|
Poll :: Zachowanie Rosalie-co sądzisz? |
Podobało mi się |
|
27% |
[ 90 ] |
Czasami wkurzało mnie a czasami je lubiałam |
|
50% |
[ 168 ] |
Nie mam zdania |
|
5% |
[ 18 ] |
Irytowało mnie przez całą książke!! |
|
16% |
[ 55 ] |
|
Wszystkich Głosów : 331 |
|
Autor |
Wiadomość |
Jannie
Nowonarodzony
Dołączył: 05 Kwi 2009
Posty: 3 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Sob 15:37, 11 Kwi 2009 |
 |
Na początku to się ucieszyłam, że Rosalie tak dba o Bellę, i w ogóle, ale potem okazało się, że chodzi jej tylko o dziecko, które przecież tak chciała mieć. Sprawiało to takie wrażenie, jakby Rose chciała podświadomie śmierci Belli by mieć Nessie tylko dla siebie , co było bardzo irytyjące |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jannie dnia Sob 15:40, 11 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
 |
 |
|
 |
Charlotta
Wilkołak
Dołączył: 23 Lut 2009
Posty: 227 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wawa
|
Wysłany:
Sob 17:59, 11 Kwi 2009 |
 |
Zachowanie Rosalie często mogło irytować, zwłaszcza gdy niewiadomo było co nią kieruje i jak wyglądało jej dawne życie.
Co do jej zachowania podczas ciąży Belli, można wiele powiedzieć. Większość słów jest raczej negatywna.
Zaznaczyłam, że jej zachowanie podobało mi się, oceniając pozytywne rzeczy jakich dokonała. Gdyby patrzeć tylko na wady, ludzie nie mieliby przyjaciół, znajomych i ani troche entuzjazmu :) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
magiczne-myslenie
Nowonarodzony
Dołączył: 13 Lut 2009
Posty: 36 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Sob 19:38, 11 Kwi 2009 |
 |
Mi się zachowanie Rosalie bardzo podobało. Sama nie mogła mieć dziecka, dlatego wiedziała co musi czuć Bella kiedy wiedziała, że jej ukochany najchętniej by je zabił. Co więcej jako jedyna szanowała jej decyzję dotyczącą zachowania ciąży.
W dodatku opiekowała się Bellą, co widać po tym jak przynosiła jej wszystkie potrzebne rzeczy, pomagała jej wstawać itd. . Nie wydaje mi się żeby pragnęła śmierci Belli, wówczas Edward wyczytałby to z jej myśli i powiedział o tym żonie, lub inaczej, gdyby Bella zmarła wówczas zmarłoby i dziecko [bo nie wiedzieli wtedy, że będzie ono nieśmiertelne] a tego nie chciała.
Trochę jednak mam mieszane uczucia co do jej zachowania w stosunku do Jackoba, dzięki któremu wszyscy przeżyli. Ale z drugiej strony, to nic strasznego mu nie robiła... takie słowne przepychanki były zabawne dla obydwu stron. Fakt, że kundla nie lubiła, to mnie akurat nie dziwi...  |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
malaczarna55
Zły wampir
Dołączył: 22 Sty 2009
Posty: 409 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ...z domu Cullenów :)
|
Wysłany:
Nie 9:50, 12 Kwi 2009 |
 |
Zachowanie Rosalie troszkę mnie irytowało.. ta nagła przyjaźń do Belli...a wcześniej tak jej nie lubiła.
Bardziej zależało jej na Nessie niż na Belli,ale po części rozumiem jej zachowanie,bo sama bardzo pragnęła dziecka,ale to marzenie jak dla niej było nierealne... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
IlonaM
Dobry wampir
Dołączył: 11 Kwi 2009
Posty: 519 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Jordanów/Forks
|
Wysłany:
Pon 12:43, 13 Kwi 2009 |
 |
Rose w IV części mnie zaskoczyła swoim instynktem macierzyńskim, wrażliwością i wręcz nadopiekuńczością w stosunku do Nessie. Początkowo wydawało mi się to troszkę przerysowane i sztuczne, ale po przeczytaniu całej książki - stwierdziłam, że takie zachowanie pasowało do Rose, te sceny dopełniały jej obraz z poprzednich części dzięki czemu powstał wspaniały, niezwykle oryginalny portret psychologiczny Blondi no i kocham ją w relacjach z Jacobem :D |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Gość
|
Wysłany:
Pon 14:20, 13 Kwi 2009 |
 |
To, co się działo pomiędzy nią a Jacobem było boskie xD A szczególnie podobały mi się żarty Jake'a o blondynkach
Rosalie jest strasznie irytująca. Szczególnie, gdy próbowała "odebrać" Reneesme Belli. Chciała tylko dziecka, mało obchodziło ją to co się stanie z Bellą. Nie rozumiem, i chyba nigdy nie zrozumiem jak mogła tak przedmiotowo potraktować Bells.
