|
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany:
Wto 22:41, 20 Sty 2009 |
|
tia... łatwo jej będzie mówić jak ktoś ją przez przypadek rozszarpie i spali :) |
|
|
|
|
|
|
gosik
Wilkołak
Dołączył: 15 Wrz 2008
Posty: 153 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Śro 17:01, 21 Sty 2009 |
|
Zdecydowanie MS narracyjnie pobiło Zmierzch, takie jest moje zdanie. Co prawda łatwiej się utożsamić z Bellą z prozaicznego powodu - jest człowiekiem, ale właśnie dlatego że Edward nim nie jest, jego wizja była ciekawsza, uwielbiam wtapiać się w jego myśli choć nie powinien się tak dołowac, jest wampirem ale czy potworem?. Kiedy czytałam Zmierzch byłam pewna, że jest pewny siebie i moze nawet arogancki kręciło mnie to . A w MS okazuje się że jest zakompleksiony, mógłby sobie czasami darować, żyje sto lat, od kilkudziesięciu nikogo nie zjadł, powstrzymuje się i potrafi żyć normalnie (prawie :) ) obok ludzi, aż do spotkania wysłannika piekieł jakim jest Bella :) , te jego rozterki i pogaduszki z potworem, (czyt. wewnętrznym ja) pokazują jak świetnie odgrywał swoją rolę przy belli, nie okazując jej swoich wewnętrznych sporów. A tak wogóle jak może myśleć że jest potworem nich spojrzy na swojego Ojca, jego w ten sposób nigdy by nie nazwał, albo na Rose ona oprócz bydlaków, którzy ją skrzywdzili praktycznie nikogo nie ukatrupiła.
Ech Edward to rzeka tajemnic, podobalo mi się to jak postrzegał swoją rodzinę, a także właśnie to, że swoje pragnienie utożsamil ze swoim ja, jakby dwie osoby w jednym, prawdziwe rozdwojenie jaźni
Bombowo, ja mam to na co dzień |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Śro 17:55, 21 Sty 2009 |
|
Oczami Edwarda Zmierzch wydaje mi inny...wszystko się jakby zmienia...Edward nie jest już tak pewny siebie...jest pełen rozterek i niepewny siebie...przez to lubie go coraz bardziej, a myśl że w pewnym stopniu gada sam ze sobą mnie podbudowuje :D |
|
|
|
|
Isa
Zły wampir
Dołączył: 04 Sty 2009
Posty: 344 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Śro 18:16, 21 Sty 2009 |
|
KaeM napisał: |
a mnie tak trochę boli. no, może nie boli, ale dziwi, że Edward tak bardzo nie chciał by była ona wampirem. rozumiem - dusza, egoizm, bla bla bla, ale jednak ona tego chciała... |
A ja myślę, że duży wpływ na tę niechęc Edwarda miała Rosalie, która cały czas żałowała tego, kim jest i - jak twierdził Edward - zazdrościła Belli czlowieczeństwa. Pewnie nie chciał, żeby jego ukochana po przemianie miała podobne myśli. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Śro 18:58, 21 Sty 2009 |
|
Myśl, że Bella po przemianie nie byłaby szczęśliwa powodowała jego niechęć...on chciał dla niej tego co najlepsze...nie był pewny czy ona byłaby szczęśliwa... |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Śro 19:27, 21 Sty 2009 |
|
no tak zgadzam się z wami, ale pewnie chciał też choć trochę żeby nim (wampirem) została bo wiedział że Bella jest tylko człowiekiem i nie zostanie z nim na zawsze. w końcu kiedyś musi umrzeć |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Śro 19:38, 21 Sty 2009 |
|
no na pewno trochę chciał...ale wolał żeby była człowiekiem...myślał, że jej miłość do niego nie jest tak silna jak jego do niej...myślał że ona może w przyszłości kogoś pozna...chciał żeby miała dzieci, a najważniejsze żeby mimo wszystko była szczęśliwa, nawet jeśli miałaby kiedyś umrzeć... |
|
|
|
|
KaeM
Gość
|
Wysłany:
Śro 23:42, 21 Sty 2009 |
|
kasienka_015 napisał: |
Myśl, że Bella po przemianie nie byłaby szczęśliwa powodowała jego niechęć...on chciał dla niej tego co najlepsze...nie był pewny czy ona byłaby szczęśliwa... |
mój mózg nie do końca to akceptuje. :P nie, no chodzi mi o to, że Bella BYŁA Z NIM SZCZĘŚLIWA I CHCIAŁA TO SZCZĘŚCIE PRZEDŁUŻYĆ SOBIE NA CAŁĄ WIECZNOŚĆ więc gdzie tu logika ?
bardziej skłaniam się, że zdanie (rozżalenie) Rosalie go powstrzymywało. |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Czw 16:58, 22 Sty 2009 |
|
KaeM napisał: |
kasienka_015 napisał: |
Myśl, że Bella po przemianie nie byłaby szczęśliwa powodowała jego niechęć...on chciał dla niej tego co najlepsze...nie był pewny czy ona byłaby szczęśliwa... |
mój mózg nie do końca to akceptuje. :P nie, no chodzi mi o to, że Bella BYŁA Z NIM SZCZĘŚLIWA I CHCIAŁA TO SZCZĘŚCIE PRZEDŁUŻYĆ SOBIE NA CAŁĄ WIECZNOŚĆ więc gdzie tu logika ?
