Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany:
Pią 19:06, 13 Lut 2009 |
|
Niesmaczne było wpojenie Jacoba w Renesmee. SP na siłę próbowała wszystkich uszczęśliwić. Wolałam poprzednie części, a autorka nie musiała tak się poświęcać, powinna poczekać, aż napłynie jej wena i dopiero wtedy pisać BD. Nie paliło się chyba wtedy jak to pisała??
Także akcja z Volturi, strasznie przeciągnięta akcja, a potem ŁUP! Nie walczyli z nimi w końcu - rodzina królewska powróciła do Włoch. Strasznie mi się to dłużyło. |
|
|
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Pią 20:26, 13 Lut 2009 |
|
No i oczywiście to wpojenie,
najpierw ta Lauren rozmawiała z Jacobem i mówiła, że nie można się wpoić w kogoś kto nie może mieć potomstwa. A tu takie HOP! Jakob łamie stereotyp wpajając się w Renesmee, która jest niepłodna.
Może mi to ktoś wytłumaczyć bo nie wiem o co cho.? |
|
|
|
|
host
Zły wampir
Dołączył: 01 Lut 2009
Posty: 332 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: nysa
|
Wysłany:
Pią 20:28, 13 Lut 2009 |
|
moim zdaniem cale BD jest troche naciagane i pisane na "zamowienie" i pod publike. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
waniliowa
Nowonarodzony
Dołączył: 13 Lut 2009
Posty: 4 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pią 20:57, 13 Lut 2009 |
|
a ja tam lubię Jacoba :D i akurat wątek z wpojeniem mi się podobał.
nie podobała mi się za to ta cała "walka" z Volturi, opis ciąży... no i też drażniła mnie sprawa z tym, że Charlie i Renee nie szukali Belli (dziwne to trochę).
i za mało Edwarda..! to znaczy - może i był, ale w porównaniu do poprzednich części Breaking dawn była zupełnie... inna. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Isa
Zły wampir
Dołączył: 04 Sty 2009
Posty: 344 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Pią 21:25, 13 Lut 2009 |
|
Mistu napisał: |
Mało realistyczna, przerysowana |
Jak realistyczna może byc książka o wampirach i wilkołakach? Samo podjęcie takiego tematu skazuje ją na brak realizmu... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
VillainousVampire
Wilkołak
Dołączył: 23 Sty 2009
Posty: 104 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: się wziął Emmet?
|
Wysłany:
Sob 9:13, 14 Lut 2009 |
|
Ja już bym wolała, żeby tej książki w ogóle nie było. Jest nudna jak flaki z olejem, nie da się tego czytać.
Po pierwsze i najważniejsze: kyto, kurde wymyślił Renesmee i wpojenie Jacoba? Przecież to chore.
Wróć, wróć, wróć. Sam pomysł, by w ogóle urodziła się Nessie był tandetny.
I jeszcze te noce poslubne. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Sob 10:46, 14 Lut 2009 |
|
skąd wiadomo ze Renesme jest bezpłodna ; >>? |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Sob 11:43, 14 Lut 2009 |
|
Nie lubię Jacoba, więc jego punkt widzenia nie za bardzo mi się podobał. Jednak moją sprzecznością jest to, że gdyby było to opisane ze strony Belli nie można by było wyczuć tej atmosfery i tego, że jej zycie jest tak bardzo zagrożone.Głupie było też wpojenie do Reneesmee. Jacob i Bella już dość mnie irytowali ta swoją miłością i ranieniem Edwarda, a teraz jeszcze to. |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Sob 12:15, 14 Lut 2009 |
|
lonely me napisał: |
skąd wiadomo ze Renesme jest bezpłodna ; >>? |
tego nie wiadomo, ale jednak gdy wilkołak się wpajał to musiała byc to kobieta, która może miec dzieci, więc jeśli Renesme była 'pół na pół' to widocznie mogła miec dzieci, przecież w niej płyneła normalna krew i miała serce:) |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Sob 17:31, 14 Lut 2009 |
|
A mnie się nie podoba, że część książki (znów!) jest pisana oczami tego kundla ;/ |
|
|
|
|
host
Zły wampir
Dołączył: 01 Lut 2009
Posty: 332 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: nysa
|
Wysłany:
Sob 19:59, 14 Lut 2009 |
|
ten "kundel" to Jacob i bardzo dobrze, ze Steph o nim nie zapomniala, to jeden z glownych bohaterow.
a tak najbardziej nie podobalo mi sie zachowania Edwarda, gdy sie dowiedzial o ciazy Belli. W BD byl on w ogole jakis dziwny i nieobecny. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Sob 23:02, 14 Lut 2009 |
|
host napisał: |
ten "kundel" to Jacob i bardzo dobrze, ze Steph o nim nie zapomniala, to jeden z glownych bohaterow.
a tak najbardziej nie podobalo mi sie zachowania Edwarda, gdy sie dowiedzial o ciazy Belli. W BD byl on w ogole jakis dziwny i nieobecny. |
Dla mnie tam to zawsze był, jest i będzie kundel :P
Co do zachowania Edwarda wobec ciąży Belli to nie dziwi mnie ono. Był zszokowany przede wszystkim, a potem kiedy już doszło do niego co się stało był przerażony, bo wiedział, że to dla Belli będzie wielki ból i cierpienie. Bardzo się o nią martwił i tyle.
