Czy Irina została słusznie ukarana

Volturi_Vampire_Jane napisał:

Albo chociaż zadzwonić do nich albo coś

To mieli tam telefon?
Co taka smutna minka w przedostatnim zdaniu, VVJ? Ja bym się cieszyła.
Szopenka! Jesteś darem specjalnie dla tego forum. Ktoś podziela moje zdanie!
No i sie przemianowałam. Już, po 4 lekturze BD jestem totalnie po stronie Volturich.

Jak dla mnie to niesłusznie. Każdemu może cos sie pomylić, nie każdy jest idealny. Ale cóż, mogła nie donosić. Jej siostry do tej pory przeżywały śmierć matki. A oni zabili jeszczę Irine...

Nie powinna być tak ukarana. Nie doniosła o tym żeby im zepsuć życie. Po prostu po tej historii z jej matką starała się przestrzegać prawa, a ponadto była pogrążona w żałobie po śmierci Laurenta. Ale Volturi i tak by jej nie darowali.

I WY SIĘ JESZCZE PYTACIE?!
To jasne, że nie mieli racji! Ten głupi Aro chciał ją zabić od samego początku! A ten idiota Kajusz jeszcze ją walnął! No jak tak można?! Ja bym mu oddał!

Irina nie zasłużyła sobie na karę. Czując oburzenie na Cullenów mogła wykorzystac odmiennośc Renesmee. Przecież wszystko składało się w kompletną układankę. Widziała już kiedyś nieśmiertelne dzieci na pierwszy rzut oka wydawało się jej że jest jednym z nich. Czując żę może dopełnic zemsty czym prędzej ruszyła do Volturi. Była tak pewna swojej hipotezy że nie zaczekała z jakimi kolwiek wyjaśnieniami. Dla niej Nessie była nieśmiertelnym dzieckiem i już.
Reakcja Volturi była natychmiastowa. Ruszyli aby pozbawic małą życia i przy okazji ukarac kilku Cullenów. Irina była zbyt porywcza. Po jakimś czasie uświadomiła sobie że Renesmee rośnie i to w zniewalającym tempie oraz rozwija się w tempie o wiele szybszym niż normalne dziecko.
Jestem bardzo wdzięczna Alice i Jasperowi którzy złagodzili sytuację. Gdyby nie ich "wejście" już dawno byłoby po Nessie i Irina miałaby zapewne ogromne wyrzuty sumienia.

Nie powinna dostac żadnej kary gdyż według niej to wszystko wyglądało bardzo logicznie i to że się myliła nie wchodzi obecnie w grę. Zachowała się jednak jak jakiś zwiadowca i Cullenowi z pomocą Denali powinni przestrzec Irinę przed wyciąganiem takich pochopnych wniosków i nieodpowiedzialnym zachowaniem. Na śmierc nie zasłużyła.

Byłam wstrząśnięta kiedy Volturi zabili Irinę,ale gdyby nie przeprosiła Cullenów,nie byłoby mi jej żal. cóż...wg mnie raczej zasłużyła na jakąś karę,ale nie aż tak srogą. no ale,jaką inną karę można dać wampirowi? ...

Nie pochwalam tego co zrobiła Cullenom ale Volturi nie powinni jej w taki sposób karać.

Dziewczyna przeprosiła Cullenów i zrobiła dobrze.Gdyby tego nie zrobiła nie byłoby mi jej szkoda.
Poza tym żal mi było jej sióstr Tanyi i Kate pewnie to bardzo przeżywały.

Niesłusznie. Ale ta scena z Kajuszem... Mrał. Cudo. W sumie jednak zrobiła źle, powinna zostać ukarana, lecz nie w taki sposób, prostując. Jakoś inaczej. Nie wiem, jak, ale na pewno inaczej, bo na to, co jej zrobili, nie zasłużyła. I tak uwielbiam Kajusza, a Irina mnie wkurzyła tą swoją zaciętością.

