|
Poll :: Kto z klanu Cullen'ów zginąłby w razie bitwy? |
Bella |
|
7% |
[ 11 ] |
Edward |
|
7% |
[ 11 ] |
Carlise |
|
4% |
[ 6 ] |
Esme |
|
32% |
[ 48 ] |
Alice |
|
2% |
[ 4 ] |
Jasper |
|
4% |
[ 7 ] |
Roslie |
|
8% |
[ 12 ] |
Emmett |
|
4% |
[ 6 ] |
Renesmee |
|
9% |
[ 14 ] |
Jacob |
|
18% |
[ 27 ] |
|
Wszystkich Głosów : 146 |
|
Autor |
Wiadomość |
Renesmee7
Nowonarodzony
Dołączył: 07 Gru 2009
Posty: 49 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Śro 18:19, 16 Gru 2009 |
|
jeśli chodzi o ankietę to zagłosowałam na Jacoba - kocha Bellę i Renesmee, więc nim one by zginęły to on by je bronił narażając własne życie no i Edward też, ale że Edward jest "w tym" dłużej i ma większe doświadczenie, więc by wytrzymał dłużej.
moja wizja bitwy: zanim dowiedziałam się, że w trakcie rozmowy z Volturi, Bella tak rozwinie swoją umiejętnośc "tarczy", to obstawiałabym, że wszyscy zginął od Volturi (chociaż wiadomo, że autorka by im nie pozwoliła, no ale to było moje wrażenie w trakcie czytania książki). No ale, że tak się stało i Bella dokonała takich czynów, więc sytuacja w mojej wyobraźni się zmieniła i myślałam, że bitwa się zacznie i wygrają Cullenowie a że Volturi są mimo wszystko silni, to będą jacyś ranni. Ale skończyłam czytac książke i okazało się tak, jak to sobie wymyslila autorka :> |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
ChocoWampirzyca
Człowiek
Dołączył: 13 Lis 2009
Posty: 75 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Pisz
|
Wysłany:
Śro 21:44, 16 Gru 2009 |
|
Hmm..
Myślę, że gdyby trzeba było się poświęcić dla Belli i Reneesme z pewnością zrobiliby to Edward i Jake .
Jednak Edward siedzi w tym dłużej i wie na co stać Volturi a Jacob nie . |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Khamira
Wilkołak
Dołączył: 22 Gru 2009
Posty: 202 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrota Nocy Głębokiej
|
Wysłany:
Wto 10:32, 22 Gru 2009 |
|
Coście się uwzięły na Kajusza? On by nie zginął, jest silny. Prędzej by zwiał, ale mniejsza z tym.
Na moje oko zginęłaby Esme. Troskliwa matka stanie przed dziećmi i je obroni. Nie mogłaby patrzeć na ich cierpienie.
A po stronie Volturich moim skromnym zdaniem zginąłby Felix. Nie wiem jakim cudem, ale mam takie wrażenie. A ze sfory stawiam na Leah i Paula. Paul, taki wybuchowy wilkołak... Udzieliłby mu się szał bitwy i po chłopaku by było. A Leah jest najsłabsza ze sfory. I pewnie przez sama chciała (może trochę, ale jednak) dać się pokroić w bezsensownej walce.
Ale pani Meyer, kobieta rozsądna pewnie zrobiłaby to wszystko tak, że za jednym zamachem Cullenowie pozabijali Volturich i żyli długo i szczęśliwie. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
uptight
Człowiek
Dołączył: 04 Gru 2009
Posty: 65 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: mysłowice
|
Wysłany:
Śro 13:16, 23 Gru 2009 |
|
moim zdaniem byłoby to bardzo "krwawe" widowisko.
nie można stwierdzić kto by wygrał... umiejętności obu stron były dość silne...
