Autor |
Wiadomość |
Maddie
Dobry wampir
Dołączył: 21 Sie 2008
Posty: 1990 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Z Tokio
|
Wysłany:
Śro 20:28, 01 Paź 2008 |
 |
Cytat: |
owszem, bylby to zabieg literacki z wyzszej polki, ale nie wzielabym sagi wiecej do reki |
Chyba, że miałabym ochotę trochę sobie popłakać i popaść w depresję. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
|
 |
Gość
|
Wysłany:
Śro 20:32, 01 Paź 2008 |
 |
A ja przeczytalam nareszcie cala ksiazke. Dotrwalam. Zmienilam zdeczka zdanie, moze przerwa byla potrzebna ? No coz. Ten tekst Edwarda do Jacoba hmm.... jakos nie zdziwilam sie... myslal, ze juz nigdy nie zobaczy corki, a Jacob mial z nia byc na zawsze. Zakonczenie dla mnie bylo odpowiednie, ale straszne. Bo to koniec opowiesci o naszej Belli i Edwardzie :( Dzizys i teraz czekac tyle lat na filmy ??
Dzieki dziewczyny tlumaczenie swietne ! Co mi sie nie podobalo ??
To, ze to ostatnia ksiazka z serii Twilight,a znuzenie ktore mnie wyprowadzilo w pole w polowie, zniklo z kolejnymi stronami.
Pozdrawiam. |
|
|
|
 |
Gość
|
Wysłany:
Czw 12:59, 02 Paź 2008 |
 |
Niestety, ja też zawiodłam się na BD Wszystko było strasznie naciągnięte, niczym w Potterowej Siódemce. Ci Volutri.. I jak mnie najbardziej zawiodło to, to co się działo między Bellą a Edwardem. Cała magia miłości z trzech pierwszych części zniknęła, prysnęła. Takie nijaki to się zrobiło. Kompletnie mi się ta książka niestety nie spodobała, o wiela bardziej wolę jedynkę i dwójkę. Mam nadzieję, że 'Intruz' będzie ciekawy... Czy też Midnight Sun. O, to może być interesujące. |
|
|
|
 |
silver-vampire
Dobry wampir
Dołączył: 22 Wrz 2008
Posty: 853 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Lubin
|
Wysłany:
Czw 13:47, 02 Paź 2008 |
 |
Cytat: |
Ktoś tutaj wspomniał ,że byśmy narzekały ,gdyby Bella umarła itd. Ale jak dla mnie to to by było dobre zakończenie. Ona umiera w rękach Edwarda. Edward nie może się z tym pogodzić i jedzie do Voulturi ,żeby go zabili. Taki koniec a'la Romeo i Julia. I na końcu zdanie w stylu:
''Oto koniec historii o zakazanej miłości'' |
Tego bym baardzo nie chciała, za smutne. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Gość
|
Wysłany:
Czw 17:48, 02 Paź 2008 |
 |
hmmm nie, jak by ich uśmiercić to bym się zdołowała za bardzo. Można by było tą książkę na 2 tomy podzielić. Np. Zakończyć tym ostatnim rozdziałem gdzie narratorem jest jackob. A w drugiej napisać np. więcej rozdziałów z punktu widzenia Edwarda. Bo dla mnie było za mało relacji między Edwardem a Renesmee. |
|
|
|
 |
zosia
Wilkołak
Dołączył: 29 Lip 2008
Posty: 219 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Czw 19:44, 02 Paź 2008 |
 |
W sumiei popieram wszystko co zostało tu napisane. Za szybko się wszystko działo, uwielbialam w książkach meyer właśnie te "przestoje" Bella i Edward pokazanie relacji między nimi... A tu tylko śmierć śmierć walka krew!! Wszystko dizało się tak szybko (2 i 3 księga) a ja czytalam i miałam ochote krzyknąć Edward! Gdzie jesteś??!! Bo naprawde były momenty w ksiażce gdzie praktycznie w ogóle go nie było! NO i wkurzyło mnie brak opisania relacji między Edwardem a Nessie no litości to w końcu jego córka a meyer w ogóle nie opisała tej relacji zero! zero totalne zero.
NO a jeżeli chodzi o takie typowo tresciowe zastzrezenia to "mój synu" było naprawde załosne...
Już wcześniej to pisalam w innym wątku, ze jak dla mnie ktos powinien zginąć! Bo takie zakońzcenie mdłe troche było.
Ale przyznam sie, ze i tak czytalamz przyjemnością, no bo jak tu nie mieć przyjemności z czegoś co jest zwiazane z Cullenami? o.O xDD |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez zosia dnia Czw 19:50, 02 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
 |
 |
Gość
|
Wysłany:
Czw 20:26, 02 Paź 2008 |
 |
Zosia.! Wszystko mi z ust wyjelas.!!!
