12 rozdziałów Midnight Sun

nie rozumiem tej nienawiści do Stephenie ;/ gdyby nie ona Ci ludzie NIGDY nie przeczytaliby o tej historii, więc jest to chore i niedojrzałe
tak samo jestem pewna,że to nie sprawa Roberta, tych kopii było kilka-postąpili nie rozważne i wyciekły do sieci- wszystko wycieka do siebie, to normalne, taki teraz mamy świat

natalia napisał:

tak samo jestem pewna,że to nie sprawa Roberta, tych kopii było kilka-postąpili nie rozważne i wyciekły do sieci

Nikt nie wiedział na początku, że kopii było kilka... :) Ale jak już mówiłam... To nie jest ważne :)
W ogóle żeby mnie tu nikt nie zrozumiał źle... Napisałam, że tak pomyślałam, ale wcale go o to nie oskarżam i nie twierdzę, że to on...

Ale te nienawiści do Meyer to już lekka przesada... Widać jakie grono osób czyta jej książki... Shocked

Gównarzeria i tyle...

cóż... to też jest tak że my jesteśmy z innego kraju niż oni i nie mamy AŻ tak ogromnego dostępu do tych wszystkich książek, plakatow różnych imprez i innych gadżetów. A poza tym to też jest tak że my czekamy jeszcze na BD, a im zostało Midnight Sun. Dlatego ich "apetyt" może był odrobinę większy. To tak jakby nam powiedziano teraz że rezygnują z premiery w Polsce z filmu Zmierzch... chociaż. Jeden pies. na to czekam niemal z pasją, a na MS... czekałam.

Tak, zachowują się troche jak dzieciaki... ale mnie się wydaje że to są osoby ktore działają pod wpływem emocji. dlatego takieg głupoty piszą.

och. podpisałam się :)
Trzeba jakoś porozsyłać ten link i zebrać więcej podpisów! Mam nadzieje, że jak Ameryka sie obudzi to zaleje ich podpisami...

No napisałam do jednej dziewczyny na GG, która prowadzi bloga o Twilight. Nie wiem czy to umieści, nie odezwała się jeszcze... w każdym bądź razie prosiłam ją o to i mam nadzieje że to zrobi.
I uważam że z takimi linkami trzeba osobiście do autorów różnych stron internetowych a nie w komentarzach, bo nie każdy je czyta a autor tego zazwyczaj nie lubi.

Już jest pierwszy tysiąc podpisów :). A w USA jest dopiero 14 godzina, więc największa dzisiejsza fala podpisów jeszcze przed nami. W ogóle zauważyłam, że jest mnóstwo podpisów od osób z Polski i zastanawiam się czy to tylko ludzie z naszego forum, czy wiadomość o tej petycji już się aż tak rozeszła wśród polskich fanów.

Ta nienawiść jest śmieszna. Najpierw ją kochają, Stephenie jesteś wspaniała, a potem wieszają na niej psy. To jest chore. Nie czuję do niej ani grama nienawiści, raczej do tego, kto zdecydował się na publikację tych 12 rozdziałów. I nie wierzę, że był to Robert. Bo niby co by mu to dało? I na pewno nie jest taki głupi... Zgadzam się z Julką, ktoś z otoczenia. Może jakiś mniej ważny członek ekipy, ktokolwiek, ale nie posądzam nikogo z naszych bliższych aktorów.

Dione napisał:

zastanawiam się czy to tylko ludzie z naszego forum, czy wiadomość o tej petycji już się aż tak rozeszła wśród polskich fanów.

na filmweb'ie tez ktos wrzucil linka do strony z petycja

Mam nadzieję, że Steph po przeczytaniu petycji zlituje się nad nami. ;P

och oby sie zlitowała ja sie juztak nastawiłam na MS muszę to mieć!

Mam wrażenie (chociaż może to tylko nadzieja), że Stephanie jednak dokończy MS. Nie wiem czemu tak myślę.

No ja troszeczkę też... Ale lepiej być przygotowanym na... chciałabym powiedzieć na najgorsze... ale czy to możliwe? co jeszcze może SMeyer wymyśleć, aby ludzie mogli jeszcze bardziej zezłościć, zesmucić itp.

Jak teraz myślę, że ją nazywają "Drugą J.K. Rowling", to mi się śmiać chce...

Widać jak na dłoni kto tu jest profesjonalistą. Bo tak naprawdę SM, zyskała sławę dzięki... Edwardowi :P
To on najbardziej zauroczył mnie w tej książce. Właśnie ta niesamowita postać.

Ja mam nadzieje, ze po jakimś czasie jak ochłonie to napisze ale czy to będzie Midnight Sun to nie wiem;/

Ale... załóżmy. Postanowi jednak dokończyć Midnight Sun. Zlituje się nad nami. Ale tylko zlituje. czy to co napisze będzie tak samo dobre jak te 12 rozdziałów. Chodzi mi o to, co jeśli ona naprawdę straciła wenę... bez weny się nie da stworzyć Coś naprawdę dobrego... to się tylko tak mówi. Ale może coś się uda z niej wykrzesać. Kilka drobnych iskierek, tak aby skończyć książkę...
Jak czytam kolejne artykuły na jakiś amerykańskich stronach, o tym że SMeyer nie dokończy MS, to wydaje mi się że sytuacja jest coraz bardziej beznadziejna. mimo że mineły dopiero 2 dni.