Cullenowie mieli Bellę, ale jak dla mnie ona nie była "pewniakiem".
w każdej chwili mogła stracić siły, czy coś, i nie móc ochronić swojej rodziny i przyjaciół.
liczebność i udział wilkołaków: akurat to był mały problem sądząc po darze np Aleca. jak już mówiłam, Bella mogła nie umieć w którejś chwili rozciągnąć tarczy na tyle daleko, żeby pomieścić wszystkich. a gdyby to się stało to posypały by się ofiary po obu stronach.
oczywiście Benjamin i Zafrina także byli utalentowani, ale nie wiem jakby to się miało do końcowego wyniku.
a Jacob z Nessie... mam nadzieję, że by im się udało...
a według mnie, gdyby już coś takiego się zdarzyło, to zginąłby albo Carlisle, albo Esme... nie twierdzę, że byli słabi, ale ich charakter tok myślenia nie pozwalał kogokolwiek zabić...
oczywiście mogłoby się coś stać Sethowi. i co do Paula też się zgodzę.
a Volturi to Volturi. na prawdę trudno zgadnąć, kto by zginął. może nikt? a może Aro? |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Fresz
Gość
|
Wysłany:
Nie 20:14, 27 Gru 2009 |
|
Według mnie, zginęłaby Alice. Była za dobra, wręcz przesłodzona czasami.
Byłaby wielka tragedia. 'Chochlik zginął, o Boże!'
Jednak na swój sposób byłoby to "miłym" zaskoczeniem i myślę, że niejeden czytelnik uroniłby łezkę.
Oczywiście potem zginąłby też Jasper, w obronie ukochanej. |
|
|
|
|
wuwudżej
Człowiek
Dołączył: 29 Wrz 2009
Posty: 99 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Śro 20:08, 30 Gru 2009 |
|
Myślę, że gdyby doszło do bitwy szanse Cullenów i ich przyjaciół, a Volturi byłyby wyrównane.
No tak Cullenowie mieli Belle, ale ja bym na niej nie polegała wystarczyłoby żeby na chwile zabrała tarcze to wtedy mogli by działaś zwłaszcza Jane;d
Volturi mogli wejść pod tarcze i już nikt nie byłby bezpieczny oprócz Belli.
Cullenowie mieli także Zafrine, Benjamina którzy mogliby przeszkodzić gdyby się dowiedzieli, że ktoś ma ich zaatakować o czym poinformował by ich Edward.
Za to Volturi miało Aleca i Jane i wystarczyłaby chwila nieuwagi Belli z jej tarczą, a Alec wszystkich by ich powalił ;d
Carlisle i reszta mieli jeszcze wilki, które walczyłyby razem z resztą.
A Jacob razem z Nessi uciekliby, mam nadzieję.
Nie można przewidzieć, kto by wygrał bo szanse były bardzo wyrównane.
Ale gdyby tak się już miało stać to od Cullenów zginąłby Carlisle, ponieważ był ona bardzo... ludzki.
O ile Aro nie podarowałby mu dołączenia do nich tak jak kiedyś. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez wuwudżej dnia Śro 20:10, 30 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
gilfuin
Nowonarodzony
Dołączył: 31 Gru 2009
Posty: 37 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: IV Świat
|
Wysłany:
Czw 20:36, 31 Gru 2009 |
|
Według mnie u Cullenów zginęłaby najsłabsza ogólnie Esme, najsłabsza w swoim darze Bella, najbardziej litościwy Carlisle i Edward Mister-Krwister Cullen, który by się zabił, bo Bella nie żyje.
U Volturich nie stawiam na nikogo, bo po wielu nocnych rozmowach (wreszcie!) podzielam zdanie Khamiry i po części Volturi_Vampire_Jane (mogę mówić do ciebie VVJ?).
U wilkołaków stawiam na najbardziej uczuciowego inaczej (xD Chodzi o temperament) Paula, najsłabszego Setha oraz na najbardziej cierpiącą z miłości Leah (wg. mnie ona sama by się pchała, żeby ją zamordować).
Sądzę, że Psowi i Potworowi z Loch Ness nie udało by się uciec. Ktoś by ich zauyważył i zabił. Dobrze im tak! |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
truskaaweczka
Zły wampir
Dołączył: 18 Lis 2009
Posty: 455 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Idealny świat z brakiem wolnych miejsc
|
Wysłany:
Sob 13:47, 02 Sty 2010 |
|
Ja w ankiecie zagłosowałam na Jacoba. Ale już tłumaczę:on kocha Belle i jak wiadomo Nessie też. Sądzę, żę poświęciłby się dla dobra ''swoich kobiet''. Ale gdyby doszło do wojny, to wątpię, czy ktoś z Volturi by zginął, bo przecież są najmocniejsi. Gdyby zginęła Bella lub Edward to fani byliby zrozpaczeni. Ale tak jak któraś z was wspaomniała, Edward wie na co stać Volturi, a Jacob nie, i nie wiedziałby czego sę po nich spodziewać.Przynajmniej takie jest moje zdanie. Chociaż gdyby sięzastanowić, mógłby zginąć też najsłabszy, tj. Esme, Alice lub ktoś ze zmiennokształtnych, może Leah? |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Carolin Cullen .
