|
Autor |
Wiadomość |
Bubble
Wilkołak
Dołączył: 25 Mar 2009
Posty: 145 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z przyszłości
|
Wysłany:
Wto 17:04, 14 Kwi 2009 |
|
Ja też jestem pod wielkim wrażeniem Belli. W "Zaćmieniu" bardzo u mnie straciła przez swoje zachowanie. W BD ją podziwiam za to, że odważyła się donosić dziecko i jeszcze martwiła się wtedy o Edwarda, a nie o samą siebie. Wreszcie też nie myślała tyle o Jacobie no chyba, że w pierwszym tomie. Tam jednak też ją polubiłam podczas pobytu na wyspie. Taka mała intrygantka. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Aagmaetlaia
Wilkołak
Dołączył: 12 Mar 2009
Posty: 106 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kwidzyn
|
Wysłany:
Czw 21:55, 16 Kwi 2009 |
|
Bella miała w BD coś z prawdziwej młodej matki. Matki-nastolatki. Takiej, która chce mieć dziecko i je wychować mimo, że <to>. Jej miłość do jeszcze nienarodzonej Reneesme była bardzo silna jak i ona sama.
Nie potępiam Bells za zachowanie zaraz po przemianie. Właśnie spodobało mi się. Mimo odczuwania pożądania i pragnienia, chciała zobaczyć córkę. Odczułam, ze gdyby nie jej wielozadaniowy wampirzy mózg, myślałaby o niej ciągle. Miłą niespodzianką było dla mnie jej opanowanie, choć przyznam, że gdyby była silna, nie do ujarzmienia itp dodałoby to smaczku. Mogłaby jeszcze zrobić coś drobnego Edwardowi. Kłóciłoby się to z konwencją ich miłości, ale miało w sobie coś nowego, świeższego.
Główna bohaterka zaimponowała mi także kiedy ukrywała wyrobienie fałszywych dokumentów. To było zupełne oddanie córce i zaufanie Alice. Choć nie czuła się komfortowo, dociągnęła to do końca. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
marakuja
Zły wampir
Dołączył: 20 Mar 2009
Posty: 442 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Fangtasii
|
Wysłany:
Pią 9:43, 17 Kwi 2009 |
|
Bells trochę za dobrze sobie radziła z dzieckiem jak na początkującą matkę.
Zero problemów.
A gdyby tak przez jakiś czas miała ochotę na Rennesme? i wlczyła sama z sobą?
Albo przyżyła załamanie nerwowe wywołane porodem hehe |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Peggy
Człowiek
Dołączył: 28 Mar 2009
Posty: 81 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Opole
|
Wysłany:
Pią 16:05, 17 Kwi 2009 |
|
Wiesz miłość przezwycięży wszystko... nawet pragnienie... myślę, że to też miało wpływ na to wszystko. Bella od początku kochała Reneesme... a jeszcze kiedy Edward odczytał myśli małej :) To było takie kochane! I w książkach pojawia się wiele takich motywów... chodzi mi ogólnie o literature, a nawet nie literaturę... w Titanicu Jane czy jak jej tam było dla tego swojego ukochanego stara się przeżyć... on już nie żyje, ale ona mu obiecała...miłość! [wybaczcie nie mam pamięci to imion] Harremu Potterowi miłość matki uratowała życie... wybaczcie, ale nic innego do głowy mi teraz nie przychodzi, ale myślę, że rozumiecie o co mi chodzi :) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
King-chan
Nowonarodzony
Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 11 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Pią 16:58, 17 Kwi 2009 |
|
Bella jest z postawy osobą odpowiedzialną co się jeszcze pogłębiło w BD. Wiadomo że ona jest osobą o dziwnej osobowości od samego początku to było wiadomę . Moim zdanem jej wiedza przed przemianą była właśnie spowodowaniem jej samokontrolą i umiejętnością rozumowania . Ona od samego poczatku była dobra więc to oznacza że była też bardzo delikatna na uczucia innych ... może dlatego się powstrzymywała przed piciem ludzkiej krwi . |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
ulajadczak
Człowiek
Dołączył: 21 Lut 2009
Posty: 54 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pią 17:21, 17 Kwi 2009 |
|
tiaaa a oprócz Rose jeszcze i Esme chętnie się opiekowała Reneesme, zresztą Nessie nie była zwykłym dzieckiem, skoro w połowie była wampirem moze ta połowa obejmowała ją w dziedzienie fizjologii i nie było trzeba zmieniac jej pieluch, zresztą zanim by się przyzwyczaiła do tych pieluch to z powrotem musiałaby się od nich odzwyczaic skoro szybko rosła :) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
...Rosalie...
