Największe zaskoczenie w BD! :)

na ankieice zaznaczylam, ze ciaza belli, bo strasznie mnie to zaskoczylo, ale gdzies przeczuwalam ze moze sie cos podobnego zdarzyc [moze przez to, ze ogladalam amatorksie trailery na Youtube Wink

] chociaz teraz jak sie zastanawiam to szczena najbardziej mi sie otworzylam jak przeczytalam ze dla jacoba przestalo sie liczyc wszystko oprocz ... Renesmee :o

Ale nie chodzi o fanów czy antyfanów tylko o to ze z miłości dwóch nastolatków wyrosła jakaś chora walka o uczucia pełna nie czystych zagrywek wszystko to było pomieszane przecież mogła wymyślić jakiś inny watek jak ludzie go tak lubią to powinni być za tym żeby był szczęśliwy żyjąc swoim życiem a nie życiem Belli i Edwarda
A co do tej przemiany to myślę ze jak by ona była w np końcówce 2 części po powrocie w Włoch była by całkiem inna pełna jakiś uczuć a ty nie było nic jak by to była najzwyklejsza rzecz... W ogóle nie było widać ich miłości...

ja podsumowuje: ze mimo wszystkich tutaj opinii ze sie jednak troche zawiedliscie, to dla mnie Breaking Dawn bylo wlasnie takie jakie powinno byc ;] moze dlatego, ze w zadnej z powiesci Meyer nie odnajdowalam zadnych bledow? a moze nie chcialam odnajdywac. tak czy siak Uwieeelbiiaaam tą sagę ! xDD

Największe zaskoczenie? Toż to proste. Kiedy zorientowałam się, że Bella jest w ciąży złapałam takiego zawiasa, że mało nie ciągnęłam szczęki po podłodze. Podobnie było z wpojeniem Jacoba. Ale to juz jakoś rozeszło się po kościach (;

Ja też niestety wcześniej się dowiedziałam, co się będzie działo w tej części, czego bardzo żaluję ;/ Ale i tak nie spodziwałam się, że operacja będzie wyglądać aż tak... Cała część była zaskakująca.

Zdecydowanie powaliło mnie wpojenie Jacoba. W ogóle się tego nie spodziewałam, skoro on podobno był zakochany w Belli ! A tu nagle Bum, i wielkie wpojenie w jej CÓRKĘ ! Szok przeżyłam dosłownie Wink

Chociaż równie mocno mnie zaskoczyła moc Renesmee.

Mnie zaskoczyło, że niektórzy z nas czekali na masakryczną końcową walkę z Volturii, gdzie musiałoby być wiele ofiar. Wg mnie Stephenie - mormonka, szczęśliwa mama i żona i w ogóle kobieta - napisała to zgodnie z własną naturą - dla mnie fajnie, pomysłowo. Tak, że parę wątków mogłaby w przyszłości rozwinąć w nową historię, gdyby chciała.

Mnie zaskoczyło:
1) druga część od strony Jacoba, na początku strasznie mi to przeszkadzało, ale pózniej doszłam do wniosku, że tak jest chyba najlepiej :P
2) ciąża... podczas akcji w łazience szczęka mi opadła ;]
3) akcja z Volturi a właściwie jej brak

za łagodnie się skończyło... mógł przynajmniej ktoś zginąć np. Kasjusz :)

z wypowiedzi SM wynika że już pisając BD miała problemy brak pomysłów itp wiec wątpię żeby wpadła na coś na tyle orginalnego żeby pisać kolejna cześć... Chociaż w sumie w następnej mogła by zabić Jacoba wiec może i nie taki zły pomysł:P

Teoretycznie jest kilka wątków, które można by przeciągnąć, ale moim zdaniem lepiej, żeby koniec był taki jak jest i nic więcej Wink

Mogłaby ewentualnie napisać wszystkie 4 z perspektywy Edwarda :D

Chyba co za dużo to nie zdrowo... Jedną żeby skończyła to się będę cieszyła... a zaskoczyło mnie w BD to, że z jednej strony były "noce" w wykonaniu B&E ale nigdy nie było żadnego opisu... No to może jestem dziwna i to chyba nie było jednak zaskoczenie, a zawiedzenie...

Był taki moment w starciu z Volturii, gdzie zdali oni sobie sprawę, że tarcza Belli nie chroni przed fizycznym atakiem. Aż się prosi jakiś ciąg dalszy, aby chcieli to wykorzystać. Myślę, ze nie musiałby być naciągany( ten c.d. ). Dojrzewanie - dorastanie Nessię, Zmiana uczuć Jacoba do niej z braterskich w miłosne i jakby to przyjęła Nessie i Bella z Edwardem, rywalizacja Jacoba z Nahuelem ( dla niego Nessie jest jedyną potencjalną kandydatką na partnerkę). Rennee poznaje historię Belli i wnuczkę. Rozprawa Volturii z Johamem i w ogóle wątek Johama , jego córek i syna Nahuela. Mogłaby Leah jeszcze przeżyć swoje wpojenie, może z Nahuelem. No i wreszcie rozprawa Cullenów z Volturii. Byłaby książka całkiem , całkiem i chyba nie naciągana.