Wg mnie Rose wiedziała, nawet przypuszczała, że Bella nie przeżyje porodu i snuła plany co do przejęcia Ness. Szkoda, że była tak wielką egoistką... |
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pon 14:21, 13 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
 |
Kometa
Człowiek
Dołączył: 03 Lip 2008
Posty: 63 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Piekła rodem
|
Wysłany:
Pon 15:58, 13 Kwi 2009 |
 |
O przepraszam - ja jednak będe bronić Rosalie xD Ona i jasper to jedyne wampiry z Cullenów które lubię. Oczywiście pomijam fakt że Meyer W BD wypaczyła wszystkich swoich bohaterów (tylko Leah konsekwentnie trzyma poziom). Poza tym ja się akurta zgodze z Rosalie i Bellą - własne dzieci się kocha niezależnie od tego jakie są ani czym są. To jedna z ważniejszych wartości w życiu człowieka, jeśli nie potrafimy kochać własnych dzieci to oznacza że jesteśmy zwykłymi potworami. pewnie że ciąża zagrażała jej życiu ale to się dzieje dość często, nie potrzeba żeby wampir zrobił dziecko. I poświęcenie się dla dziecka wydaje mi się naturalnym odruchem kazdej normalnej matki. Rosalie to rozumiala bardzo dobrze, co jej się dziwić za Bellą nigdy szczególnie nie przepadała, ale myślę że obdarzyła ją szacunkiem po tym jak zdecydowała się donosić to dziecko. Rose nie łączyła więź emocjonalna z Bellą toteż nie dostawała histerii jak reszta rodziny (zwłaszcza Edzio), wydaje mi się że wiedziała że poród Belli skonczy sie przemianą i przyjęła to spokojnie do wiadomosci. Dlatego srednio przejmowała ję jej zdrowiem - to ciało i tak było do wymiany. Skupiała sie na dziecku. Jedyna przytomna osoba w całym tym rozhisteryzowanym towarzystwie. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Gość
|
Wysłany:
Pon 17:46, 13 Kwi 2009 |
 |
ja osobiście bardzo lubiłam Rosali, a jej EMMET o jej jest cudowny ;p Lubiłam ja chyba ze względu na to, że ona nie cierpiała Jackoba dokładnie jak ja. Tak się cieszyłam jak ona warczała albo syczała na niego zawsze poprawiało mi to humor ;d Na początku nie podobał mi się jej stosunek do Belli, ale potem stała sie naprawde miła, ona tylko chciała jak najlepiej dla Belli i to było naprawde urocze. Ja naprawde ja lubiłam :) |
|
|
|
 |
zaczarowana15
Człowiek
Dołączył: 28 Sty 2009
Posty: 78 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: Radków
|
Wysłany:
Pon 20:18, 13 Kwi 2009 |
 |
Queen of Shadows napisał: |
Jednak później były bardzo znaczne sytuacje , które pokazywały że chodzi jej tylko o Nessie. |
Myślę ze źle to interpretujesz.Rosalie chodziło przede wszystkim o to , aby Bella za wszelką cenę nie usuwała ciąży. Jak wiemy Rosalie jako człowiek chciała zostać kochająca żoną i matką. Niestety nie doznała tego, ze znanych nam w Zaćmieniu przyczyn. Nie wydaje mi sie aby RosaLIE nie zależało tez na Belli. Co prawda zazdrościła Belli tego ze jest człowiekiem, ale później wydaje mi sie ze ją polubiła. Dlatego Bella zadzwoniła do niej po tym jak sie dowiedziała ze jest w ciąży. Wiedziała,ze Rosalie nie pozwoli skrzywdzić Ness. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
magiczne-myslenie
Nowonarodzony
Dołączył: 13 Lut 2009
Posty: 36 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pon 21:35, 13 Kwi 2009 |
 |
.Kate. napisał: |
gdy próbowała "odebrać" Reneesme Belli. Chciała tylko dziecka, mało obchodziło ją to co się stanie z Bellą. Nie rozumiem, i chyba nigdy nie zrozumiem jak mogła tak przedmiotowo potraktować Bells. |
Mogę wiedzieć kiedy ona próbowała odebrać Belli jej dziecko? Bo jakoś nie pamiętam takiej sytuacji...
