Midnight Sun, czyli Zmierzch z punktu widzenia Edwarda

Właśnie! To jest najważniejsze :D
Najważniejsze jest to że będzie :)

no pewnie :D
może będzie niespodzianka i książka ukaże się szybciej Wink

oj ja też mam nadzieje ze ona będzie szybciej niż dalej :D

Bo w końcu to aż nie możliwe żeby Meyer tak długo ją pisała. Na BD po zaćmieniu nie czekaliśmy aż 2 lata. A to, ze będzie taki gruby jeszcze lepiej! Więcej myśli Edzia i ogólnie całego Edzia xD

No, ale Stephenie Meyer może zająć się w pełni MS, dopiero gdy ukończy prac nad pozostałymi dziełami np. The Host. Seria Twilight to nie są jej jedyne książki. A szkoda, bo wtedy szybciej by je pisała :D

Ale z tego co wiem to The Host jest już ukończona i wydana, Meyer chwilowo nie ma chyba innych projektów. Chyba, że się mylę...

the Host o czym ona jest?

Nie wiem, czy się mylisz czy nie :D Dawno nie sprawdzałam. No, ale w sumie może być inny powód tak późnej premiery MS.
W końcu powinna być nieco "grubsza" niż Zmierzch. Powinno być tam opisane wszystko to, co jest opisane oczami Belli. Każdy jej moment z Edwardem z jego punktu widzenia. A że on jest wampirem powinno to zająć więcej miejsca - on ma więcej pzemyśleń i odczuć.
No i jak Zmierzchu jest bardzo mało rodziny Belli, liczę, że w Midnight Sun Steohenie przybliży nam trochę życie w rodzinie Cullenów i inne ampiry np. te z Denalii.
Polowania na zwierzęta i myśli innych ludzi też sporo zajmują... żeby opisać to wszystko stephenie będzie się musiała wysilić, no nie? :D
Mo.że dlatego zajmie jej to dużo więcej czasu. Ma ogromną ilość rzeczy do napisania. I ja tam liczę, że Midnight Sun będzie miało przynajmniej 700 tron.

No, ale nadzieja matką głupich ... :D

A o czym jest he Host nie wiem, bo nie czytałam.

Skoro 500 to podobno połowa to wszystko jest możliwe i 700 stron jest prawdopodobne, a przynajmniej tez mam nadzieję, z ę będziemy mogły się rozkoszować Edwardem do woli. Też nie wiem zbytnio o czym jest The Host bo także nie czytałam. Książka wyszła dopiero po angielsku z tego co wiem.

Ja liczę na CO NAJMNIEJ tysiąc stron, co mi tam :P

Więcej stron= więcej Edwarda=więcej czasu z nim spędzonego i więcej delektowania się nim xD

Coś czuję, że ta częsc to będzie cud miód w pełnej okazałości :D
Jak na razie, bardzo mi się podoba. Przeczytałam ten pierwszy rozdział, i dla porównania wróciłam do pierwszego działu 'Zmierzchu' i naszła mnie taka refleksja mała. Podoba mi się, że autorka tak doskonale dba o szczegóły, absolutnie nic jej nie umyka, a czasami się tak zdarza co u niektórych. Zbierają do kupy SM i Zm wychodzi idealna całosc jabłka. Przy czym wg mnie SM jest bardziej subtelne, może dlatego że narracja Edwarda odbiega nieco od Belli z powodu jego odmiennego sposobu bycia, rozumowania, wydaje się bardziej hmm wrażliwa (?) i mimo wszystko zawiera w sobie mniej ekspresji. Bo w Zmierzchu oprócz monologów wewnętrznych bohaterki dochodziła cały czas akcja, sceny poboczne, pozostali bohaterowie itd. Tutaj siedzimy w głowie bohatera. Jak na razie.
Niemniej jednak zapowiada się świetnie, i oby całosc taka była, to będę w siódmym niebie :)

jak tak czytam to o okłamywaniu Belli. Właściwie od początku to czułam, że tak jest. Czasami miałam ochotę wejść do książki i potrząsnąć nią zdrowo...bo czasami widać było, że on coś ukrywa, a ona najczęściej jego słowa przyjmowała za dobrą monetę.
Ale z drugiej strony, można powiedzieć, że nie mam mu tego za złe. Chciał ją chronić, a nie oszukujmy się. Bella to osoba, która ma wyjątkową zdolność wpadania w tarapaty. Chociażny w Port Angeles, te jej myśli i w ogóle...jakby sobie nie zdawała do końca sprawy, co też ci faceci chcą jej zrobić.
MS z punktu widzenia Edwarda będzie bardzo ekscytujące, chcoaiżby scena pierwszego pocałunku, gdy Bella poświęciła jej tylko jeden akapit, czy też Meyer...a u niego będzie to rozmyślanie o tym podczas biegu i potem chwilę później...i podczas pocąłunku...zabić czy nie zabić...o matko już sie doczekac nie mogę!!!

pytanie!

to świetny pomysł, bo 'midnight sun' doda nam nowych wrażeń i doznań, których z bellą przeżyc nie moglibyśmy.

szkoda, że już nie można głosowac w ankiecie. ^^

Cieszę się, że będzie taka książka z punktu widzenia Edwarda, w końcu dowiemy się czegoś więcej o nim, jego przemyślenia, uczucia. Zrozumiemy jak bardzo kocha Belle.

eh ja mam nadzieje ze ona opisze całość od strony Edwarda, już nie musi to być słowo w słowo, może nawet i całe trzy tomy zamieśćić w jednym ale tak bardzo bym chciała przeczytac jak on przeżywa to rozstanie z Bellą w KwN, jak czuje się kiedy ona tak bardzo chce być z Jacobem w Zaćmieniu i jak przeżywa ślub, ciążę i pożegnanie w Breaking Dawn, oj czekałabym nawet i 4 lata gdybym tylko wiedziała ze ona to opisze Crying or Very sad

wampirek napisał:

eh ja mam nadzieje ze ona opisze całość od strony Edwarda, już nie musi to być słowo w słowo, może nawet i całe trzy tomy zamieśćić w jednym ale tak bardzo bym chciała przeczytac jak on przeżywa to rozstanie z Bellą w KwN, jak czuje się kiedy ona tak bardzo chce być z Jacobem w Zaćmieniu i jak przeżywa ślub, ciążę i pożegnanie w Breaking Dawn, oj czekałabym nawet i 4 lata gdybym tylko wiedziała ze ona to opisze Crying or Very sad

tez myślałam właśnie o tym , żeby Meyer(skoro uważa, ze pisanie tego samego od strony Edwarda byłoby nudne gdyby powtarzała całe książki) napisała jeszcze jedną w której zamieściłaby jak sie czuł Edzio w tych najbardziej kluczowych momentach. Jak to mówią wilk syty i owca cała choć może w tym przypadku powinien być lew :P

Ja jestem strasznie ciekawa, o czym Edward myślał jak pierwszy raz się przyjaźnie do Belli odezwał. Z drugiej strony takie obnażenie go... Nooo... Nie jestem pewna, czy to nie odbierze mu tego jego uroku.

Myślę, że raczej pozwoli nam zrozumieć jego zachowania.
Ale w końcu to Edward - czy cokolwiek może mu odebrać urok? xdd

Flaven. napisał:

Myślę, że raczej pozwoli nam zrozumieć jego zachowania.
Ale w końcu to Edward - czy cokolwiek może mu odebrać urok? xdd

Zgadzam się Edwardowi chyba nic nie zaszkodzi. Może mu tylko pomóc xD