Najśmieszniejsze scenki w BD

Z pewnością, cały Emmett i to, jak Bella pokonała go w siłowaniu na ręce. :)
Podobał mi się też ten moment, kiedy Rose dała Jacobowi miskę z psim żarciem. I jeszcze o tym gryzieniu Jacoba przez Renesmee mi się podobało.

Zabawne momenty:
- Emmett docinajacy Belli z sexem,
- kiedy Bella odkrywa co Jake "czuje" do Ness,
- docinki o blondynkach :D

-Rosalie & Jake - dowcipy, słowne docinki, scena z miską Wink

-Emmett & Bella - siłowanie na rękę i rozmowy nt sexu, np. o rozwalaniu domów Wink

-ślub belli i edwarda, gdy Edward musi zjeść kawałek tortu i ściągnąć Belli podwiązkę, a Jazz i Emm strasznie się z tego śmieją :D

Moim zdaniem najlepsze były:
- dowcipy o blondynkach
- to z podwiązką na ślubie :D
- i świetny był prolog księgi według Jacoba: "Życie to gówno a potem się umiera. Taa... chciałoby się." - jakoś tak to leciało :D

Rosalie/Jacob xD
Bella/Emmett xD
oo tak scena z podwiązką i ryczący ze śmiechu Emmett i Jasper xD też kwikałam xD.
Kiedy Bella rzuciła się na Jacoba i kiedy uwodziła Edwarda xP

W ogóle Emmett mnie rozwalał w PŚ - gdy tylko się pojawiał miałam głupi uśmiech an twarzy :D Uwielbiam go we wszystkich częściach, ale tu było go chyba troszkę więcej, a kocham jego poczucie humoru :P Jeszcze ta scena z "porwaniem" Edwarda przez braci na wieczór kawalerski - swoją drogą brakowało mi tych relacji, rozmów, docinków Edwarda & Emm'a & Jaspera Wink

Mi się podobała scena, jak Bella się budzi w łóżku z Edwardem i zauważa, że jest cała w pierzu. Dobry też był moment ze złamaną ramą łóżka. Poza tym śmieszne były konfrontacje Rosalie vs. Jacob (np. miska).

Najbardziej podobało mi się, kiedy Jacob rzucił Rosalie jedzenie we włosy ale również głupie dowcipy Emmetta o życiu seksualnym Belli i kiedy Edward wgryzł się w poduszkęxD

Dla mnie prześmieszne były hasła Emmetta na temat życia seksualnego Belli i Edwarda. Najlepsze to kiedy razem z Charliem oglądali meczi ktoś zaliczył baze:
- Najwyższy czas żeby i u nas ktoś coś wreszcie zaliczył. xD

Dowcipy Jake'a też były niezłe, ale nie powiem że pomysł z miską dla psa Rose mnie nie rozśmieszył- to było niezłe. Poza tym sceny, z życia łóżkowego Belli i Edwarda, jak to gryzł poduszkę, czy krzywił ramę łóżka. ;D

Może nie tyle dowcipy o blondynkach były śmieszne, co ogólnie podejście Jacoba do wampirzycy. Urocze xD
Rozwalił mnie tekst Rosalie: 'Mam. Przed ciebie. Jedzienie. We włosach.'
Docinki Emmetta też były niezłe. Szkoda, że Bella po pokonała na rękę. Mógłby jeszcze trochę jej podogryzać ^^'
I wściekła Bella rzucająca się do Jacoba za wpojenie. Biedak się musiał tłumaczyć... ;P
A i akcja, kiedy Bella wracała z Edwardem z polowania i Jacob poddał ją testowi.
Obwąchała, obwąchała i stwierdziła, że zwyczajnie śmierdzi. xD

Hmm... chyba już wszytsko wypisałyście co mnie najbardziej śmieszyło xD..
Ale z tym tekstem co wyleciał...
- Już wiem o co byłe te całe sprzeczki Jacob ty najnormlniej w świecie śmierdzisz
ja to na tym wyłam xdd czy jakoś tak to leciało xD.. albo te dowcipy xD albo jeszcze z tymi pórami xD Hahaha xd ja to na tym wyła albo z tym tekstem
- I zastanawiac sie jak tu Belle zmęczyć i czymś zająć żeby o tym nie myślała..
Hahaha xD na tym też wyłam albo jak się dowiedział o ciąży xD i te siłki z Em xD ;D
Cała saga jest świetna ! Wink

Dokładnie :)
Zgadzam się z Waszymi wypowiedziami
Sceny Jacob- Rosalie, Bella - Emmet, wymiatają x3

Super były żarty Jacoba.
Chociaż sama jestem blonynką podobały mi się.
Miło było też, kiedy Bella rzuciła się na Jacoba.

Sceny z Jacobe i Rosalie ją fenomenalne. hmmm co jeszcze.... ? O wiem ! Jak Bella mówi ze Jacob śmierdzi (ta scena była rozwalająca) i jak uświadamia sobie ze wilkołak wpoił sobie Nesse czyli jak się na niego wydarła i gdy Bella z Edwardem pierwszy raz się kochają w nowym domku na podłodze ten tekst Cullena "Myslisz, że poprosiłbym się przed chwilą, żebyś się ubrała, gdybym nie miał przed sobą tej perspektywy". To chyba na tyle a przynajmniej więcej nie umiem sobie przypomnieć. :D

Mnie dobiły żarty Jacoba i Rose Wink

zwłaszcza te o blondynkach.
Początek małżeństwa też był dobry - podróż poślubna, tyle szkód. ;P

Mi się podobały docinki Emmetta .( Emmett ty boski wampirku . mrau)

Dobra też noc przed ślubem.( haha )

Tam chyba się Edward i Emm bili ;pp

Teksty Emmetta na temat życia "intymnego" Belli i Edwarda.
Kłótnie Rose i Jacoba - kawały o blondynkach, motyw z miską, itd.
Zakład Belli z Emmettem.

^^

Ogólnie, w tej części było najwięcej takich "śmiechowych" momentów.
Chyba nawet więcej niż w pozostałych częściach.
Co było według mnie najlepsze?
Zdecydowanie:
- Burek. (Żaden Azor, dla mnie to i tak jest Burek)
- teksty Emmetta. W poprzednich częściach było mi go mało, więc dobrze, że tu jest go więcej Wink

- reakcja Belli na wpojenie Jacoba. Chociaż przez chwilkę była agresywna, no, jak prawdziwy wampir...

Relacja Jacob - Rosalie.
To była najzabawniejsze z całej książki :D Po prostu super. Te dowalanie sobie nawzajem przez nich nieźle mnie śmieszyło.
I zbereźne żarty Emmeta ;D Też miałam niezły ubaw wyobrażając sobie jaka Bella była tym zawstydzona (biedaczka!) :D

Sporo tego było! Laughing

- niepohamowana żądza Belli
- docinki Emmetta na temat pożycia małżeńskiego Belli i Edwarda
- reakcja Belli na imię Nessie
- relacje Jacob - Rosalie