Największe zaskoczenie w BD! :)

Najbardziej zaskoczyła mnie ta akcja z Volturi i reakcja Edzia na ciążę Belli.

Volturi uważałam za takich wyniosłych, stróżów prawa, którzy nie dopuszczą aby je łamac a tu bum!;p sami je łamali Cool

A Edward jak jakiś debil zaczął dzwonić gdzieś tam i w ogóle zdziwił mnie totalnie Rolling Eyes

Nie podobała mi się księga druga- opisy Jacoba są dla mnie totalną nudą xd , księga pierwsza niezła tylko łzawa strasznie Cool

Za to księga trzecia absolutnie zajebist* Uwaga

:P

Jestem w jednej z nielicznych grup, ponieważ zaskoczyło mnie to, że przybędzie volturi...
Nie miałam o tym pojęcia i w ogóle się nie spodziewałam...
I ta wizja Alice...

Hmm nie podobała mi się ksiega Jacoba. Mogli zrobić zamiast tego Edwarda.. no ale...

No i zdziwiła mnie akcja z Volturi. Tyle przygotowań, stresu, i wielkie nic.
Happy end na całej linii ;/
Liczyłam na coś trochę innego

3 części przeczytałam tak szybko , że czekałam miesiąc na BD i przeczytałam w wikipedii co się będzie działo.
Byłam wtedy w szoku , że Bella będzie w ciąży.
Natomiast gdy wreszcie kupiłam książke zaskoczyło mnie to , że 2 księga jest ze strony Jacoba.

Mnie najbardziej zaskoczył fakt, iż znalazło się wytłumaczenie na to, dlaczego Edward nie może czytać Belli w myślach. Po prostu sam fakt posiadania przez Bellę tej całej 'tarczy' był dla mnie niespodzianką.

Byłam także pod wrażeniem opanowania wszystkich członków rodziny podczas przyjmowania porodu i przemiany Belli.

Ślub, seks i przemiana - tego się spodziewałam;
Zaskoczyło mnie :wpojenie Jacoba, zniknięcie Alice (choć wiedziałam, że na pewno wróci w ostatniej chwili i że miała jakąś superważną misje do wykonania); druga księga oczami Jacoba i.... cały wątek z tym fałszerzem dokumentów - "znajomym" Jaspera Wink

co mnie zaskoczyło?
może powiem tak. na moje nieszczęście, większość wątków znałam. nie wytrzymałam i przeczytałam spoilery. Ach. no cóz. odebrałam sobie możliwość cieszenia się książką. Ale co mnie zaskoczyło? Ucieczka Alice. Tak. Gdy czytałam, to cały czas w napięciu. (Co też temu małemu chochlikowi chodzi po głowie? :D)

Szczerze to tez wyczułam pewien niedosyt, chciałam przeczytać jak została poczęta Renesmee.
Hmmmm jeśli chodzi o zaskoczenie to były nim siniaki na ciele Belli po wspólnej aktywnie spędzonej nocy :P. Jak to przeczytałam to niewiedziałam jak mam ponownie zacząć oddychać poprostu mnie zatkało. A późniejsze wymijanie tematu przez Edwarda było strasznie denerwujące :d.

Mnie zaskoczyło szczególnie wpojenie Jacoba. Najpierw nienawidził "mutanta" który niszczył Bellę od środka. A później, opiekował się dzieckiem i nie spuszczał z niego wzroku. Najpierw nie przyszło mi do głowy o to w tym wszystkim biega, ale później wszystko się złożyło w logiczną całość..
Zaskoczyło mnie też to, że ciąża Belli przebiegnie tak szybko, i zaskoczył mnie moment, jak Jacob pokazał Charliemu, że jest wilkołakiem. To mnie zwaliło z nóg Laughing

Maaadziulaaa napisał:

Ale co mnie zaskoczyło? Ucieczka Alice. Tak. Gdy czytałam, to cały czas w napięciu. (Co też temu małemu chochlikowi chodzi po głowie? :D)

Mnie tak samo. Czytałam, czytałam i zastanawiałam sie co z tą Alice? Co ten chochlik wymyślił? Po co wyjechał?
Nie miałam zielonego pojęcia. Żadna mądra przyczyna mi nie przychodziła do głowy. Wink

Co do drugiej księgi z punktu widzenia Jacoba...
Na początku nie mogłam się przyzwyczaić. Jego myśli były zupełnie inne niż Belli. Bardziej... niepoukładane. Cieszę się jednak, że Meyer wpadła na ten pomysł, bo dzięki temu Jake zyskał szacunek z mojej strony. Zaczęłam go rozumieć.

Mnie prawie nic nie zaskoczyło.
Moja siostra wszystko mi opowiedziała. Nie znałam takich szczegółów jak dar Renesme lub Belli ale byłam gotowa na Volturi i wpojenie itp.
Największym zaskoczeniem jak już napisano była "ucieczka" Alice i Jaspera.

Pozdrawiam

Ulka

Z tych wymienionych w ankiecie to mnie zaskoczyła ciąża. Niewiadomo po, co to było.
Dobra zaskoczyła mnie przed czytaniem, bo jakaś idiotka mi o tym powiedziała na miniblogu.
Ucieczka Alice też była dla mnie szokiem. I mile zaskoczył mnie fakt, że księga druga jest z punktu widzenia Jacoba. Już pierwsze zdanie mnie powaliło

Zdecydowanie zaskoczyło mnie nagłe wpojenie Jakoba... w życiu bym się nie spodziewała. Dopiero kiedy czytałam BD po raz drugi zauważyłam relacje Belli, Jakoba i Nessie ... te uśmiechy Belli na jego widok i dziwna magia między nimi. Jakob już coś podejrzewał. Bynajmniej tak mi się wydaje.