Szczegolnie jesli chodzi o watek Edwar-Nessie.
I wogole uwazam ze wybitna jest tylko 1 czesc. no i druga bo jest moim zdaniem dosc gleboka. ale im dalej tym dziwniej mniej jednak za ksiazka szaleje. <choc 4 czesc szczerze mowiac zawiodla mnie> |
|
|
|
 |
Doma
Dobry wampir
Dołączył: 18 Sie 2008
Posty: 771 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: home.
|
Wysłany:
Pon 15:11, 06 Paź 2008 |
 |
doszłam do wniosku, że po prostu brakowało mi tej subtelności, tej chemii i magii, która przewijała się przez 3 poprzednie książki. BD ma zupełnie inny klimat, przy niektórych scenach chwyta za serce, i gdzieś tam czai się ten styl Meyer, ale to nie to samo. ja przy Zmierzchu, Księżycu, Zacmieniu [tu już mniej] miałam chwilami motyle w brzuchu, a przy BD już nie. podobało mi się, owszem. ale z upływem czasu, jak już ochłonęłam i czytam kolejny raz, bardzie na trzeźwo i bez emocji, dostrzegam dużo więcej błędów niż podczas 'premierowej' lektury. :)
i coś czego po prostu nie umiem zrozumiec.
gdzie do cholery jest Renee? która matka zostawia córkę i nie utrzymuje z nią najmniejszego kontaktu? to przewijało się przez wszystkie części, ale po ślubie, to najwyraźniej Steph stwierdziła, że to zbędna bohaterka i całkowicie ją usunęła.
czy tam był chocby jeden telefon od matki? przypomnijcie mi, bo nie kojarzę
kompletnie nieżyciowe. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
silver-vampire
Dobry wampir
Dołączył: 22 Wrz 2008
Posty: 853 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Lubin
|
Wysłany:
Pon 15:44, 06 Paź 2008 |
 |
Może Renee stwierdziła, że Bella jest już dorosła i nie sobie radzi sama? Nie no, każda matka by zadzwoniła, choćby po to, żeby zapytać, co słychać, jak tam Edward, i...co?! Dziecko? |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez silver-vampire dnia Pon 15:48, 06 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
 |
 |
Lana
Zły wampir
Dołączył: 01 Wrz 2008
Posty: 341 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Gdynia
|
Wysłany:
Pon 17:42, 06 Paź 2008 |
 |
Zabrakło mi właśnie opisu nocy poślubnej. Jakoś w tej ksiażce S.M. skupiła sie bardziej na wydarzeniach, a nie na uczuciach Belli. Niedawno przeczytalam Jeżdziec Miedziany, a tam hmmm... było hmmm troche bardziej opisane i autorka skupiła isę na uczyciech... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
wampirek
Dobry wampir
Dołączył: 01 Sie 2008
Posty: 1124 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pon 18:37, 06 Paź 2008 |
 |
Doma napisał: |
i coś czego po prostu nie umiem zrozumiec.
gdzie do cholery jest Renee? która matka zostawia córkę i nie utrzymuje z nią najmniejszego kontaktu? to przewijało się przez wszystkie części, ale po ślubie, to najwyraźniej Steph stwierdziła, że to zbędna bohaterka i całkowicie ją usunęła.
czy tam był chocby jeden telefon od matki? przypomnijcie mi, bo nie kojarzę
kompletnie nieżyciowe. |
był, był ale fakt ja sobie nie wyobrażam zeby moja mnie tak zostawiła...
