|
Autor |
Wiadomość |
Justbreathe
Dobry wampir
Dołączył: 29 Sie 2009
Posty: 604 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 165 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Czw 20:30, 06 Maj 2010 |
|
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych] - po jego obejrzeniu jestem w stanie tylko powiedzieć: OMFG!
[link widoczny dla zalogowanych] |
Post został pochwalony 2 razy
Ostatnio zmieniony przez Justbreathe dnia Pią 13:35, 07 Maj 2010, w całości zmieniany 3 razy
|
|
|
|
|
|
Paula_Cullen
Nowonarodzony
Dołączył: 12 Kwi 2009
Posty: 28 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Cracovia
|
Wysłany:
Pią 14:41, 07 Maj 2010 |
|
21 spojlery
OMG!
21 odcinek zaskakuje mocno.
Mam tylko nadzieję, że Stefan i Damon przeżyją 22 odcinek, bo jak nie............. to będę bardzo zawiedziona. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Violet
Wilkołak
Dołączył: 02 Cze 2009
Posty: 221 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pią 16:42, 07 Maj 2010 |
|
HA! A nie mowiłam czyją córką będzie Elena?!
No mam dar jasnowidzenia :D |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Justbreathe
Dobry wampir
Dołączył: 29 Sie 2009
Posty: 604 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 165 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Sob 6:26, 08 Maj 2010 |
|
[link widoczny dla zalogowanych] |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
0704magda
Człowiek
Dołączył: 17 Sty 2010
Posty: 55 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Sob 10:15, 08 Maj 2010 |
|
Wiecie może dlaczego jeszcze nie ma 21 odc.od20minął tydzień zawsze pt/sb pojawiał się nowy a tu echo...... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
syntia
Dobry wampir
Dołączył: 01 Sie 2008
Posty: 690 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 44 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Charming.
|
Wysłany:
Sob 10:33, 08 Maj 2010 |
|
Tutaj do ściągnięcia 1x21:
[link widoczny dla zalogowanych]
Jeżeli ktoś życzy sobie online:
[link widoczny dla zalogowanych]
A tutaj polskie napisy :
[link widoczny dla zalogowanych]
Edit: Jessy, wyprzedziłam Cię Magda będzie miała więcej źródeł do ściągnięcia :). |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez syntia dnia Sob 10:35, 08 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Jessy
Dobry wampir
Dołączył: 10 Sie 2008
Posty: 518 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 2/3
|
Wysłany:
Sob 10:33, 08 Maj 2010 |
|
Jak to nie ma odcinka? Ja ściągam aktualnie. Pobrałam stąd: [link widoczny dla zalogowanych]
A napisy znajdziesz tutaj: [link widoczny dla zalogowanych] |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
0704magda
Człowiek
Dołączył: 17 Sty 2010
Posty: 55 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Sob 10:43, 08 Maj 2010 |
|
dzięki
ja zawsze oglądam na
[link widoczny dla zalogowanych]
bo mój komp coś warjuje i nie zawsze jak sciągnę sobie cosik to mi chce to otworzyć |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Jessy
Dobry wampir
Dołączył: 10 Sie 2008
Posty: 518 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 2/3
|
Wysłany:
Sob 11:11, 08 Maj 2010 |
|
Proszę. Ja też miałam takie problemy, jak używałam przeglądarki Internet Explorer, a teraz mam Mozillę i wszystko działa jak najlepiej.
Moderatorzy, przepraszam za offtopa, ale to była nadzwyczajna sytuacja |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
losamiiya
Dobry wampir
Dołączył: 27 Lis 2009
Posty: 1767 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 212 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Mexico City.
|
Wysłany:
Sob 12:43, 08 Maj 2010 |
|
1x21
Isobel!
Odcinek naprawdę zajebisty. Od początku do końca.
Postać Isobel mnie nie zawiodła, a nwet więcej- totalnie mnie zaskoczyła!
Już myślałam, że się złamie, ale nic z tego.
Elena, trochę było mi jej szkoda, że jej matka jest taką suką, ale pokazała również klase i nie załamała się.
Damon w tym odcinku był najlepszy Damonem ever! zdecydowanie.
Jeśli chodzo o Stefana, cała otoczka z tym, że Damon kocha Elenę była dość dobrze utrzymana. Mam co do tego mieszane uczucia. Ale postawa Stefana na końcu, oznajmiającego, że nie będzie powtórki - bezcenne.
Wiedziałam, że Bonnie nie odczaruje tego i okłamie ich wszystkich. I rozumiem to, choć z drugiej strony zachowała się jak totalna świnia w stosunku do Eleny.
John Gilbert zaczyna się łamać, zdecydowanie. Myślę, że nie sposta swojemu zadaniu.
Zastanawiam się, czy w ogóle dowiemy się kiedyś, skoro już wiemy, kto jest matką Eleny - dlaczego jest ona tak podobna do suki Katherine?