ola2712 napisał:

Druga Księga dlaczego Jacob nie mógł to być Edward albo inny z Cullenów

O rany, Edward ma Midnight Sun! Dlaczego Jacob nie mógł mieć swojej księgi!? Czytałam ją z wielką przyjemnością. Jak mówiła Stephenie w jednym z wywiadów, pisanie tej księgi językiem, stylem Jacoba, sprawiło jej wielką przyjemność. Po prostu Bella, Edward i Jake to trójka głównych bohaterów, każdy z nich dostał coś od Stephenie, możliwość pokazania ich świata, życia swoimi oczami. Poza tym gdyby tą część opisywał Edward lub Bella siedzący cały czas w domu i przeżywający cierpienia ciąży, to księga byłaby medyczna , chyba niezbyt ciekawa, z punktu widzenia Jake'a mieliśmy wszystko i co się działo we wnętrzu domu Cullenów i na zewnątrz.. Nawiasem mówiąc pomysł tworzenia książki z punktu widzenia różnych bohaterów - genialny.

Wysłany: Pon 0:30, 02 Mar 2009

Mnie najbardziej zszokowała ciąża, gdyż SM zawsze mówiła, że wampiry nie mogą mieć dzieci itd. a tu bum i hybryda! Wink

Co do księgi Jacoba, pomysłowe.. najpierw mnie strasznie to zirytowało... omg taki moment.. a tu znowu ten pies!;/ ale później stwierdziłam, że lepiej być nie mogło:D

Wpojenie też mnie ździwiło, ale już nie tak bardzo. Wiedziałam, że Meyer musi dać J kogoś w zamian za Bellę, żeby był happy-end;) ale żeby od razu jej dziecko...

Wysłany: Pon 16:10, 02 Mar 2009

Największym zaskoczeniem w BD było owe ohydne wpojenie. Rozwaliło mnie to, że szedł on właśnie, aby pomścić Bellę, a tu BAM i się wpoił. SRSLY?! Ugh...Wilkołaki to dziwne stworzenia... Rolling Eyes

Akcja z Volturi zaskoczyła mnie tym, że była taka nudna.
Natomiast pozytywnym zaskoczeniem było ujawnienie swoich myśli przez Bellę Edwardowi. Piękny moment.
-------
Dawno już przeczytałam BD, ale dopiero dziś postanowiłam tu napisać. Wink

Wysłany: Sob 11:15, 07 Mar 2009

Mnie z kolei zszokowały siniaki Belli :P
Ich spotkanie z Volturi było naprawdę szokujące ;O
Zdziwiłam się, że aż tyle osób przyszło pomóc Renesmee...
No, ale mała ma charyzmę ;D
Po tacie ? :)

Wysłany: Sob 20:08, 07 Mar 2009

Dla mnie zaskoczeniem w sumie było to, że Edward jednak zamienił Bellę. Kiedy zaczynałam czytać BD byłam przekonana, że tak się nie stanie i to nie tylko z powodu Edwarda. Jego warunkiem był ślub, który się odbył. Bella później zaczęła mieć wątpliwości co do przemiany. Wahała się wielokrotnie i odwlekała to. Dopiero kiedy doszłam do momentu kiedy Bella rodziła to wiadomo, że nie było wyjścia. Poza tym 2 księga z narracją Jacoba bardzo ciekawy pomysł ;p

Wysłany: Sob 23:47, 07 Mar 2009

Jak ja przeczytałam, że Jacob wpoił się w Renesme, to miałam ochotę tak jak Bella- urwać mu głowę!!! Ale jednak jeszcze bardziej zaskoczyły mnie umiejętności Renesme i Belli! Na początku, gdy Bella stała się wampirem, to myślała, że tą jej specjalną umiejętnością jest umiejętność opanowania się, mimo iż jest młodym wampirem, a tu taki zaskok!!! I jak im się to później przydało! Po prostu super to SM wymyśliła :D

Wysłany: Nie 21:21, 08 Mar 2009

Ciąża Belli i jej przebieg. Zaskoczyło mnie, niestety negatywnie:
-Dziwaczne właściwości nienaturalnie szybko rozwijającego się bobasa,
-Nie przepadam za młodymi mamami,
-Pojawił się bobas, więc Bella świata poza nim nie widzi, a co z miłością jej życia Edwardem?

Zaskoczył mnie również motyw z wpojeniem Jackoba, ale podejrzewałam, że autorka musi jakoś go uczęśliwić lub unicestwić, więc jakby oczekiwałam czegoś.

Wysłany: Nie 21:48, 08 Mar 2009

Ja przypuszcałam,że Bella może być wciąży , jak Edwart w pewnym momencie powiedział ,że nienawidzi siebie za to ,że i to jej odbierze... Wink

to mnie wciągnęło z podejrzenia... Wink

Za to okropna była reakcja Edwarda na wiadomość o ciąży...:O jak Bella musiała się czuć ...;/