|
Autor |
Wiadomość |
monia80
Nowonarodzony
Dołączył: 02 Sie 2008
Posty: 20 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: anglia
|
Wysłany:
Sob 21:46, 06 Wrz 2008 |
|
Nie mogę uwierzyć wróciłam z urlopu a tu tyle się narobiło,
po pierwsze o co chodzi z tym przeciekiem i brakiem MS i jeszcze ta premiera listopadowa wie ktos może czy w Angli też na listopad.
A tak wogóle dziewczyny to dzieki za tlumaczenie BD i za to że teraz bedzie namiasta MS po polsku :) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Śro 12:03, 10 Wrz 2008 |
|
Naprawdę jak czyta się te Wasze posty to człowiek ma wrażenie że chodzi o jakąś wielką epopeje naszych czasów a to .. dla niektórych zwykłe fantasy.. a dla innych.. hm no cóz same sobie odpowiedzcie
A czytałam wypowiedz Pani S. i najnowsze tresci donoszą że napisze jednak MS a to dlatego że jak dobrze mówiłyście zobowiązuje ją do tego kontrakt... czyli dobra nasza :D |
|
|
|
|
Martishia
Dobry wampir
Dołączył: 07 Wrz 2008
Posty: 959 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kielce/Warszawa
|
Wysłany:
Śro 12:14, 10 Wrz 2008 |
|
Ło ho ho, Emily, skąd te dobre wieści? To prawnicze zacięcie,wiem, ale chciałabym zobaczyć jakieś dowody:) Podziel się źródłem tej wiedzy, bo na pewno nie jest nim strona Meyer. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Śro 12:30, 10 Wrz 2008 |
|
Yuppie!!!! Dawno lepszej wiadomości nie słyszałam;DDD |
|
|
|
|
Nessie
Zły wampir
Dołączył: 06 Sie 2008
Posty: 271 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdynia
|
Wysłany:
Śro 13:40, 10 Wrz 2008 |
|
hmm.. Interesujące.. kontrakt, mówicie. Mam jednak swoją wersje - która dla mojego dobra zachowam dla siebie xD. I.. raczej bd się jej trzymać, chyba że przeczytam bardziej prawdopodobną od mojej.. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Maddie
Dobry wampir
Dołączył: 21 Sie 2008
Posty: 1990 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Z Tokio
|
Wysłany:
Śro 13:47, 10 Wrz 2008 |
|
A dlaczego tak uważasz, Emily? Masz jakieś dowody? (brzmi trochę jak jakieś oskarżenie, ale nie wiem jak to sformułować xD). Wolę się zawczasu nie ekscytować, chyba że Meyer sama napisze coś na swojej stronie, a jak na razie nic nie widać... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
natalia
Dobry wampir
Dołączył: 30 Lip 2008
Posty: 2747 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 45 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Śro 13:57, 10 Wrz 2008 |
|
tak jak myślałam od początku ^^ zobowiązania zawodowe ;D stąd to when/if :D |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Nessie
Zły wampir
Dołączył: 06 Sie 2008
Posty: 271 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdynia
|
Wysłany:
Śro 13:59, 10 Wrz 2008 |
|
Nie.. Wstrzymajmy sie.. <myśli> To jeszce nie jest potwierdzone.. Nie róbcie sobie nadziei |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Nessie dnia Śro 14:00, 10 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
natalia
Dobry wampir
Dołączył: 30 Lip 2008
Posty: 2747 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 45 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Śro 14:01, 10 Wrz 2008 |
|
myśle,że faktycznie jej obecność u Ellen coś nam powie, myśle,że to idealna okazja by zakomunikować,że MS jednak powstanie, a wtedy chyba upije się ze szczęścia :D |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Martishia
Dobry wampir
Dołączył: 07 Wrz 2008
Posty: 959 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kielce/Warszawa
|
Wysłany:
Czw 12:12, 11 Wrz 2008 |
|
Jeżeli chodzi o same odczucia po tych rozdziałach, to chciałam się podzielić wrażeniami (mam nadzieję, że we właściwym miejscu).
Po pierwsze, jestem z siebie dumna na 90%, bo w zasadzie na tyle Edwarda rozszyfrowałam sama, bez wglądu w jego myśli:)
Ale parę punktów na prawdę było zaskoczeniem. Na przykład to, że Alice przepowiedziała mu to uczucie- amazing. Zaczęłam się nawet zastanawiać co bardziej było przyczyną a co skutkiem.