A ciąża.... w sumie jak czytałam to spodziewałam się tego podczas pierwszych oznak jak wzmożony apetyt. Natomiast dar jaki Bella ma jako wampir był dla mnie lekkim zaskoczeniem. Można by było do tego dojść, w końcu jej mózg od początku sprawiał problemy.

No i bym zapomniała, że zaskoczyła mnie decyzja Alice o ucieczce.

Wpojenie Jacoba... No poprostu szok! I strasznie mnie denerwowało... Poza tym zniknięcie Alice. I sama Renesmee. Ciąża Belli ok, nawet to, że dziecko ją wyniszczało, potem ten "poród", wszystko mogłam znieść, ale jak dziecko karmili krwią i to, że miała zęby (wiem, wiem, to Dhampir, ale i tak!) to było dla mnie za dużo... Nie wiem dlaczego? Wszystko przyjęłam normalnie, polowania, cierpienie Belli podczas przemiany, ciąża i to, że płód ją wyniszczał, wszystko normalnie, ale to, że dziecko piło krew.. nie wiem, poprostu szok. Tzn na zdrowy rozum, rozumiem, ale to takie... Szokujące.

Zdecydowanie ciąża Belli!! Shocked

W ogóle się tego nie spodziewałam, jak mi o tym koleżanka powiedziała to pomyślałam że Przed Świtem będzie niewypałem.. nie wiem czemu tak myślałam :D

A mnie wpojenie Jacoba tak STRASZNIE ucieszyło, bo go uwielbiam ^^ Oczywiście jako przyjaciela Belli :) I jestem cała hepi bo w końcu znalazł swoją drugą połówkę i nie będzie już nieszczęśliwy :D

Zdecydowanie wpojenie Jacoba. Kiedy dowiedziałam się o tym (od koleżanki) nie mogłam uwierzyć w to zupełnie. Myślałam, że sobie robi ze mnie żarty. Ale potem, gdy czytałam książkę, gdy to wszystko się rozgrywało - te dziwne odczucia Belli - że jej dziecko w towarzystwie Jacoba jej nie kopie, ogólnie mówiąc zachowuje się grzeczniej. To wszystko powoli rozumiałam, dzięki czemu chyba lepiej zrozumiałam całą książkę. Co prawda, gdy dowiedziałam się o tym całym wpojeniu to stwierdziłam: 'fuj, obrzydlistwo!" jednak podczas czytania książki zrozumiałam, że to było bardzo dobre. Dzięki temu wszystko ułożyło się szczęśliwe, a całe te wpojenie można było uznać za prawdziwe. Bo w kogo wpoiłby się Jacob jak nie w córkę swojej nieszczęśliwej miłości?
Uważam więc, że najbardziej zaskakującym momentem w BD był wpojenie, jednakże jestem zdania, że zaskoczenie te było bardzo miłe.

Mnie również zaskoczyło niespodziewane zniknięcie Alice i Jaspera.
Jak również przyjaźń Belli i Rosalie,bo nie sądziłam,że zapałają do siebie sympatią :)
No i wpojenie Jacoba...

Dla mnie wpojenie Jacoba było wręcz... szokiem :P Tak jak większość powieści i filmów potrafię przewidzieć (wynik chłodnej kalkulacji, niezawodnej intuicji i wrodzonego geniuszu Cool

), tak tego wątku nie przewidziałam, nawet nie przyszła mi do głowy taka opcja. Owszem, ciąża i siniaki były zdziwieniem, ale pozytywnym, czegoś takiego oczekiwałam. Umiejętności Bells i Nessie bardzo mi się podobają ^^ A z "innych" spraw, które mnie zdziwiły, to narracja ksiąg. Ja się spodziewałam, że skoro są trzy, to jedna będzie Belli, druga Jacoba, a trzecia Edwarda i byłam mocno zaskoczona tym ostatnim. Najbardziej nudziła mnie ta z punktu widzenia Jacoba, chociaż wcale nie była jakaś bardzo zła.. Tylko trochę bardziej monotonna Wink

Bellsowe zdecydowanie lepsze :P

Mnie zaskoczyła 2 część -oczami Jakoba, choć można było przewidzieć po epilogu poprzedniej części. Ciąża i jej przebieg były mi obojętne, choć niezbyt mi się spodobało chodzenie, a raczej jeżdzenie (nie wiem jak to inaczej nazwać) Belli do toalety. A to, że się wpoi w reneesme też można było (minimalnie) przewidzieć - pod warunkiem, że wiadoma była ciąża... :D

Hmm mnie ogólnie zaskoczyła cała książka.
Noc poślubna-miodzio normalnie,ale było do przewidzenia, że TO kiedyś zrobią,a bez obrażeń by się nie obyło.
Bella w ciąży-tutaj mamy suprise Uwaga

z wampirem-no pięknie,ale było ciekawie
Za to widzę po ankiecie,że wpojenie Jake'a to szok dla większości z Was a mnie o dziwo nie zaskoczył.
Skoro wilkołak nie widział nikogo oprócz Belli i nie mógł się w nikim innym zakochać ani wpoić to prawdopodobne było,że zakocha się w jej "potworku z brzucha" bo mimo wszystko znajdzie w nim część Belli którą kochał. Więc jeśli miałaby się urodzić dziewczynka tak jak to się stało to oczywiste było, że Jake się w nią wpoi gorzej z chłopczykiem,ale a Jake'iem wszystko możliwe Twisted Evil

A więc bezsprzecznie zostaje dzika akcja z Volturi więc uznaję ją za największe zaskoczenie dla mnie w BD