12 rozdziałów Midnight Sun

Luthien napisał:

U mnie już przebiło, a jeszcze nie zostało do końca napisane. Ale racja, że gdyby nie było najpierw Zmierzchu, to po pierwsze ta książka byłaby niezrozumiała (przynajmniej w takim kształcie jak teraz), a po drugie Edward nie byłoby taki "cenny" - nie wiem, czy zrozumiecie, co mam na myśli.

Oczywiście, że rozumiemy.:) I fakt, wszystko nie byłoby takie zrozumiałe. Na początku to nawet się zdziwiłam trochę, że Meyer nie zdecydowała się na narrację trzecioosobową- byłoby jej dużo dużo łatwiej. Ale chyba nie dawałoby to takich emocji. Ciężko 'z boku' opisać te wszystkie uczucia. No i zamiast jednej książki będziemy mieć (mam szczerzą nadzieję) dwie:) Och och! :D

MS jest boskie. Nie spodziewałam sie czegoś takiego. Nigdy nie przypusczałam, ze Edward tak szybko pokochał Bellę i że tak bardzo chciał z nią być. Oczywiście wiedziałam, ze bardzo, bardzo, bardzo mu na niej zależy, ale nie przypuszczałam, ze to moze byc tak opisane. Po prostu zatyka. W Zmierzchu niektóre zachowania Edwardam, jego chcichoty lub uwagi są niezrozumiale, a tu mamy zaskakującą odpowiedź.
Tak bardzo bym chciała żeby MS zostało wydane.

Hm... Mam lenia i zupełnie nie chce mi się szukać odpowiedzi na nurtujące mnie pytanie. Zapewne już było zadawane , ale.... czy SMeyer, ma zamiar dokończyć MS? Nie przeżyłabym, gdyby okazało się, że książka nie zostanie wydana, przez ten przeciek.

Z góry dziękuję za odpowiedź,
fanaberia ;D

Póki co zawiesiła prace nad MS i nie wie kiedy i czy w ogóle skończy, ale bądźmy optymistami, a przynajmniej ja staram się nim być Wink

Ludkowie, własnie odkryłam coś strasznego!

to wcale nie jest 12 rozdziałów tylko 11!!!

Meyer pomyliła sie w numeracji i po 9 nastepuje 11...
Ostatni rozdzaił to "Komplikacje" - policzcie w książce, jest 11, nie 12

Posprawdzaj tytuły.
Tak się składa że MS jest rozdział, którego nie ma w twilight

Ok - posprawdzalam - faktycznie jest 12, tylko sa dwa 9 "Port Angeles" i "Theory"
Dlatego nie moglam znaleźć rozdziału 10 :)

są dwa dziewiąte w tym Meyer

:zawał:
....
:a jednak nie:
Nie straszcie człowieka !
Ojaa.. jakaś podirytowana dzisiaj jestem...
czekam na następne rozdziały ^^

Mam takie pytanko może już ktoś je zadał ale..... Czy są już następne rozdziały i czy ktoś je tłumaczy??
Nie mogę się doczekać i w dodatku te przetłumaczone rozdziały kończą się polaną.... ehhh

bloodtear napisał:

Mam takie pytanko może już ktoś je zadał ale..... Czy są już następne rozdziały i czy ktoś je tłumaczy??
Nie mogę się doczekać i w dodatku te przetłumaczone rozdziały kończą się polaną.... ehhh

jak powszechnie wiadomo, Meyer udostępniła tylko 12 rozziałów MS, albowiem te właśnie wyciekły do neta, na pozostałe musisz czekać aż autorka książki stwierdzi, iż złość jej przeszła i jednak wyda całość MS...

to co SM robi jest według mnie nie humanitarne.... ;( wszystkie siedzimy jak na szpilkach czekając na kolejne rozdziały pełne myśli i uczuć Edwarda, i nikt nawet słowem nie piśnie, że nasze czekanie zaowocuje...:( Jeśli w jakimś kraju nie będzie oficjalnego protestu to się zdziwię;P

Mogłaby nam zrobić prezent na Gwiazdkę i podarować resztę MS. W każdym razie ja ciągle wierzę, że to tylko kwestia czasu, kiedy ukaże się książka. Może jeżeli film odniesie sukces to wydawnictwo przyciśnie Meyer, bo wiadomo kasa...

witam
czy ma ktoś moze pierwszych 8 rozdziałów midnight sun ?
jeśli tak to baaardzo prosze na maila [link widoczny dla zalogowanych]
i z góry naprawde wieeeeeeelkie dizeki
:*

ja też bym była wdzięczna gdyby mi ktoś wysłał [link widoczny dla zalogowanych] z góry dzięki

Boże, ludzie, umiecie czytać?
Wejdźcie sobie w temat Sun is rising (...) macie tam częśc rozdziałów, a jeśli chcecie resztę, to wejdźcie Tłumaczenie rozdziałów 8-12
...

Po przeczytaniu MS już sama nie wiem które jest lepsze ale chyba jednak jego orginał. Ale milutko było poczytać to z punktu widzenia Edwarda. Na początku to nie mogłam się wogle przyzwyczaić do tego że nie ma myśli Belli ale potem to już czytając MS zapomniałam o tym. Rewelacja

A mi sie barzdiej podoba z punktu widzenie Edwarda... to złożność targających nim emocij. i wreszcie móc poznać jego tok rozumowania. Kocham MS. i ciąge mam nadzieję że coś ruszy i będzie dasza część.

no ja ciągle jestem za tym że mały szantażyk nie zaszkodzi i wreszcie SM wyda MS Twisted Evil

wow.
to jest.. zaje***te. nie mam slow.
chyba zaczne czytac MS i zmierzch w tym samym czasie xD po fragmentach xd i bede rozkminiac co sobie myslala Bella w tym samym czasie co Edward Xd strrrasznie wciagajace..
tez na poczatku nie moglam sie przyzwyczaic do tej 'ciszy' Belli, teraz juz sie delektuje myslami Edwarda:)
a co do tej milosci... jedna z was napisala, ze Edward pokochal Belle od samego poczatku i, ze to bylo zaskakujace. dla mnie zaskakujace jest to JAKA ta milosc jest. to prawie jak wpojenie... bo z jego mysli wynika, ze on naprawde nie ma na nia [ta milosc] wplywu. nie moze sie nawet od niej [Belli] zbytnio oddalic. normalna osoba na tym etapie milosci dalaby rade sie jeszcze 'odciac' i zapomniec, a on od samego poczatku nie moze. takie skojarzenie z wpojeniemxP