FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 Co wam się nie podobało w Breaking Dawn Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Nie 23:20, 25 Sty 2009 Powrót do góry

Ksiazka jest jedna z najlepszych czesci sagii [BD] jezeli chodzi pod wzglad akcji. Upchane jest w niej sporo, moze dlatego ze to ostatnia czesc i juz nastepnej nie bedzie. Bo moze wtedy bylo by to bardziej rozbudowane. A tak nie miala mozliwosci by to rozciagnac na inne czesci.

Miki >>> Zmierzch czytajac to co piszemy wywnioskowala, ze jest naciagane. Ale na pewno jak przeczyta to wypowie sie. Wiec jak juz mowilam odczucia do tego co piszemy a wypowiadanie sie na temat ksiazki to co innego. Nie czytala jej chociaz wie co jest. A my piszemy o BD, ze za duzo wszystkiego, naciagane i taki i owakie. Wiec kazdy by tak pomyslal jak by 20 osob mowilo to samo. Co nie zmienia faktu, ze BD jest najciekawsza czescia sagii.
Miki
Zły wampir



Dołączył: 06 Sty 2009
Posty: 255
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Nibylandia xD

PostWysłany: Pon 21:05, 26 Sty 2009 Powrót do góry

Dlatego uważam,że powinna pierwsze przeczytać a później oceniać bo każdy z nas ma swoje zdanie i nie może się sugerować tym co piszemy :) Mi BD też się bardzo podobało ale nie znaczy,że każdemu musiało:)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Madeline_Cullen
Wilkołak



Dołączył: 27 Sty 2009
Posty: 207
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z wichrowych wzgórz :)

PostWysłany: Wto 15:11, 27 Sty 2009 Powrót do góry

Mnie najbardzij zdenerwowało zakończenie. Brakowało tylko początku "Za górami za lasami..", bo przecież i tak na końcu "..żyli długo i szczęśliwie".


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
pauzi007
Nowonarodzony



Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Ziemi, a może z kosmosu :]

PostWysłany: Wto 18:37, 27 Sty 2009 Powrót do góry

Ogólnie jakoś to dziwnie sie wszytsko potoczyło. A najgorsze jest to, że Jacob wpaja się w Nessie. To jest dla mnie jakieś dziwne do zaakceptowania. Ale tuż... A na koniec mogła by cos jeszce dopiacć. Jak tam wyglądało ich życie później, albo coś...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Madeline_Cullen
Wilkołak



Dołączył: 27 Sty 2009
Posty: 207
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z wichrowych wzgórz :)

PostWysłany: Wto 21:35, 27 Sty 2009 Powrót do góry

O nie.. tego bym nie zniosła :P Straciłabym wszelki szacunek dla SM


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
angel of death
Nowonarodzony



Dołączył: 22 Sty 2009
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: mam wiedzieć? xD

PostWysłany: Śro 1:13, 28 Sty 2009 Powrót do góry

Hm. Po pierwsze, niektóre rzeczy są zbyt naciągane. M. in. ciąża Belli. Bo z biologicznego punktu widzenia, Edward nie mógł jej zapłodnić. (Tak, jestem dziwna i zwracam uwagę na takie sprawy.) Po drugie, średnio podoba mi się pomysł w Jacobem w roli narratora. Niektóre rozdziały opisywane z jego perspektywy, nudziły mnie. Po trzecie, Meyer rozwinęła kilka wątków i ich nie dokończyła. Miałam ogrąmną nadzieję na bitwę z Volturi, a tu nic. Poza tym, to wpojenie Jacoba w Renesmee. Że niby jak to ma dalej wyglądać? Ona będzie żyła wiecznie, a on umrze, tak?
Jeszcze kilka drobiazgów mi się nie podobało, ale są one mniej istotne. Nie będę się tak rozpisywać. (;


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Miki
Zły wampir



Dołączył: 06 Sty 2009
Posty: 255
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Nibylandia xD

PostWysłany: Śro 7:20, 28 Sty 2009 Powrót do góry

Jacob nie musi umierać... jak będzie się przemieniał w wilkołaka to będzie żył...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Madeline_Cullen
Wilkołak



Dołączył: 27 Sty 2009
Posty: 207
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z wichrowych wzgórz :)

PostWysłany: Śro 8:25, 28 Sty 2009 Powrót do góry

angel of death napisał:
Hm. Po pierwsze, niektóre rzeczy są zbyt naciągane. M. in. ciąża Belli. Bo z biologicznego punktu widzenia, Edward nie mógł jej zapłodnić. (Tak, jestem dziwna i zwracam uwagę na takie sprawy.) Po drugie, średnio podoba mi się pomysł w Jacobem w roli narratora. Niektóre rozdziały opisywane z jego perspektywy, nudziły mnie. Po trzecie, Meyer rozwinęła kilka wątków i ich nie dokończyła. Miałam ogrąmną nadzieję na bitwę z Volturi, a tu nic. Poza tym, to wpojenie Jacoba w Renesmee. Że niby jak to ma dalej wyglądać? Ona będzie żyła wiecznie, a on umrze, tak?
Jeszcze kilka drobiazgów mi się nie podobało, ale są one mniej istotne. Nie będę się tak rozpisywać. (;


Też mnie wkurzyła to ciąża Belli. Odkąd to przeczytałam nie mogę zdzierzżyć tego mętnego tłumaczenia wszystkiego na siłę. Skoro jego ciało nie produkuje żadnych wydzielin takich jak pot, łzy, ślina etc. to wątpię żeby produkowało spermę. No.. chyba , że Bella jest wiatro tudzież jadopylna.