Zaskoczyło mnie to jak wcześnie Edward uświadamia sobie swoje uczucia- w zasadzie dużo wcześniej niż Bella. Podoba mi się też, jak Meyer zdławiła zarzut, że jego fascynacja jest płytka. Świetne jest właśnie to, że on w zasadzie bardzo dobrze Bellę poznał- chociaż nie zamienił z nią ani jednego słowa przez długi czas. Ale wychwycał każde jej słowo, gest, zachowanie. I w sumie najbardziej urzekł go jej charakter- bardzo sweet:) No i stopień jego zaangażowania. Wielu mówi, że to Belli uczucie jest obsesyjne, ale to moim zdaniem NIC w porównaniu z nim.
Zaskoczyło mnie też bardzo <tu będą rumieńce> jak bardzo hmm... intensywnie reagował na nią pod względem fizycznym, w zasadzie od samego początku. Chylę czoła, że potem się tak dzielnie bronił przed jej uwodzicielskimi zakusami:)
Natomiast kawałek który mnie urzekł najbardziej, to fragment gdy Edward, po Port Angeles, siedząc u śpiącej Belli w pokoju, widzi obraz swojego lekkomyślnego anioła stróża, który stworzył Bellę jako jego nagrodę od losu. Bardzo mi się to podobało szczególnie w kontekście takiego fragmentu z Breakin dawn, kiedy Bella dziwi się, że Edward patrzy na nią 'jak gdyby była nagrodą a nie najszczęśliwszym z wygranych'. Wspaniale się to składa w całość, a sam fragment jego rozmyślań jest pięknie napisany- bardzo lekko i poetycko.
A teraz all in all. Tak, podoba mi się bardzo. Chyba nawet bardziej niż Twilight. Oczywiście bez Twilight, nie byłoby tak zabawnie, chociażby porównywanie ich myśli i reakcji- np. zupełnie mylnych obaw. Edward jest ciężka postacią, ale bardzo, bardzo spójną. W zasadzie prawie od początku, jest oczywiste, że to co się stało w New moon, po prostu musiało się stać. On po prostu taki jest- rozpaczliwie próbuje zrobić to co jest słuszne.
Po przeczytaniu tego wszystkiego, było mi go po prostu niesłychanie żal. Z powodu tego jak się szamotał, ile go to kosztowało. Wiedząc co jeszcze przed nim- co wkrótce zrobi sobie sam, oraz co zgotuje mu Bella z Jacobem, było jeszcze gorzej. Przeczytałam ostatnio drugi raz New moon, i już sama nie wiem, którego z nich było mi bardziej żal podczas tego momentu w lesie, gdy Edward odchodził. Od początku, czekając na Breakin dawn bardzo chciałam happy endu. I chociaż to Bela jest narratorką, to tak na prawdę chciałam tego szczęścia bardziej dla niego. I jestem przekonana, że w tamtej krótkiej chwili Ed miał rację- to wszystko , to jest jego nagroda. Na którą sobie prawdziwie zasłużył.
Tak jak wszyscy mam nadzieję, że Steph opublikuje całość, bo oczywiście czekam na jedyną w swoim rodzaju łąkę, oraz noc która była potem. Ale jeżeli to nie nastąpi, to też jakoś zniosę. Najbardziej będzie mi chyba szkoda braku możliwości sięgnięcia na półkę i wzięcia do ręki czarnego, zużytego, opasłego tomiszcza, aby przed zaśnięciem przeczytać jakiś jeden z wielu ulubionych fragmentów. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Martishia dnia Czw 13:32, 11 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Luthien
Dobry wampir
Dołączył: 23 Maj 2008
Posty: 1528 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 113 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Dark Blue Tennessee
|
Wysłany:
Czw 12:34, 11 Wrz 2008 |
|
Zachwycające w MS jest to, że Meyer nadzwyczajnie sprawnie to napisała. Każdy rozdział pełen jest takich smaczków, ale zauważa się je jedynie, jeżeli dobrze zna się całą sagę. Niesamowicie jest to wszystko scalone w jedną całość. Praktycznie nie ma myśli, zdania lub wydarzenia, które w jakiś sposób nie wiązałoby się z dalszą fabułą. To mnie naprawdę zachwyciło.
Na przykład ten fragment tłumaczenia, który właśnie przepisuję. Edward myśli o tym, że bardzo chciałby móc śnić o Belli, co genialnie komponuje się z jego późniejszymi słowami, kilka rozdziałów dalej, gdy mówi do Belli, że nie powinna wstydzić się tego, że o nim śni. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Luthien dnia Czw 12:44, 11 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
natalia
Dobry wampir
Dołączył: 30 Lip 2008
Posty: 2747 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 45 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Czw 13:47, 11 Wrz 2008 |
|
Ohhh tak zgadzam się, to wszystko jest takie spójne, tak dopasowane. I dla mnie sprawa wygląda tak,że MS jest lepsze od Twilight, ale najpierw najlepiej przeczytać sam Twilight :) Meyer się postarała i na prawdę dała sobie rade z napisaniem tego. Dzięki MS lepiej rozumiemy dalsze losy sagi i dostajemy kilka naprawdę smacznych kąsków. Twilight i cała historia smakuje jeszcze lepiej, jest doskonalsza.