LOL
+ wspaniała muzyka w tym odcinku!
Och, koniec się zbliża, czuję, że będzie to epicki koniec...
Damon, Damon, Damon naprawdę, najlepszy był właśnie w tym odcinku!
dziękuję. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez losamiiya dnia Sob 13:29, 08 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
emmacullen
Wilkołak
Dołączył: 22 Sie 2009
Posty: 176 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Sob 14:56, 08 Maj 2010 |
|
ten odcinek powinien zdecydowanie nosic tytul DAMON!
:D
Damon byl epicki pod kazdym wzgledem!
jego teksty ociekajace ironia!!!!
bezcenna scena z Isobel-juz myslala,ze go ma...a tu psinco!
i do tego powiedzial o Katherine ,,suka''
uwielbiam go,boski,boski,boski!
i do tego shirtless,ooohhh!
Bonnie postawila nien a tego konia co trzeba,niestety-a szkoda. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Justbreathe
Dobry wampir
Dołączył: 29 Sie 2009
Posty: 604 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 165 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Sob 16:47, 08 Maj 2010 |
|
[link widoczny dla zalogowanych] |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Alfa
Dobry wampir
Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 2712 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 51 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: pensjonat Salvatorów, Koźle
|
Wysłany:
Sob 17:21, 08 Maj 2010 |
|
1x21 spoilery
OMG! OMG! OMG!
Tego się nie spodziewałam.Końcówka mnie tak zdzwiła,że pewnie cały tydzień będę myśleć o 22 odc.
Co do odcinka…
1.Isobel mnie strasznie denerwuje.Nie dość,że teraz udaję matkę co wie jakie życie dobre dla córki to jeszcze wcieliła plan zabicia braci Salvatore.I to jeszcze powierzyła go ojcu Eleny.
2.Bonnie jest podła.Jak ona mogła to zrobić? Wykorzystała to,że Elena jest jej przyjaciółką i udawała,że zaczarowuje urządzenie.Wiem,że jest cięta na wampiry,ale dlaczego.? To przecież sprawi,że Elena się od niej odwróci i znienawidzi.
3.Wujek John ojcem Eleny? Nie no,lepiej być nie może.Po prostu super.I jeszcze to on ma powybijać wampiry,w tym jej chłopaka i przyjaciela (Damon przyjacielem-taaa,chyba drugim chłopakiem ).Cudnie..Ale widać,że temu nie podoła.Nie mógłby tego zrobić córeczce..
3.Anny bardzo mi szkoda.Dobrze,że przyszła do Jerema i powiedziała co się stało.Zobaczymy jak się ich losy potoczą,ale mam nadzieję,że przetrwa ich uczucie.
4.Damon kocha Elenę.Damon naprawdę kocha Elenę.Isobel dobrze zrobiła,że to się od niego jakby dowiedziała.Mamy powtórkę z rozrywki.Dwóch na jedną.No i te jego boskie miny,gadki do Stefana.Niezastąpiony.W tym odcinku najlepszy.!!! Najlepsze było jak Isobel spotkała się wieczorem w parku z Eleną,aby ta oddała urządzenie i kobieta powiedziała,że Damon ją kocha i nie da nic jej zrobić.Achh <3
Zatkało mnie jak powiedział o Katherine „suka”.Wmurowało mnie.Jednak najbardziej to jak powiedzial,że nie da Eleny skrzywdzić.Powiem szczerze,że nieźle się maskował z tą ukrywaną miłością.Było widać,ale teraz…
5.Stefan zazdrosnym chłopakiem.Nie dziwię się mu,bo ją bardzo kocha i chce mieć dla siebie.Ta jego pod koniec przemowa do brata,że nie chce powrotu do historii…bezcenne
Pewnie przeczuwał,że jest jakieś uczucię między bratem i Eleną,ale ta wiadomość go zaskoczyła.Było widać to po jego minie,a Damonowi też nie było tak miło.Wyglądał na zawstydzonego,że odkryto co czuje do niej.?
6.Matt-już myślałam,że coś mu zrobiła.Dobrze,że nic się aż takiego nie stało,bo lubię go w serialu.To miły chłopak i dawna miłość Eleny.Mimo rozstania nadal są sobie bliscy,a więc jednak przyjaźń po zerwaniu istnieje.
7.Jer niepotrzebnie wyjechał na siostrę.Nie jest niczemu winna,że musieli mu wymazać pamięć.To było dla jego dobra.Miejmy nadzieję,że poprawią się ich relacje.Oby..
8.Alaric Saltzman jest wspaniałym facetem,a tu powraca jego była żona i miesza w jego dotychczasowym życiu.Chwała mu za to,jak pysknął do Isobel o jej teraźniejszym życiu i o tym jak już nic dla niego nie znaczy.Jedna z przedostatnich scen,jak oddał jej pierścień i powiedział,że może go zabić..A ona mimo to nic mu nie zrobiła i tłumaczyła,że to kim jest,nie jest dobre.Jednak w głębi zachowała człowiecze uczucia i być może nadal go kocha.