A do tego, jak potraktowała Bellę.... hehe a w jaki ona sposób potraktowała ją?! Można byłoby mówić o złym potraktowaniu, wówczas kiedy jako kolejna osoba nie poszanowałaby decyzji Belli i jak reszta chciałaby na siłę zabić Reneesmee. Jako jedyna wykazała się ludzkim odruchem (jeżeli można to tak ująć;P), nie mówię już o samej aborcji, bo do tego każdy ma własne zdanie, ale stanęła po stronie Belli, za wszelką cenę starała się jej pomóc chroniąc ją i jej dziecko nie odstępując ciężarnej na krok, chyba, że ta ją o to poprosiła. [ To wszystko, mimo faktu, iż nigdy nie lubiła Belli i nie mogła pojąć tego dlaczego chce się stać jednym z nich] Bella wiedziała co chce zrobić: chciała żeby przeżyło dziecko, nawet kosztem jej życia, a Rose jako jedyna rozumiała ją w 100%
Ale ok może jesteś po prostu za młoda na to żeby to zrozumieć [bez urazy, czy coś] |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Gość
|
Wysłany:
Pon 22:33, 13 Kwi 2009 |
 |
magiczne-myslenie napisał: |
.Kate. napisał: |
gdy próbowała "odebrać" Reneesme Belli. Chciała tylko dziecka, mało obchodziło ją to co się stanie z Bellą. Nie rozumiem, i chyba nigdy nie zrozumiem jak mogła tak przedmiotowo potraktować Bells. |
Mogę wiedzieć kiedy ona próbowała odebrać Belli jej dziecko? Bo jakoś nie pamiętam takiej sytuacji...
A do tego, jak potraktowała Bellę.... hehe a w jaki ona sposób potraktowała ją?! Można byłoby mówić o złym potraktowaniu, wówczas kiedy jako kolejna osoba nie poszanowałaby decyzji Belli i jak reszta chciałaby na siłę zabić Reneesmee. Jako jedyna wykazała się ludzkim odruchem (jeżeli można to tak ująć;P), nie mówię już o samej aborcji, bo do tego każdy ma własne zdanie, ale stanęła po stronie Belli, za wszelką cenę starała się jej pomóc chroniąc ją i jej dziecko nie odstępując ciężarnej na krok, chyba, że ta ją o to poprosiła. [ To wszystko, mimo faktu, iż nigdy nie lubiła Belli i nie mogła pojąć tego dlaczego chce się stać jednym z nich] Bella wiedziała co chce zrobić: chciała żeby przeżyło dziecko, nawet kosztem jej życia, a Rose jako jedyna rozumiała ją w 100%
Ale ok może jesteś po prostu za młoda na to żeby to zrozumieć [bez urazy, czy coś] |
magiczne-myslenie zgadzam sie z Tobą w tej wypowiedzi w 100% tylko jedyna Rosalie rozumiała wtedy Belle a BElla przeciez wiedziala czego chce .Czy nikt nie pomysłal gdyby usunieto Renesme jakie wtedy byloby ich zycie. Bella nie potrafiłaby przeciez życ :( |
|
|
|
 |
ajaczek
Zły wampir
Dołączył: 05 Lut 2009
Posty: 477 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/3
|
Wysłany:
Wto 9:47, 14 Kwi 2009 |
 |
Trzeba przyznać że to dzięki Rosalie, Bella przetrwała ciąże (przetrwała to chyba złe określeni, chyba powinnam napisać donosiła ciąże do końca...) Nie wnikam jakie miała motywy tego działania ale nie da się ukryć że napewno po cześci były one bardzo egoistyczne. Czy można się jej dziwić?! Całe swoje wampirze życie marzyła o dziecku, trudno było jej się pogodzić z tym że nigdy nie zostanie matką, a tu miała okazję zostać chociaż taką przyszywaną matko-ciocią! Rzeczywiście może zycie Belli dla niej niewiele znaczyło, może myślała że wtedy ona będzie opiekowała się dzieckiem? Nie wiem może tak a może nie... Ale podsumowując Bella wiedziała że jak zwróci się o pomoc do Ros to ona zrobi wszystko aby dziecko się urodziło!
