|
Autor |
Wiadomość |
elsewhere
Człowiek
Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 73 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mile od normalności
|
Wysłany:
Śro 19:28, 04 Mar 2009 |
|
II księga oczyma Jacoba
Wpojenia Jacoba
Czasem jakiś wątek został rozpoczęty, ale jakoś niezakończony
Ślub, a raczej scena Jacob/Bella |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
dredzio
Wilkołak
Dołączył: 23 Sty 2009
Posty: 140 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Warszawa
|
Wysłany:
Pią 20:02, 06 Mar 2009 |
|
Alice&Jasper napisał: |
3. To, że Alice po prostu nie powiedziała im co chce zrobić. To wg mnie było dziwne, bo niby dlaczego Alice nie mogła powiedzieć co naprawdę chce zrobić? |
O ile pamiętam Bella też pytała o to Alice. Alice wytłumaczyła, że nie mogła im powiedzieć co chciała zrobić, bo nie chciała niepotrzebnie wzbudzać nadziei na szczęśliwe zakończenie. Po prostu nie była pewna, że jej misja się powiedzie. No i to pasowało też SM. Wyobraź sobie ten wątek BD, kiedy będziesz wiedziała, że walka pomiędzy Cullenami wraz ze znajomymi i Volturi prawdopodobnie nie dojdzie do skutku. Mało interesujące, prawda? |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
mermon
Wampir weteran
Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 3653 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 177 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Pią 21:19, 06 Mar 2009 |
|
dredzio napisał: |
Alice&Jasper napisał: |
3. To, że Alice po prostu nie powiedziała im co chce zrobić. To wg mnie było dziwne, bo niby dlaczego Alice nie mogła powiedzieć co naprawdę chce zrobić? |
O ile pamiętam Bella też pytała o to Alice. Alice wytłumaczyła, że nie mogła im powiedzieć co chciała zrobić, bo nie chciała niepotrzebnie wzbudzać nadziei na szczęśliwe zakończenie. Po prostu nie była pewna, że jej misja się powiedzie. No i to pasowało też SM. Wyobraź sobie ten wątek BD, kiedy będziesz wiedziała, że walka pomiędzy Cullenami wraz ze znajomymi i Volturi prawdopodobnie nie dojdzie do skutku. Mało interesujące, prawda? |
Ja to widzę inaczej, Alice musiała zniknąć nic im nie mówiąc, bo jej dar był cenny dla Volturii, podobnie jak dar Edwarda. Celem ataku Volturii byli właśnie oni i ich dary. Gdyby Edward wiedział, gdzie jest Alice, to Aro łatwo wyczytałby dotykając Edwarda. Wszyscy nie mogli uciec, bo Volturii mieli świetnych tropicieli i zawsze musieliby uciekać, a mieli małe dziecko no i co to za życie. Alice nie stchórzyła , poszła szukać kogoś podobnego do Renesme, aby udowodnić, że takie hybrydy człeko- wampirze nie są zagrożeniem. Wiedziała, że wróci w odpowiednim momencie, który zobaczyłaby w swoich wizjach. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
morango
Zły wampir
Dołączył: 04 Sty 2009
Posty: 321 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Sob 18:22, 07 Mar 2009 |
|
Co do księgi Jacoba. Jak dla mnie jest bezcenna, podoba mi się jego tok myślenia, cięty język i wpleciony w to wszystko sarkastyczny (wręcz czarny ) humor. Taka odskocznia od wiecznego pitolenia Belli.
Ogólnie nie mogę pogodzić się z przemianą Belli, pamiętam, że czytałam to chyba o 3 w nocy i zalewałam się łzami, z powodu takiego obrotu sprawy.
Ciąża i poród przyprawiła mnie o mdłości, była jakby wyrwana żywcem z filmów o obcych |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
<RUDA>
Zły wampir
Dołączył: 23 Lut 2009
Posty: 317 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Sob 22:26, 07 Mar 2009 |
|
No cóż największym zaskoczeniem była ciąża Belli. Jak doszłam do tego momentu to po prostu musiałam go czytać parę razy ... Taki nagły zwrot akcji a do tego to wpojenie. No ludzie!!! Twilight wpadł na tory opery mydlanej a moim zdaniem nie powinien.
Jeszcze mnie zdenerwowało jedno : Jak Jacob zamienił się w wilkołaka przy Charlim. To już była przesada |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez <RUDA> dnia Nie 10:50, 08 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Natka
Nowonarodzony
Dołączył: 05 Lut 2009
Posty: 32 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
|
Wysłany:
Nie 18:07, 08 Mar 2009 |
|
Strasznie nie podobało mi się jak Jackob wpoił się w Reneesme
czytałam ten fragment 10 razy nie werzyłam w to co widze!
