|
Autor |
Wiadomość |
Frantii.
Wilkołak
Dołączył: 13 Mar 2009
Posty: 190 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kłodzko
|
Wysłany:
Czw 12:21, 09 Kwi 2009 |
|
marakuja napisał: |
Frantii. napisał: |
Tak, Jake z pewnością postąpił szlachetnie (?) i odważnie. ; ) Zadbał nie tylko o swoje szczęście, ale i o szczęście Charliego i Belli. |
czy idąc do Charliego myślał o Belli? Raczej o samym sobie.
nawet nie pomyślał na jakie niebezpieczeństwo go naraża.
to bardziej głupota niż szlachetność |
Nie powiedziałam, że to dobrze przemyślana decyzja, bo wcale nie. Robił to, faktycznie, myśląc tylko o sobie i miłości do Renesmee, ale w ten sposób uchronił Bellę przed wyjazdem, a każdy chyba wie, że ona nie chciała wyjeżdżać. O to mi chodziło, że nieświadomie ocalił jej skórę.
Kamiii napisał: |
wypadałoby najpierw zapytać całe towarzystwo |
a myślisz, że gdyby ich zapytał pozwolili by mu wtajemniczyć we wszystko Charliego? Raczej nie. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Frantii. dnia Czw 12:23, 09 Kwi 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
|
|
mermon
Wampir weteran
Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 3653 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 177 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Czw 14:23, 09 Kwi 2009 |
|
Mimo, że Jacob myślał wtedy o sobie, tzn, że nie chce rozstawać się z Renesme, Bellą chyba też. Nie chciał tez z nimi wyjeżdżać , by nie zostawić samego ojca i przyjaciół. Ale przecież nie był tępy. Potrafił ocenić skutki swego czynu. Wiedział, że na tym skorzystają wszyscy, co też się stało. Gdyby wspomniał o tym Belli, ona nigdy by się nie zgodziła, by powiedzieć Charliemu. Jacob świetnie o tym wiedział.
Zrobił to dla siebie, ale z pełną świadomością, że robi dobrze i że wszyscy na tym skorzystają . I , że nie ma innego rozwiązania. Wyjazd, albo wyjawienie prawdy. I miał rację! |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
marakuja
Zły wampir
Dołączył: 20 Mar 2009
Posty: 442 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Fangtasii
|
Wysłany:
Czw 20:14, 09 Kwi 2009 |
|
gdyby porozmawiał z Bellą na pewno jakoś by to zorganizowali,
bo ona sama też tego chciała,
i mogłaby się do tego spotkania przygotować
a tak naraził życie Charliego |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
mermon
Wampir weteran
Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 3653 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 177 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Czw 20:59, 09 Kwi 2009 |
|
Myślę, że gdyby Jake porozmawiał o tym z Bellą, to wszyscy wyjechaliby w oka mgnieniu i tyle by ich widział. I to rozwiązanie byłoby do d.... . Czasami trzeba podjąć decyzje za kogoś, wiedząc, ze ma się rację, nie zawsze jest czas czy sens na dyskusję. Zresztą on to zrobił spontanicznie, słysząc, że planują wyjazd. Gdyby się za długo nad tym zastanawiał, może sam by zmienił zdanie. Jacob jest facetem , tak jak i Charlie. Myślą zapewne bardziej podobnie niż Bella i stąd ocena Jacoba była słuszniejsza . |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
fuerciak
Wilkołak
Dołączył: 31 Gru 2008
Posty: 173 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kamienna Góra
|
Wysłany:
Czw 21:11, 09 Kwi 2009 |
|
marakuja napisał: |
gdyby porozmawiał z Bellą na pewno jakoś by to zorganizowali,
bo ona sama też tego chciała,
i mogłaby się do tego spotkania przygotować
a tak naraził życie Charliego |
Gdyby porozmawiał z Bellą, odwlekali by to w nieskończoność, bo dowiedzieliby się o tym Cullenowie, którzy na pewno nie zgodziliby się na tak szybkie przybycie Charliego.