Teraz tylko czekać na 22 odcinek.To będzie przełom.! Potem tylko dłuuugo czekać na 2 sezon…Ach,jak ja wytrzymam.? |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
emmacullen
Wilkołak
Dołączył: 22 Sie 2009
Posty: 176 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Sob 18:03, 08 Maj 2010 |
|
no wlasnie-zapomnialam dodac,ze Rick rozwalilmnie na lopatki swoja reakcja na pierwszym spotkaniu z Isobel!
ona sobie wraca,jak gdyby nigdy nic-i wyjezdza mu z poleceniem zorganizowania spotkania!
a Rick zareagowal tak,ze mialam ochote wstac i uklonic sie z szacuneczku
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Justbreathe
Dobry wampir
Dołączył: 29 Sie 2009
Posty: 604 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 165 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Sob 19:25, 08 Maj 2010 |
|
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych] |
Post został pochwalony 1 raz
|
|
|
|
losamiiya
Dobry wampir
Dołączył: 27 Lis 2009
Posty: 1767 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 212 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Mexico City.
|
Wysłany:
Sob 19:39, 08 Maj 2010 |
|
OMG. teraz dopiero zobaczyłam tajler...!
matko kochana, boje się piątku...
boje się również, że zepsują ten finał... ale zobaczymy.
och. srsly, będzie ciężko, uh. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
tenaya
Wilkołak
Dołączył: 30 Lis 2008
Posty: 186 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Sob 20:54, 08 Maj 2010 |
|
Już od pierwszej sceny Isobel zaczęła mnie wkurzać. "Cześć Rick. Dobrze wyglądasz. Podobno uczysz historii w szkole" NO proszę ja bym ją chyba kijkiem na dzień dobry przebiła!
No dobra więc:
-Caroline zaangażowała się w reprezentowanie miasteczka i przyznam się, że coraz bardziej ją lubię, za to Bonie mnie momentami denerwuje- zwłaszcza na początku, no bo jakby całe zło tego świata było wina wampirów! No ale się opamiętała- nie ma to jak mieć czarownice w swoich szeregach:P Tyle, że nadal to dziwna fałszywa wiedźma.
-jeśli chodzi o Isobel nawet wujek zaważył że jest z nią coś nie tak. No naprawdę przysięgam, że zasługuje na mocna dawkę werbeny, kijek w serducho i spalenie na stosie! Co ona sobie wyobrażała, ze jak zostanie pijawką to będzie mogła sobie tak po prostu tratować ludzi jak marionetki (Alaric, i ci striptizerzy), że jak jest wampirem to stoi ponad innymi. Ona to jeszcze dzieciak w stosunku do Damona i Stefana więc niech nie zadziera nosa! Jak myślicie jakby tak Stefan się postarał to jak szybko zerwałby jaj ten wisiorek w słoneczny dzień?
- tu wielkie brawa dla Alarica za to:
"Alaric: Mam przekazać wiadomość?
Isobel: No.
Alaric: Pieprz się samolubna dziwko."
-mina Damona jak Isobel mówi że kocha on Elene- bezcenna, ale coś mi się wydaje, że Stefan też to czuje...
- Stef, Stefuś, Stefanek jest kochany;*
-nie wiem jak szybko przestawię się na tatusia Johna... nie pasuje mi to, ale wiedziałam że tak będzie!
- Damona nie będę kompletować bo co za dużo to nie zdrowo- kocham go!
- Ta scena między Alariciem a Isobel- no prawie jak z jakiegoś romansidła- ale mnie się podobała nareszcie chłopak raz na zawsze da sobie z nią spokój- szkoda go na taką wredną, psychiczna wampirzycę |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
syntia
Dobry wampir
Dołączył: 01 Sie 2008
Posty: 690 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 44 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Charming.
|
Wysłany:
Sob 23:04, 08 Maj 2010 |
|
Spoilery 1x21
Ponownie imponująco długi post, w którym: moje narzekanie, wydumane teorie, wydumane analizy i jeszcze trochę narzekania. Z góry przepraszam .
Kolejny genialny odcinek. To jeden z tych seriali, które co tydzień dostarczają nowych emocji i nie zawodzą widzów (może tylko tych, którzy troszczą się jedynie o dany pairing). Twórcy naprawdę odwalają kawał świetnej roboty.
-> Isobel. Ciekawie rozwinęli wątek tej postaci. Jej historia jest trochę podobna do tego, co przydarzyło się Stefanowi. Okej, Salvatore nie chciał zostać wampirem, ona przemianę uczyniła swoją największą ambicją. Ale koniec końców - obie postacie uważają przemianę w wampira za najkoszmarniejszy błąd w swoim życiu. Co ciekawsze: i Isobel, i Stefan zostali postawieni przed podobnym wyborem. Walczyć dla ukochanej osoby, zostać z nią, starać się być bardziej ludzkim - dla miłości. Wybrali inaczej. Isobel kocha Alarica, ale nie chce bądź nie ma siły walczyć. Woli uciszyć winę, sumienie, ból. Nie jest tak "dobra" jak Stefan.