Tak rozwalający jest właśnie ten pociąg fizyczny jaki czuję do Belli nie mówiąc o zazdrości i mega słodkie jest to jak bardzo chciał się jej podobać, jak nie wierzył w swoją atrakcyjność. I to rozdarcie ciągłe rozdarcie- Bella run, Bella stay. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Maddie
Dobry wampir
Dołączył: 21 Sie 2008
Posty: 1990 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Z Tokio
|
Wysłany:
Czw 13:54, 11 Wrz 2008 |
|
Tak, też jestem pod wrażeniem. Z początku myślałam, że to nie będzie taka spójna całość, że może niektóre wydarzenia będą choć troszkę odbiegać od Zmierzchu, ale jestem zachwycona. Wszystko jest tak dokładne, np. momenty gdy Edward chichotał. Każdy jego chichot w Zmierzchu jest w MS uzasadniony. Teraz o wiele łatwiej zrozumieć jego zachowania,aż czasami, czytając mam ochotę walnąć się w czoło i wrzasnąć: "Czemu ja na to nie wpadłam?"
Nigdy nie myślałam, że Edward tak wcześnie uświadomił sobie, że kocha Bellę. Ten fragment jest taki słodki... Aww. <3
Dzięki tym rozdziałom wiem, że kocham Edwarda jeszcze bardziej, o ile to w ogóle jest możliwe.
Cytat: |
mega słodkie jest to jak bardzo chciał się jej podobać, jak nie wierzył w swoją atrakcyjność |
Oj, to jest fantastyczne i takie bardzo rozczulające. <3 Ciągle miał się za potwora, za kogoś, kogo Bella nigdy by nie chciała. A potem te słowa "Tak. Byłem tym, któremu powiedziała tak."
Jestem sentymentalna, więc gdzieś w tym momencie ryczałam jak bóbr. :( |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Maddie dnia Czw 13:56, 11 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Martishia
Dobry wampir
Dołączył: 07 Wrz 2008
Posty: 959 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kielce/Warszawa
|
Wysłany:
Czw 13:59, 11 Wrz 2008 |
|
Zanim jeszcze MS wpadło <częściowo> w nasze łapki, byłam pełna obaw. Martwiłam się na przykład czy Stephenie dołoży należytej
staranności, i sceny które znamy już (na pamięć i aż za dobrze) uda jej się
przedstawić bez błędów. Chciałam żeby te dwie książki do siebie pasowały- jak puzzle. W Twilight zostawiła obie na prawdę duże pole do popisu. Chociażby
wskazując te wszystkie fragmenty, kiedy Bella zauważała jak Edward odpływa
gdzieś myślami. Którymi zazwyczaj się z nią nie dzielił. Jakieś zmiany w tonie i w grymasie, które zauważała Bella nie wiedząc co się za nimi kryło.