Nie przypadła mi do gust scena na weselu gdy Jackob przyszedł a potem zaczął krzyczeć na Belle i na Edwarda |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Lwyca
Nowonarodzony
Dołączył: 08 Mar 2009
Posty: 20 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Koszalin
|
Wysłany:
Nie 21:14, 08 Mar 2009 |
|
1. Ciąża Belli. Nie trawię młodych mam, nawet w książkach.
2. Wycięta caaała noc poślubna! Jak można tak katować biedne spragnione nastolatki?!
3. Cały wątek związany z walką Belli o dziecko, ochrona Rosalie, sprzeciwianie się i ranienie Edwarda. Najpierw wielka miłość, a potem kochana przyszła mama chce poświęcić swoje życie żeby bachorek przeżył, mając przy tym uczucia Edwarda głęboko w D.
4. Brak uczuć pomiędzy Edwardem i Renesme.
5. Sprzątaczka w wyspie Esme. Co ta kobieta tam wyprawiała?
Ogólnie cała akcja straasznie wymuszona, uszczęśliwia wszystkich na siłę, słodzi aż można zwymiotować, czuć, że pisana by po prostu skończyć serię. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
eyes-of-the-devil
Nowonarodzony
Dołączył: 08 Mar 2009
Posty: 24 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Hmmm ;)
|
Wysłany:
Nie 22:09, 08 Mar 2009 |
|
Mnie nie podoba się To że tak mało było Belli i Edwarda...;/ to właściwie o nich jest ta książka nie o wilkołakach nie?? xD
Za to fajny był moment jak Bella odkrywa przed Edwardem swoje myśli :D:D |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Pon 20:17, 09 Mar 2009 |
|
Nie podobało mi sie wpojenie Jacoba, ucieczka bez słowa Alice, cały poród Belli i ciąża, zachowanie Jacoba na weselu Belli. |
|
|
|
|
Mushka
Zły wampir
Dołączył: 21 Lut 2009
Posty: 344 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Gdynia
|
Wysłany:
Pon 23:52, 09 Mar 2009 |
|
Lwyca napisał: |
2. Wycięta caaała noc poślubna! Jak można tak katować biedne spragnione nastolatki?!
|
To pojechałaś po całości xD zgodze sie^^ choć,za nastolatkę się juz nie uważam:P |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Śro 20:32, 11 Mar 2009 |
|
Noc poślubna została pozostawiona dla naszej wyobraźni :) Nie była to jednak aż tak duża niedogodność... :) |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Czw 22:32, 12 Mar 2009 |
|
1.Rozpoczęte i nie zakończone wątki
2.Nieścisłości ile wlezie
3.Ciągnięcie na siłę niektórych fragmentów
4.Wszechwidoczny pośpiech w pisaniu
5.Kompletna bzdura, czyli opinia Belli, że matka nie będzie się przejmować, że już jej więcej nie zobaczy, bo się od siebie skutecznie oddaliły. Bella, która matkowała swojej matce tyle lat, była tak do niej przywiązana, myślała o niej dniami i nocami, tak za nią tęskniła i tak dalej - teraz lekką ręką macha na nią i stwierdza, że nie będzie tęsknić ?! Niekonsekwencja niesamowita ...
A poza tym wszystko ok |
|
|
|
|
marcia993
Dobry wampir
Dołączył: 27 Sty 2009
Posty: 997 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 104 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: who cares?
|
Wysłany:
Pią 10:15, 13 Mar 2009 |
|
No dobra z tą nocą poślubną miałam tak samo :D
Nie żebym zarał chciała jakichś opisów jak z erotyku, ale SM mogła to jakoś romantyczniej przedstawić :P Bo ja czytająć BD miałam wrażenie, że przeskoczyłam kilka rodziałów dalej, bo wieczorem weszli sobie do morza, a potem nagle budzą się rano...
A poza tym wkurzało mnie:
- że było za mało romantycznych momentów między E i B
- zachowanie Jacoba (i to nie tylko na weselu. Ta cała chęć zabicia Edwarda była po prostu podła! I on niby kocha Bellę? I dlatego chce zabić jej mężą?)
- trochę to, że Jacob wpoił się w Renesmee (niby dzięki temu odczepił się od Belli i mogła ona być już spokojnie z Edwardem i wtedy trochę przychylniej na Jacoba spojrzałam, no ale to jednak mógł być ktoś inny niż ona, bo i tak go nie bardzo lubię...)