Tylko mnie nie biczujcie, ok? Very Happy

Wydaje mi się, że ukaranie Iriny poniekąd miało jakiś sens...
Cała ta sytuacja z pojawieniem się Volturii w Forks było jej winą. Gdyby poświęciła choć chwilę więcej by przyjrzeć się reneesme (tudzież 'nieśmiertelnemu dziecku') to zobaczyłaby, że nie jest tak jak jej się wydaje.
Poinformowała o tym hmm... przestępstwie(?) Volturii i póki co wszystko było po jej myśli. Robiła to co uważała za słuszne, czyli przestrzegała praw nadanych przez Volturi. Dopiero potem pojawia się problem: Wampiry przybywają do Forks i okazuje się, że Irina nie miał racji, a żeby wyjść z tego całego zamieszania obronną reką Volturi musieli zrobić coś, co sprawiłoby, że inne wampiry czuły by przed nimi respekt. Tylko należy pamiętać, że podczas spotkania ich autorytet nieco podpadł, poniekąd przez Irinę. Wydaje mi się, że zabicie jej było czymś na kształt pokazania innym, że to oni nadal utrzymują władzę i że nie należy im się przeciwstawiać.
OK, więcej namieszałam niż wyjaśniłam, dlatego napiszę tak: Z punktu widzenia Volturi( i mojego) Irina została ukarana słusznie. Może była to duża strata, ale zabicie jej miało znaczenie kluczowe, a i ona sama napytała sobie biedy przez swoją pochopność.

Za długo i zbyt nudno;p

Sądzę, że to było niesłuszne. Mimo, że przez nią musieli przebyć taki kawał to nie jest to powód. Jej śmierć była tylko prowokacją, żeby Cullenowie i reszta wstawili się za nią.
Irina miała powód, żeby pomyśleć kim jest Renesmee.
I nie zapominajmy, że sfora zabiła Laurenta. Chociaż słusznie to Irinie na nim zależało i nie mogła obiektywnie ocenić jego winy.

Moim zdaniem, ta kara śmierci była bardzo bezduszna, ale czego można spodziewać się po Volturi. Nie zmienia to jednak faktu, że Irina mogła sprawdzić kim jest Renesmee, a nie wyciągać od razu pochopne wnioski i lecieć z pyskiem. Ale żeby od razu śmierć? Można ja było ukarać w jakiś inny sposób.

Wysłany: Sob 22:01, 06 Mar 2010

Myślę, że Volturii mieli wszystko dokładnie, od samego początku zaplanowane i przemyślane.
No bo powiedzcie: czy nie był to plan doskonały? Najpierw zrobili wojnę o Renesmee, potem o wilkołaki a zabójstwo Iriny to było tylko koło ratunkowe.
Nie, Irina nie została słusznie ukarana. Niczym tak naprawdę - oprócz donosicielstwa - nie zawiniła. Jej śmierć była kompletnie bezsensowna i niepotrzebna.

Wysłany: Sob 23:17, 06 Mar 2010

To jest strasznie, strasznie sporny temat, myślę. Po pierwsze trzeba wziąć pod uwagę fakt, że Irina widząc dziecko tak idealne, bawiące się zwłokami zwierzęcia przewyższającego ją wzrostem i masą parę/naście razy, mogła odnieść mylne wrażenie. Drugą jednak jest to, że dopuściła się strasznego vou paux, że doszła do takich a nie innych wniosków. Przecież Cullenowie, to Cullenowie, a ona znając ich tyle lat/stulecie, powinna o tym pomyśleć. Jest jeszcze trzecia sprawa - kierujący nią żal, zawiść z powodu śmierci Laurenta. Może ją po prostu zaślepiła, ptfu, co ja piszę, na pewno ją zaślepiła.
A co do kary. Nagany ze strony Volturi? Zaśmiałam się, gdy przeczytałam posta z tym wyrażeniem :D To jakiś oksymoron :D jak ciepły śnieg, czy coś :D
Myślę, że nad Volturi zapanowała ta ich duma :D Bo jak ktokolwiek mógł ośmielić się zrobić z nich debili :D Na oczach tylu świadków. Przecież starzec nie mógłby inaczej postąpić, bo myślę, że to podważyłoby ich autorytet :D
A czy kara była słuszna? Nie. Każdy ma prawo do pomyłki. :D Nawet wampir.