Ale istnieje jakieś tam prawdopodobieństwo, że Isobel chciałaby walczyć, ale nie ma takiej możliwości. Ale o tym później.
-> Alaric. Najpierw nazwał Isobel "selfish bitch" (totalnie na to zasłużyła po tym, co powiedziała Salzmanowi w barze), a później, przemyślawszy pewne sprawy, uznał, że kobieta, którą kochał, ciągle gdzieś tam jest. I miał rację.
Smutne, że im nie wyszło. Teraz teoretycznie Alaric może układać sobie życie z Jenną, ale wcale nie jestem entuzjastycznie nastawiona do ich potencjalnego związku. Po pierwsze: żadne z nich nie wydaje się bardzo zainteresowane tą drogą osobą; po drugie: uczucia Alarica do Isobel zostały sztucznie wymazane (a może tylko schowane?) przez wampirzycę. Wolałabym, aby Salzman samodzielnie odpuścił sobie Isobel, a potem zajął się Jenną. Przez to kombinowanie z pamięcią zawsze będę czuła, że Jenna jest w jakiś sposób druga dla Alarica (jeżeli ich związek w ogóle zaistnieje).
Podsumowując, wątek Isobel i Alarica bardzo mi się podobał. Został dość oryginalnie - i dla mnie niespodziewanie - rozwinięty.
-> Katherine. Kto się spodziewał, że to ona pociąga za sznurki? W ogóle nie przyszło mi to do głowy. Ale ten epizod dał wiele do myślenia - pojawiło się mnóstwo nowych wskazówek i potencjalnych rozwiązań, na które twórcy mogliby się zdecydować.
Zdecydowanie najciekawsza rzecz, która została powiedziana w tym epizodzie, to porównanie Katherine do Eleny przez Isobel:
As long as you have a Salvatore on each arm, you're doomed. Katherine was smart. She got out. But we all know you're not Katherine.
Powody Isobel, przez które zdecydowała się wypowiedzieć te słowa, mogły być bardzo różne. Nie sądzę, że wyraziła tę ocenę z czystej złośliwości. Uważam, że chciała odciągnąć Elenę od braci Salvatore albo ją ostrzec (przed Katherine). Bardziej prawdopodobna jest pierwsza możliwość - albo obie równocześnie (wnioskuję to na podstawie dwóch następnie zacytowanych fragmentów).
Warto też zauważyć, co powiedziała Isobel w barze, podczas pierwszego spotkania z Eleną:
She [Katherine] found me after I turned. Genetic curiosity, I suppose. She would be fascinated by you.
Nie wydaje mi się, że Isobel jest kobietą, która mówi dane rzeczy, nie mając ku temu powodu. Myślę, że w barze próbowała ostrzec Elenę przed Katherine. Wiemy przecież, że Elena nie jest zupełnie obojętna Isobel, że przez większość epizodu tylko udawała zimną jędzę. Świadczy o tym ten fragment:
- Katherine wants all of those tomb vampires dead. And I want to add two more to that list.
- Let me guess.
- Stefan and Damon. I don't want this life for her.
- It was always a part of the plan. Consider them gone.
- She is our daughter, John. We owe that to her.
Ten dialog jasno pokazuje, że Isobel w jakimś tam sposób troszczy się o Elenę. Ale nie na tyle, by nie ranić Matta i - potencjalnie - Jeremy'ego.
Dlatego sądzę, że Katherine mogła znaleźć jakiś sposób, by kontrolować Isobel. Może dlatego ta ostatnia zostawiła Alarica i nie mogła okazać matczynych uczuć Elenie? To... albo jednak nie była dość silna, by walczyć z pokusą wyciszenia bólu i wyrzutów sumienia. Pewnie kiedyś się dowiemy.
As long as you have a Salvatore on each arm, you're doomed.
Zastanawiam się, czy powyższy cytat nie jest... wróżeniem ze strony twórców. Zapowiedzią. Angielskie słówko, które próbuję niezdarnie przetłumaczyć, to foreshadowing.
Może twórcy chcą nam powiedzieć, że to będzie bolesny i nieszczęśliwy trójkąt miłosny? Albo że Elena wyrządzi więcej szkód niż Katherine? Że główna bohaterka powinna się wycofać z tego układu, że wczesne wyjście z tej sytuacji byłoby najlepszym rozwiązaniem dla wszystkich zaangażowanych?
Oczywiście, najlepszym - ale nie najciekawszym dla widza. Dlatego Elena pozostanie "między" braćmi, jak to przewidziała Isobel.