Nowonarodzony
Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 13 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Forks.
|
Wysłany:
Pon 21:13, 04 Sty 2010 |
|
Kto by zginął ?
Moim zdaniem Esme, lub Alice .
Chociaż, nie można zapomnieć, że Alice była drobna i zwinna .
Ale sądzę, że przy takiej grupie Volturi i darom Jane i Aleca nie zdołałaby umknąć .
Pozdrawiam . C:
Co do gilfuina .. Bella ?
Nie sądzę ;) . Była silna (bo nowo-narodzona), miała dar, który zatrzymywał połowę z mocy przeciwników . Mogłaby się zabić ze względu na Edwarda, ale nie można zapomnieć, że istniała jeszcze Renesmee . Bella by jej nie zostawiła .
Co do jej tarczy ... Owszem popieram wasze zdanie, że mogłoby coś takiego wystąpić, jak jej zniknięcie, lecz nie sądzę, by taka sytuacja miała miejsce, ponieważ Bella była za bardzo rozgniewana, jej tarcza była o wiele mocniejsza i większa, niż na treningach przed spotkaniem z Volturi . |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Carolin Cullen . dnia Pon 21:26, 04 Sty 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
Gemmei.
Nowonarodzony
Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 46 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zgierz
|
Wysłany:
Pon 22:14, 04 Sty 2010 |
|
nie mam pojęcia, kto mógłby zginąć. za jednym poszłoby drugie, tak więc...
myślę, że mógłaby zginąć Alice albo Jacob. Alice, bo nie chciała się do nich przyłączyć, a przecież ją najbardziej chcieli. a Jacob chciałby ze wszystkich sił obronić Nessie.
szkoda, że nigdy się tego nie dowiemy, kto by zginął. :( |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Donna
Dobry wampir
Dołączył: 02 Mar 2009
Posty: 664 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 77 razy Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: from Six Feet Under
|
Wysłany:
Pią 23:35, 22 Sty 2010 |
|
Dla mnie wyglądałoby to tak:
Wiele osób rzuciloby się na Bellę i Renesmee. Oczywiście w efekcie wielu by ją broniło. Zafrina i Kate używałyby swoich darów, Edward krzyczał kto co chce zrobić, a gdy sam by słyszał, osłaniałby się.
Fora walczyłaby własną walką i stawiam, że zginęłaby Leah. Nie dlatego, że jest najsłabsza. Przeciwnie, sądzę, że jest najzwinniejsza, co w walce z wampirami jest najważniejsze. Ale Seth był słaby i gdyby ktoś się na niego rzucił, Leah poświęciłaby życie. Albo została ranna, a inny wilkołak oddałby życie, aby ją chronić, na przykład Sam lub Paul, ktokolwiek.
Jacob byłby zagorzały i razem z Edwardem bronił Belli. Sądzę, że mógłby odnieść jakieś rany.
Co do Carlisle'a i Esme - cóż. Oni nie mają darów, są wolni i wcale nie pośpieszni. Wyobrażam sobie, że Aro walczy z Carlislem, a ktoś z boku porywa Esme - myślę, że oboje my umarli, albo chociaż Esme.
Jasper i Alice - cóż, Alice miałaby prawdopodobnie wizje ważniejszych poległych i gdyby zobaczyła w nich siebie lub Jaspera, natychmiast namierzyłaby cel, który ją zabił i zaatakowała razem z Jasperem. Poza ty Jasper mógłby rozpraszać lub zanudzać innych, Alice zaś - jak Leah - byłaby bardzo zwinna i póty, póki Jasper się trzymał, przeżyłaby i ona. Wspólnie stanowią świetny duel do walki, według mnie najlepszy. Świetny żołnierz, mącący trochę w głowach i zwinna dziewczyna, przewidująca ataki.