Człowiek
Dołączył: 21 Mar 2009
Posty: 97 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Forks :)
|
Wysłany:
Pią 21:57, 17 Kwi 2009 |
|
Haha^^ będziecie o pieluszkach rozmawiać xD A wracjąc do tematu to Bells była za młoda matką aby od tak byc "idealna", czy ona zawsze wiedziała czego dziecko chce? Czy odrazu jak wzięła Nessi to wiedziala jak ja trzymać itp. Odpowiedz brzmi TAK. TO troche głupio i BARDZO nierealistycznie :( ale coz takie są ksiązki :) |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez ...Rosalie... dnia Pią 21:58, 17 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Trampek
Nowonarodzony
Dołączył: 16 Kwi 2009
Posty: 29 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Sob 11:35, 18 Kwi 2009 |
|
Bella w "Przed świtem" naprawdę się zmieniła. A decyzja o urodzeniu dziecka była jedną z najlepszych :) Chociaż wiedziała ,że może nie przeżyć to i tak postanowiła je urodzić . To było piękne. Albo jej silna wola, nie chodzi mi tylko tu o "żywienie" ale i również o jej dar. Zaparła się i wykorzystała jak najlepiej swoją tarczę.
Taką Bellę lubię:) W "Zaćmieniu' trochę się do niej zraziłam ,ale w "Przed świtem" ponownie ją polubiłam :) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Nescafe
Wilkołak
Dołączył: 11 Kwi 2009
Posty: 115 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: spod twojego łóżka.
|
Wysłany:
Sob 18:33, 18 Kwi 2009 |
|
Ja tam Belli w przed świtem nie znoszę.
Samolubna szuja się zrobiła.
Edward cudem wyparował odkąd dał jej dzieciaka. Nie było go już, był tylko dzieciak. Ja bym na miejscu Edzia strzeliła focha xD.
Taka była dziwna, uparta, naiwna i wyidealizowana. Superbella, kurcze, super kontrola, super dzieciak itd.
All in all, tak jak w Zaćmieniu była irytująco - śmieszna, tak w Przed Świtem miałam ochotę zapluć monitor, bo gdyby miałą książkę strzeliłabym ją na ulicę. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Aagmaetlaia
Wilkołak
Dołączył: 12 Mar 2009
Posty: 106 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kwidzyn
|
Wysłany:
Sob 19:32, 18 Kwi 2009 |
|
...Rosalie... napisał: |
Haha^^ będziecie o pieluszkach rozmawiać xD |
Nie, nie będziemy, opanujemy się przed podjęciem tego jakże zajmującego tematu.
Dajmy choć raz być Belli idealne, niech odbije sobie te całe 18 lat bezdarności. ;P Moim zdaniem to ma jakiś urok. W końcu to książka o pięknej miłości, niech skończy się chociażby wyidealizowanym szczęściem głównej bohaterki. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Ulka
Człowiek
Dołączył: 08 Mar 2009
Posty: 58 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany:
Nie 13:45, 19 Kwi 2009 |
|
Cytat: |
Ja tam Belli w przed świtem nie znoszę.
Samolubna szuja się zrobiła.
Edward cudem wyparował odkąd dał jej dzieciaka. Nie było go już, był tylko dzieciak. Ja bym na miejscu Edzia strzeliła focha xD.