Katherine was smart. She got out. But we all know you're not Katherine.
Nigdy się nie zastanawiałam, dlaczego Katherine zostawiła braci Salvatore. W ogóle mało myślałam o tej postaci.
Wiem, jaka Katherine była w książce. Wiem, kiedy i dlaczego powróciła do życia braci Salvatore - oraz jaki miała w tym cel. Ale twórcy serialu pójdą pewnie inną drogą (zmiany w charakterze bohaterki, inne okoliczności zniknięcia, teraźniejsze pociąganie za sznurki).
Wydawało się, że wszystko przebiegło zgodnie z jej planem - bracia Salvatore zostali przemienieni w wampiry, tak jak tego chciała. Dlaczego jednak ich opuściła? Czy od początku, jeszcze przed jej schwytaniem przez mieszkańców Mystic Falls, zamierzała zostawić Damona i Stefana? Nie mam pojęcia.
Zresztą, w trakcie całego procesu przemiany stała się całkiem niespodziewana rzecz: Damon postanowił nienawidzić Stefana, którego wcześniej kochał. Katherine miała też jakieś głębsze uczucia do Stefana - tak przynajmniej sądzę (scena przy powozie, kiedy mówi umierającemu Stefanowi, że go kocha). Nie wiem, jak interpretować te fakty i połączyć je ze zniknięciem Katherine. Bohaterka ta jest w tej chwili zupełną niewiadomą i bardzo mi się to podoba. Mam nadzieję, że twórcy serialu nadadzą jakąś głębię tej postaci i nie wybiorą rozwiązania, zaproponowanego przez panią Smith.
Jedno jest pewne: Katherine coś kombinuje. Nie mam pojęcia, dlaczego chciała pozbyć się wampirów z grobowca, ale sam fakt istnienia takiej inicjatywy z jej strony daje nam dużo informacji. Możemy śmiało założyć, że wie o (chyba) zakochanym w niej Damonie (który otworzył grobowiec) oraz o Elenie (która zgarnęła jednego z braci).
Interesujący wydaje się fakt, że Katherine nie wydała żadnych rozkazów w związku z braćmi Salvatore. W końcu Isobel samodzielnie zdecydowała, że powinni zostać "usunięci". Tak więc Katherine nie kazała ich zabijać - ale także tego nie zabroniła.
-> Damon. Byłoby perfekcyjnie, gdyby nie chlapnął głupoty przy Isobel - kiedy przyciskał ją do podłogi i jej groził. Pokazał wtedy - i wampirzycy, i widzom - jak bardzo zależy mu na Elenie. Naprawdę nierozsądna wpadka, zapewne wywołana emocjami po oświadczeniu Isobel, że za całą intrygą stoi Katherine.
Damon troszczy się o Elenę. Ale w jakim sensie? Zakochał się w niej? A może jest tylko przyjaciółką? Nie wiem.
W ogóle nie mogę rozszyfrować Damona. Zgaduję, ze to stanowi źródło mojej irytacji zachowaniem bohatera. Ponieważ nie wiem, co facet ma w głowie, o czym myśli, jak postąpi. Jego działania są porażająco niespójne, niekonsekwentne i nielogiczne. Może inaczej: ja nie widzę tej logiki (przynajmniej na razie). Za dużo w tym wszystkim niedomówień i różnych możliwości wyjaśnienia danych zachowań. Nie wiem, co Damon czuje do Eleny czy Stefana. Nie wiem, co planuje. Zamierza wejść z butami w związek brata i głównej heroiny? Jeżeli tak, to z jakiego powodu? Dlaczego zabija? Co zrobi z Katherine, gdy ją w końcu odnajdzie? Zażąda wyjaśnień, rzuci się do jej stóp czy przebije serce kołkiem (w końcu nazwał ją w tym epizodzie "little bitch").
Mnóstwo pytań, zero odpowiedzi. Jeżeli twórcom uda się to wszystko wyjaśnić i połączyć w spójną całość - są geniuszami i stworzyli świetną postać. Jeżeli nie... No cóż.
-> Spojrzenia: Eleny i Damona oraz Stefana i Damona. Można z nich wywnioskować następujące rzeczy:
1. Elena zaprzecza jakimkolwiek uczuciom do Damona, które w rzeczywistości istnieją. Tak interpretowałabym fakt, że najpierw na niego spojrzała, a potem szybko wtuliła się w Stefana, próbując schować siebie i swoje uczucia.
2. Stefan uważa, że Damon i Elena mogą mieć coś, co powtórzy tragedię z przeszłości (wnioskuję to z końcowej rozmowy Stefana i Damona oraz reakcji tego pierwszego na słowa Isobel). Spojrzenie, które dał Damonowi, przytulając Elenę, było dość jasne: nie zbliżaj się do mojej dziewczyny. Potwierdza je wyżej wspomniana rozmowa.
