Czy zazdrość doprowadziła do ślubu?

Midnight napisał:

Dla niektórych ludzi (no dobra, może "ludzi" to przesada) taka właśnie oficjalna, wręcz powiedziałabym materialna więź (w końcu papier jest, nie?) jest bardzo ważna, szczególnie tak było w dawniejszych czasach, a w końcu Edward z nich pochodzi. Ludzie bez ślubu mogliby nie wiem jak bardzo się kochać, a jednak to nie byłoby dla niego to samo. Ja osobiście do ślubu mam podobne podejście jak Bella na początku Wink

A co do zazdrości... każdy facet zazdrości i nie wykluczajmy wampirów Wink

ale czy ślub jest w stanie utzymać kobietę przy sobie? W końcu istnieją też rozwody :D Chociaż raczej w przypadku Belli i Edwarda to wszystko brzmi absurdalnie...
Nawet gdyby Bella chciała odejść... Edward naprawdę myślałaby, że fakt, że są małżeństwem mógłby ją zatrzymać? Mężczyźni są tacy ograniczeni...

Potwierdzam :D

nadzieje matka głupich ;p

Gość

IGnAcy89 napisał:

KlaKla napisał:

Edward tak kochał Bellę ,że chciał miec ją już zawsze przy sobie.

dokładnie, zgadzam sie z Tobą :) Edek tak naciskał na ten ślub żeby mieć pewność że juz nikt i nic nie rozdzieli go z ukochaną. A poza tym taki "papierek" był mu potrzebny zeby spełnić jeden z postulatów belli ;p

chyba jednak dwa. Wink

moim zdaniem ślub był potrzebny - Bella zmieniła trochę podejście w końcu. :P

Edek - moim zdaniem wiedzial, ze Bella pozniej bedzie zadowolona z tej decyzji. A Bella nie zachowala sie egoistycznie i przystala :D

Gość

tak, jak powiedziała Alice - kiedyś doceni, że jednak wyszła za mąż. Wink

W koncu Alice byla optymistka :D A Bella byla nastawiona negatywnie do tego przez Reene. Mysle, ze wtedy by wczesniej sie hajtneli. I oboje by tego chcieli.

Gość

pamiętaj, że Bella miała też inne argumenty przeciw - nie tylko Renee.

Pamietam. Ale jak dla mnie nie wystarczajace. Skoro chciala z nim spedzic wiecznosc to co jej zalezalo na tym by odmowic i sprawidz Edwardowi przyjemnosc?

Gość

najbardziej bała się opinii innych. ciągle musiała sobie przypominać, że niedługo i tak opuści Forks więc tamtejsi ludzie nie powinni ją w ogóle obchodzić.

MC, coś nieuważnie czytasz. :P

Uwaznie czytalam xD Byly 4 rzeczy ktore wymienila. Reene, dziecko, ludzie i chyba nie przekonanie jej samej.

Gość

ważne, że się w końcu zgodziła. ^^ :D

No i tego sie trzymajmy. Bo wiadomo bylo od poczatku, ze Edward postawi na swoim.

Gość

czy on kiedykolwiek nie postawił ? :D <3

Raczej nie Wink

kochany Edzio, małymi kroczkami dochodził do celu jaki sobie postawił ;p

Gość

kolejna cecha. :D
on chyba dosłownie jest idealny. <3

No i racja, powiedział, że "nie będzie grał czysto", jeżeli chodzi o Bellę. Chociaż kto tak naprawdę wie, co wtedy miał Edward w głowie? Istnieje taka możliwość, że zrobił to, po swoim powrocie do Belli i spostrzegłszy, że bardzo, bardzo zbliżyła się do Jacoba. To zawsze jakaś alternatywa, próbując wymyślić przyczynę zachowania Edwarda taką, a nie inną.
Jacob to facet, normalny facet, jakich spotykam na co dzień. Edward to klucha trochę (sorry za zwrot, ale tylko takie wyrażenie mam w głowie pisząc to), zachowuje się nawet nie staroświecko, bo facet na przełomie wieków wcale się nie zmienia. A on ma kilka cech, które... Cóż. Są zbyt idealne, a ja takie coś nie do końca kupuję.
Jego cechy przywodzą mi na myśl trochę "Przeminęło z Wiatrem", z kolei ten melodramat lubię. Ach to czarno-białe kino. Wink

Saga to podobna fabuła, tylko, że z wampirami i wilkołakami, dziejąca się, ho, ho, ponad sto lat później.

KaeM napisał:

kolejna cecha. :D
on chyba dosłownie jest idealny. <3

Tak jest ideałem Cool

Gość

więc zazdrość nie mogła doprowadzić do ślubu. :P
to zbyt żałosny powód.
do ślubu doprowadziła WIELKA I SZCZERA I CHOLERNIE NIEMOŻLIWA MIŁOŚĆ. :D

hahaha, nie no ten tekst "cholernie niemożliwa miłość" mnie rozwalił xD