- trochę też to, że Bella i Edward jakoś nie okazywali wielkich uczuć rodzicielskich córce. Po prostu sobie z nią siedzieli. Żadnego mówienia do niej, bawienia się... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Egzo
Zły wampir
Dołączył: 05 Gru 2008
Posty: 293 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Nie 11:49, 15 Mar 2009 |
|
"Breaking Down" mnie zawiodło.
Lektura IV tomu spowodowała, że pogodzenie się z tym, że to już koniec, więcej Belli i Edwarda nie będzie (...no zwłaszcza Edwarda) przestało być nagle taką tragedią.
Brnęłam przez książkę, postacie przestały wzbudzać we mnie jakąkolwiek sympatię.
Kiepskie, naciągane, pisane na siłę...
Jakbym czytała fanfiction książki napisane przez samą autorkę.
Szkoda no...
Kurde! Wampiry i ciąża - WTF?
Jak Edward jest takim martwym wampirem, zimnym trupem to jakim cudem mógł dać życie? Nonsens. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Egzo dnia Nie 11:50, 15 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
advocatusdiaboli
Człowiek
Dołączył: 18 Lut 2009
Posty: 52 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: inąd
|
Wysłany:
Nie 13:19, 15 Mar 2009 |
|
Mam podobne odczucia jak Egzo.
Gdy zaczynałąm lektu 4 tomu, to myślałam:"Kurczę, szkoda, że to już ostatnia książka o Belli i Edwardzie" (nie licząc Midnight Sun).
Jednak z czasem, powiem szczerze, że trochę zaczęło mnie to wszytsko męczyć.
Nagłe zwroty akcji (ciąża?)i to, że autorka chciała upchać wiele wątków w książce, sprawiły, że zrobił się mały zamęt i brak uporządkowania.
A w końcowych rozdziałąch Pani Meyer przeszła samą siebie. Szczęśliwe zakończenia, a raczej ich przesyt, bleee.
Wszyscy żyją sobie długo i szczęśliwie, wszyscy znajdują swoje długo wyszukiwane połówki.
Cieszę, się ich szczęsciem, ale sprawiło to, że końcowa akcja zwolniła już do minimum.
Najpierw pędzi jak Kubica, potem zwalnia do śliczmaczego tępa:D
Nam czytelnikom nigdy nie dogodzisz..:)
I ta wiecznie śpiąca twardym snem Nessie (rozumiem, że jak się śpi, to się rośnie, ale ona połowę książki przespała twardym spokojnym snem) :D |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
mermon
Wampir weteran
Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 3653 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 177 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Nie 14:25, 15 Mar 2009 |
|
"Jak Edward jest takim martwym wampirem, zimnym trupem to jakim cudem mógł dać życie? Nonsens."
Jeśli czuje pożądanie, to musi mieć testosteron, czyli produkuje też nasienie. Tak myślę. Jak by nie miał męskich hormonów, to przez wieczność trzymaliby się za rączkę i nic więcej. Tylko, czy nam by się to podobało? |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
advocatusdiaboli
Człowiek
Dołączył: 18 Lut 2009
Posty: 52 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: inąd
|
Wysłany:
Nie 15:30, 15 Mar 2009 |
|
E tam, my i tak nei wiemy co oni tam robili :D
(tzn wiemy, tylko nie jest to opisane:P ) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Nie 15:58, 15 Mar 2009 |
|
mnie sie nie podobała postawa Alice wobec Renesmee oki uratowala ją ale nie bylo opisane czy ja tuli i czy sie z nia bawila Nie podobalo mi sie też zachowanie Jacoba i cała jego księga.. |
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Nie 20:47, 15 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
bezsenna
Wilkołak
Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 102 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: tam gdzie fikcja łączy się z rzeczywistością...
|
Wysłany:
Nie 16:30, 15 Mar 2009 |
|
Zachowanie Jacoba na ślubie. Już Charlie by lepiej zareagował.
Księga z punktu widzenia Jacoba nie była taka zła, to było takie odmienne od tego co myśli Bella. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
mermon
Wampir weteran
Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 3653 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 177 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Nie 18:43, 15 Mar 2009 |
|
dziew993 napisał: |
mnie sie nie podobała postawa Alice wobec Renesmee oki uratowala ją ale nie bylo opisane czy ja tulki i czy sie z nia bawila Nie podobalo mi sie też zachowanie Jacoba i cała jego księga.. |
Myślę, że Alice nie miała szans na dojście do Renesme przy Jacobie i Rosalie. Poza tym o ile pamiętam denerwowało ją to, że nie widzi jej w wizjach, to było coś co łączyło Nessie z Jacobem. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|
|
|