Konwersacja z Eleną na ten temat nie miałaby sensu. Główna bohaterka zaprzeczyłaby temu uczuciu i zapewniła ukochanego, że nie ma się czego obawiać. Co nie jest prawdą - i Stefan o tym wie.
3. Nic nie mogłam wyczytać z twarzy Damona. To jeden z tych nielicznych przypadków, kiedy całkowicie udało mu się nie ujawniać uczuć i emocji. Ale chyba zrozumiał przesłanie Stefana (aby nie rozkochiwał w sobie Eleny), bo najwyraźniej się wkurzył i postanowił dopiec Stefanowi, sugerując pewne rzeczy. Końcowa rozmowa braci była ze strony Damona teatrzykiem, nic nie mówiła o jego prawdziwych uczuciach względem głównej bohaterki.
-> Stefan. Jak miło było go zobaczyć w starej wersji! Tęskniłam za nim. Oczywiście, Stefan od razu zauważył, że Elena i Damon znowu się do siebie zbliżyli. Chyba ze cztery razy kamera pokazywała jego reakcję na różne uprzejmości między jego ukochaną i bratem, pomyłki więc być nie może.
Najciekawsza jest jednak reakcja Stefana na słowa Isobel:
Because he [Damon] is in love with you [Elena].
Stefan robi minę pod tytułem: "Tak, też to zauważyłem", nie "O nie! Widziałem, że się zbliżyli, ale nie sądziłem, że aż tak bardzo!". Stąd ta końcowa rozmowa. Stefan chciał ją przeprowadzić spokojnie i z rozwagą, ale Damon był już w swoim szczęśliwym miejscu "Jak tu zagrać Stefanowi na nosie". Stefan chyba się lekko zirytował, dlatego dostaliśmy od niego kwestię: "History will not be repeating itself where Elena is concerned. Do you understand what I'm saying? [Damon dalej sobie pogrywa] Do. You. Understand?".
-> Jeremy i Anna. Tylko jedna scena, ale bardzo ładna.
Boję się następnego epizodu. Pamiętacie, jaką pogawędkę ucięli sobie wujaszek John i Jeremy, podczas gdy byli więzieni przez Isobel? John stwierdził, że wszystkie wampiry są złe i ojciec chłopaka też tak uważał. Dodawszy do tego ciągle pojawiający się motyw "powtórzonej historii", obawiam się, że Jeremy może zdradzić Annę, tak jak to zrobił Jonathan Gilbert z Pearl.
Mam nadzieję, że nawet jeżeli taka myśl przejdzie Jeremy'emu przez głowę, szybko ją stłumi. Nie wiem, czy mogłabym mu przebaczyć śmierć Anny.
-> Jeremy i Elena. Ciężko, ale nie jakoś bardzo emocjonująco. Pogodzą się, mam nadzieję.
-> Caroline. Gdyby wiedziała o wampirach i całej sytuacji, może by nie opowiadała nieznajomej o swoich przyjaciołach. Z drugiej strony Isobel musiała ją nieźle podejść, skoro Carol wspomniała o Bonnie i jej wiedźmowatych zdolnościach.
Ale cieszę się, że Isobel wywróżyła jej koniec związku z Mattem.
Poza tym to miłe, że Caroline chciała pogodzić swojego chłopaka z Tylerem.
-> Bonnie. Rozumiem, dlaczego postanowiła nie odczarowywać części tajemniczego urządzenia. Sam odruch powrotu do życia Eleny był naturalny i szczery, ale gdy przyjaciółka poprosiła ją o zniszczenie broni przeciwko wampirom, musiała zaprotestować. Jej babcia oddała życie, by chronić przed nimi Mystic Falls. Ponadto, według Bonnie, nie ma dobrych wampirów. W końcu widziała, jak Stefan stracił nad sobą panowanie i prawie zabił Amber, a Annę poznała tylko z tej złej strony.
Dlatego czarownica postanowiła uratować Jeremy'ego, a przy okazji stworzyć możliwość pozbycia się wampirów. Jej decyzja nie szkodzi bezpośrednio Elenie, ale zdradza ich przyjaźń, zaufanie.
Nie mogła też nie skłamać. Bo gdyby powiedziała prawdę o swoich zamiarach, Damon nie oddałby urządzenia i Jeremy byłby w niebezpieczeństwie.
Miała wybór: poświęcić zaufanie Eleny i spróbować uratować wielu niewinnych ludzi albo nie skłamać i pozostać bierną, kiedy wampiry zagrażają miasteczku. O kurcze. Trudna decyzja do podjęcia. Albo nie. Wcale nie taka trudna.
Poza tym każda z postaci podejmuje multum trudnych decyzji, za które może zostać zjechana. Weźmy na przykład Elenę - okłamywanie Matta i wymazanie pamięci Jeremy'ego.
