla niektórych Bella jest taka sama jak w T, NM i E. :)

Nie, nie o to chodzi, że jest taka sama. Ja również widzę różnicę w jej zachowaniu, jej podejściu do życia, świata, itp. Z tym, że ja po prostu rozumiem tę zmianę i nie dziwi mnie ona.

Wcześniej myślałam, że nie zauważasz jej nowego zachowania przed przemianą, tylko po. Tzn., tak rozumiałam całą tę konwersację od początku, motywy jakie mogły doprowadzić do jej zmiany były tylko 'bonusem' w tej rozmowie.

Ok, Ty uważasz tak, ja tak, już o tym pogadałyśmy, a teraz zotawmy wątek innym fanom Wink

Ja rozumiem jej zachowanie, niemniej jednak jest ono dla mnie obce. Nie do takiej Belli przyzwyczaiła nas SMeyer. W Zaćmieniu Bellę napadła chętka na seks, ale w BD przechodziła już samą siebie. Laughing

Jestem świadoma, że Bella spojrzała na niektóre sprawy inaczej niż dotychczas, ale to było tak różne od jej zachowań we wcześniejszych częściach, że to aż się czuło. :P

Właśnie o to mi chodzi cały czas :P
A z seksem trafiłaś w 10, chyba własnie to irytowało/dziwiło mnie najbardziej. Bo na miłość boską ile można ? :D Toż w pewnych momentach miałam przed oczami krolika-reproduktora nie Bells ;p

ali to nie wina tłumaczenia bo ja w ręku miałam i czytałam po angielsku książkę i zdziwiłam się bardzo, tak nagłą zmianą jej zachowania.. stała się dojżalsza.. to przede wszystkim. Nie wiem czy to dobrze czy źle, ale dziwnie "smakuje".

Zmieniła się tak bardzo, ponieważ stała sie wampirem, to chyba logiczne. Skoro nic już jej praktycznie nie zagrażało, jej ukochany będzie z nią do końca życia i w dodatku ma córeczkę, to dla mnie jest oczywista ta "nagła" zmiana. :)

Annie_lullabell napisał:

Zmieniła się tak bardzo, ponieważ stała sie wampirem, to chyba logiczne. Skoro nic już jej praktycznie nie zagrażało, jej ukochany będzie z nią do końca życia i w dodatku ma córeczkę, to dla mnie jest oczywista ta "nagła" zmiana. :)

Ojej, ale my nie mówimy tylko o jej wewnętrznej zmianie po przemianie, ale też i przed.
Nie wiem jak inne użytkowniczki wypowiadające się tutaj, bo dla mnie logiczne jest to, że się zmieniła, ale jednocześnie stała mi się bardziej obca.

Maddie napisał:

Annie_lullabell napisał:

Zmieniła się tak bardzo, ponieważ stała sie wampirem, to chyba logiczne. Skoro nic już jej praktycznie nie zagrażało, jej ukochany będzie z nią do końca życia i w dodatku ma córeczkę, to dla mnie jest oczywista ta "nagła" zmiana. :)

Ojej, ale my nie mówimy tylko o jej wewnętrznej zmianie po przemianie, ale też i przed.
Nie wiem jak inne użytkowniczki wypowiadające się tutaj, bo dla mnie logiczne jest to, że się zmieniła, ale jednocześnie stała mi się bardziej obca.

obca? ona po prostu dorosła. każda z książek niosła jakąś zmianę w jej charakterze.

giaRose napisał:

Maddie napisał:

Annie_lullabell napisał:

Zmieniła się tak bardzo, ponieważ stała sie wampirem, to chyba logiczne. Skoro nic już jej praktycznie nie zagrażało, jej ukochany będzie z nią do końca życia i w dodatku ma córeczkę, to dla mnie jest oczywista ta "nagła" zmiana. :)

Ojej, ale my nie mówimy tylko o jej wewnętrznej zmianie po przemianie, ale też i przed.
Nie wiem jak inne użytkowniczki wypowiadające się tutaj, bo dla mnie logiczne jest to, że się zmieniła, ale jednocześnie stała mi się bardziej obca.

obca? ona po prostu dorosła. każda z książek niosła jakąś zmianę w jej charakterze.

Jejku. Z każdym kolejnym postem odnoszę wrażenie, że mnie nie rozumiecie. Laughing

Ja WIEM, że Bella się zmienia, podobnie jak każdy człowiek, który stopniowo dorasta do coraz poważniejszych decyzji.
Ale Bella w BD i Bella z poprzednich trzech części zmieniła się i dorosła tak diametralnie, że nie była już dla mnie w prawie żadnym stopniu tą dawną Bellą.

Tylko o to mi cały czas chodzi, naprawdę. Nie mam jej za złe, że się zmieniła.

Temat 'obcej' zaczyna się od 25 strony, od wtedy każdy dorzuca swoje 3 grosze na ten temat jak pojmuje tą 'obcość' lub mówi o tym, że jej niezuważa. Maddie wcześniej powiedziała co miała na myśli, więc firstly czytajcie zanim coś zarzucicie.

okej. poznałam Twój punkt widzenia. masz rację, ale ona zawsze zostanie dla mnie tą samą Bellą. :)

wysłano

Ta jej ''zmiana'' byla bardzo szybka, tak z jednej ksiazki na druga. Jak dla mnie to szkoda, ze zmiany ktore zachodzily w jej glowie nie byly stopniowo opisywane, tylko tak odrazu z kartki na kartke.

Pewnie w ekranizacji (o ile będzie miała miejsce), wszystko pójdzie jeszcze szybciej.

Poszło.... Miłego czytania :D