A wątek walki pomiędzy Ros a Jacobem to mistrzostwo świata dla mnie, jak oni sobie docinali, jako oni się drażnili. Super!!! |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Gość
|
Wysłany:
Wto 16:09, 14 Kwi 2009 |
 |
Rosalie zachowywała w BD świetnie, w prawdzie ona zawsze zachowywała się świetnie. Jest najlepsza (i z wyglądu i z charakteru). Z charakteru podowna do mnie=)
Jest też strasznie pomysłowa, z tym Azorem i miską to było coś! Szkoda, tylko, że do tej miski nie wsypała pedigri (sorry, ale zapomniałam jak to się pisze=) czy czegoś takiego, to byłby ubaw po pachy!
Myślałam, że z chęcią bym ją zabiła po tym w kwn. (młody bóg omało co nie zginął!) ale gdyby nie ona Edward poczekałby z wizytą u Belli jakieś pół roku a ona byłaby już wtedy dziewczyną tego **** kundla Jacoba ! |
|
|
|
 |
Bubble
Wilkołak
Dołączył: 25 Mar 2009
Posty: 145 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z przyszłości
|
Wysłany:
Wto 17:14, 14 Kwi 2009 |
 |
Na pewno Rose dużo razy pomogła Belli. Gdyby nie ona może reszcie rodziny udało by się przekonać Bellę do usunięcia ciążku. Rose była takim ochroniarzem. Nie potrafię jednak odpowiedzieć na pytanie, kogo chroniła- Bellę, czy Nessie. Po urodzeniu małej Belą się już nie interesowała, co mnie zaskoczyło. W sumie to jednak uparta Rosalie i przecież pozostało jej coś z dawnego egoizmu- przecież tak nagle by się nie zmieniła. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
magiczne-myslenie
Nowonarodzony
Dołączył: 13 Lut 2009
Posty: 36 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Śro 2:17, 15 Kwi 2009 |
 |
Bubble napisał: |
W sumie to jednak uparta Rosalie i przecież pozostało jej coś z dawnego egoizmu- przecież tak nagle by się nie zmieniła. |
Rosalie jest wampirem= nie zmienia się
Jak to powiedział Edward:
'Prawda jest taka, że ludzie mają pewną wspaniałą cechę. Zmieniają się.' ['zmierzch']
Zastanawia mnie jedno, dlaczego wam tak bardzo zależy na tym, żeby wszyscy lubili Bellę. Rosalie nie lubiła jej od początku i nawet powiedziała jej w Zaćmieniu, że nigdy by jej nie polubiła, więc czemu akurat teraz miałaby to zmienić... tym bardziej, że ta miała kolejną rzecz, której nasza próżna panna nie była w stanie mieć. Może zakończyła swoją ludzką egzystencję, jednak miała dziecko. Kolejny raz przez Rose przemawia zazdrość i tyle. Każdy wie jaka była od początku, nie wymagajmy od niej teraz zmian! [które niby i tak są niemożliwe;p]
[edit: sorry za to lanie wody, ale poprzedniej nocy niewiele spałam, a do tej pory siedziałam nad pisaniem pracy kontrolnej i już mój mózg nie pracuje....] |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez magiczne-myslenie dnia Śro 2:19, 15 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
 |
 |
Bubble
Wilkołak
Dołączył: 25 Mar 2009
Posty: 145 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z przyszłości
|
Wysłany:
Śro 14:18, 15 Kwi 2009 |
 |
magiczne-myslenie napisał: |
Bubble napisał: |
W sumie to jednak uparta Rosalie i przecież pozostało jej coś z dawnego egoizmu- przecież tak nagle by się nie zmieniła. |
Rosalie jest wampirem= nie zmienia się
Jak to powiedział Edward:
'Prawda jest taka, że ludzie mają pewną wspaniałą cechę. Zmieniają się.' ['zmierzch'] |
Ale może z zachowania mogą się zmieniać. Bo mowa była tylko o fizycznych zmianach. Chociaż może jak są aż tak bardzo przywiązane do swojego partnera to także i do swoich cech, które po prostu nie chcą zmieniać.