A w BD nie był wcale dziwny i nieobecny tylko podczas ciąży Belli :P
EDWARD TEAM RLZ! xD |
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Sob 23:03, 14 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
ursula
Nowonarodzony
Dołączył: 04 Lut 2009
Posty: 18 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Nie 16:08, 15 Lut 2009 |
|
Nie podobał mi się ślub. Zdecydowanie nie podobało mi się to, że Bella zaszła w ciążę. Ej no sorry z martwym kolesiem z martwymi plemnikami o.O dla mnie to było tak głupie i przesadzone. Potem co... Jacobowe wpojenie. Matko wtedy miałam ochotę krzyczeć. `Stephenie coś ty zrobiła!`i nie podobało mi się to jak Jacob nie odstępował Renesmee na krok. To nie jest miłość to jest obsesja! I nie podobało mi się to jak nie chcieli dać potrzymać Belli jej własnego dziecka! Strasznie mnie to wszystko wkurzało. Jakby nie było Renesmee to sto razy lepiej wypadłaby ta część. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Pon 20:06, 16 Lut 2009 |
|
Wnerwia mnie Renesmee. No okej, jest w książce, nic się nie da już zrobić. Ale przez to przestałam traktować Bellę i Edwarda jak zakochanych w sobie bez pamięci nastolatków. Stali się idealną rodzinką, no po prostu tylko pozazdrościć :((. |
|
|
|
|
kaarolaa28
Nowonarodzony
Dołączył: 01 Lut 2009
Posty: 36 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Tam gdzie sa bezksieżycowe noce
|
Wysłany:
Wto 20:37, 17 Lut 2009 |
|
Bellamoré napisał: |
Wnerwia mnie Renesmee. No okej, jest w książce, nic się nie da już zrobić. Ale przez to przestałam traktować Bellę i Edwarda jak zakochanych w sobie bez pamięci nastolatków. Stali się idealną rodzinką, no po prostu tylko pozazdrościć :((. |
Dokładnie byli cacy w sobie zakochani a w 4 części w ogóle nie widać miłości miedzy nimi. A gdy rodzi się Renesme Jacob wkracza do akcji a przecież to jest córka Edwarda. Jest w książce chociaż moment co on się z nią bawi albo chociaż trzyma na rękach przecież nawet na polowania Bella chodziła z Jacobem. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
niobe
Zły wampir
Dołączył: 09 Lut 2009
Posty: 481 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 96 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Pią 20:10, 20 Lut 2009 |
|
Na pewno najbardziej mi sie nie podobała część widziana oczami Jacoba, po każdym przeczytanym rozdziale patrzyłam ile mi zostało do następnej księgi^^' Edward był faktycznie jakoś dziwnie opisany w tej części, szczególnie pod koniec, taki troche nie Edwardowaty. Zgadzam się, że za barodz nie widać miłości między E i B. Akcja leciała za szybko i chyba nie jestem zbyt usatysfakcjonowana ostatnim rozdziałem. W ogóle najbardziej mi się podobała pierwsza część a później to już tylko źle i gorzej :P |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
host
Zły wampir
Dołączył: 01 Lut 2009
Posty: 332 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: nysa
|
Wysłany:
Pią 20:25, 20 Lut 2009 |
|
tak naj najbardziej nie podobalo mi sie zachowanie Edzia po tym jak sie dowiedzial o ciazy Belli. i juz do konca ksiazki mnie rozczarowal, to nie byl ten sam facet co wczesniej. mozna zrozumiec, bal sie o nia i w ogole ale on jakis byl taki nijaki. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
aneta
Człowiek
Dołączył: 20 Lut 2009
Posty: 75 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: łódź
|
Wysłany:
Pią 20:52, 20 Lut 2009 |
|
na pewno w jakis sposób to wpojenie no i te całe zamieszanie gdy Wolturii mieli przybyć te poszukiwanie sojuszników troche dziwne jak dla mnie nie pasujące do całosći |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Pią 21:38, 20 Lut 2009 |
|
host napisał: |
tak naj najbardziej nie podobalo mi sie zachowanie Edzia po tym jak sie dowiedzial o ciazy Belli. i juz do konca ksiazki mnie rozczarowal, to nie byl ten sam facet co wczesniej. mozna zrozumiec, bal sie o nia i w ogole ale on jakis byl taki nijaki. |
Dokładnie, tu się zgodzę. Mało było w nim czułości do Nessie itd. I moim zdaniem to był całkiem inny Edward niż ten, który zakochał się do szaleństwa na początku sagi w Belli. |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Sob 20:52, 21 Lut 2009 |
|
Bellamoré napisał: |
Wnerwia mnie Renesmee. No okej, jest w książce, nic się nie da już zrobić. Ale przez to przestałam traktować Bellę i Edwarda jak zakochanych w sobie bez pamięci nastolatków. Stali się idealną rodzinką, no po prostu tylko pozazdrościć :((. |
o tak - choć polubiłam Renesmee , przez nią ich miłość stała się nijaka , mdła . zero namiętności , to nie były już te same postacie co z trzech poprzednich tomów . no i to całe wpojenie Jacoba - brr . |
|
|
|
|
|