Taka była dziwna, uparta, naiwna i wyidealizowana. Superbella, kurcze, super kontrola, super dzieciak itd.
All in all, tak jak w Zaćmieniu była irytująco - śmieszna, tak w Przed Świtem miałam ochotę zapluć monitor, bo gdyby miałą książkę strzeliłabym ją na ulicę. |
Każdy ma prawo mieć własne zdanie ale gdybyś to ty, Nescafe, urodziła dziecko zachowałabyś prawdopodobnie tak samo.
Ja uważam, że aborcja jest nienormalna. Dziecko jest to niech się urodzi.
Dlatego to, że Edward nazywa Renesme "rzeczą" mnie denerwowało.
Przez to też zwiększyła się moja sympatia do Belli.
Chciaż wiedziała, że może umrzeć zdecydowala się na dziecko. Była nieugięta, nawet, gdy prosił ją o to Edward.
Pozdrawiam
Ulka |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ulka dnia Nie 13:48, 19 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
vampir
Wilkołak
Dołączył: 07 Lut 2009
Posty: 124 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Nie 15:25, 19 Kwi 2009 |
|
Mnie zachowanie Belli w tej części denerwowało. Kiedy czytałam o jej zachowaniu z punktu widzenia Jacoba to czasem mi się jej żal robiło. Nosi dziecko, które kocha, ale to dziecko ją niszczy, osłabia. Ona mimo to stara się, żeby innym nie było źle oraz stara się ich pocieszać.
Tym mnie pokonała. Już nie miałam jej za złe niczego, bo chociaż rozumiałam jej postępowanie to jednak często mnie denerwowała |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
marcia993
Dobry wampir
Dołączył: 27 Sty 2009
Posty: 997 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 104 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: who cares?
|
Wysłany:
Nie 15:37, 19 Kwi 2009 |
|
Mi to właśnie imponowało.
Mimo, że cierpiała i tak chciała tego dziecka. Chciała je urodzić, chociaż wiedziała, że może zginąć.
No i troszczyła się o wszystkich. Stawiała dobro innych nad swoim. Chciała obronić bliskich przed Volturi.
Moim zdaniem Bella właśnie bardzo korzystnie wypadła w tej części :) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Nescafe
Wilkołak
Dołączył: 11 Kwi 2009
Posty: 115 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: spod twojego łóżka.
|
Wysłany:
Nie 19:38, 19 Kwi 2009 |
|
Póki co nie mam żadnych insytnktów macierzyńskich, Ulka, i nie wybiegam tak daleko w przyszłość. I gdybym oskarżała kogoś o jej zachowanie, to mogłabyś mnie poprawiać, ale nikomu nic nie narzucam. Ja tam za Bellą nie przepadam i uważam, że aborcja jest indywidualną sprawą każdego. Swoją drogą, jest już temat aborcji gdzieś na forum? |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
kornisiu
Nowonarodzony
Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 23 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
|
Wysłany:
Nie 21:15, 19 Kwi 2009 |
|
Jak dla mnei zachowanie Belli w PŚ zrekompensowalo wszystko to, co wydarzyło się przedtem. Spostrzegałam ją jako osobe niezdarną, która - według niej samej - chce jak najlepiej dla innych, a tak naprawde niektórych rani. W tym tomie podziwiam ją za ciążę, że trwała w tym, własciwie nie dla siebie i za upartośc w dążeniu do stania się wampirem :) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
ColdFlame
Wilkołak
Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 160 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3
|
Wysłany:
Pon 8:10, 20 Kwi 2009 |
|
zgadzam się z kornisiu, że podziwiam ją za to, że wytrwała z tą ciążą, że chciała tego dziecka ! A to na pewno nie było łatwe ;]
Wkońcu przyjaźń z Jacobem normalnie wyglądała i to bardzo mi się podobało, trochę trudno mi było się dostosować z tym, że z nastolatków nagle Bella i Edward stali się rodziną i rodzicami, ale miło było czytać książkę, gdy Bella miała taką rolę, zaimponowała mi swoja matczyna miłością i nie tylko |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
vioolet
Wilkołak
Dołączył: 27 Mar 2009
Posty: 139 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z krainy marzeń. <3
|
Wysłany:
Pon 10:45, 20 Kwi 2009 |
|
a dla mnie prawdziwa Bella jaką polubiłam zniknęła właśnie w ostatniej części.