Cytat: |
Zastanawia mnie jedno, dlaczego wam tak bardzo zależy na tym, żeby wszyscy lubili Bellę. |
Gdyby każdy lubił Bellę to by było nudno i nieciekawie. Takie "Peace ang love". Tak to jest przynajmniej taka jedna próżna Rozalie, która najwięcej myśli o sobie. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Dilena
Administrator
Dołączył: 14 Kwi 2009
Posty: 1801 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 158 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Śro 15:18, 15 Kwi 2009 |
 |
Mnie może tyle postać Rose, nie denerwowała tyle co cała ta sytuacja.
Żeby ojciec dziecka nie mógł zbliżyć się do swojej ciężarnej żony...
I to, że Edward nie zareagował na zachowanie Rose nawet po porodzie Belli- jakb chodziło o moją siostrę (tudzież brat) to bym chyba zatłukła.
Ale prawda jest taka, że gdyby nie Rosalie Nessie mogłoby wogóle nie być, chociaż i tak myślę, że Edward nie zrobiły tego Belli :) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Nescafe
Wilkołak
Dołączył: 11 Kwi 2009
Posty: 115 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: spod twojego łóżka.
|
Wysłany:
Śro 15:32, 15 Kwi 2009 |
 |
Rosalie chciała dziecka. Dziecka! Nie Bellę, Bella to tam pal sześć. Jakby Bella nie przeżyła porodu, to Rosalie by się obróciła na pięcie, wzruszyła ramionami i wzięła dzieciaka. Nigdy by jej nie powiedzieli kto to Bella i w ogóle Edzio też by zniknął.
Nessie nie lubię, nie znoszę. Wszscy na hura ją kochają. Nic bardziej sztucznego. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
magiczne-myslenie
Nowonarodzony
Dołączył: 13 Lut 2009
Posty: 36 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Śro 19:40, 15 Kwi 2009 |
 |
Cytat: |
Cytat: |
Zastanawia mnie jedno, dlaczego wam tak bardzo zależy na tym, żeby wszyscy lubili Bellę. |
Gdyby każdy lubił Bellę to by było nudno i nieciekawie. Takie "Peace ang love". Tak to jest przynajmniej taka jedna próżna Rozalie, która najwięcej myśli o sobie. |
Dokładnie o to mi chodziło!;D
Cytat dotyczący zmian, wycięty jest z rozmowy nie o cechach fizycznych a o mentalnych. Dlatego rozumuję z tego, że wampiry takiej możliwości nie mają. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez magiczne-myslenie dnia Śro 19:41, 15 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
 |
 |
Beige
Wilkołak
Dołączył: 18 Gru 2008
Posty: 136 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Czw 14:09, 16 Kwi 2009 |
 |
No cóż, nigdy za nią nie przepadałam, a w BD tylko się to potwierdziło. Skakała koło Belli z czystego wyrachowania, ale chociaż na coś się przydała, bo nie dała zabić Nessie (choć zasadności obecności Ness w tej książce i na świecie dalej nie pojmuję). A sama chęć posiadania dziecka? Nie sądzę, aby różniła się u Rosie od chęci posiadania nowego samochodu, czy kiecki. Nie mam - chcę mieć, proste. A to że nie obchodziła ją Bella, to mnie akurat mało interesuje, ja też Belli nie lubię:).
Uwaga offtop!
I co to do ciężkiej ch****y jest "lubiałam"? Polska trudna języka, ale należałoby się do nauki ojczystej mowy przyłożyć. Słownik i podręcznik do gramatyki nie bolą.
Koniec offtopu |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|
|
|