A Jacob nie umrze jak się będzie przemieniał w wilka.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Śro 11:02, 28 Sty 2009 Powrót do góry

No i w tym problem, ze Jacob nie umrze. On zostanie z Cullenami na wiecznosc. Jakie to irytujace. Wepchnal im sie do zycia juz tak na chama. Bardziej tego zbabrac Meyer nie mogla.
Ogolnie ksiazka mi sie nie spodobala. Na pocztku po prostu jej nie znosilam ale teraz czuje do niej niechec.
Do tego wszystkiego strasznie zawiodlam sie na zakonczeniu. Nie chodzi tu o Volturi. Czuje taki niedosyt ze az mnie sciska w dolku. Bardzo przykre bylo czytac te ostatnie zdania, wiedzac, ze to juz koniec...
Gość







PostWysłany: Śro 11:50, 28 Sty 2009 Powrót do góry

Madeline_Cullen napisał:
O nie.. tego bym nie zniosła :P Straciłabym wszelki szacunek dla SM


To by bylo chyba za duzo jak dla nas. Czytac o tym jakie to wszystko jest po.

Nie podoba mi sie tez zachowanie Jackoba jak powiedzial Charliemu kim jest i sprowadzil go do Belli i Nesse. Jak jeszcze nie byly na to gotowe. A raczej nie wiadomo bylo czy Bella nie zaatakuje swojego ojca bo rzadzila nia krew.
angel of death
Nowonarodzony



Dołączył: 22 Sty 2009
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: mam wiedzieć? xD

PostWysłany: Śro 14:46, 28 Sty 2009 Powrót do góry

Madeline_Cullen napisał:
Też mnie wkurzyła to ciąża Belli. Odkąd to przeczytałam nie mogę zdzierzżyć tego mętnego tłumaczenia wszystkiego na siłę. Skoro jego ciało nie produkuje żadnych wydzielin takich jak pot, łzy, ślina etc. to wątpię żeby produkowało spermę. No.. chyba , że Bella jest wiatro tudzież jadopylna.


Dokładnie. Stepheni bredzi, próbując wytłumaczyć to, jako ze ciało wampirzycy zmienia się podczas ciąży, a wampira nie.
Ta ciąża, to dla mnie jeden wielki żart.

kuzco napisał:
No i w tym problem, ze Jacob nie umrze. On zostanie z Cullenami na wiecznosc. Jakie to irytujace. Wepchnal im sie do zycia juz tak na chama. Bardziej tego zbabrac Meyer nie mogla.


I będzie się tak przez całą wieczność przeobrażał? Dziwne i naciągane..
Ja na miejscu Cullenów, bym go, przepraszam za wyrażenie, wypieprzyła. xD


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Śro 15:16, 28 Sty 2009 Powrót do góry

Mnie się nie podobała księga druga. Nie obchodzi mnie co mysli Jacob, bo nie przepadam za nim (nie obrażając fanów Jacoba). Najbardziej to mnie jednak zdenerwowało zachowanie Jacoba kiedy była już na świecie Reenesme... zachowywał się tak, jakby to była jego córka i nie dopuszczał Belli do niej. Nie wiem dlaczego Cullenowie się na to zgadzali, żeby Jacob się tak rządził Reenesme (przecież on nie ma do niej zadnych praw), a biedna Bella musiała się od swojej córki trzymać z daleka, kiedy on już wymyslał sobie niewiadomo co. Coraz bardziej zaczyna mnie on irytować, a już naprawde mnie zirytował tekstem przed tym jak Bella się na niego rzuciła : " możemy sią nią podzielic", ja na miejscu Belli bym go wywaliła z domu( chociaż z jednej strony to nie jego wina, bo to wpojenie nie jest takie fajne). Ojojoj.. trochę się zagalopowałam i rozpisałam. Pozdrawiam Wink


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Śro 15:19, 28 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Madeline_Cullen
Wilkołak



Dołączył: 27 Sty 2009
Posty: 207
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z wichrowych wzgórz :)

PostWysłany: Śro 19:10, 28 Sty 2009 Powrót do góry

On nie izolował Renesmee od Belli tylko starał się ją chronić. Zresztą Cullenowie nie do końca byli pewni, że dopuszczenie Belli do córki jest bezpieczne. I na pewno się nią nie rządził! By spróbował to Rose by mu miske z głowy zrobiła :P Chociaż rzeczywiście tekst "możemy się nią podzielić" mnie rozwalił, ale nie tak jak odpowiedź Belli na zdrobnienie imienia - Nessie. "nazwałeś moją córkę, po potworze z LochNess'?! Bezcenne :D