bardziej skłaniam się, że zdanie (rozżalenie) Rosalie go powstrzymywało. |
No ona chciała ale Edward żył już te 100 lat więc wiedział, że po pewnym czasie mogłaby być nieszczęśliwa, że nie bedzie mogła mieć dzieci i w ogóle że tyle ludzkich cech nie bedzie...a swoją droga rozżalenie Rosalie też na pewno miało na to wpływ... |
|
|
|
|
AngelsDream
Dobry wampir
Dołączył: 17 Sty 2009
Posty: 591 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 108 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
|
Wysłany:
Czw 19:50, 22 Sty 2009 |
|
I nagle Edward ze Zmierzchu stał się innym Edwardem - ciekawszym, bardziej mrocznym... Stanowczo jego postać potrzebowała i potrzbuje czegoś takiego jak MS. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
KaeM
Gość
|
Wysłany:
Czw 22:06, 22 Sty 2009 |
|
więc wierzmy w to, że MS się pisze. :P |
|
|
|
|
AngelsDream
Dobry wampir
Dołączył: 17 Sty 2009
Posty: 591 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 108 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
|
Wysłany:
Czw 22:31, 22 Sty 2009 |
|
Wierzę, wierzę! I na razie trzymam się z daleka od Zmierzchu, bo emocje jeszcze za świeże, skoro nadal czytając fragmenty wyrwane z kontekstu potrafię płakać...
KaeM, zacytowałaś w podpisie to, co mnie podbiło w MS. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez AngelsDream dnia Czw 22:31, 22 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
KaeM
Gość
|
Wysłany:
Sob 11:19, 24 Sty 2009 |
|
muszę zmienić ten cytat. :P |
|
|
|
|
AngelsDream
Dobry wampir
Dołączył: 17 Sty 2009
Posty: 591 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 108 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
|
Wysłany:
Sob 11:23, 24 Sty 2009 |
|
Czemu? Skoro tak świetnie oddaje to, czym jest MS? |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
KaeM
Gość
|
Wysłany:
Sob 11:27, 24 Sty 2009 |
|
ale jest dłuugi. :P
choć bosski. :D |
|
|
|
|
pauzi007
Nowonarodzony
Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 42 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Ziemi, a może z kosmosu :]
|
Wysłany:
Wto 15:34, 27 Sty 2009 |
|
Troszkę wkurzające jest to, że Edward tak bardzo nie chce tej przemiany Belli, ale on uważa, że wampir nie ma duszy, ... itp. itd. Ale myslał, że jak nie przemieni Belli to to będzie dla niej najlepsze. Ale przecież to najlepsze wyjście, bo smierć Belli była przeznaczona od kiedy pojawiła sie w Forks . |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
marcia993
Dobry wampir
Dołączył: 27 Sty 2009
Posty: 997 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 104 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: who cares?
|
Wysłany:
Wto 16:02, 27 Sty 2009 |
|
Edward nie chciał przemienić Belli, dla jej dobra. Chciał żeby miała normalne życie, żeby miała dzieci, wnuki, żeby się zestarzała... Tak jaka jest kolej rzeczy. Nie chciał żeby było inaczej. Zresztą tak jak mówi pauzi007 Edward uważał, że wampiry są pozbawione duszy, że są potworami, i że będą potępione, więc nie chciał, aby Bellę spotkał taki los. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Madeline_Cullen
Wilkołak
Dołączył: 27 Sty 2009
Posty: 207 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z wichrowych wzgórz :)
|
Wysłany:
Wto 16:30, 27 Sty 2009 |
|
Ale gdzieś w głębi duszy wiedział, że po śmierci go coś czeka, tak jak Bella to powiedziała na początu Zaćmienia :P |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
xehtia
Zły wampir
Dołączył: 28 Sty 2009
Posty: 262 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Białystok
|
Wysłany:
Pią 13:59, 30 Sty 2009 |
|
MS będzie idealne - mimo, że przecież znamy doskonale tą historię i będzie bez elementu zaskoczenia. Książkę tę osobiście traktuje jak dopełnienie. Znajdziemy wyjaśnienie niektórych niezrozumiałych sytuacji dla Belli a dla Edwarda okaże się to zupełnie oczywiste.
Poznamy wreszcie tajemnice umysłu Edwarda i myśli, które usłyszał co uważam za najciekawszą rzecz.
Po 12 rozdziałach stwierdzam, że S. Meyer mnie nie zawiodła - dokładnie takiego Edwarda odczytałam w sadze a niektóre rzeczy sobie sama dopowiedziałam.
ha! To było jasne, że czytający w myślach wampir będzie się uważał za wszechwiedzącego, ale z tym potworem to chwilami lekko przesadzał.
"nie mogę jej dotknąć - jestem potworem, nie mogę tego zrobić, bo jestem potworem i tego też nie mogę, bo jestem potworem." ta ta.. niby taki mądrala a nie wie, że miłość nie rządzi się żadnymi prawami..
no cóż. Cały Edward :) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Pią 23:40, 30 Sty 2009 |
|
moim skromniutkim zdaniem z punktu widzenia Edwarda ciekawiej to wygląda. widać że JEST wampirem. jego postać nie jest tak przesłodzona jak w "Zmierzchu". widać w końcu tą ciemną stronę. |
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|
|
|