nie pasowała mi jako matka, żona...
chciałam żeby jej życie nastolatki trwało dłużej.
być może czytanie o jej problemach, rozterkach, uczuciach do Edwarda było mi bliższe niż jej ciągłe zainteresowanie Renesmee.
w konću sama jestem nastolatką i wiem mniej więcej co czuje, mysli i przeżywa Bella. rozumiem jej problemy.
natomiast nie doświadczyłam uczucia bycia matką, więc dla mnie wydaje się to bardzo odległe. poza tym nie przepadam za dziećmi. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
SilentAngel.
Nowonarodzony
Dołączył: 19 Kwi 2009
Posty: 20 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: K-cee. ;]
|
Wysłany:
Pon 15:43, 20 Kwi 2009 |
|
zgadzam się z vioolet w pewnej części. na pewno w tym, że właśnie zniknęła ta prawdziwa Bella.. od drugiej części myślała o tym, że ma wyjść za mąż i że słowo 'małżeństwo' ją wręcz irytuje.. a w czwartej części zrobiła się z niej idealna żona i matka. ale i tak podziwiam ją za tą odwagę. za to, że donosiła ciążę. a potem Renesmee darzyła takim uczuciem . :) to akurat w niej bardzo podziwiam :P
no ale brakuje mi tego opisywania uczuć do Edwarda i tego, jak o nim myślała.. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
IlonaM
Dobry wampir
Dołączył: 11 Kwi 2009
Posty: 519 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Jordanów/Forks
|
Wysłany:
Czw 17:21, 23 Kwi 2009 |
|
Bella z PŚ to Bella dojrzała, dorosła, silna psychicznie, odważna, to żona, matka i wampirzyca, gotowa poświęcić swoje życie dla dziecka, gotowa walczyć o rodzinę, chronić ją. Ale i tak pozostaje ciepła, słodką, uroczą Bellą zakochaną w Edwardzie, którą poznaliśmy w Zmierzchu i chyba jednak troszkę brakło mi tego klimatu, magii ich nastoletniej, młodej, niedojrzałej miłości z pierwszych III części, bo to uczucie z PŚ jest dojrzałe, stałe, ale wciąż prawdziwe, piękne i urzekające - jak wcześniej. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez IlonaM dnia Czw 17:22, 23 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Zeuko
Nowonarodzony
Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 27 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Czw 20:55, 23 Kwi 2009 |
|
IlonaM napisał: |
Bella z PŚ to Bella dojrzała, dorosła, silna psychicznie, odważna, to żona, matka i wampirzyca, gotowa poświęcić swoje życie dla dziecka, gotowa walczyć o rodzinę, chronić ją. Ale i tak pozostaje ciepła, słodką, uroczą Bellą zakochaną w Edwardzie, którą poznaliśmy w Zmierzchu i chyba jednak troszkę brakło mi tego klimatu, magii ich nastoletniej, młodej, niedojrzałej miłości z pierwszych III części, bo to uczucie z PŚ jest dojrzałe, stałe, ale wciąż prawdziwe, piękne i urzekające - jak wcześniej. |
Dokładnie, jak dla mnie w tej części Bella po prostu jest dorosła.
Wzięła na swoje barki dużo, zachowywała się odpowiedzialnie i dbała o innych, nie zwracała aż tak na siebie uwagi jak w poprzednich częściach (podświadomie). W PŚ ją lubię, w poprzednich częściach była mi obojętna |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|
|
|