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Patrycja87
Dobry wampir



Dołączył: 18 Wrz 2008
Posty: 786
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: z Tarnowa

PostWysłany: Czw 17:48, 29 Sty 2009 Powrót do góry

Nie podobał mi się pomysł napisania jednej części z perspektywy Jacoba. Po prostu nie i już...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
lulu
Człowiek



Dołączył: 28 Sty 2009
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 18:09, 29 Sty 2009 Powrót do góry

No właśnie! jak do tego doszłam to musiałam przerwać tak bardzo zniechęcił mnie nagłówek 'Jacob"
Po drugie na początku nie mogłam się pogodzić z tym ze Bella nie dała zniszczyć Renesmee zanim się urodziła - potem oczywiście ją pokochałam.
I rozwiązanie tego całego sporu z Volturi.. Niby kamień z serca, ale jednak lekki zawód że ich nie zniszczyli.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pią 14:29, 30 Sty 2009 Powrót do góry

stanowczo księga 2 pisana przez Jacoba. i jeszcze ten strach Belli przed Renesmee. Zwłaszcza kiedy bała się nawet klaskać i usmiechać. tragedia.
Ibex
Wilkołak



Dołączył: 12 Sty 2009
Posty: 202
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 15:24, 30 Sty 2009 Powrót do góry

Cała akcja z dzieckiem itp - nie powiino go być. Jackob i jego "dziwny" punkt widzenia. Spieprzenie sprawy z Volturi - zrobiła z nich złe charaktery grr....


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Sob 15:08, 31 Sty 2009 Powrót do góry

ciąża o_O, przez 3 części ani razu nie pomyślałam o tym, że Meyerowa napisze, że Bells zachodzi w ciąże. To dla mnie był cios poniżej pasa, gdy dowiedziałam się, że będzie w ciąży to moja pierwsza myśl była mniej więcej taka "ale kiczzz". Potem trochę polubiłam Nessie, ale i tak nie jestem do niej przekonana. No i cała jedna księga z perspektywy Jake'a. Ja w sumie go lubię, ale wolałabym np przeczytać to z perspektywy Edwarda, jeżeli nie Belli. Bo niby dlaczego wilk ma mi tu opowiadać o całym przebiegu ciąży? -.-
Patrycja87
Dobry wampir



Dołączył: 18 Wrz 2008
Posty: 786
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: z Tarnowa

PostWysłany: Sob 15:18, 31 Sty 2009 Powrót do góry

Nie tylko wilk... Po pierwsze - facet, po drugie - wilk. Ale fakt-faktem, że pomysł jest nieciekawy Confused


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Sob 16:20, 31 Sty 2009 Powrót do góry

"Sama fabuła to dla mnie istna telenowela - Bella w ciąży, półwampir dziecko i jeszcze ta sielanka i zwykłe rozmowy zamiast walki z Volturi"
Doikładnie, i zero tej magii całej, tajemniczości...

Ogólnie mi się podobało, ale... ujdzie. To nie to co Zmierzch czy Zaćmienie.

Imię Renesmee bardzo mi się podoba. BARDZO.

Ale ogólnie motyw z dzieckiem nie bardzo mnie przekonuje. Jakby Meyer poszła po najmniejszej linii oporu. Walki tez ni mo.
Poza tym jestem strasznie ciekawa co dalej. Czy oni wrócili do jakiejś szkoły? Czy studia a potem znowu liceum, czy zamierzają dlugo jeszcze w Forks mieszkać. Jak rozwija się relacja Nessi-Jake

I wszystko pięknie się ułożyło, ale uważam, że Meyer przesadziła z hiperbolizacją Belli. Chodzący Ideał, Merry Sue normalnie, czy jak jej tam było. To, że nie była prawdziwą nowonarodzoną, ten jej heroizm i wszystko.

I tak jak dziś gdzieś widziałam:
Zmierzch - miłość
Księżyc - zdrada
Zaćmienie - akcja
Świt... - seks

Sielsko anielsko - dlatego mnie nie przekonuje IV częśc.

Czytając BD pierwszy raz jak natrafiłam na fragment o szczeniakach, to na chwilę zamknęła oczy i myślę: Kur*a, to nie może być prawda. Edward nie mógł tego powiedzieć? Gdzie się podział MÓJ EDWARD!? Gdzie się podział moja TWILIGHT SAGA?"

Ale uwielbiam ciągle Emmetta. On jest taki beztroski, zawsze wszystko ma w nosie, cud, miód i orzeszki. Co mu się podoba w egoistycznej Rose? Kurcze... no rozumiem, że nie znajde sobie nigdy Edwarda, ale żeby chociażby przyszedł Do mnie taki Emmett.. albo Jazz...
Wyświetl posty z ostatnich:      
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
 
 
Regulamin