Miałam nadzieje,że pisząc to wtedy, miała jakieś wyobrażenie na temat tego co on myślał, a nie zostawiała niedopowiedzeń, które teraz na siłę będzie wypełniać jakąś treścią. Po tych rozdziałach widzę, że moje obawy były bezpodstawne. Mam wrażenie jak gdyby Meyer to wszystko zaplanowała- zrobiła sobie mały żarcik. Wymyśliła tą historię, a potem, dla dowcipu, postanowiła nam ją opowiedzieć tylko z jednej strony, ukrywając przed nami spory kawałek i zostawiając bardzo wiele domysłom. MS jest na prawdę... brak mi słów. jeśli to jest tylko niedoskonały ,niedopracowany szkic, to hmm... |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Martishia dnia Czw 14:01, 11 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
natalia
Dobry wampir
Dołączył: 30 Lip 2008
Posty: 2747 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 45 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Czw 14:14, 11 Wrz 2008 |
|
Dla mnie Twilight i te 12 rozdziałów MS to puzzle, właśnie pierwszy raz od początku do końca czytam Twilight w oryginale i w tych miejscach gdzie właśnie odpływa myślami- ja wstawiam to co myślał w MS i jest to tak cholernie fajne, tak rozczulające. Nadaje zupełnie nowej, świeżej jakości. Nie ważne czy to co mamy jest szkicem, nie szkicem, wyparowało przez przypadek czy z premedytacją- ja ciesze się,że to mamy. Na prawdę dało mi to wiele radości. Marzeniem jest oczywiście całość, ale zawsze docenię to co mam |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez natalia dnia Czw 14:15, 11 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Maddie
Dobry wampir
Dołączył: 21 Sie 2008
Posty: 1990 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Z Tokio
|
Wysłany:
Czw 15:00, 11 Wrz 2008 |
|
Cytat: |
tych rozdziałach widzę, że moje obawy były bezpodstawne. Mam wrażenie jak gdyby Meyer to wszystko zaplanowała- zrobiła sobie mały żarcik. Wymyśliła tą historię, a potem, dla dowcipu, postanowiła nam ją opowiedzieć tylko z jednej strony, ukrywając przed nami spory kawałek i zostawiając bardzo wiele domysłom. |
Tak, to naprawdę jej się chwali. Czytając Zmierzch nie byłam pewna, czy ona sama tak naprawdę rozumiała zachowanie Edwarda, czy opisywała go takiego, bo po prostu byłby bardziej pociągający. Teraz, dzięki MS widzę, że ona tak naprawdę była świadoma wszystkich jego zachowań. Wyobraźcie sobie, czy gdybyście kiedyś pisały własną książkę, tak dokładnie (bardzo, bardzo, bardzo dokładnie!) analizowałybyście to, jak przedstawiacie jednego z głównych bohaterów? Jestem prawie pewna, że nie obmyślałybyśmy każdej sceny, każdego słowa, każdego gestu z osobna, gdybyśmy nie wiedziały, że kiedyś będziemy chciały o nim napisać.
Tak więc w moim rozumowaniu (ekhm. xd) są dwa wyjścia:
Albo Stephenie od samego początku wiedziała, że chciałaby kiedyś przedstawić nam wnętrze Edwarda, albo po prostu jest tak fantastyczną i niesamowitą pisarką, że uwzględniała każdy gest wampirka tak dla samej siebie. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Luthien
Dobry wampir
Dołączył: 23 Maj 2008
Posty: 1528 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 113 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Dark Blue Tennessee
|
Wysłany:
Czw 17:41, 11 Wrz 2008 |
|
Kiedyś czytałam, jak jakiś pisarz (nie pamiętam niestety kto) twierdził, że prawdziwy autor to ktoś, kto wie o swoich bohaterach o wiele więcej, niż ujawnia czytelnikom. A ujawnia to, co jest ważne dla fabuły.
To bardzo dobrze świadczy o Meyer, że ona miała w głowie to, co Edward myślał, ale ponieważ wybrała narrację pierwszoosobową, nie mogła tego tak po prostu napisać. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Martishia
Dobry wampir
Dołączył: 07 Wrz 2008
Posty: 959 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kielce/Warszawa
|
Wysłany:
Czw 17:56, 11 Wrz 2008 |
|
Przytakuje wszystkiemu po kolei co napisałyście.
Podoba mi się też bardzo to, że często jakieś pojedyncze zdania, krótkie spostrzeżenia Belli, kryją za sobą coś zupełnie niespodziewanego. Na przykład jej zdanie, kiedy obudziła się rano, po wycieczce na plażę i otworzyła okno. I się zdziwiła, że tak łatwo się otwiera, mimo lat nieużywania :) Przez to zaczynam tropić takie różne detale w dalszej części Twilight i zastanawiać co się może za nimi kryć. Co tam też Edward jeszcze nabroił za Belli plecami:) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
wampirek
Dobry wampir
Dołączył: 01 Sie 2008
Posty: 1124 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Czw 17:58, 11 Wrz 2008 |
|
Po prostu będę ryczeć, tak chcę to przeczytać, zerknęłam na wasze posty szybkim rzutem oka i och, czemu Meyer jeszcze nic nie pisze na temat kontynuowania MS!!!!! ja tak bardzo, bardzo, bardzo bym chciała czytać |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Maddie
Dobry wampir
Dołączył: 21 Sie 2008
Posty: 1990 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Z Tokio
|
Wysłany:
Czw 18:09, 11 Wrz 2008 |
|
Cytat: |
Na przykład jej zdanie, kiedy obudziła się rano, po wycieczce na plażę i otworzyła okno. I się zdziwiła, że tak łatwo się otwiera, mimo lat nieużywania |
Tak, początkowo na to nie zwróciłam uwagi, bo co takiego jest w nieskrzypiącym oknie? A jednak, Meyer jest po prostu niesamowita. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|
|
|