Wena przychodzi i odchodzi. Jeśli SM teraz jej nie ma, to w końcu musi przyjść - zawsze wraca. I nie wiem czemu, ale czuję, że jak odwiedzi naszą kochaną autorkę, to nie będzie się dłużej złościła. Jest zbyt uczuciowa na to i dokończy MS. Tak myślę. Ale może to tylko nadzieja?
A co miałaś Julio na myśli, pisząc o porównaniu SM do JKR? Tzn, że SM lepsza czy gorsza? :)

No 100 procentowo gorsza... Jeśli chodzi o pisanie. Pisarką jest gorszą, ale JEDNAK Zmierzch zafascynował mnie bardziej od HP. Ale lepszą pisarką nigdy nie będzie od JK Rowling. Przecież ten cały świat jaki stworzyła, te wszystkie postacie. Niemal każdy detal, Każda rodzina dopracowana do końca. Obie jednak mają lekki styl pisania, ale różnią się od siebie. A co tu pisać. Gdyby nie JKR, to nigdy nie wziełabym się za Zmierzch. Dla mnie od HP wszystko się zaczeło. Mam na myśli głownie czytanie. :)

HP to pierwsza seria, która tak mnie wciągnęła. Potem była Pośredniczka - bardzo podobna do Twilight, ale jednak to drugie wygrywa. W HP brakowało mi jednak takich uczuć, jak w Twilight (a ja jestem romantyczką, więc to mówi samo przez się xD). Niemniej, obie serie mnie wciągnęły. Ale Twilight wydaje mi się bardziej realistyczna. No cóż, mam nadzieję, że depresja Steph przejdzie, bo bardzo chciałabym doczytać MS. Myśli Edwarda są fascynujące. <3

Julia napisał:

No 100 procentowo gorsza... Jeśli chodzi o pisanie. Pisarką jest gorszą, ale JEDNAK Zmierzch zafascynował mnie bardziej od HP. Ale lepszą pisarką nigdy nie będzie od JK Rowling. Przecież ten cały świat jaki stworzyła, te wszystkie postacie. Niemal każdy detal, Każda rodzina dopracowana do końca. Obie jednak mają lekki styl pisania, ale różnią się od siebie. A co tu pisać. Gdyby nie JKR, to nigdy nie wziełabym się za Zmierzch. Dla mnie od HP wszystko się zaczeło. Mam na myśli głownie czytanie. :)

mam identyczne odczucia :)

Cytat:

[quote="Julia"]No 100 procentowo gorsza... Jeśli chodzi o pisanie. Pisarką jest gorszą, ale JEDNAK Zmierzch zafascynował mnie bardziej od HP. Ale lepszą pisarką nigdy nie będzie od JK Rowling. Przecież ten cały świat jaki stworzyła, te wszystkie postacie. Niemal każdy detal, Każda rodzina dopracowana do końca. Obie jednak mają lekki styl pisania, ale różnią się od siebie. A co tu pisać. Gdyby nie JKR, to nigdy nie wziełabym się za Zmierzch. Dla mnie od HP wszystko się zaczeło. Mam na myśli głownie czytanie.

ja też o tym myślałam i chciałam to napisać, Rowling postępuje bardziej profesjonalnie, mam wrażenie, że bardziej ceni fanów i jest bardziej związana z bohaterami, bo jeśli SM rezygnuje z Midnight Sun to wygląda jakby nie była za bardzo przywiązana do Edwarda, nie wiem czy rozumiecie o co mi chodzi Rolling Eyes

I nie uważacie, że jeśli komuś bardzo zależy na jakimś projekcie to tak łatwo się nie poddaje? To wygląda tak jakby Stephenie pisała MS od niechcenia i skoro już wszyscy zobaczyli kawałek to już nie będzie pisać. Nie wiem czy tak jest ale tak to wygląda. I nie jestem na nią zła. Raczej zawiodłam się... Z początku nawet starałam się ją zrozumieć, ale kiedy to wszystko przemyślałam to czuje żal do Stephenie. Przez jedną głupią osobę SM robi coś takiego wszystkim, prawdziwym fanom. I zgadzam się ze wcześniejszymi wypowiedziami - Stephenie postępuje trochę jak małe, rozkapryszone dziecko. Skrzywdzili mnie, to obrażam się na cały świat.

Jednak cały czas mam nadzieję, że jeśli emocje opadną, to SM dokończy Midnight Sun

Ja tak jak Twiggy, na początku, starałam się zrozumieć co ona czuje. A właściwie nawet to nie było takie trudne, bo byłam w tak wielkim dołku, myślałam że zaraz w jakąś depresję popadne... Trochę mi jeszcze tego zostało, ale te emocje bardziej pokryły się teraz z tak jak Twiggy, żalem, rozczarowaniem. A z dnia na dzień rośnie we mnie coraz większa złość i zażenowanie postępowaniem SMeyer.

A co do petycji... strasznie mało wydaje mi się tych podpisów. Miałam nadzieję że w dwa dni, będzie minimalnie 2 tysiące.
Może niektorzy są zbyt wściekli. nie wiem. Boże niech się to wszystko skończy. I pomyśleć że to dorosła osoba takie szopki sobie robi i myśli że konsekwencji z tego nie będzie i nie straci fanów.
W komentarzach niektórzy wypisuję, że zaczynają tracić, lub stracili jakikolwiek szacunek do autorki... nawet dla mnie wydaje się to smutne, bo mimo wszystko jest dobrą osobą.