Wysłany: Nie 21:51, 07 Mar 2010

Jej zachowanie wobec Cullenów nie chwali się, lecz wg. mnie, nieśmiertelne życie jest zbyt cenne by mogło zostać odebrane przez takie coś. Przez to, Volturi udowodnili że nie szanują swoich pobratymców, a jedynie chcą zrobić "przedstawienie". Nie obyłoby się bez ofiar.
Jednak, wolę by zginęła Irina, niż któreś z Cullenów.
:)

Wysłany: Śro 14:13, 10 Mar 2010

Moim zdaniem Irina nie zasłużyła na karę śmierci .
Powinna zostać pouczona (ale również powinni ją ostrzec, że na drugi raz nie będzie miała takiej szansy, że zostanie skazana, lecz chyba nigdy nie popełniłaby już tego samego błędu ) .

Wysłany: Pon 21:24, 15 Mar 2010

Nie lubię kabli (mam siostrę kabla), dlatego też uważam, że Irina słusznie poniosła winę. Powinna sprawdzić swoje domysły, a nie od razu lecieć do Volturi. Za błędy trzeba płacić, nawet, jeżeli nie odgrywa znaczącej roli w sadze.

Charlotta, jezeli kocha tak jak robili to Cullenowie, to można zostawić go samego bez najbliższych, obarczając winą za ich śmierć. Sądzę, że to była by gorsza kara aniżeli śmierć dla Edwarda, gdyby Bella i Nessie zginęły, a on by dalej żył. Sam.

Khamira napisał:

Volturi_Vampire_Jane napisał:

Albo chociaż zadzwonić do nich albo coś

To mieli tam telefon?
Co taka smutna minka w przedostatnim zdaniu, VVJ? Ja bym się cieszyła.
Szopenka! Jesteś darem specjalnie dla tego forum. Ktoś podziela moje zdanie!
No i sie przemianowałam. Już, po 4 lekturze BD jestem totalnie po stronie Volturich.

Widzę, że i ja nie jestem sama. Tutaj to chyba żadkość spotkać kogoś, kto stoi murem za Volturi.

Wysłany: Pią 17:47, 26 Mar 2010

Uważam, że Irina została niesłusznie ukarana. Poniekąd stosowała się tylko do prawa. Nie mogła wiedzieć, że Renesmee nie jest wampirzym dzieckiem. Zabito ją praktycznie tylko za niesprawdzenie tego faktu. Z drugiej strony, zachowała się podle, donosząc na Cullenów... Ale przecież czegoś takiego nie powinno się, w moim mniemaniu, karać śmiercią!

Wysłany: Pią 23:21, 26 Mar 2010

A ja bez litości popieram Volturi; Irina sama napytała sobie biedy i jeśli kiedykolwiek współczułam jakiejkolwiek ofierze Volturi, to była to tylko Bree. Irina doskonale znała zasady i zachowała się bardzo nielojalnie w stosunku do Cullenów; naraziła ich życie tylko z powodu irracjonalnej nienawiści spowodowanej śmiercią Laurenta. Nie ma dla niej tłumaczenia, bo jeżeli rzuca się tak poważne oskarżenia, trzeba być ich nie tylko pewnym, ale mieć też bezsprzeczne dowody.

Nawet, jeżeli reakcja Volturi była przesadna i mogli ukarać ją mniej... gwałtownie, lepiej, żeby ukarana została właśnie Irina a nie ktoś z członków rodziny Cullenów.

Za swoje czyny trzeba brać odpowiedzialność. Koniec, kropka.

Wysłany: Nie 20:41, 28 Mar 2010

Irina nie zrobiła nic strasznego, niewłaściwego. Jej spostrzeżenie było omylne. Najzwyczajniejsza pomyłka, którą może popełnić każdy człowiek... ale nie wampir. Wmpirzyca niepotrzebnie powiedziała o sprawie Volturi i to jeszcze ze swojego punktu widzenia. Pochopnie wyciągnięte wnioski i nipotrzebie złożona relacja włoskim przywódcom pociągnęła za sobą konsekwencje, z którymi musieli zmierzyć się Cullenowie i ich znajomi oraz wilkołaki. Irina nie była bez winy, ale mogła nie działać tak szybko, bo zciągnęła tylko na siebie kłopoty.

Wysłany: Pon 20:05, 29 Mar 2010

Volturi są prawem, z prawem się nie dyskutuje.
Irina złamała prawo i została ukarana, ot co.
A że nie zrobiła tego całkiem specjalnie? Pijany kierowca też nie spowodował wypadku specjalnie, a i tak został ukarany. Trzeba było nie pić. I nie kablować bez potwierdzonych informacji.