Najmniej podobała mi się druga część sagi - Księżyc w nowiu. Jak dla mnie trochę za dużo było o depresji Belli. Ta część książki była dla mnie nieco nudnawa. Czytając niecierpliwiłam się kiedy będzie ...
W książce uwielbiam momenty pocałunków, wzajemnego pragnienia, które nie mogło się ziścić. Przebieg takich scen czytałam zachłannie, z wypiekami na twarzy.