Trochę deprymujący jest fakt, że dziewczyny - gdy podejmą jakąś kontrowersyjną decyzję - zostają zjechane i zmieszane z błotem przez fanów, a facetom zazwyczaj wszystko uchodzi na sucho. I nie mówię tylko o tym serialu. Broń Boże, aby któraś bohaterka miała własne zdanie czy silną osobowość - albo też nie potrzebowała faceta, by ją ratował i rozwiązywał za nią problemy. Przecież to niedopuszczalne.
Reasumując, Bonnie perfekcyjnie wyprowadziła ich w pole. Faktycznie, Elena może mieć trudności z przebaczeniem w takiej sytuacji. Ale czarownica postąpiła właściwie.
Rozmówki Bonnie i Damona w salonie były świetne. Absolutnie kocham fakt, że Damon trochę boi się tego, co czarownica może mu zrobić. Widać pewien dystans i rozwagę w jego zachowaniu, gdy jest blisko Bonnie. Trzyma się na baczności.
- I don't trust you. I tried to kill you.
- Hmm, you're right. You can't trust me.
Go, girl! Co jest najśmieszniejsze, ona teoretycznie powiedziała im, co zamierza zrobić. Uprzedziła, że nie mogą jej ufać. Stwierdziła, że umie ściągnąć zaklęcie, nie, że to zrobi .
Wyrolowała ich totalnie w stylu Damona.
Co do reakcji fanów na zachowanie Bonnie. Wiecie, że Katerina została zjechana na twitterze po tym odcinku? Bez komentarza.
Wpadłam jeszcze na inną koncepcję interpretacji zachowania Bonnie w tym odcinku - ale ten pomysł mi się nie podoba i nie będę się nad nim rozwodzić. Poza tym nie mam już na to siły.
W skrócie chodzi o to, że - mimo swoich szlachetnych pobudek - Bonnie mimowolnie zafiksuje się na zemście na braciach Salvatore i w przyszłym epizodzie dosięgnie ją złośliwa (ale i sprawiedliwa) karma. Cokolwiek się stanie, Bonnie zrozumie, że przekroczyła (albo zamierzała przekroczyć) granicę, i znowu zaakceptuje fakt, że niektóre wampiry mogą być dobre. Albo Stefan znowu uświadomi jej, że jest dobry.
Ale mam nadzieję, że Bonnie nigdy nie będzie przekraczała żadnej granicy. Jeżeli już musi przekroczyć tę granicę (przez co fani ją zapewne znienawidzą, bo przecież Bonnie to nie Damon, jej grzechów się nie przebacza), to chciałabym, aby za nią nie pozostawała. Nie zniosłabym, gdyby czarownica stała się czarnym charakterem.
-> Z ciekawych rzeczy jeszcze to, że twórcy/scenarzyści zaliczyli porządną wpadkę podczas rozmowy telefonicznej Damona i Eleny:
- Have fun with the Mystic Queen [Caroline]. I know I did.
- *Elena się uśmiecha/chichocze*
Tak, boki zrywać, że Damon wykorzystywał ją fizycznie (pożywianie się i sex) oraz znęcał się nad nią psychicznie. I kilka razy próbował ją zabić. Najzabawniejsza rzecz, jaką można usłyszeć.
W ogóle to zdumiewające, w jakim stopniu Elena zapomniała o tych wszystkich okropieństwach, których dopuścił się Damon nie tylko na niewinnych ludziach, ale też jej przyjaciółkach.
Alfa napisał: |
Bonnie jest podła.Jak ona mogła to zrobić? Wykorzystała to,że Elena jest jej przyjaciółką i udawała,że zaczarowuje urządzenie.Wiem,że jest cięta na wampiry,ale dlaczego.? To przecież sprawi,że Elena się od niej odwróci i znienawidzi. |
Alfa napisał: |
Jer niepotrzebnie wyjechał na siostrę.Nie jest niczemu winna,że musieli mu wymazać pamięć. |
tenaya napisał: |
Tyle, że nadal to dziwna fałszywa wiedźma. |
Elena nie jest świętą krową. Można się z nią pokłócić. Można ją w jakiś sposób urazić. Poza tym główna bohaterka nie ma zawsze racji.
Raz. Elena nie miała prawa ruszać pamięci Jeremy'ego. Jej intencje może wydawały się dobre, ale ta decyzja była tak osobista, tak ważna, tak... prywatna, dotycząca ukochanej osoby - Elena przegięła. I to mocno.
Dwa. Tak, Bonnie zdradziła zaufanie Eleny, ale główna bohaterka wcale nie była najlepszą przyjaciółką pod słońcem. Jej nowy BFF próbował zabić Bonnie. Gdy czarownica postanowiła wyrzucić Elenę ze swojego życia, ta ostatnia nie zrobiła nic, absolutnie nic, by odzyskać Bonnie. Ani razu nie próbowała dotrzeć do przyjaciółki, wczuć się w jej sytuację - i nie, ryczenie na środku baru nie klasyfikuje się jako próba odnowienia relacji. Śmieszne, ale Elena w ogóle nie okazała wsparcia Bonnie, a tymczasem czarownica poczuła się w obowiązku przyjść do Eleny i przeprosić główną bohaterkę za zignorowanie jej w barze.