Nie sądzę, że Jake wystawił ojca Belli na niebezpieczeństwo, kontrolowała się dostatecznie, żeby nie zrobić mu krzywdy. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
jabecree
Człowiek
Dołączył: 15 Mar 2009
Posty: 77 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Czw 21:28, 09 Kwi 2009 |
|
xxxx |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez jabecree dnia Wto 16:44, 28 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
fuerciak
Wilkołak
Dołączył: 31 Gru 2008
Posty: 173 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kamienna Góra
|
Wysłany:
Czw 21:36, 09 Kwi 2009 |
|
Wszyscy doskonale wiedzieli, jak bardzo Bella jest opanowana. Zresztą była tam cała rodzina wampirów, gotowa chronić Charliego, Jacob też na pewno by nie zwiał, tylko starałby się powstrzymać Bellę. Może i zrobił to dla siebie, ale wpoił się w Nessie i jednocześnie musiał zostać ze swoją sforą, jak miał to pogodzić? Nie mógł pozwolić Belli na wyjazd. Poza tym myślę, że wiedział, że to wszystko da się pogodzić, i jak się okazało, miał rację. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Miss Juliet
Wilkołak
Dołączył: 09 Lut 2009
Posty: 214 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Czw 21:36, 09 Kwi 2009 |
|
jabecree napisał: |
nie mógł być w 100% pewny co do Belli... Ile się nasłuchał o nowonarodzonych? Dobrze wiedział czym to grozi...
Jego zachowaniem kierował czysty egoizm. Nie chciał wyjeżdżać z Cullenami, najwygodniej byłoby mu pozostać na miejscu, bo nie musiałby rozstawać się z bliskimi, ale została jeszcze kwestia Nessie. Dlatego postąpił tak a nie inaczej...
Nie przejmował się innymi, szukał rozwiązania, które byłoby dla niego najwygodniejsze. I znalazł... Nie ważne jakie to mogłoby mieć konsekwencje, ważne, żeby jemu było dobrze |
Nieee...
Jake mimo wszystko egoistą nie był. Według mnie on po prostu bardzo dobrze znał Bellę. Nie obchodził sie z nią jak z jajkiem. Podniósł wysoko poprzeczkę. Wiedział, że jeśłi ona bardzo tego chce to nic Charliemu nie zrobi. Wierzył nią. Może i postąpił brutalnie, lae musicie przyznać, że Bella od losu i tak dostała aż za dużo forów |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
fuerciak
Wilkołak
Dołączył: 31 Gru 2008
Posty: 173 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kamienna Góra
|
Wysłany:
Czw 21:48, 09 Kwi 2009 |
|
Bella rzuciła się na Jacoba w złości. Owszem, odczuwała pragnienie w czasie spotkania z Charliem, ale potrafiła je opanować, bo nie chciała zaatakować ojca. Gdyby Charlie zachował się inaczej niż wszyscy sobie wyobrażali, Edward wszystkich by zaalarmował i nic nikomu by się nie stało. To, że rzuciła się na Jake'a, to nie jest to samo, ponieważ w chwili gdy straciła nad sobą panowanie, nie czuła pragnienia. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
jabecree
Człowiek
Dołączył: 15 Mar 2009
Posty: 77 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Czw 21:53, 09 Kwi 2009 |
|
xxxx |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez jabecree dnia Wto 16:35, 28 Lut 2012, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
fuerciak
Wilkołak
Dołączył: 31 Gru 2008
Posty: 173 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kamienna Góra
|
Wysłany:
Czw 21:58, 09 Kwi 2009 |
|
Jacob nie był egoistą. Przez cały czas poświęcał się dla Cullenów i dla Belli. Robił wszystko, żeby nie spadł jej włos z głowy, cały czas starał się, żeby była szczęśliwa i bezpieczna. Ale kiedy zaczął w końcu dbać o siebie (a podejrzewam, że gdyby nie wpojenie, to dalej troszczył by się o Bellę i miał gdzieś swoje potrzeby), to wszyscy mają pretensje. Poniekąd powiedział Charliemu o wszystkim dla własnej korzyści, ale kolejny raz powtarzam, że nie mógł pozwolić na wyjazd Cullenów, kiedy wpoił się w Renesmee. Wiedział, jak Charlie zareagował na jego przemianę w wilka i miał pojęcie, jak to wszystko będzie wyglądało z Bellą, mając na uwadze fakt, że Charlie i tak nie dowie się wszystkiego. Więc nie rozumiem, co jest takiego strasznego w całym tym zajściu. Jake może nie przemyślał tego do końca, ale na pewno nie chciał nikomu zrobić krzywdy i był gotów chronić Charliego, w razie ataku Belli, podobnie zresztą, jak Cullenowie. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Frantii.