Rosalie i Emmett. Emmett niestety według mnie też by poległ. Naprawdę tak sądzę. Pokaz walki Jasper/Emmett przekonał mnie, że tak by było. Emmett zgniótłby pewnie przeciwniki, a następny zgniótłby go...
Podejrzewam, że Rosalie padłaby w taką furią, iż położyłaby każdego, a jakby zabiła tego, który zabił Emmetta, toby przestała walczyć. Różnie mogłoby to z nią pójść - albo by przeżyła, bo ktoś ją uratował (myślę o ironii - Jacob?) albo by ją zabito.
Zafrina by przeżyła, gdyż mogłaby bronić siebie i innych darem.
Kate i Tanya by poległy, może nie obie, ale sądzę, że gdyby ktoś zabił Kate, Tanya by nie wytrzymała. Ale z drugiej strony gdyby ktoś zabił Tanyę, moc Kate by wzrósł ze wściekłości i nikt by jej nie dotknął. A i trudno byłoby ją zabić normalnie.
Kto tam jeszcze był? Co do reszty sfory, toby przeżyli. A innych nie pamiętam:D
Co sądzicie o takim rozwoju sytuacji...? |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Nikuś
Nowonarodzony
Dołączył: 02 Sty 2010
Posty: 37 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Forks
|
Wysłany:
Śro 15:12, 27 Sty 2010 |
|
Nieźle opisane. :D Byłoby bardzo ciekawie jak na mój gust. Wszystko sobie wyobraźliłam. Boże!~Tyle strat. Przecież zapłakałabym się na śmierć. Szkoda, że w książce nie było walki (chociaż w tej miałam nadzieję na krwawą jatkę) ale z drugiej strony, tak jak powyżej- każdego bardzo bym opłakiwała. A twój opis mógłby nieźle posłużyć do książki. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
,,,KiKi,,,
Nowonarodzony
Dołączył: 25 Sty 2010
Posty: 32 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: wwrocławw
|
Wysłany:
Pią 19:54, 05 Lut 2010 |
|
Jacob nie należy do klanu Callen'ów |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Marionetka
Zły wampir
Dołączył: 21 Lut 2010
Posty: 281 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: spod łóżka Kajusza
|
Wysłany:
Pon 10:25, 22 Lut 2010 |
|
Sądzę, że Volturi wygraliby. Byłoby bardziej dramatycznie, i w ogóle... Nessie i Jake uciekliby. Może byłaby piąta część. W sumie to Volturi byli silniejsi, ale Cullenowie mieli Bellę. Ten jej dar to jak na mój gust zbyt... przewidywalny? Mocny? Czy autorka nie mogła ograniczyć jej zdolności? Byłoby bardziej dramatycznie, a ja tak lubię. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
alice1995
Wilkołak
Dołączył: 08 Lut 2010
Posty: 161 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Pią 19:11, 19 Mar 2010 |
|
Gdyby doszło do bitwy, to na pewno wilkołaki i Nessie by zginęli. Volturi chcieliby zabić ją, a wilkołaki chcieliby jej bronić dla Jake. Oczywiście Cullenowie także by jej bronili, ale według mnie zostaliby oszczędzeni. Część pewnie siłą zostałaby wcielona do straży, z Bellą i Edwardem na czele. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Lacrimosa
Zły wampir
Dołączył: 02 Mar 2010
Posty: 320 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z New Jersey, spod łóżka Gerarda dokładnie.
|
Wysłany:
Pon 13:28, 05 Kwi 2010 |
|
Hah, niedawno na vampiresdaily dałam się nabrać, że zakończenie filmu będzie inne niż książki, że dojdzie do bitwy i Emmet umrze xD
Strasznie się wkurzyłam, tymczasem był to żart na prima aprilis xD |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Callys
Nowonarodzony
Dołączył: 25 Paź 2009
Posty: 19 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pon 20:49, 05 Kwi 2010 |
|
Według mnie na pewno zginęłaby Rosalie. Nie dlatego że jest słaba czy nie ma mocy, po prostu autorka już tyle razy podkreślała w książce że ona nienawidzi swojego losu, że w końcu by się nad nią 'zlitowała' i uśmierciła. A wraz z nią zapewne zginął by Emmet, żeby nie został sam.