Trzy. Elena nawet przez sekundę nie pomyślała o tym, że, ściągając czar z urządzenia, niszczy broń nie tylko przeciwko braciom, ale także innym, żądnym zemsty i niebezpiecznym wampirom. W ogóle nie brała pod uwagę niewinnych ludzi, którzy bez tego urządzenia mają podwojoną albo potrojoną szansę na śmierć - dla niej ważne było tylko bezpieczeństwo jej chłopaków.
Ale Bonnie troszczy się o miasteczko i mieszkających w nim ludzi. Ma możliwość chronienia tych ostatnich, więc z niej korzysta. Jej intencje są - przynajmniej na razie - czyste i nieegoistyczne.
Nie sądzę, by jej plan kierowany był chęcią zemsty na braciach Salvatore. Gdyby chciała, żeby byli martwi, już by nie żyli (pomijając fakt, że są wampirami). Ale to nie znaczy, że jej czyste intencje nie wymkną się spod kontroli - może w ogniu walki postanowi przypiec Salvatore'a. Albo dwóch.
Nie mogę doczekać się finału . |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez syntia dnia Nie 10:54, 09 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Justbreathe
Dobry wampir
Dołączył: 29 Sie 2009
Posty: 604 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 165 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Nie 18:49, 09 Maj 2010 |
|
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych] |
Post został pochwalony 1 raz
|
|
|
|
Susan
Administrator
Dołączył: 08 Sty 2009
Posty: 5872 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 732 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Nie 19:13, 09 Maj 2010 |
|
Obejrzałam już odcinek w piątek, ale nie miałam ani nastroju, ani weny, ani czasu by napisać, co o nim sądzę.
- Isobel - wzięłabym tą przeklętą babę i trzasnęła w łeb. Nie wiem, co ona sobie wyobraża, denerwowała mnie jak cholera. To jak traktowała Elenę, braci Salvatore, Johna, Jeremy'ego i przede wszystkim Alarica. To jakaś masakra. Nie wiem, skąd się wzięła, ale mam nadzieję, że już jej nie zobaczymy. Przecież jak zobaczyłam, co kazała zrobić Mattowi, porwała Jeremy'ego, chciała by Alaric był jej posłańcem, kazała zabić Damona i Stefana. Przecież to jakiś koszmar. Nawet ta ostatnia rozmowa z Alariciem nie sprawiła, że moja niechęć do niej zmalała.
- Alaric - kocham gościa. Jego odzywki do Isobel i Damona przed barem po prostu mnie rozwaliły. Jest boski! Bardzo bym chciała, żeby był szczęśliwy.
- Elena - żal mi jej było. Po tym jak poznała matkę, po tym jak dowiedziała się, że Jeremy wie o wampirach, jak widać po niej było, że brakuje jej Bonnie.
- Bonnie. W książce ją lubiłam, w serialu też. Jednak już jej nie lubię. To co zrobiła, okłamała ich. Nie, nie, nie. Co ona odstawia? Rozumiem, że wini wampiry za śmierć babci, ale to co robi, przechodzi wszelkie pojęcie. Mam nadzieję, że w ostatnim odcinku oberwie za to albo chociaż przejrzy na oczy i zrobi coś pozytywnego.
- Caroline - uwielbiam dziewczynę.
- Stefan - coś mało się odzywał. Jednak scena w barze przy stole bilardowym, gdy "niemo" gadał z Eleną - urocze. No i ostatnia rozmowa z Damonem o powtórce z historii - cudo.
- Damon - cud, miód i orzeszki. Jego teksty, zachowania, miny, gra Iana - geniusz. Cieszę się, że już wiadomo, co czuje do Eleny. Jego odzywka o Katherine - boskie. Nie wiem dlaczego, ale coraz bardziej wydaje mi się, że wszyscy wkoło zaczną go wykorzystywać - zrób to, tamto, powiedz to, zaufaj mi, bla, bla, bla. A on widząc Elenę, będzie się zgadzał. Ech Podoba mi się, jak potraktował Isobel. Brawa dla niego.
- Jeremy i Anna - bardzo ich lubię i nic na to nie poradzę. Żal mi jej. Ciekawe, czy ona go przemieni. Czuję, że nie. Zobaczmy.
- John ojcem Eleny? Wiedziałam, że tak będzie.
Nie mam siły więcej pisać. Pewnie rozpiszę się po ostatnim odcinku. Ten z piątku był świetny, muzyka była cudowna.
A trailer zapowiada nam trzymający w napięciu finał. Coś czuję, że będą łzy i mnóstwo emocji.
Nie mogę się doczekać. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|
|
|