Wilkołak
Dołączył: 13 Mar 2009
Posty: 190 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kłodzko
|
Wysłany:
Pią 10:15, 10 Kwi 2009 |
|
jabecree ktoś już wcześniej powiedział, że gdyby to skonsultował oni by wyjechali! I nici z tego do czego chciał dojść. Bo kto by tam posłuchał zapchlonego kundla? Raczej nikt. On nie mógł wyjechać z nimi. Nie chciał zostawić sfory i ojca, ale za Renesmee tęsknił by ogromnie. Owszem nie przemyślał swojej decyzji, ale wszystko wyszło na dobre. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Pią 18:13, 10 Kwi 2009 |
|
Myślę, że jego zachowanie było wspaniałe. Stał się obrońcą Belli i jej rodziny. Ich przyjacielem. Mimo wcześniejszej nienawiści do Edwarda potrafił się do niego przekonać. Potrzebował czasu, aż w końcu zrozumiał, że tak naprawdę Bella nigdy nie będzie jego. Przynajmniej nie w sensie związku małżeńskiego czy coś w tym stylu. Jednak przełożył swoją miłość na jej córkę. Pragnął chronić i ją. Uważam, że był wspaniały i oddany. |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Pon 18:03, 13 Kwi 2009 |
|
Mnie osobiscie bardzo irytowało zachowanie Jackoba, nie lubiłam go najbardziej z wszystkich bohaterów całej sagi. Starałam sie jakos przeboleć, że jest go tak dużo w tej ksiażce, wiem przecież ze bez niego nie miałoby to takiego charakteru , ae to co zrobił wtedy bardzo mi sie nie spodobało . Wiem, że Bella umiała nad soba panować i nie skrzywdziłaby nigdy Charliego, ale jak musiała cierpiec. Ja rozumiem, że to wszystko jest i było fikcją, ale kiedyczyta sie ksiązki z takim zapalem jaki ja mam w zwyczaju wszystko staje sie take realne i nie wyobrażam sonie jak Bella mogła sie czuć było mi naprawde przykro . A Jackob ma szczęscie, że to sie tak dobrze skonczyło.... :) |
|
|
|
|
wela
Zły wampir
Dołączył: 08 Lut 2009
Posty: 452 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 37 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Broadway
|
Wysłany:
Pon 19:27, 13 Kwi 2009 |
|
Po pierwsze to nie Jackob, a Jacob.
A po drugie to dobrze, że Jacob tak postąpił. Inaczej Charliemu przyszłoby cierpieć jeszcze dłużej katusze. Po powiedzmy sobie szczerze - to co przeżywała Bella, wcale nie ugina się do bólu Charliego - czuł się tak, jakby stracił córkę. Podali mu fałszywy numer, gdy niby Bell pojechała do jakiejś kliniki. Do tego nie wpuszczali go do niej. On także się bał - odczuwał ból psychiczny. Może Bella przecierpiała więcej, jednak moim zdaniem gdyby nie interwencja Jacoba, Edward namówiłby ją aby się nie spotykać z Charliem, a nawet jeżeli doszłoby do spotkanie zapewne minęło by sporo czasu. Możliwe, że Charlie mógłby tego nie przeżyć, zamknąłby się w sobie jeszcze bardziej, popadłby w depresję, stałby się innym człowiekiem.
Uważam, że Jacob postąpił dobrze. Poza tym wcale mnie nie drażni - wręcz przeciwnie. Na początku co prawda, uznałam te całe wpojenie w Renesmee trochę za niesmaczne, jednakże potem stwierdziłam, że Meyer dobrze trafiła. Dzięki temu Jacob przestał być zgorzkniałym młodzieńcem, nieszczęśliwe zakochanym w Belli. Dzięki temu wpojeniu ich kontakty przyjacielskie przetrwały i wszyscy żyli długo i szczęśliwie.
przepraszam za literówki, jeżeli takowe się pojawiły |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
zaczarowana15
Człowiek
Dołączył: 28 Sty 2009
Posty: 78 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: Radków
|
Wysłany:
Pon 20:20, 13 Kwi 2009 |
|
Kamiii napisał: |
Jak myślicie ...