jest nawet wzmianka ze Bella ćwiczy głos, bo dla Renee to ona ciągle chora |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
new life
Zły wampir
Dołączył: 13 Sie 2008
Posty: 489 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 31 razy Ostrzeżeń: 2/3
|
Wysłany:
Śro 15:57, 08 Paź 2008 |
 |
wiecie co troche mnie to zdziwiło ze w BD nie ma opisanej np nocy poslubnej....myslalam ze ta ksiazka bedzie bardziej dojrzalsza a tu nie znalazlam zadnej takiej rzeczy-sytuacji. nie wspominajac juz o tym ze prawie nie znalazlam momentu kiedy bella i edward byli sami i okazywali sobie milosc czulosc....a co z relacjami ojciec-córka??? no prosze was gdybym nie czytala BD od poczatku to nawet nie wiedzialabym ze to jest corka edwarda a nie jacoba, o tym wpojeniu juz nie wspominajac....sorry ale tak ogolem to ta czesc jest troche zawalona przydaloby sie jeszcze jakies 100 strona na wiecej szczegolow i lepsza akcje |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
silver-vampire
Dobry wampir
Dołączył: 22 Wrz 2008
Posty: 853 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Lubin
|
Wysłany:
Czw 14:22, 09 Paź 2008 |
 |
Cytat: |
wiecie co troche mnie to zdziwiło ze w BD nie ma opisanej np nocy poslubnej....myslalam ze ta ksiazka bedzie bardziej dojrzalsza a tu nie znalazlam zadnej takiej rzeczy-sytuacji. nie wspominajac juz o tym ze prawie nie znalazlam momentu kiedy bella i edward byli sami i okazywali sobie milosc czulosc....a co z relacjami ojciec-córka??? no prosze was gdybym nie czytala BD od poczatku to nawet nie wiedzialabym ze to jest corka edwarda a nie jacoba, o tym wpojeniu juz nie wspominajac....sorry ale tak ogolem to ta czesc jest troche zawalona przydaloby sie jeszcze jakies 100 strona na wiecej szczegolow i lepsza akcje |
Zgadzam się z tobą, za mało momentów edward-nessie. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
asienka__
Człowiek
Dołączył: 31 Sie 2008
Posty: 64 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szósty krąg piekielny
|
Wysłany:
Nie 21:00, 12 Paź 2008 |
 |
Mi się niepodobał zwyczaj kultywowany przez panią Meyer... Mam oczywiście na myśli to, co robi z akcją
-W Zmierzchu nawet owa nie zdążyła zaistnieć, już została zniszczona
-W Księżycu w nowiu zrodziła się i została błyskawicznie zabita
-W Zaćmieniu była... nawet trochę pożyła i nastąpiła jej eutanazja- potoczyła się wraz z głową Victorii "jak piłka"
Po takiej tendencji zwyżkowej miałam nadzieję na istniejącą, nawet przez jakiś czas działającą akcję...
Czytając BD byłam zachwycona, gdyż widziałam już oczami wyobraźni akcję która przebijała moje założenia. Lecz gdy zaczęła się rozmowa na polanie... Stwierdziłam, że Meyer dokonała niczego innego, jak aborcji akcji...
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez asienka__ dnia Nie 21:04, 12 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
 |
 |
Lizzy
Wilkołak
Dołączył: 28 Wrz 2008
Posty: 205 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z zadupia xD
|
Wysłany:
Pon 13:59, 13 Paź 2008 |
 |
no dobrze by było gdyby trochę sobie powalczyli na polanie |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
martini.
Zły wampir
Dołączył: 04 Sie 2008
Posty: 286 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pią 10:57, 17 Paź 2008 |
 |
tak! powinni walczyć! Chciałam żeby ktoś zginą! A tak..
I żyli długo i szczęśliwe..
Czy nie jest to trochę nudne? Zwyczajne? Taka milusia bajeczka.. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Lana
Zły wampir
Dołączył: 01 Wrz 2008
Posty: 341 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Gdynia
|
Wysłany:
Pią 15:17, 17 Paź 2008 |
 |
Ja z całej książki żałuję, że było tak mało opisów uczuc i przeżyc Belli, chociaż też szkoda, iż akcja się bardziej nie rozwinęła...
Ale tak to do pomysłów książkowych mi nie brakowało i były one ciekawie przemyślane :) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
asienka__
Człowiek
Dołączył: 31 Sie 2008
Posty: 64 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szósty krąg piekielny
|
Wysłany:
Pią 17:30, 17 Paź 2008 |
 |
martini. napisał: |
I żyli długo i szczęśliwe..
|
Jakie długo i szczęśliwie? Jak dla mnie to jeszcze bardziej obrzydliwo- szczęśliwie... Oni żyli WIECZNIE i szczęśliwie
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez asienka__ dnia Pią 17:37, 17 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
 |
 |
Wild Willy
Wilkołak
Dołączył: 26 Sie 2008
Posty: 119 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Pią 19:52, 17 Paź 2008 |
 |
Mnie się książka podobała, chociaz za mało bylo Edwarda (nie uważam, że on jest jakis cudowny i w ogole :P )Poza tym on (Ed.) chcial zabic dziecko Belili.!
To bylo chore;/
Bella zachowaywala jsie jakby zalezalo jej tylko na dziecku...A co z Edwardem?
Jak juz wyzdrowiala to nie bylo w ogole milosci miedzy nimi...
W pierwszej czesci byly te cudowne pocalunki od ktorych mdlala, a w tym tomie rzadko byly takie momenty...
Dziwne to bylo.
Ale i tak uwazam,ze ksiazka byla bardzo fajna.  |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
silver-vampire
Dobry wampir
Dołączył: 22 Wrz 2008
Posty: 853 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Lubin
|
Wysłany:
Pią 22:37, 17 Paź 2008 |
 |
W BD było o wiele za mało miłości Belli i Edwarda... To już było coś innego iż w Zmierzchu. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
|