I to tyle od Cullenów. Jasper jest dobrym żołnierzem, Alice ma przydatną w walce moc, z Carlislem pewnie Volturi nie chcieliby zbytnio walczyc, podobnie jak z Esme. Edward i Bella jako główni bohaterowie też by pewnie nie zginęli, tym bardziej Renesmee jako dziecko.
Z Volturi może Marek. Nie jest postacią zbyt dużo wnoszącą do fabuły więc myślę że autorka by go uśmierciła. Ale na pewno nie piekielne bliźniaki. W każdym razie tak mi się wydaje. Oprócz tego pewnie ktoś ze straży przybocznej.
Ze sfory myślę że zginąłby Sam i kilka tych młodych wilkołaków. Dlaczego on? Sama nie wiem, po prostu tak myślę. I może Leah. Kiedy Jacob wpoił się w Nessie jej los nie szykował się już tak kolorowo, więc tu by była podobna sytuacja jak u Rosalie.
Z pozostałych to nie pamiętam wszystkich a nie mam książki żeby sprawdzic, więc nie wymienię kto mógłby zginąc, ale myślę że nie Kate i Benjamin. Jedno że mają moce, drugie że to takie postaci których myślę że Stephanie by nie uśmierciła.
Ogólnie uważam że bitwa zakończyłaby się rozejmem. Obie strony w końcu doszły by do wniosku że to nie ma sensu, plus włączyliby się jeszcze ci obserwatorzy, więc no cóż. Ostatecznie mogliby wygrac Cullenowie, ale to by było zbyt cukierkowe.
Takie jest moje zdanie. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Saathiya
Nowonarodzony
Dołączył: 15 Mar 2010
Posty: 4 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Śro 12:11, 14 Kwi 2010 |
|
Wydaje mi się, że jeżeli już ktoś miał zginąć w bitwie to była by to Esme ponieważ była najsłabsza z całej rodzinki i sądzę, że by sobie nie poradziła. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
eyrene
Człowiek
Dołączył: 03 Mar 2010
Posty: 63 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Śro 20:29, 14 Kwi 2010 |
|
Pozwólcie, że najpierw powiem na wstępie o moich odczuciach względem ostatniej części. Uważam, że Meyer zbytnio spłyciła temat konfrontacji na polanie. Koniec pozostawił we mnie niedosyt. BD miało potencjał na stanie się genialną, trzymającą w napięciu książką. W zamian za to otrzymaliśmy moim zdaniem najgorszą część z czterech. Mniej więcej odkąd Bella stała się wampirem miałam wrażenie, że czytam o zupełnie innych bohaterach. Stracili oni te charakterystyczne dla nich cechy, zachowania. Edward został zepchnięty na dalszy plan. Ich miłość sprowadzała jedynie do scen łóżkowych. Zabrakło tych innych momentów mających wymiar bardziej duchowy. Szkoda.
Zaś moja wizja bitwy klaruje się mniej więcej w ten sposób: Volturi widząc, że tarcza Belli chroni jedynie przed mocami paranormalnymi, wkradają się pod nią i rozpoczyna się rzeź. W jej wyniku mnóstwo wilkołaków i wampirów po obu stronach ginie. Zabita zostaję również Renesmee. Przy życiu zostają tylko najbardziej uzdolnieni. Volturi zwyciężają, a ci utalentowani zostają wcieleni do dworu rodziny królewskiej. Dla Cullenów i ich sprzymierzeńców nastają czasy niewoli.
Takie rozwiązanie dałoby duże możliwości na kontynuację powieści. Mogłaby w niej ewentualnie opisać ich pobyt we Włoszech, być może ucieczkę Edwarda, Belli, Alice i innych z Voltery Po ich ucieczce uformowanie armii wampirów, która zdetronizowałaby Volturi raz na zawsze. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Melbuś.
Nowonarodzony
Dołączył: 05 Kwi 2010
Posty: 12 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Sob 17:47, 15 Maj 2010 |
|
dobra moja lista osób które zaliczą zgon
Cullenowie-Esme
sfora-Sam,Paul,Colin
Znajomi Ćullenów-Stefan,Amun,
Volturi-Aro,Felix,Heidi,Renata,Santiago |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|
|
|