Z czego wynikało zachowanie Jacoba ( w Przed Świtem) , wtedy gdy przemienił się w wilka przy Charliem ?
Czy dalej był zazdrosny o Bellę ( mimo wpojenia) ?
Czy chciał się za coś zemścić ?
Czy chciał by Charlie wiedział , że Bella żyje ?
Co w o tym sądzicie?
PS. Mam nadzieję , że nie było takiego samego tematu. :D |
On nie chciał aby Cullenowie wyjechali, poniewaz jak wiemy Jacob wpoił sie w Ness. Wiec jesli Cullenowie by wyjechali to razem z małą, co groziło utrate kontaktu z jego "lubą[?]" =/. Eh ze tez on musiał sie wpoić w Ness ;/
Dlaczego przemienił sie w wilka na ochach Charliego? Hmmm... nie wiem. Moze dlatego zeby uświadomic go, ze świat jaki go otaCZA jest inny niz do tej pory myslał, ze w ogół niego dzieją sie rzeczy o których mu sie nie śniło? Chyba o to mu chodziło xD |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez zaczarowana15 dnia Pon 20:22, 13 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Pon 22:27, 13 Kwi 2009 |
|
Dzieki Wela za poprawe, nie popełnie wiecej tego bledu <lol> ok a wiec mam do Ciebie pytanie..... Czy nie denerwowało Ciebie to, że Jacob nie chciał dać Belli jej własnego dziecka to było okropne. Co Ty tym sądzisz ??:) a wracajac do Charliego, a gdyby mu sie cos stało tak Jacob mowil ze to twardy gośc, ale jesli by tego nie zniosl wyobraz sobie jakie wtety katusze musialaby przezywac Bella i jakie zycie mialby Charlie po takim szoku |
|
|
|
|
ukos
Zły wampir
Dołączył: 07 Wrz 2008
Posty: 487 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Wto 8:59, 14 Kwi 2009 |
|
ja wiem czy takie okropne - Nessie byla zywa, a Bella byla potworem polujacym na takie zywe istoty
bal sie i tyle
ty bys tez chronila centrum swojego zycia przed wampirem
mnie denerwowala Bella z jej "bo ja ja mam ledwo pare godzin"
sama jestem matka i o swoje dzieci jestem w jakims tam stopniu zazdrosna, ale nie traktuje ich jak pucharu przechodniego i nie wyliczam ile godzin z kim spedzaja bo "sa moje" |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
ajaczek
Zły wampir
Dołączył: 05 Lut 2009
Posty: 477 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/3
|
Wysłany:
Wto 9:34, 14 Kwi 2009 |
|
Wg mnie zachowanie Jacoba było bardzo trafne. Wydaje mi się, że on miał świadomość że Bella będzie chciała wyjechać bo będzie bała się zmierzyć z tym, że Cullenowie będą chcieli nie dopuścić do tego spotkania ze względu że ona była nowonarodzoną... A tak to on się poświęcił wyjawniając swoją tajemnicę. Może nie do końca myślał logicznie ale wydawało mu się że to będzie najwłaściwsze.
A odnoście odkochania i nagłego wpojenia w Nessi... To mieliśmy przedsmak tego już na przykłądzie Sama i Emili, tam też nikt się nie liczył innych (Leah), dlatego dla mnie było oczywiste że jak Jacob wpoił się to odrazu przestał kochać Bellę...
A tak na marginesie to przecież nie mogło by być inaczej bo ktoś by cierpiał z powodu złamanego serca i nieodwzajemnionej miłości :( |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Amiya
Dobry wampir
Dołączył: 10 Lis 2008
Posty: 2317 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Stąd ;)
|
Wysłany:
Wto 14:04, 14 Kwi 2009 |
|
Jego zachowanie na początku BD bylo takie jak w kazdej książce... w NM, w E i tutaj tak samo.
Zawsze obrażał się na Belle, <no niby mial powody, ale wiecie>, zawsze ją odtrącał i w ogole.
A potem na koniec zeby bylo slodko i milusio wpoił się w jej córkę.
Troche głupio zrobił pokazując się Charliemu w calej okazalosci, no, ale coz zrobic... <pewnie chcial dobrze> |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|
|
|